Skocz do zawartości

Krzysztof Gonciarz - szkoda chłopaka


Ignac

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, tomekbat napisał:

Taki argument możesz wyginać do każdej sytuacji. Jest różnica w negatywnym rozgłosie, pozytywnym, neutralnym.

Chyba że wyznajesz zasadę - "Nie ważną jak mówią, byle nie przekręcali nazwiska".

Czy Ty czytasz co ja piszę, czy tylko oglądasz obrazki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2019 o 22:59, Feniks8x napisał:

Wiecie co jest najlepsze?

On dalej chce ciągnąć 'koegzystencję' zawodową z tą Panią. Dobry agentos. :D

Musi jeszcze swoje dostać w dupę żeby zmądrzeć.

 

Oby się tylko nie wyhuśtał jak kiedy przypadkiem zobaczy ukryte nagranie swojej 'ex' z jakiegoś tureckiego hotelu podczas pompowania jej przez dziesięciu mokebe w kolejarza. 

Niestety z tego co kojarzę to ona jest współwłaścicielką albo nawet właścicielką firmy, którą Krzysiek prowadzi w Japonii. Ze względu na to, że zmieniło się tam prawo w międzyczasie może mu być bardzo trudno wejść tam z innym podmiotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piter_1982 napisał:

Niestety z tego co kojarzę to ona jest współwłaścicielką albo nawet właścicielką firmy, którą Krzysiek prowadzi w Japonii.

To wygląda na to, że podpisał super niekorzystną dla siebie umowę prawną. (nie wkalkulował ewentualnego rozstania)

Prawie jak małżeństwo.

 

Krzychu chodź do Nas, pomożemy Ci zbudować się na nowo!

Nie z takim opresji się wychodziło. :)

Edytowane przez Feniks8x
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2019 o 22:55, Trevor napisał:

Żałosne jest tłumaczenie sie przed tysiącami ludzi ze swoich prywatnych spraw na youtube dla wyświetleń.

Szczerze wątpię, aby taki był imperatyw powstania tego filmu.

To raczej emocjonalny czyściec. Czy też sracz emocjonalny, jakby to chcieć nazwać.

Mam nieodparte wrażenie, że KG jest w gruncie rzeczy BARDZO samotnym człowiekiem i jutup to wszystko, co ma w życiu.

Taki artysta czasów współczesnych - Picasso napierdalał pędzlem, KG napierdala kamerą ?

21 godzin temu, Sceptyczny? napisał:

A zasięgi ma dlatego, że tacy jak Ty mu to zapewniają.

KG, poza nielicznymi wyjątkami, jest zafokusowany raczej na grupie sub30 lat.

Klei ŁADNE obrazki, emocjonalnie gada do szkiełka, taki doccu-soap z tego wychodzi, tylko w wersji bardziej strawnej dla młodzieży.

W dniu 28.09.2019 o 19:05, Garrett napisał:

Cóż, trochę artystyczna dusza wiec podatny na takie gierki...

To jest podsumowanie całej tej dyskusji.

Facet wierzy (mocno) w ideały. Zimne podejście do tematu jest mu po prostu obce i sprzeczne z naturą.

Czy to się zmieni? Nie. Życie pod postacią kobiet wyrucha go bez mydła nie raz, a on będzie walił łzawe dramy.

 

5 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Ze względu na to, że zmieniło się tam prawo w międzyczasie może mu być bardzo trudno wejść tam z innym podmiotem.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gonciarz mimo wszystko nie jest od niej uzależniony w takim stopniu że może mu upierdolić życie. Jest właścicielem mieszkania w Krakowie, może sobie wrócić do Polski jeśli będzie chciał, a po jego aktywności w internecie, prace znajdzie bez problemu. Nawet teraz tworzy spoty dla różnych polskich firm. A co do jego "samotności", pamiętam że miał kiedyś ckliwy filmik na którym mówi że ma niewiele osób na które może liczyć. Zupełnie jakby większość z nas miało z jedną-dwie osoby na które NAPRAWDĘ  można liczyć w ciężkiej sytuacji. Zbyt się rozczula nad sobą gość, bo takie rzeczy przeżywa większość facetów, w kwestii kobiet, w kwestii kumpli. Chyba nie był tak głupi i widział, że wiele znajomości które ma są interesowne, ze względu na jego sławę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2019 o 10:00, Obliteraror napisał:

Dziwne. Gonciarz wg. mojej wiedzy ma taką pozycję, doświadczenie i fundusze, że bez problemu mógłby mieć obecnie bezkosztowo haremik fanek. Kwestia mindsetu, + jego politycznie poprawne poglądy, niestety. 

Harem nic ci nie da, jeśli mocno cierpisz po utraconej miłości. 

 

I ja was też zapytam (z serii nie wiem, choć się domyślam): Czy bycie "zakochanym frajerem" nie dawało wam więcej przyjemności niż bezuczuciowy harem w którym doskonale wiedziałeś co zrobić, żeby kobieta za tobą szalała a ty nie czułeś nic? ;) 

Edytowane przez Ringo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej części sami mówią, że jak się poznali to nawet specjalnie nie przypadli sobie do gustu.

Dopiero po kilku miesiąca na wspólnym projekcie poszli dalej, założyli firmę i zostali parą.

Ta idea żeby trzymać to w tajemnicy, że są razem + jej słowa typu związek przyjacielski, nice guy o nim itp + a on przez godzinę  ani razu o niej źle nie powiedział choć były kłótnie, rozstania i powroty

Cała rozmowa to jej wrzutka, jedno zdanie a on nawija i nawija (od rozstania  po 1,5 roku widać, że jeszcze tym żyje).

You know what I mean - matrix level hard.

 

Ona nauczyła się jak się robi robi biznes w social mediach.

On wyszedł z matrixa.

 

PS: i tak na końcu znając schemat poczułem smutek (on płacze, nic nie mówią, trzymają się za ręce, the end).

Edytowane przez Jimmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zauważyłem?

 

U niego łzy i prawie żyłka mu pęknie na czole, a ona spogląda na niego z pożałowaniem bez większych emocji.

On eskaluje wspomnienia jakie to fajne było być razem ona traktuje to jako mało istotne wspomnienia.

 

Wniosek:

 

Krzyś to dla niej ultra beciak który jej się zupełnie znudził, na ktorym można było się wybić, zdobyć fejm i dodatkową atencje. Teraz dorga do fajnych Czadów i kariery stoi otworem...

Zresztą po lasce widać że jest wyrafinowana i była "graczem".

 

 

Edytowane przez smerf
z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.