Skocz do zawartości

W jakim wieku osiągnęliście sukces finansowy?


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie. ZNAJOMOŚCI

Kasę jako młodzik pojechałem zarobić do uk. Ciężka robota, ale dobrze płatna. Nadgodziny, weekendy itd.

Zarobiony hajs. Pierwsza firma z kumplem. Prowadzenie 3 lata.

Człowiek kontaktowy jestem i pomocny. Można mi zaufać.

Poznawanie ciekawych ludzi. I wkręciłem się do firmy spedycyjnej. Handel załadunkami.

W międzyczasie poznawanie nowych ludzi. Środowisko traderskie. Poznałem bardzo majętnego człowieka.

Pomógł mi. Platformy traderskie. Giełda. Rynek. Dla przykładu, w lipcu  zakupiłem funta po cenie 4.69 za około 400k

Zamieszanie z brexitem. Obecnie stoi po 4.95. Do tego zyski z innych działalności.

11 lat zajęło mi budowanie znajomości. To najważniejsze.

Pierwsza bańka 28 lat.

obecnie 31lat. Około 35-40k miesiąc

Pierwsze moje auto to był ford fiesta za około 12k, obecnie, jeżdżę 9letnim jaguarem xk2 wart około 170k. Poprzedni wózek to bawarka "6" e64. Spełniłem swoje marzenia motoryzacyjne.

Jestem tym zmęczony. Planuję zacząć żyć z pasji.

Malowanie obrazów.

 

Najważniejsze ciężka praca i ZNAJOMOŚCI.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Conrad napisał:

16 marca 201,7, kiedy przejeżdżałem przez Skrzyszów i wstąpiłem do kolektury Lotto i wziąłem na chybił trafił ?

Taki żarcik czy serio? ;)

 

6 minut temu, -dumuzi- napisał:

Na wstępie. ZNAJOMOŚCI

Kasę jako młodzik pojechałem zarobić do uk. Ciężka robota, ale dobrze płatna. Nadgodziny, weekendy itd.

Zarobiony hajs. Pierwsza firma z kumplem. Prowadzenie 3 lata.

Człowiek kontaktowy jestem i pomocny. Można mi zaufać.

Poznawanie ciekawych ludzi. I wkręciłem się do firmy spedycyjnej. Handel załadunkami.

W międzyczasie poznawanie nowych ludzi. Środowisko traderskie. Poznałem bardzo majętnego człowieka.

Pomógł mi. Platformy traderskie. Giełda. Rynek. Dla przykładu, w lipcu  zakupiłem funta po cenie 4.69 za około 400k

Zamieszanie z brexitem. Obecnie stoi po 4.95. Do tego zyski z innych działalności.

11 lat zajęło mi budowanie znajomości. To najważniejsze.

Pierwsza bańka 28 lat.

obecnie 31lat. Około 35-40k miesiąc

Pierwsze moje auto to był ford fiesta za około 12k, obecnie, jeżdżę 9letnim jaguarem xk2 wart około 170k. Poprzedni wózek to bawarka "6" e64. Spełniłem swoje marzenia motoryzacyjne.

Jestem tym zmęczony. Planuję zacząć żyć z pasji.

Malowanie obrazów.

 

Najważniejsze ciężka praca i ZNAJOMOŚCI.

Ciekawa historia. Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby trafić na odpowiednich ludzi to na pewno. Szacuneczek, mam nadzieję, że kiedyś osiągnę coś, ale nie chciałbym poświęcić swojego zdrowia czy bycia tragicznie zmęczonym pracą dla jakiejś fortuny. Nieopłacalne moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, The Motha napisał:

Dla mnie

I dla mnie. Dorabiać czegoś wielkiego się nie chcę, kredytów nie mam, zaczynam odkładać hajs. Nigdzie mi się nie śpieszy, lubię żyć skromnie, starcza mi na podróże, i sobie jeżdżę gdzie tam mi się akurat zachce.

Mój cel, na dziś, to odwiedzić wszystkie wyspy dookoła Europy. Nigdy nie rozumiałem pogoni za kasą, i dochodzenie do jakiejś większej fortuny leży po za moimi potrzebami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baelish - Ta duża kasa potrzebna jest po to aby sobie żyć bez stresu i nie pracować w ogóle albo bardzo mało. Niektórzy (jak ja) odczuwają depresję na myśl, że mam do 65 roku życia pracować i mieć jedynie chwilę radości w weekendy.

 

33 minuty temu, -dumuzi- napisał:

Na wstępie. ZNAJOMOŚCI

Kasę jako młodzik pojechałem zarobić do uk. Ciężka robota, ale dobrze płatna. Nadgodziny, weekendy itd.

Zarobiony hajs. Pierwsza firma z kumplem. Prowadzenie 3 lata.

Człowiek kontaktowy jestem i pomocny. Można mi zaufać.

Poznawanie ciekawych ludzi. I wkręciłem się do firmy spedycyjnej. Handel załadunkami.

W międzyczasie poznawanie nowych ludzi. Środowisko traderskie. Poznałem bardzo majętnego człowieka.

Pomógł mi. Platformy traderskie. Giełda. Rynek. Dla przykładu, w lipcu  zakupiłem funta po cenie 4.69 za około 400k

Zamieszanie z brexitem. Obecnie stoi po 4.95. Do tego zyski z innych działalności.

11 lat zajęło mi budowanie znajomości. To najważniejsze.

Pierwsza bańka 28 lat.

obecnie 31lat. Około 35-40k miesiąc

Pierwsze moje auto to był ford fiesta za około 12k, obecnie, jeżdżę 9letnim jaguarem xk2 wart około 170k. Poprzedni wózek to bawarka "6" e64. Spełniłem swoje marzenia motoryzacyjne.

Jestem tym zmęczony. Planuję zacząć żyć z pasji.

Malowanie obrazów.

 

Najważniejsze ciężka praca i ZNAJOMOŚCI.

Fajna historia, choć tak jak kiedyś dałaby mi kopa do działania tak dzisiaj już tylko frustrację. Niepotrzebnie założyłem ten temat. Mimo wszystko, gratuluję. Podziwiam osoby z talentem do robienia kasy, zawsze odczuwałem mega respekt przed niektórymi moimi szefami, którzy z niczego się dorobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baelish napisał:

każdy wybiera swoją drogę w życiu.

 

Ta jasne. I kolegów i rodziców i kraj, w którym się urodził i to co go spotyka. 

Wystarczy właściwie wybierać.

Taki self-made/build man od samiuteńkiego początku.

 

A ja powiadam, gówno prawda.

 

Jest chaos, przypadek i statystyka.

 

Można zapieprzać całe życie albo wstąpić do kolektury bądź znaleźć trupa, obrobić go i dobrze zainwestować albo grzecznie oddać hajs rodzinie i gówno z tego mieć.

Albo znaleźć walizkę z forsą, albo zostać ofiarą wypadku.

Cokolwiek.

 

"Wszystko się może zdarzyyyć, sratatata tut-turu,

Gdy głowa pełna marzeń, to książki pisz zasrańcu uuu u aaaa" /werbelki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, -dumuzi- napisał:

Jestem tym zmęczony. Planuję zacząć żyć z pasji.

Malowanie obrazów.

Niech mu ktoś poleje, przepijmy te bańkę!

 

33 minuty temu, self-aware napisał:

Fajna historia, choć tak jak kiedyś dałaby mi kopa do działania tak dzisiaj już tylko frustrację. Niepotrzebnie założyłem ten temat.

Brat @Kespert napisał mi ładnie w wątku, a ja parafrazuję. Umiesz akurat na DANĄ CHWILĘ CZASU ILE WIESZ nikt ci nie broni wiedzy powiększyć. Kasa to tylko kasa, cel, cel, cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny - Nie rozumiem o jakich wymówkach mowa. Chcę zarabiać pieniądze robiąc to co lubię, aby tego dokonać poświęcam temu każdą chwilę, każdy dzień, rezygnuję ze wszystkiego od lat, ostatni seks z 7 lat temu, nie pamiętam już nawet, ciuchy od lat te same, jem byle gówno, byle tanio itd. itp, wszystko szło w kursy, szkolenia itd. Nie dało mi to w zasadzie niczego a tu wchodzi ktoś kto ma podobnie lat co ja i milion na koncie ze swoich wysiłków to jak mam nie czuć frustracji? Oczywiście, że pieniądze są problemem, ponieważ liczyłem że takie podejście mi je zapewni, a nie zapewniło ani trochę. Wiadomo, mogę iść do łopaty i zarabiać w taki sposób, bo tam chyba sobie poradzę, ale na samą myśl mam depresję, że tak ma wyglądać moje życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, wroński napisał:

Ta jasne.

Ta, jasne!

 

Bo pisałem o mnie i @self-aware 

Że o nim, i jego wyborze, no i też o moim również.

 

On sobie wybrał tak, a ja srak.

Albo na odwrót.

 

W tym kraju, w sytuacji, w której się obaj znajdujemy, w roku 2019.

Edytowane przez Baelish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Brat na górze zajął się czymś innym, a nie pasją to pierwsza sprawa.

 

Druga jest taka, że przeczytaj dwa wątki, które ostatnio stworzyłem (wczoraj i dziś) odnośnie mojej sytuacji. To nie kwestia twoich umiejętności, a podejścia. Ja to dopiero od roku zaczynam rozumieć, zresztą pracuj mądrze, a nie ciężko. Nie znam przynajmniej ja, detali twojej sytuacji zatem ciężko się odnieść.

 

plus ten wątek stworzony na początku bycia na forum

 

Fell ya homie, keep on

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny - Wątki przeczytam trochę później i się odniosę. Moje podejście było przez lata takie, że ja wierzyłem w sukces tak mocno, że wręcz uznawałem za fakt to, że mi się uda (tu kolejny pstryczek odnośnie jakiegoś tematu o afirmacjach jakby ktoś czytał, bo chuja ta wiara dała).

 

"zresztą pracuj mądrze, a nie ciężko" - Mądrze, czyli zlecaj, inwestuj, itede itepe, to jest dobre dla ludzi z kasą, dla biedaków to niestety puste słowa.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny - Przeczytałem. Będę szczery, nie mam ani kasy ani ochoty chodzić do jakichś psychologów. Kiedyś zdarzyło mi się pójść jeszcze za młodu i to była jakaś kompletna popelina. Jeśli chodzi o to, aby zmienić drogę i zarobić na czymś innym to w moim przypadku tak jak mówiłem łopata, nie mam żadnego innego skilla. Nie wyobrażam sobie po tylu latach nauki po prostu rzucić to i stracić wszystko czego się nauczyłem tylko po to aby kopać rowy. Ty miałeś okrutnie ciężkie dzieciństwo i pewnie stąd problemy. Ja dzieciństwo miałem w miarę normalne, nie mam czego przepracowywać u psychologa. Zawsze tak było, że byli najlepsi w branżach, dobrzy, przeciętni i słabi. Mamy różne możliwości, predyspozycje, inteligencję itd. Może rzeczywiście źle wybrałem i dlatego nic mi nie wychodzi a samo lubienie czegoś + determinacja to jeszcze za mało, gdy nie ma choćby odrobiny błysku, talentu czy jak tam zwał, ale alternatywy szczerze mówiąc nie widzę.

 

Mimo wszystko, życzę powodzenia na terapii.

 

@DavidStarsky - Żadna tajemnica, wszak na forum przez kilka miesięcy dyskutowałem w temacie na ten temat. Próbuję tworzyć motywy do WordPress + czasami coś sklecę dla znajomych, ale to wszystko jakieś gówna za tak zwane 3 stówki. Pracowałem też na etacie, też jako WP dev. Wcześniej bardziej cisnąłem w JavaScript, myślałem nad nauką Angularów itd, ogółem wszystkiego próbowałem i doszedłem do wniosku, że chuja umiem bo łapię 100 srok za ogon. Zostałem więc przy WordPressie, żeby się w czymś wyspecjalizować, w myśl, że lepiej umieć jedno dobrze niż kilka do dupy, co prawda wiele osób twierdzi, że WordPress to syf, ale jednak używa go ze 30% internetu i mi się z nim po prostu przyjemnie pracuje. Codziennie uczę się czegoś nowego, ale konkurencja jest przeolbrzymia a ja nie jestem z tych ludzi, którzy tworzą IT, są prekursorami w czymś, uczą innych czy coś w ten deseń, to nie ten poziom, nie te predyspozycje. Jestem zwykłym wyrobnikiem z dużą determinacją, tyle i aż tyle.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale rzuca się w oczy twoje negatywne spojrzenie na wiele spraw.

Afirmacje? Nie, chuja działają. Przekonania? A chuj. Psycholodzy? Oszalałeś?

No bo ustań tak na chwilę z boku, zdystansuj się i poczytaj samego siebie, masz szambo w głowie od tej frustracji z niepowodzeń.

STOP. Zbastuj, zatrzymaj się i może trochę odpuść.

 

Już to Marek mówił, że można sobie choćby afirmować, działać i odnieść jakiś sukces ale przy gównianych przekonaniach, stanie się coś, co Cię tego pozbawi.

Autosabotaż. My mamy coś takiego, dobrze to opisał T.Harv Eker w książce "Bogaty albo biedny".

W sumie to Ci ją polecam, w przeciagu pierwszych 50 stron zapewne kilka razy doznasz "olśnienia".

 

 

 

PS. Tak jeszcze mi się przypomniało. Naprawdę myślisz, że wzorce da się tak szybko zmienić? :D

Na przykładzie programowania religijnego, myślisz, że coś, czego Cię uczą w szkole a potem to samo powtarzają i umacniają w Tobie w rodzinie dasz radę zniwelować np. w rok?

To są lata pracy :D 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? - Cóż, nie zaprzeczam, że jestem pełen frustracji, stresu i bezradności. Od dawna mam problemy ze snem itd. Nie mogę za bardzo jednak odpuścić, sytuacja rodzinna jest, hmm... No dupa, nie mogę tego opisać bo mógłbym się zdradzić, to zbyt prywatne. Muszę próbować dalej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Na początek wycisz się i zacznij od lektury tego co Ci podałem.

Jak jesteś pełen furii, złości, gniewu i żalu, to tylko się desperacko rzucasz a przecież, do sukcesu dochodzi się metodyczną pracą, nie rzucaniem jak orka w wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Kup i sprawdź, gruba nie jest, prosto napisane i jak dla kogoś, kto niekoniecznie ma dobre wzorce otwiera oczy na wiele spraw.

Druga pozycja, bardziej praktyczna, to już Finansowy Ninja ale ja zawsze robię od ogółu do szczegółu i innym też tak polecam.

Czyli na początek Bogaty albo biedny, potem coś konkretniejszego jak FN a na koniec już sam będziesz wiedzieć czego szukać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.