Skocz do zawartości

Panowie- takie teoretyczne pytanie. Czy jest możliwe żeby najpierw kobieta się wam podobała fizycznie, a póżniej już nie?


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, MotherOfCats napisał:

El Doctor, nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale czy Ty próbujesz argumentować zasadność odczuwania emocji na podstawie przesłanek? Bo jeśli tak, to obawiam się, że czeka Cię syzyfowa praca przy próbie racjonalizacji niemierzalnego.

Ja ci przedstawiam męskie podejście do sprawy,które w swojej zasadności jest inne od podejścia kobiecego i bardziej skalkulowane.Napisałem wyżej podstawowe zachowania przez które faceci w większej części się zniechęcają, zachowania kobiet przez, które później są zaszufladkowane i nieszczęśliwe bo inni mężczyźni je później przedmiotowo traktują. Jak masz świadomość jakie skutki wynikają z głupiego zachowania to jesteś bardziej rozsądna i nie musisz dostać przysłowiowego kopa w dupę,żeby nabrać rozumu.To samo tyczy się mężczyzn dlatego powstało to forum na którym od innych chłopaków uczymy się jak postępować, jakich błędów unikać bo to wszystko w większości jest bardzo schematyczne.Wystarczy poczytać kilka wątków ze świeżakowni i się zastanowić.No ale większość ludzi i tak się nie zastanawia nad tym co robi, następnie dostają takiego solidnego kopa od życia przez co później maja ograniczone zaufanie do płci przeciwnej albo zniszczone życie.Cytując klasyka życie jest za krótkie,żeby uczyć się na własnych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to nie jest męskie podejście do sprawy, a podejście smalcze (od smalca alfa). Bo jeśli mężczyzna uważa, że nie powinno się całować na pierwszej randce, to powinien mieć również odwagę to wyegzekwować, także od siebie. Ty natomiast próbujesz sprzedać nam tezę, że kobiety same są sobie winne, bo najpierw się całują, a potem się dziwią, że są traktowane przedmiotowo. Zupełnie jakbyś nie widział niczego złego w tym, że facet najpierw z ich chęci do pocałunków korzysta (niejednokrotnie próbując sięgnąć po więcej), a potem źle je traktuje..

 

Bardzo się starasz, żeby Twoje argumentacje brzmiały logicznie, ale ja w nich żadnej logiki nie widzę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, MotherOfCats napisał:

Pytanie brzmi, czy warto przejmować się facetami, którzy są w stanie przekreślić kobietę tylko dlatego, że pocałowała się z nimi na pierwszej randce.

No tylko,ze ty nie patrzysz na kontekst tej sytuacji.To ONA go pocałowała a nie ON ja a to zupełnie zmienia kontekst sprawy.Dlatego napisałem ci ze lepiej postępować zachowawczo i skierować ten krok na mężczyznę.Bo ty po pierwszej randce słabo znasz danego gościa wiec po co ryzykować możliwość nawiązania dobrej relacji. Mężczyźni lubią zdobywać a nie mieć podane na tacy. W życiu zwykle jest tak,ze to co nam łatwo przychodzi to mamy jakoś mniejszy szacunek do tego.Wystarczy popatrzyć na dzieci,którym wszystko tak łatwo przychodzi przez to,ze rodzice im na wszystko zezwalają,wszystko dają.A życie jest ciężkie i łatwo lamie ludzi.Przez to tyle w społeczeństwie tyle depresji.Bo jak ktoś jest nauczony,że nic mu łatwo w życiu nie przyszło buduje twardy charakter i zawsze znajdzie jakieś rozwiązanie bo on tych już trudnych sytuacji przeszedł w życiu kilka.A taki pizduś co mu wszystko łatwo szło w życiu gdy nagle wskutek zrządzenia losu coś straci, np kasa,dziewczyna,rodzina popada w depresje,sięga po używki.No ON nie jest nauczony,ze problemy trzeba rozwiązywać a trudności przełamywać.Najlepiej zachlać mordę, naćpać się i uciekać od problemu.

Edytowane przez El Doctor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, El Doctor napisał:

Czysty rachunek prawdopodobieństwa.

Raczej spekulacja. Zakładam, że Twoi znajomi to nie grupa kilku tysięcy mężczyzn w wieku 18 - 99 lat, byś mógł na jej podstawie prognozować, nie znając nawet wieku autorki wątku. 

 

Wiem, czepiam się. Po prostu preferuję relacje otwarte a nie rozgrywane.

 

@Julia jesteś niebezpiecznie blisko postawy jednej koleżanki z forum, której próby rozkminiania na siłę słów jej (prawie) faceta doprowadziły do tego, że wymarzony LTR zamienił się w przeciętny ONS.

 

Zaczekaj aż Twój man wróci skąd ma wrocić i nie rozkminiaj w tym czasie. Wróci, to zobaczysz.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MotherOfCats napisał:

Dla mnie to nie jest męskie podejście do sprawy, a podejście smalcze (od smalca alfa). Bo jeśli mężczyzna uważa, że nie powinno się całować na pierwszej randce, to powinien mieć również odwagę to wyegzekwować, także od siebie. Ty natomiast próbujesz sprzedać nam tezę, że kobiety same są sobie winne, bo najpierw się całują, a potem się dziwią, że są traktowane przedmiotowo. Zupełnie jakbyś nie widział niczego złego w tym, że facet najpierw z ich chęci do pocałunków korzysta (niejednokrotnie próbując sięgnąć po więcej), a potem źle je traktuje..

 

Bardzo się starasz, żeby Twoje argumentacje brzmiały logicznie, ale ja w nich żadnej logiki nie widzę.

 

Koleżanko, teraz to jest przerzucanie odpowiedzialności. Kreskówkowe wręcz, jak w Scooby Doo: "Na pewno by mi się udało, gdyby nie te wścibskie samce alfa". Trochę odpowiedzialności za swoje czyny. Od facetów wymagacie pewnej prezencji i my od was też pewnej wymagamy - na przykład abyście sprawiały pozór, że nie macie przebiegu jak stare warszawskie tramwaje.  Dla faceta eskalowanie relacji i zbliżanie się do Ciebie jest rzeczą naturalną, biologiczną. Same zresztą tego wymagacie. Jeśli jednak nie widzi żadnego oporu - może zaszufladkować Cię w jednej z mniej fajnych szufladek i albo skreślić, albo wyeksploatować okres jazd próbnych na maksa i zmyć się, kiedy będziesz chciała przejść na stałą relację. To jest naprawdę takie dziwne?

 

Jeśli facet będzie miał wątpliwości co do twojej moralności i rozwiązłości to nie wejdzie w deal. Jak się na niego rzucasz, podkładasz mu się, to właśnie karmisz te wątpliwości. Facet działa z mniej lub bardziej świadomą intencją, aby zdobyć kobietę, bo tak działamy. Tacy jesteśmy biologicznie. Dlatego całujemy, dlatego też zdarzy się iść szybko do łóżka. Ale po chwili przyjemności będzie też kolejny dzień, kolejny i warto zadać sobie pytanie, czy na świeży umysł facet nadal spojrzy na to jak na romantyczną chwilę, czy że byłaś po prostu łatwa.

Edytowane przez Yami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Julia said:

Załóżmy, że poznajecie kobiete na żywo ja jakimś wyjeździe. Widujecie ją  przez jakieś 3 dni, co prawda przelotem, ale się wam podoba i to nie pod wpływem, czy na jakiejś imprezie, ale gdzies tam, kiedy się mijacie.

Robicie do niej maślane oczka, w końcu zbieracie sie na odwagę i prosicie o numer. Dzwonicie do niej, umawiacie się. Na pierwszej randce  też ona się wam bardzo podoba- inna sprawa, że tego dnia wygladała wyjątkowo dobrze, nawet lepiej niż wtedy kiedy się poznaliście. Robicie się coraz bardziej napaleni na ta znajomość, dzwonicie i piszciecie codziennie.

A kiedy po nastepnym tygodniu dochodzi do kolejnego  i ona co prawda nie wygląda źle, ale powiedzmy byc może trochę gorzej niż poprzednio z racji choćby przemęczenia w pracy czy przeziębienia, jednak nadal sie za nia oglądają na ulicy, więc sądząc po spojrzeniach facetów nie wygląda tez jakoś bardzo źle.Czy wtedy widząc tą dziewczynę kolejny raz z rządu na żywo możecie uznac, ze jednak jest jakaś niespecjalna i się wam nie podoba? Czy wtedy macie juz raczej zakodowane w głowach, że jest ładna i chocby wyglądała trochę gorzej mogą tu przeważyc rozmowa i inne czynniki?

Oczywiście. Dziewucha może być ładna jak z obrazka, na pierwszej randce siedzieć cicho i tylko zalotnie się śmiać albo potakiwać albo starać się zrobić dobre wrażenie... a potem jednak w pewnym momencie zaczyna mówić.

 

I.... czar pryska.

 

Bo na przykład z cud usteczek słyszysz, że pańcia nie pracuje, pańcia była na studiach ale ich nie skończyła, pańcia mieszka u rodziców i zajmuje się "clubbingiem", pańcia jedzie mundrościami na poziomie wczesnej podstawówki i średniej jakości memów, pańcia składa się z tipsów i makijażu przyklejonych na wielkiej czarnej dziurze nijakości, pańci śliczna łepetynka jest tak pusta, że echo słychać, jak potrząsa loczkami. 


Dla mnie na przykład takie laski są cholernie nieatrakcyjne. Mam pewien poziom głupoty, poniżej którego kobiety przestają być atrakcyjne i lądują w przegródce "może szybki numerek, ale niech wreszcie zamknie japę...". Dodam, że nie stawiam za wysoko poprzeczki, ale jednak czasami się trafia taka samiczka, która jest nie na moje nerwy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Sundance Kid napisał:


Dla mnie na przykład takie laski są cholernie nieatrakcyjne. Mam pewien poziom głupoty, poniżej którego kobiety przestają być atrakcyjne i lądują w przegródce "może szybki numerek, ale niech wreszcie zamknie japę...". Dodam, że nie stawiam za wysoko poprzeczki, ale jednak czasami się trafia taka samiczka, która jest nie na moje nerwy.

 

To ja zdecydowanie nie zaliczam się do takiego typu jak opisałeś bo studia skonczyłam (choć to akurat nie wyznaczkim w dzisiejszych czasach), pracę mam, swoje pasje...

Nie mówię tez, że jestem wybitnie inteligentna, ale za głupią się nie uważam, można ze mną pogadać na rózne tematy.

Z tym, że jestem typem introwertyczki i jesli ktoś woli dziewczyny przebojowe np., to odpadnę w przedbiegach. 

Za to podobno umiem słuchać z zainteresowaniem- to mi kilka osób powiedziało. Z tym, że na początku mało mówię, dopóki się przed kims nie otwoerzę bo przed swoimi przyjaciółmi to potrafię byc wręcz szalona :P

Ale może czar prysł bo nie podeszłam mu w jakiś sposób ze swojego stylu bycia.. Zauważyłam, że świetnie dogaduje się z facetami, którzy generalnie są w miarę pewni siebie i dużo o sobie opowiadają, wtedy czują się przeze mnie wysłuchani i może w pewien sposób tez rośnie im przez to ego.

Ten taki sie własnie wydawał, ale powiedział raz, że jestem spieta. Cóż tak miewam na poczatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Julia napisał:

Czy wtedy widząc tą dziewczynę kolejny raz z rządu na żywo możecie uznac, ze jednak jest jakaś niespecjalna i się wam nie podoba? Czy wtedy macie juz raczej zakodowane w głowach, że jest ładna i chocby wyglądała trochę gorzej mogą tu przeważyc rozmowa i inne czynniki?

Po 4 tygodniach no fapu byłbym w stanie zakochać się w 50 letniej Grażynie ćwiartującej tusze wieprzowe w mięsnym, po fapaniu 5x po kolei nawet 19 letnia sąsiadka z tyłkiem jakby sam Michał Anioł rzeźbił jest taka sobie "bo trochę mówi przez zęby"... Także sprawa zależy od wielu czynników. 

PS. Nie wiem jak inni ale u mnie inteligencja i kreatywność dają 2pk a uroda 1pk, seks jest przereklamowany, a ciekawa rozmowa i spędzanie czasu zawsze jest spoko :) 

  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Funeral napisał:

 ciekawa rozmowa i spędzanie czasu zawsze jest spoko :) 

On niby powiedział, że fajnie się ze mną gada, z tym, że ta rozmowa głownie polegała na tym, że on coś opowiadał, a ja zadawałam mu pytania, lub komentowałam to co powiedział. 

Ale w sumie mnie to jak najbardziej odpowiadało bo potrzebuję czasu zeby się samej rozgadac.

Zauważyłam, że ci bardziej przebojowi mężczyźni wręcz lubią jak się ich słucha uważnie, zwraca się uwage na to co mówią.

Ale są też takie typy, które wolą jednak wygadane laski.

No i tak jak pisałam, poprzednim razem wygladałam tak dobrze, że tego samego dnia jeden obcy gosć próbował mnie poprosic o numer, inny się usmiechał...

I ten też był mną zachwycony wręcz. Czasem miewam takie dni, nie wiem dlaczego.

A tym razem starałam się podobnie, ale choć niektórzy sie za mna ogladali na ulicy, to juz takiego efektu wow ale laska, nie było. Szczególnie, że byłam niewyspana, przeziębiona itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MotherOfCats napisał:

Pytanie brzmi, czy warto przejmować się facetami, którzy są w stanie przekreślić kobietę tylko dlatego, że pocałowała się z nimi na pierwszej randce.

To tak jak przejmować się laską, która miesiąc wcześniej dławiła się utytłanym w ejakulacie siurkiem ukochanego, a teraz mówi o nim "ten debil" i chce się całować z nowo poznanym typem którego zna 40 minut heh 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Funeral napisał:

Po 4 tygodniach no fapu byłbym w stanie zakochać się w 50 letniej Grażynie ćwiartującej tusze wieprzowe w mięsnym, po fapaniu 5x po kolei nawet 19 letnia sąsiadka z tyłkiem jakby sam Michał Anioł rzeźbił jest taka sobie "bo trochę mówi przez zęby"... Także sprawa zależy od wielu czynników. 

PS. Nie wiem jak inni ale u mnie inteligencja i kreatywność dają 2pk a uroda 1pk, seks jest przereklamowany, a ciekawa rozmowa i spędzanie czasu zawsze jest spoko :) 

Kolejny raz czytam tu na forum, że sex jest przereklamowany. Zaskakuje mnie to za każdym razem, bo nie rozumiem jak można nie kochać tego narkotyku. Chyba słabych dostawców macie.

 

Co do autorki. Może faktycznie trafiłaś na jakiegoś spermusia. Jeśli tak  to dzisiaj moze sie na Ciebie ślinić bo nie zwalił od wczoraj. Jutro sobie zwali i zauważy, że masz krostkę na policzku i Cie skreśli. Radzę jednak nie panikować. Może kolega to dobry zawodnik, zna się na tej grze i się nie obejrzysz, a będziesz po nim skakać. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Julia napisał:

On niby powiedział, że fajnie się ze mną gada, z tym, że ta rozmowa głownie polegała na tym, że on coś opowiadał, a ja zadawałam mu pytania, lub komentowałam to co powiedział. 

Ale w sumie mnie to jak najbardziej odpowiadało bo potrzebuję czasu zeby się samej rozgadac.

Zauważyłam, że ci bardziej przebojowi mężczyźni wręcz lubią jak się ich słucha uważnie, zwraca się uwage na to co mówią.

Ale są też takie typy, które wolą jednak wygadane laski.

Będę trzymał za was kciuki misiaczki! :) 

Generalnie jak laska mało gada to są 2 opcje albo jest onieśmielona albo zawiedziona, trochę to krępujące jest jeśli przeciąga się dłużej niż przez pierwsze 20 min. Najoptymalniej jest jak rozmowa to 50/50 no ale... chcieć to nie mieć :) 

2 minuty temu, Tygryseks napisał:

Zaskakuje mnie to za każdym razem, bo nie rozumiem jak można nie kochać tego narkotyku. Chyba słabych dostawców macie.

Zależy jak dla kogo, kiedy ktoś traktuje seks jako jakieś osiągnięcie, spełnienie długo realizowanego celu to daje to na pewno większą satysfakcję - kiedy to masz na pstryknięcie palcami to już tak nie cieszy. Ten sam motyw jak picie piwa z kolegami na przerwie w licbazie, a picie piwa przed telewizorem kiedy masz 30 lat - nie wiem czy w 100% to porównanie oddaje to o co mi chodzi ale ... :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, szamanka napisał:

Tiaaaa, jakiegoś ujowego :D

Chociaż, jakby się tak zastanowić, to ja rzadko bywam na drugiej randce, rzucam się do całowania od razu :D

 

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów " - jak to mawiał Einstein.Ja ci przedstawiłem już jak to wygląda  męskiej perspektywy ale widać nie uczysz się na swoich błędach. Może znajdziesz takiego delikwenta,któremu to będzie odpowiadało ale po czasie stwierdzisz poprzez jego zachowanie "Ale z niego jest miękka faja". Bo dla typowego faceta pojawi się pytanie: skoro do tej pory nie szlo mi tak dobrze z innymi laskami to coś tu jest nie tak. Później pojawia się u takiego gościa chwila refleksji,ze skoro od samego początku jesteś taka responsywna to co jak po drodze nawinie się jakiś chad z zajebistym wyglądem i zasobami.Albo typowe podejście za łatwo poszło więc pewnie ona tak robi z każdym (szufladkowanie).Ewentualnie zadziała to na gościa o niskim poczuciu wartości.Podbijesz mu wtedy tylko ego i tak cię po czasie opuści bo przecież stać mnie na WIĘCEJ.Typowa psychologia, podobnie jak z pieniędzmi,rzeczami materialnymi.Chwilowe poczucie szczęścia ale potem to powszednieje i chcemy coś więcej.No chyba,ze przyszło nam to z trudem to wtedy całkiem inne spojrzenie. Pamiętam swój pierwszy komputer,który kupiłem za kasę z lokaty na które włożyłem pieniądze z pierwszej komunii.Służył mi i rodzeństwu aż się płyta główna z kartą graficzną nie usmażyła po 8 latach użytkowania.Ale wtedy to była kupa kasy i sprzęt był stosunkowo drogi na tamte realia wiec miał dużą wartość dla kogoś jak ja kto nie zarabiał jako dzieciak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Funeral napisał:

Będę trzymał za was kciuki misiaczki! :) 

Generalnie jak laska mało gada to są 2 opcje albo jest onieśmielona albo zawiedziona, trochę to krępujące jest jeśli przeciąga się dłużej niż przez pierwsze 20 min. Najoptymalniej jest jak rozmowa to 50/50 no ale... chcieć to nie mieć :) 

Zależy jak dla kogo, kiedy ktoś traktuje seks jako jakieś osiągnięcie, spełnienie długo realizowanego celu to daje to na pewno większą satysfakcję - kiedy to masz na pstryknięcie palcami to już tak nie cieszy. Ten sam motyw jak picie piwa z kolegami na przerwie w licbazie, a picie piwa przed telewizorem kiedy masz 30 lat - nie wiem czy w 100% to porównanie oddaje to o co mi chodzi ale ... :) 

 

Rozumiem co chcesz przekazać, ale nie zgodzę się. Sex z dopasowana kobietą nigdy się nie nudzi. Nigdy nie odmówię, bo jaram się jak mały Jasio na Sexysat TV.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, El Doctor napisał:
37 minut temu, szamanka napisał:

Tiaaaa, jakiegoś ujowego :D

Chociaż, jakby się tak zastanowić, to ja rzadko bywam na drugiej randce, rzucam się do całowania od razu :D

 

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów "

"Szaleństwem" było wyciągnięcie wniosku z mojej wypowiedzi, że oczekuję innych rezultatów ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, El Doctor napisał:

No tylko,ze ty nie patrzysz na kontekst tej sytuacji.To ONA go pocałowała a nie ON ja a to zupełnie zmienia kontekst sprawy.Dlatego napisałem ci ze lepiej postępować zachowawczo i skierować ten krok na mężczyznę.Bo ty po pierwszej randce słabo znasz danego gościa wiec po co ryzykować możliwość nawiązania dobrej relacji. Mężczyźni lubią zdobywać a nie mieć podane na tacy. W życiu zwykle jest tak,ze to co nam łatwo przychodzi to mamy jakoś mniejszy szacunek do tego.Wystarczy popatrzyć na dzieci,którym wszystko tak łatwo przychodzi przez to,ze rodzice im na wszystko zezwalają,wszystko dają.A życie jest ciężkie i łatwo lamie ludzi.Przez to tyle w społeczeństwie tyle depresji.

Jestem godna podziwu, jak wiele bzdurnych teorii jesteś w stanie wywnioskować po pocałowaniu się na pierwszej randce.

 

34 minuty temu, Funeral napisał:

To tak jak przejmować się laską, która miesiąc wcześniej dławiła się utytłanym w ejakulacie siurkiem ukochanego, a teraz mówi o nim "ten debil" i chce się całować z nowo poznanym typem którego zna 40 minut heh

Po pierwsze - jedno nie ma związku z drugim.

Po drugie - żaden dojrzały człowiek nie powinien mieć problemu z tym, że osoba, z którą jest na pierwszej randce, była miesiąc temu w związku i uprawiała z partnerem seks. Nie widzę powodu okazywania temu zjawisku takiego obrzydzenia i pogardy, jakie prezentujesz w swoim poście.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MotherOfCats napisał:

Po pierwsze - jedno nie ma związku z drugim.

Po drugie - żaden dojrzały człowiek nie powinien mieć problemu z tym, że osoba, z którą jest na pierwszej randce, była miesiąc temu w związku i uprawiała z partnerem seks. Nie widzę powodu okazywania temu zjawisku takiego obrzydzenia i pogardy, jakie prezentujesz w swoim poście.

Ma związek taki, że faceci podświadomie lubią laski z niewielkim przebiegiem czego Ty najwyraźniej nie ogarniasz. Abdule i Mukebe nie bez powodu chcą mieć certyfikat dziewicy przed ślubem, zresztą podobnie to wyglądało na całym świecie do czasu powstania lewicowo-komunistycznych ruchów feministycznych stawiających wszystko na głowie w ramach cofnięcia cywilizacji do poziomu tzw. komuny pierwotnej, gdzie każdy rucha się z każdym w jaskini heh 

 

PS. Polecam zapoznać się z terminem "telegonia". Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy lewacy wycierają sobie mordę teorią ewolucji Darwina, bo podważa Chrześcijańską teorię kreacjonistów, ale nie słyszeli o jego badaniach związanych z telegonią które podważają lewacką teorię o tym, że kobiety mogą równie beztrosko uprawiać seks jak faceci w ramach tzw. "równości" i "wolności seksualnej" heh 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Telegonia

"W dziele The variation of animals and plants under domestication w 1868 Darwin opisał jak po pokryciu klaczy konia przez samca kwaggi powstało potomstwo podobne do ojca. Klacz została następnie pokryta przez konia rasy arabskiej, co zakończyło się urodzeniem potomstwa z cechami kwaggi"

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz fajny dla niego charakter, to możesz lawirować między różnymi poziomami wyglądu fizycznego, oczywiście bez skrajności, że pewnego dnia przyjdziesz wysmarowana kupą na twarzy. Może trochę sobie dopowiadasz? 1 wrażenie, czyli najważniejsze dla początku, z tego co mówisz sprawiłaś dobre. Nie wiem jak ten Twój gość, może wymaga codziennie stylizacji 10/10 a pierogi lepić pani powinna dla niego w stringach. Ja mówię jak ja to widzę swoim chłopskim rozumkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Funeral napisał:

Ma związek taki, że faceci podświadomie lubią laski z niewielkim przebiegiem czego Ty najwyraźniej nie ogarniasz. Abdule i Mukebe nie bez powodu chcą mieć certyfikat dziewicy przed ślubem, zresztą podobnie to wyglądało na całym świecie do czasu powstania lewicowo-komunistycznych ruchów feministycznych stawiających wszystko na głowie w ramach cofnięcia cywilizacji do poziomu tzw. komuny pierwotnej, gdzie każdy rucha się z każdym w jaskini heh 

Generalizujesz, aż (nie)miło. Nie każdemu mężczyźnie zależy na dziewicy, o czym świadczy fakt istnienia związków byłych prostytutek. Jasne, każdy ma prawo posiadać swoje preferencje i jest to jak najbardziej okej, ale nie tłumaczy to w żadnym stopniu okazywania pogardy drugiej osobie. Jeżeli kobieta na pierwszej randce opowiada Ci o tym, co robiła ze swoim facetem w łóżku miesiąc temu, to grzecznie jej dziękujesz i tłumaczysz, że najwidoczniej oczekujecie od związku czegoś innego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szamanka napisał:

Tiaaaa, jakiegoś ujowego :D

Chociaż, jakby się tak zastanowić, to ja rzadko bywam na drugiej randce, rzucam się do całowania od razu :D

 

 

45 minut temu, szamanka napisał:

"Szaleństwem" było wyciągnięcie wniosku z mojej wypowiedzi, że oczekuję innych rezultatów ;)

 

No i widzisz masz pretensje do moich niby "teorii",że to "ujowy kodeks" a niżej piszesz,że przecież nie oczekujesz innych rezultatów. Sama się zaorałaś.Najgorzej,ze doradzasz swoje głupiutkie postępowanie koleżance,która chce innych rezultatów od twoich, której zależy,żeby gościu widział ją w jak najlepszym świetle. Przy okazji przypinasz mi szpilkę. No i sumarycznie kto chce lepiej dla koleżanki. Ja czy ty?

Edytowane przez El Doctor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.