Skocz do zawartości

Szczepienia i inne zjawiska pogodowe...


Riczard02

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie ciekawi, skąd się wzięła legenda, że lekarze nie szczepią swoich dzieci:

https://pediatrics.aappublications.org/content/pediatrics/116/5/e623.full.pdf

https://pdfs.semanticscholar.org/4b00/3f565d7a63b4f0142787f12cbf412c5703d6.pdf

 

Trochę już lat te badania mają, przydałyby się nowsze, ale pewne wnioski można wyciągnąć, zwłaszcza z tych przeprowadzonych w Szwajcarii.

Błonica, krztusiec, tężec, odra, świnka, różyczka, polio powinny pozostać obowiązkowe, resztę podzielić na rekomendowane płatne i bezpłatne.

.Z polskim podejściem dobrowolność mogłaby mieć nieprzewidziane konsekwencje, akurat w tej dziedzinie lepiej nie ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ancalagon To juz nawet było poruszone na forum. Okazało się, że chodzi o szczepienie przeciwko grypie, na ale zostało to rozdmuchane do rozmiarów, że nie szczepią w ogóle. I dorobiono teorię, ze do dlatego, że szczepionki trują, powodują autyzm i inne straszne rzeczy. Tymczasem szczepienie przeciwko grypie rzadko ma podstawy medyczne i to cała filozofia.

 

Mnie dodatkowo zastanawia, jak to jest, że każdy, kto jedzie po szczepionkach, twierdzi, że zna lekarza, farmaceutę itp., który nie szczepi swoich dzieci. A ja pochodzę z rodziny lekarzy, sam pracuję w branży medycznej, mam rodzeństwo w farmacji i jak dotąd nie spotkałem nikogo z tych branż, kto by nie szczepił swoich dzieci na nic. Rzeczywiście, na grypę nie szczepi się prawie nikt, ale żeby tak w ogóle nic to nie znam przypadku. 

Edytowane przez Adams
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adams napisał:

Mnie dodatkowo zastanawia, jak to jest, że każdy, kto jedzie po szczepionkach, twierdzi, że zna lekarza, farmaceutę itp., który nie szczepi swoich dzieci. A ja pochodzę z rodziny lekarzy, sam pracuję w branży medycznej, mam rodzeństwo w farmacji i jak dotąd nie spotkałem nikogo z tych branż, kto by nie szczepił swoich dzieci na nic. Rzeczywiście, na grypę nie szczepi się prawie nikt, ale żeby tak w ogóle nic to nie znam przypadku. 

 

Oni ci każą tak mówić.

 

Jak się kiedyś szczepiłem na coś to mi lekarz mówił, że to nie i to nie a ta jedna jest z grubsza bezproblemowa. No, ale on był przed emeryturą i mogą mu skoczyć.

I on by w ogóle nie szczepił , ale jak idę na zabieg to muszę mieć papier. Co najgorsze tamci się tylko pytali czy mam papier, ale oni nie sprawdzili czyli mogłem się w ogóle nie szczepić.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2019 o 10:14, Marek Kotoński napisał:

dobrą wolę wielokrotnie skazywanych za oszustwa koncernów nie wierzyli...

Ale to już na pewno przeszłość i teraz koncerny farmaceutyczne chcą naszego dobra kosztem własnych zysków czerpanych z "leczenia" ludzi w nieskończoność :P

1528153826_ikkjxm_600.jpg

 

23 godziny temu, Bohun napisał:

noworodkom podaje się związki rtęci i glinu

Szczypta metali ciężkich nie zaszkodzi. Metale ciężkie są lepsze od minerałów, bo... są cięższe, a wiadomo, że więcej znaczy lepiej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:
23 godziny temu, Machina napisał:

W  tuńczyku jest tyle rtęci, że nie trzeba dokładać.

Czy tą rtęć wstrzykujesz dziecku bezpośrednio do krwiobiegu? Pamiętaj, że dziecko nie ma bariery krew-mózg.

To było do Bohuna. Taka dygresja w odpowiedzi na to co zacytowałem.

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

Pamiętaj, że dziecko nie ma bariery krew-mózg.

Dziecko po urodzeniu posiada już barierę krew mózg, nie jest ona jednak w pełni dojrzała, tak samo jak wiele innych układów.

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

Rtęć dostaje się do krwi, ale nie pozostaje tam na długo. Opuszcza krwiobieg dosyć szybko dostając się do tkanek ciała

Jak każda substancja podana tą drogą.

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

jeżeli przejawia na nią genetyczną podatność

Podatność lub aleria może wystąpić w odpowiedzi na każdą substancję, niezależnie od drogi podania, oraz czy jest lekiem, szczepionką czy czymś innym.

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

Należy też zauważyć, że rtęć przekracza barierę łożyskową i organizm kobiety w ciąży lokuje toksynę w płodzie. Nienarodzone dziecko, kształtując swój mózg, doznaje olbrzymiej ekspozycji na działanie rtęci w kluczowych momentach swojego neurologicznego rozwoju.

Skąd ta olbrzymia ekspozycja w czasie życia płodowego??? Te złe ludzie dają niedobre szczepionki dopiero po urodzieniu.

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

Warto zwrócić również uwagę na to, że Tiomersal nie przeszedł nawet jednego współczesnego testu na bezpieczeństwo stosowania.

Może właśnie dlatego, że:

 

23 godziny temu, Johnny Cage napisał:

Środek został wynaleziony w 1927 roku

Inne czasy, inna technologia i wiedza. Metody i środki dawniej stosowane, nie przystają do współczesnych standardów, są udoskonalane, bądź wychodzą z użycia na rzecz nowszych, uznanych za lepszą alternatywę na chwilę obecną. I tak w kółko. To co dzisiaj jest "och" i "ach" za parę lat może być "be" i "fuj". I nie tyczy się to tylko leków.

 

@wrońskiowszem, mogłeś się nie szczepić, w końcu jesteś już duży. Gdybym sam miał przechodzić jakiś grubszy zabieg, lub nawet iść do dentysty, czy proste pobranie krwi, to bez szczepienia przeciw WZW czuł bym się conajmniej... niekomfortowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Johnny Cage said:

Pamiętaj, że dziecko nie ma bariery krew-mózg.

Oczywiście, że ma inaczej by umarło jeszcze zanim by przyszło na świat.

Brednia nad brednie.

 

Powiedz lepiej, że związki rtęci łatwo przez nią przechodzą, bo to prawda i że te związki są nie tylko toksyczne ale i, przede wszystkim, w dawkach wielokrotnie przekraczających dopuszczalne normy. Dla dorosłych. Co dopiero dla niemowląt. Co tęż będzie prawdą. Ale brak bariery krew mózg? Nie siej propagandy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotyczTak, masz rację.

Błędne eksperymenty z lat dwudziestych sugerowały, że bariera nadal była niedojrzała u noworodków z powodu błędu metodologicznego (ciśnienie osmotyczne było zbyt wysokie, a delikatne embrionalne naczynia włosowate zostały częściowo uszkodzone). Później wykazano w eksperymentach ze zmniejszoną objętością wstrzykiwanych płynów, że badane markery nie mogą przejść bariery krew-mózg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.