Skocz do zawartości

"Chciałabym mieć twoje nazwisko".


Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, italiano napisał:

Mężczyźni ponad dwukrotnie częściej takie stronki odwiedzają, a mówimy o anonimowych wejściach.

https://archiwum.radiozet.pl/Rozrywka/O-tym-sie-mowi/Pornhub-pomaga-ratowac-wieloryby.-Ogladaj-porno-i-chron-je-00018581 

https://gadzetomania.pl/1123,ogladaj-porno-sadz-drzewa-pornografia-wkracza-na-internetowe-salony 

Walka o dobro fauny i flory na planecie: kobiety 0,5 mężczyźni 1 heh 

30 minut temu, italiano napisał:

Przecież to, że kobieta jeszcze nie odeszła nie zmienia faktu, że niemal na pewno odejdzie, właśnie dlatego, że autor nie chce jej dać dzieci. 

Prędzej odejdzie, bo jej okienko witalności powoli się zamyka i nie chce skończyć jako stara panna którą na starość zjedzą koty :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, italiano napisał:

Żeby potem nie było żałowania, że miałeś młodą ładną dupeczkę chętną na dzieci i brak intercyzy i odeszła. Bo niestety, ale po 30-tce a szczególnie 40-tce, jak będziesz tak jak to mówisz czekał 10/15 lat na dziecko, to o ile nie jesteś jakąś gwiazdą instagrama czy chuj wie czego, to szanse na taką kobitkę już mikre.

Po powyższym tekście nie miałem już wątpliwości że to zbieg z rezerwatu.  Typowe myślenie życzeniowe made by nasze panie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, italiano napisał:

Kobieta ma macicę i może zajść w ciążę, dlatego seks jest dla niej z reguły środkiem do celu, a nie przyjemnością i potrzebą tak dużą jak u mężczyzny.

Kobieta - w odróżnieniu od mężczyzny - ma narząd, który służy WYŁĄCZNIE czerpaniu przyjemności seksualnej.

Także nie bałdzo Twój "argument" ?

 

44 minuty temu, italiano napisał:

Statystyki wejść na strony porno na całym świecie najlepiej wyjaśnią Ci komu jak zależy na seksie.

A co ma piernik do wiatraka?
Usiłujesz (słabo) bronić swoją (słabą) tezę.


Dostałaś jasną odpowiedź:
Dupa za dupę = równy układ
Dupa za kasę = prostytucja

 

Czego nie chwytasz?

46 minut temu, italiano napisał:

Jeszcze czeka na jego zmianę, ale najpewniej za jakiś czas powie mu papa.

Z pewnością się biedulek zapłacze ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lethys napisał:

Ręce mi opadły i powiedziałem, że ten temat ma się już więcej nie przewijać.

(...)

Da się to jakoś naprostować, czy kobieta zawsze co jakiś czas będzie sprawdzała nasze stanowisko na temat ślubu/dzieci itp?

LoL.

Nie.

Tak.

Witam w życiu dorosłych facetów gościu.

BTW ile masz lat?

 

11 godzin temu, Lethys napisał:

ale o swoją bezsilność w tłumaczeniu kobiecie pewnych spraw, co na dobrą sprawę też jest bez sensu.

Tulimy, tulimy! Tłumacz dalej, może za milion lat zrozumieją.

tumblr_inline_nl0rbck4WD1stipry.jpg

 

@Adolf dałbym dwa lajki za posta nt.hipokryzji.
 

12 godzin temu, Lethys napisał:

powiedziała mi, że chciałaby mieć moje nazwisko. 

Wylistuję dostępne opcje dla ułatwienia - imho:

bad boy - mówisz, żeby sobie zmieniła nazwisko - przecież wolny kraj,

white knight - oświadczasz się,

"red pill" - zwodzisz, ruchasz, płaczesz dalej na forum jaki jesteś bezsilny na jej samiczość, chlip, chlip

świadomy i dojrzały facet - zwalniasz ją ze służby, mówiąc, że Twoje cele są obecnie inne, gg no re.

 

Edytowane przez Exar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@italiano jeśli mówisz z własnego doświadczenia do musisz by mega słaby w łóżku. Fajnie, że masz inne zdanie ale może warto byłoby o tym podyskutować w innym temacie. Ta dyskusja niepotrzebnie się przedłuża.

Ty mówisz, że seks dla kobiety to prawie jak tortura, poświęca się żeby partner też miał coś od życia. Ciężko mi przyznać Ci rację ponieważ mam całkowicie odmienne doświadczenia w tym temacie.

 

Sam mam byłą z którą rozstałem się z tego powodu, nie chciałem dziecka z nią i ślubu. Dała mi ultimatum, więc powiedziałem idź i szukaj męża gdzie indziej. Po dwóch latach dalej do mnie wypisuje, nagle się jej odwidziało i nie chce dzieci. To nie jest takie proste, co z tego, że może rozłożyć nogi przed byle kim i zajść w ciąże. One chcą konkretnych samców nie pierwszego lepszego. Taką ma przewagę typowy w Twoim mniemaniu facet który chce tylko ruchać. Do ruchania się nadaje każda laska, bo każda ma srom. Na ojca dzieci już niestety nie każdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@italianodobrze, myśl sobie co chcesz. Nie mam potrzeby zmieniać Twojego światopoglądu. Mam inne zdanie wynikające z moich doświadczeń. Nie zauważyłem, żeby kobiety nie lubiły seksu, ewentualnie trafiały mi się jakieś masochistki.

Proszę jednak o kulturalną dyskusję, bo pisanie że piszę głupoty to nie jest sposób w jaki się powinno komunikować. Masz prawo się ze mną nie zgadzać ale rób to na poziomie, a nie w ten sposób ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, wybacz. Twoja prawda jest bardziej prawdziwa ;).

 

Dziwne, że ja rozumiem Twój punkt widzenia a Ty nie potrafisz zrozumieć mojego. Seks jest przyjemny dla obu stron. Być może moje odmienne doświadczenia wynikają z tego, że w moim przypadku nigdy nie był on kartą przetargową. Kobiety z którymi się zadawałem wiedziały o tym. Gdyby mnie wybitnie przycisnęło wolę załatwić sprawę sam niż się łasić i prosić ;).

Kobieta która ma chcicę dopiero potrafi być agresywna i ciężko znosi odmowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani @italiano lub mężczyzno o mentalności kobiety... I inni, którzy w przyszłości będą to czytać a wykazują takie same cechy jak Ty.

Zrozumcie wreszcie, że nikt nie ma obowiązku spełniać zachcianek biologicznych kobiety jeśli zachcianki te rozmijają się z chęciami lub nawet kaprysem mężczyzny. Szczególnie jeśli kobieta została poinformowana w sposób bezpośredni o braku chęci posiadania potomstwa.

Druga sprawa. Kto Ci naopowiadał, że seks jest dla kobiety nieprzyjemny? Bolesny? Podpowiem Ci  że Cię bardzo ale to bardzo okłamali.

Wystarczy oprzeć Ją o ten pieprzony blat :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytałbym się jej "czy czasem nie ma schizofrenii, bo raz mówi że nie chce ślubu i dzieci, a za jakiś czas zaczyna znów temat".

Po takim tekście pewnie by się mocno wkurwiła :D

Ewidentnie chce cię usadzić więc jak nie chcesz narazie dzieci to się dobrze zabezpieczaj bo popłyniesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2019 o 09:53, Lethys napisał:

Dziewczyna trochę popiła (ale bez przesady, umysł jasny) i po powrocie do domu, siedząc na łóżku, powiedziała mi, że chciałaby mieć moje nazwisko

Myśli już o złapaniu beciaka, niezależnie od tego co mówi na trzeźwo.

W dniu 29.09.2019 o 09:53, Lethys napisał:

Odpowiedziała, że nie zależy jej na kasie, mieszkaniu, że podpiszemy intercyzę itd.

Jasne Himalajka inna niż wszystkie. ;) Zapomniała tylko dodać, że odrzuci alimenty przez 25 lat. Nie skorzysta z proponowanego prawa, wyrzucenia mężczyzny z jego mieszkania po zgłoszeniu przemocy. Nie zbrzydnie i nie będzie odmawiać seksu po ślubie. Zawsze będzie miła i wierna, nie to co jej koleżanki. :lol:

W dniu 29.09.2019 o 09:53, Lethys napisał:

Partnerka od ok. roku zabezpiecza się hormonalnie. Wszystko śmiga.

Do czasu... Oj zdarzy się przypadkowo tak. ;)

W dniu 29.09.2019 o 09:53, Lethys napisał:

Co myślicie o sytuacji? Da się to jakoś naprostować, czy kobieta zawsze co jakiś czas będzie sprawdzała nasze stanowisko na temat ślubu/dzieci itp?

Zrób wazektomię to szybko się przekonasz, ile warte są kobiece obietnice i słowo.

Tymczasem akceptuje warunki, i się na nie godzi. Masz czyste sumienie, więc bzykaj w gumie, dopóki jej coś nie odwali.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pakuj spadochron i ręce na dźwigni. Obie.

Dobry pomysł @Morfeusz. Nawet nie musi robić. Wystarczy ją zshittestować takim zamiarem np. "Hej bejbe, jadę za miesiąc na ten zabieg". 

 

Co do " oszukiwania". Tutaj była jasna deklaracja obustronna, więc nie ma tematu. W innych przypadkach trzeba się zastanowić, czy można grać uczciwie z osobą, która z natury jest nieuczciwa? To dylemat moralny.

Edytowane przez Posejdon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2019 o 15:02, Libertyn napisał:

bo nie chcą już marnować czasu na niezdecydowanych samczyków co są przerażeni wizją stabilizacji.

 

Myślę,że nie chodzi tu o stabilizację co o konsekwencje prawne. I ile rodzina jest spoko to warunki jakie narzuca obecnie małżeństwo dają skrajnie nierówne prawa i obowiązki. 

 

Co do tego by nie oszukiwać co do zamiarów małżeństwo/dzieci to się zgadzam. Tak z ciekawości jaką formę relacji proponujesz osobie która nie chce mieć dzieci?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ramzes napisał:

Myślę,że nie chodzi tu o stabilizację co o konsekwencje prawne. I ile rodzina jest spoko to warunki jakie narzuca obecnie małżeństwo dają skrajnie nierówne prawa i obowiązki. 

Wszystko jednak ma swoje przyczyny i jest stworzone w oparciu o statystyki. Gdyby ludzie się nie rozwodzili, kurwili, pili czy popadali w hazard to tego by nie było. Zresztą i tak masz lżej bo ona z reguły zarabia.

9 minut temu, Ramzes napisał:

Co do tego by nie oszukiwać co do zamiarów małżeństwo/dzieci to się zgadzam. Tak z ciekawości jaką formę relacji proponujesz osobie która nie chce mieć dzieci?

Relacje z antynatalistką. Najlepiej LAT. Dziewczyna która chce dzieci ale jeszcze nie teraz, za dwa lata zacznie przeglądać zdjęcia bombelków i mysleć o własnym.

Antynatalistka ma ciążofobie. Ciąża potrafi rozjebać ciało a czasem i kariere i generalnie jej efekt odbiera sporo z dotychczasowych aktywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Gdyby ludzie się nie rozwodzili, kurwili, pili czy popadali w hazard to tego by nie było.

Związek jest porozumieniem jednostek i trwa póki jest chęć współpracy. Nie zmusisz prawem by ludzie chcieli pracować nad tym porozumieniem. Obciążając nadmiernie jedną ze stron odpowiedzialnością zaburza proporcję korzyść/ryzyko.

Dlatego też część osób domaga się intercyzy, testów DNA by zmniejszyć ryzyko po swojej stronie. Co więcej im większa odpowiedzialność tym większa wartość musi stać by ROI się zgadzało.

Np. Posiadanie własnego mieszkania może być dla kogoś bardzo ważne. Ale kredyt na 30lat i na kwotę 500-600k rodzi rozterki* ze względu na ryzyko.

* W relacji z bankiem masz znacznie więcej możliwości i praw niż w relacji z żoną w małżeństwie.  

Zawsze przyjdzie moment,że ryzyko przewyższa wartość. 

 

Co więcej możesz robić wszystko co trzeba ale się znudzisz to mimo to dotkną cię przykre konsekwencje.

Obecny porządek prawny skłania jedną z stron do postawy,że jak nie będę zadowolonony/na to się rozwiodę. Sam ostatnio słyszałem dyskusję ,że trudniej znaleźć fajną salę weselną w dobrej cenie niż męża. Jedna nawet się pochwaliła,że zamówiła salę czekała na nią 2 lata. 

Do czasu ślubu zdążyła zmienić narzeczonego. Nowy narzeczony wziął ślub w sali i terminie zaklepanym dla poprzedniego. 

 

Co do samego małżeństwa. Uważam,że rodzina jest ważna społecznie ale warunki tego porozumienia nie są partnerskie i w związku z tym są nie do przyjęcia. I 3w4 chłopakom co wmawiają myszce od 5 lat,że się oświadczą tylko muszą popracować nad związkiem. A działają tak by przedłużyć czas zanim ją rzucą. 

 

Co do chęci przyjęcia nazwiska. Jest to bardzo miły gest wyrażający zaangażowanie i oby jeden z wielu w długiej perspektywie czasowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2019 o 08:17, Libertyn napisał:

Gdyby ludzie się nie rozwodzili, kurwili, pili czy popadali w hazard to tego by nie było

Przecież podczas trwania obecnego systemu ilość rozwodów się nie zmniejszyła tylko zwiększyła. Czy na wskutek tego systemu to inna sprawa.

Ty jednak zdajesz się uważać że obecny system polepszył rzeczywistość, bo został wprowadzony żeby naprawiać jakieś błędy w poprzednim systemie (więc odgórnie zakładasz że mu się udało).

Skoro uważasz że to sprawka systemu, no to widzisz, jest odwrotnie niż myślisz: system nie polepszył a pogorszył sprawę.

Pytanie co teraz zrobisz.

1. Uznasz że dane są błędne (że wcale nie ma teraz więcej rozwodów).

2. Uznasz że to nie system doprowadził do zwiększenia ilości rozwodów.

3. Uznasz że jednak źle myślałeś o systemie, czyli że on jednak nie polepsza a pogarsza.

 

23 godziny temu, Posejdon napisał:

Ponad miliard ludzi żyje pod takim prawem i całkiem duże i trwałe rodziny mają...

Skąd założenie że żyją tak z powodu prawa? Coś innego może ich pchać do życia zgodnie z zasadami etyki czy zgodnie z zasadami życia (prawdziwymi, czyli niematrixowymi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.