Skocz do zawartości

Czego mężczyźni nie wiedzą o "współczesnych" kobietach - blogasek malwinki Pe. feministki ewidentnie nielubiącej mężczyzn.


Rekomendowane odpowiedzi

Pani teraz czyta Wasz bulwers i się uśmiecha, że "sprowokowała szowinistyczne świnie". Najlepsze co robić z takimi absurdalnymi felietonami, to je ignorować. Nie ma tam treści które są społecznie szkodliwe w sposób drastyczny. Teksty takie jak jej, to normalka, i nie ma sensu z nimi walczyć. Im bardziej autor będzie przystawiany do ściany, tym większą będzie miała determinacje, przynajmniej w jej przypadku, gdzie "wróg" jest bardzo jasno określony. Wróg jest bowiem symboliczny a w takiego się najłatwiej i najmocniej udeża. Jakikolwiek głos sprzeciwu jest praktycznie anonimowy, bo to tylko "jeden z wielu". To jak z blogerami uderzającymi w kościół. Ktoś by się przejął że kilku katolików będzie się oburzać w komentarzach? Ja gdybym prowadził takiego bloga, to tylko bym się dodatkowo cieszył, że moim "wrogom" cieknie piana z pyska, i dodawało by mi to więcej determinacji. Oraz poczucia "misyjności". 

 

Najgorsze co może być, to gdy ktoś ignoruje Twoją ideologiczną wojnę. Brak odzewu to najgorsza możliwa kara dla takiego twórcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.