Skocz do zawartości

Zrozum, że jak ja będę miał dobrze, to ty też.


Rekomendowane odpowiedzi

    Zastanawiam się jak dotrzeć do umysłu kobiety, aby zrozumiała że jak ja będę miał dobrze, to ona też.

 

Jeżeli ja będę zadowolony z życiaa w związku, to ona też będzie miała dobrze. Jeżeli będę zadowolony  z życia rodzinnego, to nie będę musiał szukać zapomnienia gdzie indziej.  Jeżeli będę dobrze "obsłużony" w sferze rodzinnej, sex, itp, to będę zadowolony z życia, to siłą rzeczy ona też będzie mała zysk w postaci zadowolonego samca=profity.

 

Jak jej to wbić do łba?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy forumowi koledzy. Przecież one doskonale wiedzą że jak wy będziecie mieli dobrze to one też. Tyle że rozumieją to trochę inaczej niż my  :lol: Przedstawiam na poniższym rysunku  :lol:

 

 

Wy się spuścicie = macie dobrze   ---->

 

----> wy się spuściliście = one zaszły --->

 

---> one zaszły = mają dobrze (mąż + zasoby (źródło utrzymania), środek szantażu lub alimenty (też zasoby), środek szantażu ) 

 

 

Przyczyna i skutek panowie bracia. :lol:

 

Tym optymistycznym akcentem rozpoczynam kolejny dzień  :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adolf jest taki paradoks: "jak jesteś bogaty, to wiele rzeczy zaczynasz dostawać za darmo". Ja tą samą zasadę dostrzegam na innych płaszczyznach. Jak mam w sobie jakieś dobro, to reszta rzeczy zaczyna do mnie przychodzić bez powodu. Jakby być czymś pochłoniętym i z tego czerpać jakieś dobro, choćby fantastyczne samopoczucie dla siebie, to i żonka by się przestawiła. Kobietami regulują mechanizmy społeczne. Te niebezpośrednie sygnały. Paradoks w tym, że jak będzoesz spełniony to ona Ci już nie będzie potrzebna. ;) Będzie tylko dodatkiem.

Odpowiednie komunikowanie się też jest ważne ale to temat na miesiące pracy i nauki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie! Tyle razy staralem sie przekonac byłe, że jak mi bedzie dobrze, tzn. jak bede mial pozwolenie na 'skok w bok' raz na jakis czas, albo na kochanke na boku, to bede milszy, bardziej cierpliwy, hojniejszy i ogolnie szczesliwszy, co oczywiscie przelozy sie na moj stosunek do byłej... Ni cholery zadna nie chciala tego zrozumiec i musialem dbac o to by mi bylo dobrze w tajemnicy :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.