Skocz do zawartości

Problemy w komunikacji z innymi ludźmi


Gromisek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

ostatnio (kilka lat) zmagam się z dziwnym problemem. Nie jestem w stanie prowadzić "normalnej" dyskusji z niektórymi ludźmi zwłaszcza w pracy. Na czym polega problem? Kiedy zadaje pytania/wyrażam opinie zdarza się, iż rozmówca nie rozumie o co mi chodzi. Nie w zwykły sposób dotyczący rodzaju przekazu, bo naprawdę starałem się go dostosowywać do rozmówców i nawet upraszczać do maksimum, używając najprostszych słów. Nie mam pojęcia, czy to problem z pojęciem jakiegoś abstrakcyjnego przekazu, czy ja ciulowo przekazuje. Starałem się:


-Upraszczać przekaz.
-Nie stosować skrótów myślowych.
-Mówić wolno i wyraźnie.
-Dostosowywać poziom wypowiedzi do rozmówcy. Używając dosłownie najprostszych słów i form jakie tylko potrafiłem.
-Aktywnie słuchać i "wejść" w czyjeś buty, żeby upodobnić przekaz i styl przetwarzania informacji, jak rozmówca.
-I pewnie kilka innych uproszczeń, których teraz nie pomnę, bo nie pamiętam. 


Co ciekawsze kiedy jestem nawet na uczelni, czy rozmawiam ze znajomymi nie mam takiego problemu. Zdarza się jak to bywa w życiu, że ja nie rozumiem jakiegoś konceptu, lub rozmówca, ale w krótkiej rozmowie wyjaśniamy go sobie i rozmowa toczy się dalej. Naprawdę już nie wiem o co chodzi,  a strasznie mnie to frustruje. Możliwe, że zbytnio analizuje treści, które do mnie docierają i nie dochodzę do najprostszego sensu jaki za sobą niosą.

No i najważniejsze, czy też macie/mieliście taki problem i jak sobie z nim poradziliście?

Edytowane przez Gromisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ja mialem taki problem. Nie wszystkich w Twojej pracy obchodzi to co masz do powiedzenia i nie każdy będzie Cię akceptować. Istnieje też  możliwość, że ktoś Cię bedzie chcial skosic jak się wysuniesz przed szereg. Zanim wyrazisz opinie lub zadasz pytanie zastanów sie do kogo mówisz. Pewnie starasz sie sobą coś  reprezentowac i wymagasz przez to akceptacji. To tak nie działa. 

Aha. Jak sobie poradzilem? A no zacząłem traktować ludzi jak powietrze. Wypróbuj, zobaczysz. 

Edytowane przez Polmartwy
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Polmartwy Faktycznie, to czasem działa, ale tutaj chodzi o sytuacje, gdzie ktoś pyta się mnie o coś dotyczące pracy, a ja mu niby wyjaśniam i dalej nie rozumie o co mi chodzi. Z tym, że nie mam tam z kim gadać o czymkolwiek, to się już dawno pogodziłem i unikam rozmów. Co najwyżej o pogodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli trafiasz między wrony... Poobserwuj jak to tam wszystko wyglada. Obserwuj ludzi jak się komunikuja. Na spokojnie. Możliwe, że Twoje Ą Ę wywody przy pracujacej na pełnych obrotach frezarce są malo zrozumiałe dla innych. 

Nie wiem czym się dokladnie zajmujesz. Ludzie Cie pytają jak maja wykonywać pracę i co? Może szastasz jakimiś fachowymi pojęciami. Kiedyś właściciel firmy mnie nie zrozumiał bo zapodalem mu nazwe produktu z jego własnego katalogu. A na hali maja swoje własne nazwy na różne rzeczy. Kwestia sytuacji.  

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można rzucać mądrymi frazesami w każdej dziedzinie. Znałem takich co tak ładnie teoretyzowali, mówili ładne nazwy (na siłowni) skomplikowane procesy, niestety stary trener który mówi prostym językiem, nie używa skomplikowanych nazw i myli kwas masłowy z mlekowym jest lepszym trenerem niż ci wszyscy teoretycy. Nic ci nie zarzucam oczywiście. 

 

 

Moim zdaniem ten ma dobre umiejętności rozmowy z ludźmi, kto potrafi pogadać zarówno z żulem pod groszkiem, jak i z profesorem uniwersytetu, jak i z studentem filozofii, jak i z artystą, itd. Jest to także cecha dobrego lidera. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są skutki różnicy w poziomie inteligencji i wynikającym z tego odmiennym spojrzeniem na dany temat. To, że profesor potrafi porozmawiać z żulem z ulicy to już kwestia osobowości i pewnego doświadczenia a nie inteligencji. Najbardziej inteligentni ludzie są uważani za dziwaków bo odstają od reszty społeczeństwa. 

Edytowane przez House
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W istocie, zważając na probabilistykę nihilizmu, Twój indyferentyzm stał się na tyle kolektywistyczny, że immanentnie uwidoczniłeś indywidualistyczne reperkusje konwersujących adwersarzy.

Spociłem się.

 

Może z niektórymi nie znajdujesz wspólnego języka, nie grają wibracje, nie czaicie tych samych fal.

Bo z tego co piszesz to starasz się prawidłowo i starannie komunikować.

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompetencja komunikacyjna polega na dostosowaniu formy i poziomu przekazu do odbiorcy, aby zostać zrozumianym...

Spróbuj "mówić ich językiem" i może się okazać też ważny moment komunikacji, czasami ludzie zajęci lub na czymś skoncentrowani nie "przyswajają" przekazu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Exar napisał:

Może masz autyzm albo hamburgera czyli też autyzm. Badałeś się w tym kierunku?

Dawno temu wyszło, że nie mam.
 

18 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Można rzucać mądrymi frazesami w każdej dziedzinie. Znałem takich co tak ładnie teoretyzowali, mówili ładne nazwy (na siłowni) skomplikowane procesy, niestety stary trener który mówi prostym językiem, nie używa skomplikowanych nazw i myli kwas masłowy z mlekowym jest lepszym trenerem niż ci wszyscy teoretycy. Nic ci nie zarzucam oczywiści

Dawno temu oduczyłem się głupio mądrej gadki. Kiedyś miałem na to dużą fazę, ale już po znajomych widziałem, jak źle na to reagują i się w miarę możliwości powstrzymywałem + pisałem, że naprawdę staram się upraszczać przekaz do najprostszych słów często okraszonych słowami uchodzącymi za wulgarne (tak jak się porozumiewają w tym środowisku. Szczęśliwie nie, aż tak często).

 

18 godzin temu, Czarls napisał:

Mam coś podobnego, ze zdecydowana większością nie mogę się łatwo dogadać a z niektórymi w pół zdania czasem nawet mowa ciała wystarcza i jest porozumienie. Obserwuje temat bo sam z chęcią poznam rozwiazanie.

Powiem Ci, że nad tym się nie zastanawiałem. Możliwe, że mam upośledzoną mowę ciała, bo nigdy nad nią nie pracowałem, lub osoby w tym środowisku mają inne wzorce mowy ciała.
 

17 godzin temu, Maniek napisał:

Kompetencja komunikacyjna polega na dostosowaniu formy i poziomu przekazu do odbiorcy, aby zostać zrozumianym...

Spróbuj "mówić ich językiem" i może się okazać też ważny moment komunikacji, czasami ludzie zajęci lub na czymś skoncentrowani nie "przyswajają" przekazu

Próbowałem i to działa, ale często i tak jest problem w zrozumieniu głównej myśli, więc gdzieś mi ucieka zachowanie logicznego sensu, który dotarłby do rozmówcy.
 

 

17 godzin temu, Imbryk napisał:

Może z niektórymi nie znajdujesz wspólnego języka, nie grają wibracje, nie czaicie tych samych fal.

Bo z tego co piszesz to starasz się prawidłowo i starannie komunikować.

W pracy nie szukam przyjaciół i jak pisałem wyżej, to już dawno się nauczyłem, że tam nie znajdę rozmówców. Nawet nie chodzi o jakąś ich "mundruść" tylko interesujemy się całkowicie odmiennymi tematami, więc zostają rozmowy o przysłowiowej pogodzie. Problem zachodzi w tym, że mam problem w przekazywaniu informacji zwrotnej dotyczącej pracy, jak również w zrozumieniu o co im chodzi. Często po 3-4 razy się muszę pytać i chyb dawno za debil mnie mają. W sumie to mnie nie obchodzi, ale chce coś z tej pracy wynieść dla siebie (poza sprzętem zakładowym ?) i nauczyć się komunikacji z różnymi osobami, i to z różnych środowisk.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Gromisek napisał:

Z tym, że nie mam tam z kim gadać o czymkolwiek, to się już dawno pogodziłem i unikam rozmów.

Prego.

 

....ot I tajemnica ENIGMY.....

 

 

Zadaj sobie pytanie czego chcą ludzie od Ciebie jeśli to nie jest rozmowa TOWARZYSKA???

 

UBIJAJĄ jakiś interes.

Teraz typowe jest dla...... oj ja taki biedny/nie kumaty A Ty tak znasz się.....

......pokaż/zrób/zacznij za mnie.

.....ewentualnie jak nie zatrybi to jesteś kozioł ofiarny bo PRZECIE on nie rozumiał.....

 

 

TERAZ ciekawostka.

Czym bardziej rozkompresowaną wypowiedź/przekaz stosujesz tym bardziej przegrywasz.

 

Starasz się A inicjatywa w......traci BALANS i powoduje u rozmówcy rozleniwienie do postaci papki.

 

ŚMIEM SIĘ założyć, że część rozmówców wizualizuje zupełnie o czym innym w rozmowie.

 

STOSUJESZ PUNKTY KONTROLNE???

W ROZMOWIE OCZYWIKS?!

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się chyba wyjaśniło, bo podsłuchałem rozmowę i mają mnie za debila i nieroba co wszystko partaczy ?. Jakie to proste.  Nie lubią mnie i mają mnie głęboko i szeroko w D, więc nie dziwne, że jakieś takie dziwne zachowania. Pozdrawiam i dziękuje braciom z pomoc. Złoże potem te wszystkie rady w mapy myśli i dorzucę do pliku pracy nad sobą, żeby czerpać z tego garściami na normalnym podłożu. na lessach i piaskach, to najwyżej chwasty wyrosną, więc nie ma co się gimnastykować i robić swoje. Niestety i tak bywa.

 

Dziękuje braciom za pomoc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.