Skocz do zawartości

Czego mężczyźni nie wiedzą o "współczesnych" kobietach - blogasek malwinki Pe. feministki ewidentnie nielubiącej mężczyzn.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia - forumowicze (tak ta forma mi pasuje najbardziej).

Blogasek p. Peee jest mi znany od dawna. Teraz natrafiłem na taki chochoł:

 

Cytat

 CZEGO WSPÓŁCZEŚNI MĘŻCZYŹNI NIE WIEDZĄ O WSPÓŁCZESNYCH KOBIETACH

czego-wspolczesni-mezczyzni-nie-wiedza-o

Tak sobie obserwuję ludzi, bo – jak wiecie – jestem od tego uzależniona, i dochodzę do wniosku, że ciężkie życie mają faceci w dzisiejszych czasach. Przyzwyczajeni do totalnego uprzywilejowania, nie potraficie odnaleźć się w świecie, w którym kobiety stają się coraz bardziej samowystarczalne i niezależne od Was, a tym samym… cóż, wyzwolone. Tak, wyzwolone dokładnie w ten sam sposób, w jaki kiedyś niewolników wyzwalało się z łańcuchów, buntowników z łagrów, a więźniów z kajdan. My, kobiety, przez setki tysięcy lat pokornie znosiłyśmy role poddańcze: niewolnic, kucht, sprzątaczek, nałożnic i muz.

Na szczęście rewolucja przemysłowa, rewolucja seksualna, kolejne fale feminizmu, upadek reżimu komunistycznego, a następnie pojawienie się internetu sprawiły, że w którymś momencie powiedziałyśmy dość. Bo niby dlaczego biali heteroseksualni mężczyźni mają mieć w świecie monopol na władzę? Dlaczego mężczyźni w ogóle mają stanowić o społeczności diametralnie od nich różnej? Jeśli my same nie zadbamy o siebie same i o siebie nawzajem (jak siostry), nikt tego za nas nie zrobi. W końcu to zrozumiałyśmy. Ale niektórzy z Was, Drodzy Panowie, wciąż macie z tym problem. Dla Was właśnie jest ten tekst.

Czego nie wiecie o współczesnych kobietach?

 

#1. NIE POTRZEBUJEMY WAS

 

Nie to, że tak zupełnie i wcale. Nie potrzebujemy Was, by się utrzymać, realizować i być szczęśliwe. Czasy, gdy kobieta była finansowo i życiowo zależna od mężczyzny, minęły bezpowrotnie. 

Jesteśmy lepiej od Was wyedukowane, bardziej pracowite i ambitne (nikt lepiej niż feministki nie zrozumie znaczenia pojęcia „kropla drąży skałę”). Tym samym nie mamy większego problemu ze znalezieniem pracy, która będzie nie tylko dawała środki do życia, ale też satysfakcję i samorealizację. To raz. Dwa – dzięki postępującym zmianom społeczno/.../

Jakich was? Toż to chochoł. Czy nieznajoma osoba może się do takich zaliczać? 

 

Cytat

 Tyle razy zostałyśmy już w życiu zranione, upokorzone, tyle razy doznałyśmy smutku i rozczarowania, 

Tak, kobiety nie ranią. Są ze złota i czekolady. Czas dorosnąć - związki tak wyglądają. Jedyne co jest pewne  na sto procent to śmierć i podatki. 

Cytat

 Po co się męczyć z kimś, kto mnie nie rozumie i nie akceptuje, jeśli ja sama ze sobą czuję się dobrze?

Może czas iść na terapię, przeanalizować algorytm wybierania partnerów a nie jojczyć na wszystkich mężczyzn? 

Cytat

Nikt tak dobrze jak ja sama nie spełni wszystkich moich potrzeb. Zamiast lokować uczucia w mężczyznę, zaczęłam je lokować w samą siebie. Jestem inteligentna, zdolna, zgrabna, piękna i mądra. 

Dla mnie czuć niską samoocenę i desperacką chęć "poklepania" sobie. 

Cytat

Coraz mniej kobiet szuka na Tinderze (i innych tym podobnych aplikacjach) miłości, coraz więcej – seksualnej satysfakcji. Mężczyźni robili to przez lata i im większą liczbę zaliczonych lasek mieli na koncie, tym bardziej byli macho. Kobiety, które lubiły sobie bzyknąć faceta raz na jakiś czas, nazywane były lafiryndami, dziwkami, a najładniej – łatwymi. To oczywiście nadal się zdarza (patrz: post Rafała Betlejewskiego na Facebooku), na szczęście coraz rzadziej. 

Coś się nie zgadza, Bo są faceci, którzy nie lubią na prawo i lewo. 

 

Resztę pozostawiam Wam ;)

http://malvina-pe.pl/post/czego-wspolczesni-mezczyzni-nie-wiedza-o-wspolczesnych-kobietach

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, bernevek napisał:

Nie to, że tak zupełnie i wcale. Nie potrzebujemy Was, by się utrzymać, realizować i być szczęśliwe. Czasy, gdy kobieta była finansowo i życiowo zależna od mężczyzny, minęły bezpowrotnie. 

Jesteśmy lepiej od Was wyedukowane, bardziej pracowite i ambitne (nikt lepiej niż feministki nie zrozumie znaczenia pojęcia „kropla drąży skałę”). Tym samym nie mamy większego problemu ze znalezieniem pracy, która będzie nie tylko dawała środki do życia, ale też satysfakcję i samorealizację. To raz. Dwa – dzięki postępującym zmianom społeczno/.../

Wieczorem (tutaj rożne kombinacje można łączyć dowolnie) :

Wypijamy litr wina

Zjadamy pudełko lodów

Zasypiamy w wannie

Oglądamy Przyjaciółki czy jakieś inne Barwy Szczęścia.

Przytulamy się do kota/dziecka

Na koniec płaczemy w poduszkę z samotności.

 

Edytowane przez Vortex of Destruction
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej feministce 1L wina raczej nie wystarczy i jeśli znajdzie frajera który jej zrobi dziecko to i tak dziecko wypierdoli od toksycznej matki.

Jej zostanie tylko pić z żalu bo nikt normalny nie zwiąże się z taką idiotką którą steruje Żydowski lewacki George Soros, a kto jest nad nim to można się tylko domyślać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bernevek napisał:

Blogasek p. Peee jest mi znany od dawna.

Nie bardzo jest tam co komentować.

Dziewczę, owszem, ma DOBRY warsztat. Natomiast ma też - czego nie ukrywa - problemy z głową.

 

Tyle to urocze, że można zaobserwować zbieżność "niepotrzebowania mężczyzn" z okresami, kiedy pani jest kopnięta w dupę przez obecnego popychacza.

Jakie to... nietypowe ?

 

Czekam na przejście do kolejnej fazy - poderwania misia-dawcy i przejścia na stronę madkizmu i bloga parrentingowego (singleparrentingowego, tak dokładnie mówiąc)

Jak ktoś chce, to "polecam" blogaska niejakiej Segritty. Tam też były deklaracje kalibru ciężkiego, a tu ÓPS, "dwie kreski szczęścia" i nagle "się odmieniło".

Też to takie... nietypowe ?

41 minut temu, Analconda napisał:

Niech ta feministka wstawi swoje zdjęcie

 

Jest całkiem fuckable. Dobre 8/10 (chociaż czas jej nie lubi...)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jak ktoś chce, to "polecam" blogaska niejakiej Segritty. Tam też były deklaracje kalibru ciężkiego, a tu ÓPS, "dwie kreski szczęścia" i nagle "się odmieniło".

Haha, dokładnie o to chodzi. Prawda etapu : ) I Malwina i Segritta to znakomite przykłady na te tezy. I jedna i druga to nieźle wykreowany własny marketingowy produkt "młodej i wyzwolonej", ale jak na kopię są całkiem oryginalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

ale jak na kopię są całkiem oryginalne

Inną drogę przeszły, nieco inne poglądy.

 

Tylko co to za różnica, skoro obie "są inne niż te wszystkie -szony", jak również "nie będą takie"

 

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

własny marketingowy produkt

Z zasady nie widzę problemu z tym, żeby (się) monetyzować.

Akurat malwina robi to... tak sobie, Segritta dość dobrze (chociaż wybitnie mdło. Tyle, że wybrała sobie taki segment docelowy)

 

Rekord upadku na ołtarzu marketingu dzierży jednak (niestety) Paulina Mikuła, stawiana za absolutny wzór "idealnej jutiuberki do dużych (czyt: DROGICH) kampanii"

Bosz, jej pierwsze filmy oglądało się PRZE-PIĘ-KNIE.

Ale odkąd się "sprofesjonalizowała" jest tam trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrragicznie zgrzytający i siermiężny product placement w praktycznie każdym odcinku, a jakikolwiek pazur został zastąpiony kompletnie mdłą i bezbarwną narracją na jedno kopyto, byleby tylko ŻADEN reklamodawca się nie wystraszył...

Odpadłem. A szkoda ?

 

Przydałoby się trochę polotu i finezji, jaki ten kanał miał na początku...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że w wywodach Malviny Pe znajduje się nie jedna smutna prawda.

 

Prawdą jest np. to, że narobiło się dużo dziwnych miejsc pracy (marketing itp.), dzięki czemu rzesze kobiet są samodzielne finansowo i nie muszą wiązać się z mężczyznami.

 

Prawdą, choć tu niepopularną jest to, że wiele kobiet nie chce mieć bobaska i kompletnie nie widzi się w tej roli. Z tego względu kobieta nie koniecznie musi szukać jakiegoś beta-misia, może żyć sama, okazjonalnie zaliczając tinderowych chadów.

 

Czy mnie to boli? Czy Malvina źle pisze?

 

Skądże znowu. Niech się wiedzie. Maszyny zmian nie zatrzymam, stanę sobie z kapeluszem w dłoni na rogu i sam przy okazji nieco poru... te nowoczesne panie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Akurat malwina robi to... tak sobie, Segritta dość dobrze (chociaż wybitnie mdło. Tyle, że wybrała sobie taki segment docelowy)

Fakt. Panna Pająk pisze nieźle i ma dobry styl. Ale co po stylu, jak dalej to ciemna strona mocy i mainstream pełną gębą. Segritta podobnie (pamiętasz jej początki i rorzowy blog)? Takie czasy - nawet Volant stracił odrobinę pazur po stargetowaniu bloga na kobiecą grupę docelową.

 

Sic transit Gloria mundi : ))

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po pierwszym zdaniu czuję, że będzie dobrze:

Cytat

Tak sobie obserwuję ludzi, bo – jak wiecie – jestem od tego uzależniona, i dochodzę do wniosku, że ciężkie życie mają faceci w dzisiejszych czasach.

Zgadza się, nikt nie ma tak obecnie ciężko jak biali, heteroseksualni mężczyźni.

 

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Przyzwyczajeni do totalnego uprzywilejowania, nie potraficie odnaleźć się w świecie, w którym kobiety stają się coraz bardziej samowystarczalne i niezależne od Was, a tym samym… cóż, wyzwolone.

Jednak kolejne zdanie to już jakaś diagnoza kompletnie z pewnej części ciała będącej siedzibą owsików. Na czy miałoby wyglądać uprzywilejowanie mężczyzn? Na tym może, że ponad 90% ofiar dotychczasowych wojen to właśnie mężczyźni, może na tym, że do niedawna służba wojskowa dotyczyła tylko mężczyzn tworząc współczesną formę zniewolenia, czy może na tym, że ponad 90% wypadków śmiertelnych w miejscach pracy dotyczy facetów? Chcesz się zamienić?

 

Współczesny świat pokazuje tylko, że dzisiejsze kobiety są wyzwolone, że wszelkiej logiki, zdrowego rozsądku, wiedzy oraz obowiązków związanych z tym rzekomym uprzywilejowaniem, o którym pisałem wyżej.

 

To nie my nie potrafimy sobie z tym poradzić, tylko współczesność daje kobietom możliwości o jakich nie śniły jeszcze nie dawno, ale nie daje im obowiązków. Skoro jesteś autorko taka uprzywilejowana, to dlaczego nie pracujesz jako górnik lub hutnik, tylko grzejesz dupę w fotelu pisząc takie brednie?

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Tak, wyzwolone dokładnie w ten sam sposób, w jaki kiedyś niewolników wyzwalało się z łańcuchów, buntowników z łagrów, a więźniów z kajdan. My, kobiety, przez setki tysięcy lat pokornie znosiłyśmy role poddańcze: niewolnic, kucht, sprzątaczek, nałożnic i muz.

Na szczęście rewolucja przemysłowa, rewolucja seksualna, kolejne fale feminizmu, upadek reżimu komunistycznego, a następnie pojawienie się internetu sprawiły, że w którymś momencie powiedziałyśmy dość. Bo niby dlaczego biali heteroseksualni mężczyźni mają mieć w świecie monopol na władzę? Dlaczego mężczyźni w ogóle mają stanowić o społeczności diametralnie od nich różnej? Jeśli my same nie zadbamy o siebie same i o siebie nawzajem (jak siostry), nikt tego za nas nie zrobi. W końcu to zrozumiałyśmy.

 

Co za sterta bzdur. W Polsce kobiety nigdy nie powiedziały dość, na świecie też nie. Jaka to wojna albo ogólnoświatowa rewolucja miała miejsce, że kobiety po służbie wojskowej, która ich przecież nie dotyczyła, wzięły do ręki broń i napadły na mężczyzn zmuszając ich do przekazania władzy? Z tego co pamiętam z historii, w Polsce prawa wyborcze dali kobietom mężczyźni zapisem w konstytucji marcowej, a ta zmiana miała miejsce w sposób jak najbardziej pokojowy i cywilizowany. 

 

Cytat

Ale niektórzy z Was, Drodzy Panowie, wciąż macie z tym problem

Problemem nie jest to, że sobie coś "wywalczyłyście", tylko konstrukcja obecnego systemu, który jawnie i bezpardonowo dyskryminuje mężczyzn., tylko dlatego, że nimi są.

 

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Nie potrzebujemy Was, by się utrzymać, realizować i być szczęśliwe. Czasy, gdy kobieta była finansowo i życiowo zależna od mężczyzny, minęły bezpowrotnie.

Wystarczy poczytać to forum, aby się przekonać, że jest zupełnie odwrotnie, Cały czas jesteście od nas zależne i potrzebujecie nas oraz naszej kasy, co widać na rozprawach rozwodowych.

 

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Jesteśmy lepiej od Was wyedukowane

To prawda, więcej kobiet obecnie studiuje, ponieważ cały system edukacji jest zrobiony pod was, dla was i przez was. Ponad 80% kadry w polskich szkołach to kobiety.

Pisałem już kiedyś na forum, że więcej kobiet studiuje medycynę, ale jak przychodzi do wyboru specjalizacji, to im trudniejsza i tym bardziej lepiej płatna, to tym mniej w niej kobiet, przykładem jest chirurgia. Te wyzwolone lekarki wolą siedzieć w domu z mężem i dziećmi niż przy stole operacyjnym.

Dzisiaj najlepiej płatną pracą jest fucha inżynieria itp. Ile pań studiuje obecnie na politechnikach, czy na najtrudniejszych ze studiów? Niewiele. Dlatego też jesteście lepiej wyedukowane, ponieważ idziecie na łatwiejsze studia humanistyczne, po których pracujecie w gówno-pracach. Lub też kończycie Gender Studies, gdzie jak widać nie uczą niczego poza ideologią.

1 godzinę temu, bernevek napisał:

bardziej pracowite i ambitne

Jednak nadal zarabiacie mniej od facetów na tych samych stanowiskach, ponieważ ciągnie was naturalnie do rodziny, a nie do kariery. Częściej bierzecie zwolnienia lekarskie na dzieci,  macie urlopy wychowawcze i macierzyńskie, czego faceci do niedawna nie mieli, więc ominąć was mogą podwyżki i premie, o rozwoju zawodowych nie wspomnę.

 

Cytat

Na chuj mi związek?

Właśnie po to abyś tego chuja miała, który porządnie cię przeleci, zrobi "bombelka", da kasę na zakupy i żebyś nie płakała co wieczór w poduszkę przytulona do kota w kubełkiem lodów i butelką wina obok. 

 

Cytat

Coraz mniej kobiet szuka na Tinderze (i innych tym podobnych aplikacjach) miłości, coraz więcej – seksualnej satysfakcji. Mężczyźni robili to przez lata i im większą liczbę zaliczonych lasek mieli na koncie, tym bardziej byli macho. 

Tu znowu masło maślane "lepiej wyedukowanej" oraz "wyzwolonej z logiki" kobiety. Jeśli nie szukałyście wcześniej seksualnego spełnienia, to czemu tyle z was rozstawiało nogi przed macho, aby mógł zaliczyć i pochwalić się swoimi podbojami? To z niczego się nie brało. Dla przypomnienia: prostytucja istnieje od bardzo dawna i to zawód typowo kobiecy.

 

Cytat

Zamiast gościa chwalącego się długością swojego kutasa wolimy gościa, który wie, jak tego kutasa użyć, żeby sprawić przyjemność swojej partnerce. 

Wreszcie napisane coś z sensem. I to jest też powód, dla którego potrzebny jest ci związek kobieto. 

 

Cytat

Zamiast przytrzymywania drzwi wolimy, żebyś przytrzymał nam włosy, kiedy rzygamy po wieczorze panieńskim koleżanki. I żebyś rano przyniósł do łóżka wodę z cytryną i alkaprim, a nie pretensje i gorzkie żale.

No tak, w drugą stronę zamiast przytrzymania głowy bełtającemu facetowi, jest oburzenie, niechęć i wykład zamiast pomocy, a to już nie jest partnerstwo, to podwójny standard.  Te pretensje i gorzkie żale to zdecydowanie domena kobiet, więc proszę tu nie odwracać kota ogonem.

 

Tekst mimo, że daje raka, to czytało się fajnie i więcej takich tekstów tu na forum poproszę.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bernevek napisał:

Nie potrzebujemy Was, by się utrzymać, realizować i być szczęśliwe.

Czasy, gdy kobieta była finansowo i życiowo zależna od mężczyzny, minęły bezpowrotnie

I dlatego kobiety

  • odrzucają 500+,
  • nie chcą alimentów na siebie gdy obniży im się standard życia po rozwodzie,
  • nie chcą alimentów na dziecko,
  • nie pobierają zasiłków, nie chcą emerytur mama 4+
  • nie zabierają mężczyznom połowy albo większości majątku przy rozwodzie,
  • w związkach i małżeństwie zawsze płacą za siebie,
  • nie godzą się aby podli mężczyźni dopłacali do kobiecych emerytur,
  • nie chcą pracować krócej niż mężczyźni, choć żyją od nich dłużej,
  • odrzucają propozycje mieszkań socjalnych gdy mają gówniaki po kilku badboyach,
  • nie korzystają ze sztucznych parytetów na uczelniach, w służbach, firmach,
  • nie pobierają dofinansowań skierowanych tylko do kobiet.

Ach te wspaniałe, silne i niezależne kobiety. ;)

  • Like 10
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TheShy napisał:

Whaaaaaaaaaaaat?! To ja chcę zobaczyć Twoją 10/10 :). Przecież ta w/w to ... ratuje ją talia. 

Ziewwww...

Lubię to mierzenie chujów na "moja dycha jest dyszejsza niż twoja"...

 

W odróżnieniu od Ciebie widziałem ją na żywo.

Nie raz.

Trust me. 8/10. Aczkolwiek powtórzę: BŁYSKAWICZNIE się degraduje wizualnie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Kobiety dziś nie potrzebują kogoś, kto będzie je wyprowadzał na spacer, zabierał do kina, kupował drogie kolacje w drogich restauracjach albo przenosił przez kałuże. Czasy bezbronnych niewiast minęły bezpowrotnie jakieś 70 lat temu. 

Zamiast gościa chwalącego się długością swojego kutasa wolimy gościa, który wie, jak tego kutasa użyć, żeby sprawić przyjemność swojej partnerce. Zamiast przytrzymywania drzwi wolimy, żebyś przytrzymał nam włosy, kiedy rzygamy po wieczorze panieńskim koleżanki. I żebyś rano przyniósł do łóżka wodę z cytryną i alkaprim, a nie pretensje i gorzkie żale.

 

O kurwa... ale kwiatki tam są.

Cytat

Mogę sama gotować, podróżować, chodzić na imprezy a nawet uprawiać seks (w końcu mam ręce)

267874_przed-i-po.jpg

 

Masturbacja wyjdzie na dobre jej i światu. Takie geny powinny umrzeć razem z ich właścicielką w celu nie rozprzestrzeniania spierdoliny umysłowej.

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.