Skocz do zawartości

Z dnia na dzień wróciła do byłego. WTF?


Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

Dwa miesiące tak się zarzekała do ostatniego dnia, a siedziała u mnie codziennie i mogłem z nią robić cuda wianki na kiju ile tylko chciałem i jak tylko chciałem,

aż tu nagle jeb i coś popierdoliło jej się w głowie, ona musi dać mu szansę, bo on ją tak błaga, a no i dzieci prawda, wiadomo. 

NIE BUJAJ SIĘ NIGDY Z SAMOTNĄ MATKĄ.

Ja też się bujałem, każdy musi się nauczyć na błędach.

Ex to taki typowy Alfa na minusie.

 

A ty ? Ruszasz dalej, ogarnij sobie tak życie, żeby mieć jak najmniej czasu bez zajęcia.

Edytowane przez Vortex of Destruction
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kimas87 napisał:

Człowieku Twoja historia to nic. Za granicą poznałem kobietę zerwała ze swoim chłopakiem dla mnie ( ja z nią nic nie planowałem tylko sex ) każdemu gadała offen jaka to pizda, nie facet śmiała się z niego. On o tym wiedział. Rozeszliśmy się a ona sobie z nim dziecko strzeliła xD. 

 

Chłopie nie bierz kobiety na logikę. One są mistrzyniami w przeskakiwaniu z kwiatka na kwiatek. 

W tym jest klasyczna logika kobiecej strategii rozrodczej - jeden klika, drugi płaci. Jeden jest przydatny seksualnie, inny zaś zapewni społeczną rolę "stabilnego związku". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2019 o 23:22, marcopolozelmer napisał:

nagle cyk i ona wraca do eksa. Klasyk.

(...) na kilka godzin przed planowanym przeze mnie zerwaniem, bo noszę się z tym już od kil;ku dni i tylko czekam na dobry moment.

Spójrz na to w ten sposób:
To ona się zawinęła.

Odpada Ci ze łba cały festiwal dram i histerii do stopnia oskarżeń o zgwałcenie włącznie.
Ja bym się cieszył.

Ty wiesz, jak ja się kiedyś napociłem, żeby pewna etatowa popychaczka mnie "pogoniła"?

A Ty dar niebios odrzucasz...

W dniu 27.09.2019 o 23:22, marcopolozelmer napisał:

zaznaczając jednocześnie, że jest to nasza ostatnia rozmowa i od tej chili nigdy więcej nie będziemy się już kontaktować.

No nie bałdzo, bo:

11 minut temu, marcopolozelmer napisał:

roztwieram dziś fejsbuka i oczom mym ukazał się

Ciebie zupełnie pogło...

Robisz za gałązkę rezerwową, pani robi za starszego parkingowego i Cię urabia na rezerwę, a Ty normalnie idziesz w to jak w dym.

No weź się ogarnij, chłopie.

Skoro nie widzisz z nią przyszłości, to pochuj ona jeszcze nie jest zablokowana???

 

Ty to chciałbyś i poruchać i cnotę zachować...

Opcja, której szukasz nazywa się "dodaj do blokowanych".

Nie użycie jej = "zaparkowanie" tematu na zasadzie "a może kiedyś jednak", czy wręcz "wróć do mnie".

Siekiera i wio.

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On ‎9‎/‎27‎/‎2019 at 10:22 PM, marcopolozelmer said:

Była z tym gościem 12 lat i z tego co mi opowiadała, ostatnie 4 lata, to był jeden nieprzerwany koszmar napędzany ćpaniem, chlaniem, łajdaczeniem się po nocach,

niepowrotami do domu nawet po kilka dni, odsypianiem melażny kiedy trzeba było drzewo rąbać do pieca (ona rąbała) albo nosić graty jak się przeprowadzali... 

no nie wiem, mnie tam nie było, ale ogólny opis tego faceta, to jakaś ludzka szmata chodząca

Byłeś chwilową zatyczką po łobuzie Bad Boyu - zapewne byłeś beta providerem połączonym z tamponem emocjonalnym.

Spełniłeś swoje zadanie wzorowo możesz być dumny z siebie.

 

Bądź facetem i przyjmij to na klatę - teksty w stylu gdyby było inaczej i ja bym zerwał już bym skręcił nową laskę z Tindera lub badoo zostaw dla dzieci w piaskownicy.

Gdybyś był taki kozak to nie bawił byś się tak długo aby porzucić ryczącą 40 z dzieciakami która nie potrafiła odciąć się od ex.

 

Zajmij się sobą poczytaj forum - Kobietopedia, Stosunkowo Dobry.

 

Sport siłownia, hobby no i zwal gruchę kilka razy i dopiero wracaj na tindera.

 

Powodzenia

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga strona tematu, nie wiem, jak się dopiszę, może będzie trzecia.

Czas na decyzję, albo dociera, albo nadal będziesz pisał co ona tam napisała, co powinno w sumie już mało Cię interereretereferekuku.

 

Ban, ban, wszędzie ban. Blok, nara, aloha, goodbye, adeus, la revedere, adeu, totsiens, orevwa, farvel, ardievas itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Baelish napisał:

Druga strona tematu, nie wiem, jak się dopiszę, może będzie trzecia.

Nie sądzę, myślę raczej, że najwyższy czas zakończyć tą błazenadę. Tę.

Na dniach ten typek zjeżdża z Niemiec i nie wiem, chyba u niej na powrót zamieszka, no bo gdzie, więc zakładam, że co najmniej przez tydzień nie będzie z dupy złaził

i chyba nie chcę ani o tym wiedzieć, ani tym bardziej myśleć, ale już tak abstrahując i zakładając czysto hipotetycznie taki scenariusz, że być może... w przyszłości...

ona się do mnie odezwie ponownie, nie wiem, pojutrze, za dwa tygodnie, za miesiąc... bo jednak stwierdzi, że to był błąd i najgorsza pomyłka w jej życiu bla bla bla

deklarując jednocześnie, że jeśli ją przyjmę, to ona już nigdy nawet nie spojrzy na telefon z esemesem od niego (dobra kurwa, nie musicie się śmiać, teoretycznie mówię) 

to jakie według Was są realne procentowo szanse na to, że naprawdę jej się w tym łbie przestawi i znów nie odpierdoli takiej akcji jak tylko tamten zacznie znów pajacować?

Spokojnie, pytam tylko, zanim ją wyjebię w kosmos i wszędzie poblokuję na stałe w chuj. 10%? 20%? 0,03%?

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, marcopolozelmer napisał:

to jakie według Was są realne procentowo szanse na to, że naprawdę jej się w tym łbie przestawi i znów nie odpierdoli takiej akcji jak tylko tamten zacznie znów pajacować?

Przez 40 lat nie nabrała oleju we łbie. Czego ty się spodziewasz? 

10 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Spokojnie, pytam tylko, zanim ją wyjebię w kosmos i wszędzie poblokuję na stałe w chuj. 10%? 20%? 0,03%?

Nie pytaj tylko to zrób i tyle. Po chuj Ci taka wiedza? Ale ok odpowiem Ci zero kurwa null czaisz? XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2019 o 09:11, marcopolozelmer napisał:

- Pomyślisz teraz, że jestem idiotką... ale chciałabym, żebyś gdzieś tam na mnie czekał... chociaż wiem, że nie będziesz... Przepraszam...

Hehehehehehehe

 

Odpisałbym tylko:

,,Dokładnie tak właśnie pomyślałem”.

Po czym zablokował jej numer, następnie go skasował. Ewentualnie nic nie odpisał.

 

Idź odpal konsole, na siłownie albo grzyby do lasu pozbierać.

Pózniej odpal apkę i leć spuścić z krzyża. Nie szkoda Ci czasu na patologie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem kiedyś ten sam temat co Ty, wypisz wymaluj, mam wrażenie jakbym czytał swoją historię.

 

 

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

 

ona się do mnie odezwie ponownie, nie wiem, pojutrze, za dwa tygodnie, za miesiąc... 

 

Odezwie się o to się nie martw. 

Tylko zobaczy jak to on się zmienił?

Do mnie ponownie się odezwała po pół roku.

Ale wtedy wiesz co masz odpowiedzieć.

 

Daruj sobie takie rozkminy. Nie szkoda Ci czasu i energi na taką pancie. A wież mi, wiem co mówię bo kiedyś też myślałem tak jak Ty, tylko ja wtedy nie miałem takiej możliwości jak ty teraz korzystając z tej strony, wiedzy i doświadczeń braci.

 

Olej to sikiem prostym, zajmij się swoim życiem a jej krzyżyk na drogę.

Bracia dobrze Ci tu radzą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Związek z samotną matką. Znowu... I znowu to samo zakończenie... Schemat. 

Przykro mi Bracie @marcopolozelmer, wszystkie historie z samotnym matkami kończą się tak samo. A wyjątki tylko potwierdzają regułę.

Chcesz się bujać rozjebany psychicznie co jakiś czas, Twoja wola. Bo takie fazy będziesz miał co jakiś czas. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, trop napisał:

Związek z samotną matką. Znowu... I znowu to samo zakończenie... Schemat. 

Przykro mi Bracie @marcopolozelmer, wszystkie historie z samotnym matkami kończą się tak samo. A wyjątki tylko potwierdzają regułę.

Chcesz się bujać rozjebany psychicznie co jakiś czas, Twoja wola. Bo takie fazy będziesz miał co jakiś czas. 

Ale nasz brat jeszcze tęskni, zamiast opaczności dziękować :D

@marcopolozelmer Pani się jeszcze odezwie jak pobrykają trochę, i wróci na stary tor.

Edytowane przez Vortex of Destruction
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzcie mi Panowie, czy czasem proszenie ex o nie odzywanie się lub blokowanie jej telefonu/kont nie jest oznaką słabości? Tak to widze.

 

Czy to nie jest manifestacja uczuć, pokazanie zranionego serca, pokazanie tego, że każdy kontakt z nią to ból.

 

Ewentualnie pokazanie, że jest sie wściekłym za jej zdradę?

 

Prawdziwy facet jest silny z tego powodu, że mimo silnych emocji - każdy je odczuwa - potrafi racjonalnie myśleć, kalkulować i podejmować słuszne decyzje.

 

Babka się odzywa i mówi, że tęskni? Jasne, że to wywołuje uczucia. Jednak tu nie chodzi chyba o to, aby okazywać słabość przez ucieczkę przed problemami (blokowanie kont, prosba aby się odpier...), tylko aby stawić czoło zdradzie i pożegnać ją jak śnieg wiosną - bez kopania, tylko na spokojnie i z uśmiechem.

 

Co bym zrobił? Zamiast okazywać do niej słabość i złość, które są żeńskim cechami, pokazałbym siłę i racjonalność.

 

Ex pisze Ci, że tęskni? Odpisujwsz z duzym opoźnieniem - tak kompletnie spokojnie, aby nie wykazywać emocji - że to miłe, ale ten związek uznajesz za zakończony i wolałbyś, aby Ci takich rzeczy nie pisala. 

Inne wiadomosci olewasz, albo piszesz, że jesteś zajety.

 

Emocje, gniew, pretensje, chowanie się - to cechy kobiece, to cechy osobników Beta.

 

Oczywiście mogę się mylić. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcopolozelmer Bez urazy ale widzę, że dużo problemów jest w Tobie. 

  • Wybierasz do związków samotne matki, wiedząc przecież jak taki związki się kończą.
  • Samica po bad boyu ma zrytą psychikę. Sukinsyn pił, bił, awanturował się; czyli dawał emocje, których przy Tobie zabrakło. 
  • Angażujesz się uczuciowo, tęsknisz, rozpamiętujesz. Zamiast traktować samice tak jak one Ciebie = bez sentymentów. 
Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś czytał mój poprzedni temat (ja pierdolę, weźcie mi nawet nie przypominajcie, to tutaj przy tamtym, to jest domowe przedszkole)

być może wyłapał w potoku słów moją tęsknotę, ale nie tam za jakąś jedną cipą, drugą czy jeszcze inną, tylko za spokojnym życiem ogólnie

i stabilną relacją z normalną zwyczajną babką, no ale nie oszukujmy się, za nieco ponad tydzień skończę 45 lat i nie czeka mnie już spotkanie

18 letniej dziewicy, która mnie pokocha ot tak jak stoję i będziemy żyli długo i szczęśliwie... no kurwa ustalmy sobie coś, to się już nie wydarzy,

a więc patrząc realnie w przyszłość, chcąc nie chcąc jestem skazany na dzieciate 40-tki po przejściach i chuj, tego nie zmienię, a będzie coraz gorzej,

dlatego nie zwracam nawet uwagi na fakt, że laska ma dzieciaki i jakiś tam eks się ciągnie w ogonie, bo w moim targecie każda jedna ma to w pakiecie.

 

Ale nie każda do chuja karmazyna po miesiącu czy dwóch do tego swojego eksa wraca. Na tyle tych bab co w życiu miałem, pierwszy raz coś takiego mnie spotyka.

Mało tego, powiem wam więcej, w tym czasie jak my się już spotykaliśmy, ten facet tu był, przyjechał na urlop i siedział tydzień czasu pod jej oknem z dziećmi,

przychodził, prosił, pisał, wydzwaniał, no chwili spokoju nie było, bo ciągle czegoś chciał, a to że po chrupki dla dzieci przyjdzie (bo nie może w sklepie kupić)

a to że usypiać te dzieci przyjdzie (boi same nie zasną w swoich łóżkach) a to że do miasta je zabierze i czy ona mu pożyczy samochód (bez komentarza...)

no i ona konsekwentnie go olewała, wiem to na pewno, bo siedziała wtedy ze mną na dupie. W końcu on wyjechał z powrotem w pizdu, a tej się nagle odmieniło.

Dosłownie z dnia na dzień stwierdziła, że to wszystko tak szybko się dzieje, a ona nie wie czy dobrze robi, bla bla bla, resztę już znacie. 

 

Tak wiem, męczę bułę. Nie to wcale nie o to chodzi.

Próbuję tylko wam wytłumaczyć na czym polega mój problem z traktowaniem tych panienek jak materace i nieangażowaniem się emocjonalnym w relacje z nimi.

Owszem, zdarzyło się nie raz i nie dwa puknąć jakąś bez emocji i pożegnać jeszcze tego samego dnia jakimś czerstwym esemesem bez żalu, nie mówię że nie.

Ale to jest całkiem co innego, kończy się szybko i nie zostawia nawet śladu na psychice. A tu jednak przez te kilka tygodni regularnego spotykania z nastawieniem, 

że jest fajnie miło sympatycznie, mogłoby coś z tego być... i nagle jeb i koniec, bo ona musi dać mu szansę... no chyba każdego by ruszyło, nie pierdolcie, że nie :)

 

Edytowane przez marcopolozelmer
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni chuja. napisałem jej czarno na białym, że nie ma takiej opcji i jeśli podjęła taką a nie inną decyzję, oznacza to automatycznie koniec naszej znajomości

i od tej chwili nie będziemy do siebie ani pisać, ani dzwonić, ani się spotykać pod pretekstem oddawania sobie rzeczy.

Chciała mi jeszcze oddać kwit od jubilera, u którego zostawiłem coś do naprawy i miała to dla mnie odebrać jak mnie nie będzie w kraju. 

I to były moje ostatnie słowa w jej kierunku. Od tamtej pory to już tylko ona do mnie napisała dwa razy.

Raz żeby mnie przeprosić za to, że załatwia to przez telefon, bo nie ma odwagi spojrzeć mi w oczy (akurat kurwa, zaraz się rozpłaczę)

i drugi raz kilka dni później, żeby mnie poinformować o tym jak strasznie jej mnie brakuje (niedziela rano i mój śmiech obudził chyba wszystkich w bloku)

Ja się do niej nie odzywam, także nie ma żadnych podstaw aby sądzić, że jestem jełopem który będzie na nią czekał. Ona wie, że nie będę.

Jak jeszcze "byliśmy razem" została niejednokrotnie pouczona przy okazji różnych tam anegdot z mojego życia, że ja nie wracam i do mnie nie ma powrotów.

 

Edytowane przez marcopolozelmer
literówki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.