Skocz do zawartości

Mam problem


Rekomendowane odpowiedzi

Zje*ałem i to po całości. Chodzi o mój związek. Z dziewczyną spotykam się od 8 miesięcy.

Żeby po krótce nakreślić sytuację: z dziewczyną całkiem nieźle nam się układa. W wakacje zaliczyliśmy w sumie 3 wyjazdy, wszystko  płacone po 50% i fajnie spędzony czas. Nie mam z nią jakiś większych problemów, przynajmniej jak narazie. Okazuje mi szacunek, regularnie się widujemy, nidgy nie robi mi z niczym problemów. Za wyjątkiem tego, że tuż przed okresem jest o mnie chorobliwie zazdrosna. Wypomina mi wtedy absolutnie wszystko, ma beznadziejny humor i ogólnie te cztery dni w miesiącu są dla mnie bólem głowy. Niby się nie przejmuję, ale z tyłu głowy to caly czas siedzi.

Moje podejście do zwiazku: staram się nic za specjalnie nie odpier*alać, do dziewczyny odnoszę się z szacunkiem, ale nie latam jak pies. Nie jadę też twardym red pillem bo poprzednie próby na innych zwiazkach się źle kończyły. W skrócie, ja prowadzę związek, wyznaczam granice, ale tez często mówię że kocham i robię sporo przyjemnych dla niej rzeczy. Okazuje uczucia, ale z rezerwą.

Do rzeczy:

Ostatni tydzień miałem naprawdę ciężki. Dużo pracy, ciężkie treningi sporo stresu w pracy i poza nią,  i naprawdę jestem wykończony. Do tego dziewczyna zmieniała pracę jednak nieskutecznie (nowa firma na odległość pachniała mobbingiem i szkalowaniem pracowników). Wielkimi krokami zbliża się też okres, więc jest nabuzowana. Oboje wiec mieliśmy ciężki tydzień. Widzieliśmy się wczoraj. Od początku humor u nas obojga naprawdę nie tegi, ale kontynuujemy spotkanie. Jako tako to idzie. Seks kiepski, jakoś oboje nie mogliśmy dojść. Wszytsko skończyło się kłótnią w sumie o nic. Ja zamiast powiedzieć, że pogadamy o tym na spokojnie kolejnego dnia i wrócić do domu, to w tym zaćmieniu położyłem się obok niej i chwilę pogadaliśmy, jako tako wyjaśniając najwazniejsze kwestie, w takim stanie zasnęliśmy. Rano zaczeła się dziwna rozmowa. Ona, że chyba to nie ma sensu, że tylko się nawzajem krzywdzimy itp. Klasyk.

Myślałem że jestem na to przygotowany. Wiedziałem co mam powiedzieć. Że Kocham, że chcę się dalej z nią spotykać,  ale szanuję jej decyzję. No i powiedziałem to. Tyle, że łamiacym się głosem i z łzą w oku. Najgorsze że Ona to wszystko widziała!  Niby po chwili powiedziała że też mnie kocha i że nie chce odchodzić i tego nie zrobi. Ale ku*wa! Zachowałem się jak jakiś kompletny piz*uś! Nigdy, przenigdy nie sądziłem, ze mi się coś takiego przydarzy. 

Teraz to nie wiem jak mam się zachować. Jak do tej pory moja postawa zdawała ezamin i nie chcę za bardzo zmieniać podejścia. Zrywać od razu też nie chcę, bo chcę zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Chyba będę obserwował czy jej zachowanie w stosunku do mnie się zmienia. Wszelkie objawy braku szacunku, będą świadczyły że to koniec i będzie trzeba powiedzieć do widzenia! 

Muszę się też jakoś ogarnąć i przygotować na kolejną taką rozmowę, niezależnie czy przeprowadzoną przeze mnie czy przez nią.

Wszelkie rady i opinie mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znacie się 8 miesięcy i ona jest jeszcze pod wpływem haju to takie akcje przejdą.  To co po haju uznałaby za pizdowate zachowanie to pod wpływem haju może uznać np. za czarujące albo słodko-szczere. One lubią tak się okłamywać.

Jak jest po haju to szacunek do Ciebie może w niej topnieć jak śnieg w maju. 

Dobrze pomyślałeś, badaj szacunek a będziesz wiedział na czym stoisz.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lambert napisał:

Za wyjątkiem tego, że tuż przed okresem jest o mnie chorobliwie zazdrosna. Wypomina mi wtedy absolutnie wszystko, ma beznadziejny humor i ogólnie te cztery dni w miesiącu są dla mnie bólem głowy. Niby się nie przejmuję, ale z tyłu głowy to caly czas siedzi.

Po prostu przestańcie się widywać i zawieście kontakt na te 4 dni i po problemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jaro670 napisał:

badaj szacunek a będziesz wiedział na czym stoisz.

To już po haju.

WŁAŚNIE zakończył się.

Poczuciem winy umacnia twoją zewnętrzną orbitę.

 

Obecnie pańcia jest w trybie SEEK AND....D.....? .... tu zależy co znajdzie/znalazła nowego.

 

Możliwe, że opcja przetrfalnika utrzyma się jeszcze do Wielkanocy jeśli nic nie wynajdzie do śwìąt B.narodzenia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@Lambert Czy Pani w sytuacji stresowej ma skłonność do przesady w którąś ze stron czy to pierwszy raz?

Z tym tematem to wyskoczyła po raz pierwszy. A w sytuacji stresowej ma skłonność do histeryzowania, ale to chyba jak każda kobieta.

W dniu 28.09.2019 o 17:43, jaro670 napisał:

Jak znacie się 8 miesięcy i ona jest jeszcze pod wpływem haju to takie akcje przejdą.  To co po haju uznałaby za pizdowate zachowanie to pod wpływem haju może uznać np. za czarujące albo słodko-szczere. One lubią tak się okłamywać.

Chyba jest tak jak piszesz. Widziałem się z Nią dzisiaj, wszystko było w porządku. Była czuła, nawet odrobinę bardziej niż zwykle. Seks też tak jak zawsze super.

W dniu 28.09.2019 o 17:11, Yolo napisał:

Bylebyś nie ryczał w każdej sprzeczce! :)

Postaram się! Chcę odrobinę zmienić swój mindset. Dziś trochę myślałem o swoim zachowaniu i stwierdziłem że za bardzo się nakręcam. Odrobinę za mocno mi zależy. W relacji nic nie zmieniam, wbijam sobie tylko do głowy, że ten fajny stan to się kiedyś skończy, trzeba się cieszyć z tego co jest, ale pamiętać, że to nie jest sens mojego życia. No i że partnerka nie warunkuje mojego szczęścia! 

W dniu 28.09.2019 o 18:04, zuckerfrei napisał:

To, że oboje nie doszliście... No wybacz ale w takich nerwach...

Dziś już z tym wszystko ok. Po obu stronach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.