Skocz do zawartości

Kobiety w USA skarżą się że nie mogą znaleźć równie bogatych facetów - New York Times


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Artykuł w New York Times przedstawia historię kilku kobiet po 30-stce, które osiągnęły zawodowy sukces, ale mają jeden wielki problem. Nie mogą znaleźć faceta na swoim poziomie lub więcej zarabiającego... (to tak na marginesie czym dziś jest "miłość"). Poruszona jest kwestia malejącej ilości małżeństw oraz autor również powołuje się na wyniki ostatnich badań o mało ambitnych, przegranych facetach, którzy nie są atrakcyjni ekonomicznie. Najlepsze jest zdanie: "Oczywiście małżeństwo jest oparte na miłości, ale to jest również ekonomiczna transakcja".

Przytoczone są opinie konkretnych Pań, głównie po 30-stce narzekających na dzisiejszych mężczyzn i że nie mają kandydata na męża. Standard...

 

Natomiast chciałbym aby każdy obejrzał komentarz Tim'a Poola, lewicowo-centrowego dziennikarza, który osiągnął spory sukces na yt, również finansowy i co ciekawe komentuje jak bardzo oderwane są od rzeczywistości te Panie. Wg niego to bardziej kwestia wygórowanych oczekiwań oraz wieku Pań, które zdecydowały się wpierw zrobić karierę zamiast wykorzystać swoją młodość na znalezienie partnera. On sam w wieku 33 lat i dodatkowo dobrze będąc sytuowany, czyli wymarzony kandydat według tych Pań, nie bierze ich kompletnie pod uwagę. Raz szuka młodszej kobiety przed 30-stką, która stworzy ognisko domowe do którego będzie chciał wracać oraz będzie chciała mieć dzieci. Nie kobiety skupionej na karierze . Ten materiał jest o tyle ciekawy że mówi to człowiek o poglądach lewicowych, który często krytykuje demokratów i ich ostry skręt w lewo, czyli ostatnią walkę kulturową itd.

 

Art New York Times: https://nypost.com/2019/09/25/women-are-struggling-to-find-men-who-make-as-much-money-as-they-do/

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tomekbat napisał:

Hipokryzja płci żeńskiej w pełnej krasie. Księżniczki mogą być cudzymi utrzymankami, ale same już by nieroba kanapowego nigdy nie wzięły. 

Nie zapominaj że tu nie o księżniczkach mowa tylko o czymś zupełnie odwrotnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry komentarz dziennikarza - świadomie podjęły decyzję o wyborze kariery zamiast rodziny i musiały się z tym liczyć. Ten temat jest tak patologiczny i pełen absurdów, że tylko utwierdza mnie w tym, że kobiety (a przynajmniej większość) żyją w jakimś innym świecie. Nie wiem jakim, ale w chuj pojebanym. Chciałbym zobaczyć statystyki ile jest procent związków, w których kobieta zarabia (znacznie) więcej od mężczyzny i jak tam z intercyzą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, jak się kobiety wspiera parytetami i dotacjami. Później kobieta ma wszędzie łatwiej, a mężczyzna trudniej. Wspieranie równości, parytetów i innych bzdur nie jest w naszym interesie. W naszym interesie są zasady rodem z islamu i takie popierajmy. A jak jesteś taki harcerz, dobry chłopak, to nie pierdol o parytetach, równouprawnieniu, tylko po prostu daj wszystko to swojej kobiecie w związku. Ale zrób to tak, żeby ona wiedziała, że to jest od ciebie, a nie od "państwa" czyli zabrane siłą tobie i dane kobiecie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywistość jest taka, że kobiety im starsze tym gorzej statystycznie dla dziecka. Brać sobie 30 latke ? po co ? majac tyle samo kapitalu a realnie wiecej, bo hipergamia nie oplaca sie takiej brac za zone majac na uwadze dobro naszego przyszlego dziecka. 
Masz 500 k 30 lat i ona to samo 
slyszysz ciagle ze to nie gra tamto bo hipergamia i ogolnie przejdziesz schemat u ktorego konca bedziesz mial prawdopodobnie slabe potomstwo bo jak z organizmu 30 latki ma wyjsc silne potomstwo jak to jest wiek gdzie statystycznie chorowalnosc potomstwa zaczyna juz wzrastac o wiele szybciej niz miedzy 20 a 30 rokiem zycia. 
Te bizneswooman zrobiły kariere ale swojej natury nie zmienily. Nie sa zadowolone z rzeczywistosci to krzycza placza rzucaja  ̶t̶a̶l̶e̶r̶z̶a̶m̶i̶ neneserami :V dość schematyczne zachowanie :V Nawet bym powiedzial ze jako bizneswooman są cienkie, bo przeceniaja swoje aktywa w stosunku do realnej wartosci rynkowej. 

Smieszne taka satyryczna i sadystyczna komedia wyszła. 
1. Zrobily kariere  co za tym idzie powinny biznesowo "coś kumać"
2. Robią lament, bo posiadane przez nich aktywa warte są 5 złotych, a myślą, że 50 czyli kariera nic ich nie nauczyła. W biznesie wycena swoich aktyw to podstawa :) kto robi biznes ten wie, że tutaj nie ma za dużo pola do przepłacania, bo za rogiem jest konkurencja która to wykorzysta. (w tym wypadku 20 latki przy ktorych roszczeniowe 30 latki nie maja nawet odbicia z cenia szansy)
3. Reklamuja sie w gazecie i dostaja fale krytyki i tutaj tez biznesowo slaby ruch wychodzi. (reklama ktora przynosi produktowi zły pr to antyreklama)

Dla mnie to śmieszne i tym to śmieszniejsze jest, że znam z reala przypadek takiej Pani (36 lat) i jej oczekiwania to jest kosmos, a frustracja z powodu ich nie spełnienia często przeradza sie w pracoholizm :) 
Pogarda którą nie raz mialem przyjemnosc oglądać w stosunku do próbujących samców wylewa sie, a potem mamy schematyczne pitu pitu i w chwilach szczerosci rozmowy o placzu po nocach.
Kiedyś współczuł bym tym kobietą, ale, że one mają własny rozum to niech cierpią jak tak ciezko im przeskoczyc nature. Świetny przyklad do czego prowadzi marksizm stosowany :) 


@dodarek jak ktoś chce byc dobrą duszą to za swoje pieniadze bez przymuszania innych zobaczymy ilu wowczas bedzie chetnych do pomocy. 

Ja tam do islamu nic nie mam jakbyśmy w kazdym ustroju wychodzili, że każdy pracuje na swój rachunek, a nie swój i pod przymusem czyiś to nie byłoby mowy o wielu patologicznych zachowaniach.

Edytowane przez denden77
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Oczywiście małżeństwo jest oparte na miłości

source.gif

Cytat

Nie mogą znaleźć faceta na swoim poziomie lub więcej zarabiającego...

Co to za pieprzenie.

Na rynku matrymonialnym na pewno jest wielu facetów, którzy albo zarabiają podobnie, albo zarabiają więcej. Problem zaczyna się w momencie, w którym okazuje się, że taki facet wcale nie musi być zainteresowany taką księżniczką, bo ze względu na swój status ekonomiczny ma w czym przebierać.

Myślą, że taki chłop będzie kierował się podobnymi kryteriami w doborze partnera. A on może sobie znależć młodszą, zgrabniejszą i bardziej atrakcyjną. Jeśli stać go na dobre i dostatnie życie, to nie musi się głównie kierować jej zarobkami ani stawiać ich na szczycie listy priorytetów, które decydują o wejściu w związek.

Są jakieś przyczyny tego, że nie ustawia się do nich kolejka chętnych. Może to być przeciętna uroda, zbytnia roszczeniowość, skupienie na karierze itd. Taki gość może sobie znależć kobietę, która za jego pieniążki zajmie się domem, dzieckiem i będzie głównie skupiona na nim, a nie na pracy i rozwoju kariery.

 

Znowu to pierdolenie, że to z mężczyznami jest coś nie tak. Ten plankton intelektualny nie potrafi dojść do wniosku, że to może one mają jakieś defekty, które odstraszają potencjalnych kandydatów. No ale takie podejście mogłoby podkopać samoocenę księżniczki, więc lepiej pozostać przy twierdzeniu, że to na rynku jest deficyt odpowiednich mężczyzn, a nie że te deficyty istnieją w nich.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pillsxp napisał:

Same kobiety sobie kopią pod sobą dołek, potem będzie zdziwienie jak zderzą się ze ścianą.

 

Nigdy do tego nie dojdzie, do autorefleksji. Kobiety to mistrzynie wpędzania w poczucie winy i przerzucania odpowiedzialności na mężczyzn za wszystko.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem lekko po 30, dorobiłem się nienajgorszej pozycji zawodowej i finansowej. Wiem w tym momencie, że na pewno nie chcę mieć w przyszłości dzieci. Wydawałoby się więc, że mógłbym mieć dobry 'match' z koleżankami z pracy  w podobnym wieku dla których kariera jest ważna i które nie chcą mieć dzieci?
Taki ch..  

Laska która sobie pracuje na średnim stanowisku w korpo nie będzie zainteresowana rówieśnikiem z podobną pozycją w firmie. Zawsze będzie mierzyć wyżej i wyżej. Po co więc ryzykować i inwestować swój czas w kogoś dla kogo w najlepszym przypadku będę opcją tymczasową?

 

Jednośnieśnie jestem atrakcyjną partią dla młodszych kobiet.

 

Edytowane przez somsiad
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha kurwa. 

Kabaret na żywo.

 

2 godziny temu, spacemarine napisał:

Nie mogą znaleźć faceta na swoim poziomie lub więcej zarabiającego... (to tak na marginesie czym dziś jest "miłość").

 

2 godziny temu, spacemarine napisał:

o mało ambitnych, przegranych facetach, którzy nie są atrakcyjni ekonomicznie

XXI wiek pełną gębą.

Hajs>jakieś uczucia 

Pffff.

Nie żal mi tych "wygranych" księżniczek. 

Same wybrały sobie taka drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@somsiad

Generalnie masz rację, natomiast imo nieważne czy laska na średnim stanowisku w korpo czy zarobiona bizneswoman mindset w miarę podobny - prędzej czy później będzie dążyć do potomstwa i stabilizacji. Do tego waga reputacji w pracy u kobiet imo mocno tu działa. Większość bardzo boi się nasrać sobie w gniazdo (albo żebyś ty im mógł nasrac) co wcale nie jest głupie, szczególnie jeśli pracuje tam dłużej/chce tam dłużej zostać. Imo najlepsza opcja to jak na końcu wspomniałeś - młodsze samiczki spoza środowiska ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowy schemat tylko w kolejnej odsłonie. Te sfrustrowane samice przegapiły swój najlepszy czas. W wieku 20 do 30 lat była kutang karuzela ("odnajdywanie siebie"), robienie kariery dzięki parytetom, itd. Bo chciały być takie pseudo niezależne i nowoczesne.

Teraz gdy mają 30+, uderzyły w ścianę. Bogatsi od nich mężczyźni wybierają 21 latki, a im został płacz, koty i robienie za przygodne za worki na spermę.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Morfeusz said:

Teraz gdy mają 30+, uderzyły w ścianę. Bogatsi od nich mężczyźni wybierają 21 latki, a im został płacz, koty i robienie za przygodne za worki na spermę.

To też jest ciekawe, bo skoro tyle paplaniny w mediach o nierównościach płacowych pomiędzy kobietami a mężczyznami to przynajmniej statystycznie powinno być więcej dobrze zarabiających facetów niż kobiet. Więc albo to jest jedna wielka ściema, albo panie mają tak wygórowane oczekiwania wobec stanu majątkowego partnerów, że może im sprostać zaledwie kilka procent facetów i możemy mówić już o totalnym oderwaniu od rzeczywistości kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spacemarine napisał:

New York Times

New York Post, nie New York Times:D To duża różnica.

 

Lecimy z koksem, lecz zaznaczam, że to moje tłumaczenie na szybko:

 

Cytat

A good man is hard to find, especially in this economy.

Bardzo trudno znaleźć faceta, szczególnie w tej... no właśnie czym. Pewnie chodzi o stopę życiową.

Babeczki, jak wam się w dupach poprzewracało i nie wiecie czego chcecie, ale zawsze mało, no to nie dziwne, ze nie możecie trafić na kogoś kto spełniałby te wasze wymagania z kosmosu.

Proponuję zamiast siedzieć w USA, udać się na Bliski Wschód. Tam roi się od szejków:D

Cytat

There are shortages of economically attractive men

Brakuje atrakcyjnych ekonomicznie facetów.

O to, to, to, to, właśnie to. To samo co wyżej, ale już bardziej przystępnym językiem.

Czyli co? Czyli kobiety szukają kasiastych gości, Inaczej mówiąc są materialistkami.

Podkreślić wężykiem.

 

MATERIALISTKAMI. Zapamiętać:)

Cytat

Although we like to think marriage is based on love, he says, it “also is fundamentally an economic transaction,” and women want partners whom they can call their equals.

Chociaż lubimy myśleć, że małżeństwo opiera się na miłości, on mówi, że jest to zasadniczo transakcja ekonomiczna i kobiety chcą partnera, o którym mogą powiedzieć, że jest im równy.

Materializmu ciąg dalszy, ale zacznijmy od pierwszej części. Czytając ją śmiechłem. Pół mojego yerba mate na podłodze, a ja się zakrztusiłem :lol:

Nie tyle lubimy myśleć, co nas tak zaprogramowano, że to jakieś wyższe uczucia. Tam uczuć nie ma, to tylko dopływ hormonów podobny do zażycia działki narkotyków. 

 

Druga część to już część właściwa. Czysty materializm w postaci kobiecej. Prawdziwa natura kobiety ukształtowana ewolucyjnie przez wiele, wiele lat, która daje o sobie znać dość komicznie w czasach współczesnych, gdy pozwala się kobietom na wszystko, mają wszystko, ale im jeszcze mało. Nie dziwne, że nie mogą znaleźć takich facetów o jakich marzą. 

Małżeństwo to transakcja ekonomiczna, czyli nie dość, że ma zarabiać miliony, to jeszcze ma te miliony na nią wydawać. Pytanie co w zamian? Pewnie nic, niewiele w najlepszym razie. Kupczenie dupą, fochy, awantury i wymagania. Pierdolę taką transakcję ekonomiczną:P

 

Cytat

"lack of good jobs” have contributed to the dearth of well-to-do dudes. So has the fact that women are outpacing men educationally, upending the age-old dominance of the male breadwinner over the past five to 10 years.

Brak dobrych miejsc pracy przyczyniły się do braku zamożnych facetów. Więc skoro kobiety wyprzedzają mężczyzn edukacyjnie zwiększając odwieczną dominację żywiciela płci męskiej w ciągu ostatnich pięciu do dziesięciu lat.

Co to znaczy brak dobrych miejsc pracy? Zapewne za mało milionerów kręci się kolo was. Zapewne nie traficie na milionera w swoim życiu. Ilu ich jest? Niewielu. Ilu rokuje? Pewnie wielu, ale was interesuje tu i teraz a nie co będzie za kilka lat. 

 

W pracy nie szukacie frajerów? Przecież są na takim samym poziomie jak wy? A nie moment, hipergamia, wybrzydzanie itp.

 

Może pora odwrócić role, skoro wy zarabiacie więcej i jesteście lepiej wyedukowane? Może to facet będzie siedział w domu i zajmował się dziećmi, a wy na ten dom będziecie zarabiać. No i może będziecie zarabiać na zachcianki męża. Nie, no jak, przecież to facet ma zarabiać. Pomieszanie z poplątaniem, konsekwencje własnych wyborów i łykania jak młode pelikany propagandy z zewnątrz dają o sobie znać, ale to tylko my tu na forum to widzimy.

 

Gina z NYC ma na to swoją teorię:

Cytat

“I find generally that dudes these days just do less across the board,” says the nurse practitioner. “Their parents have coddled them and taken care of them, and they just don’t go out there and make more money."

Ogólnie uważam, że faceci w dzisiejszych czasach robią mniej we wszystkim, mówi pielęgniarka, Ich rodzice rozpieszczali ich i opiekowali się nimi, a oni pop prostu nie zarabiają więcej pieniędzy.

 

Halo Gina, tu ziemia. Rodzice zwykle opiekują się swoimi dziećmi, bo taka ich rola. Czy ich rozpieszczają? Pewnie też, ale są też tacy rodzice co nie rozpieszczają swoich dzieci. Może po prostu masz za duże wymagania wobec facetów i żaden nie spełnia twoich wysublimowanych standardów? Poza tym, jesteś płytką materialistką ocenającą facetów tylko przez pryzmat tego ile zarabiają.

 

Cytat

She says it’s because the men she goes out with don’t feel the innate “push” to succeed that she does.

Gina mówi, że dzieje się tak, ponieważ faceci, z którymi się umawia nie odczuwają wrodzonego parcia na osiągnięcie sukcesu.

Pieprzenia trzy po trzy ciąg dalszy. Gina, dziecko drogie, może ci faceci odnieśli sukces, ale nie chcieli się nim chwalić, może ten sukces to nie były te wymarzone miliony, może ich sukces dopiero przed nimi, a może ty masz po prostu zjebane standardy i postrzeganie świata? Jak już pisałem jesteś materialistką i tylko to widzisz w facetach. A jaki ty osiągnęłaś sukces pielęgniarko? Zmieniłaś dziś rekordową ilość pieluch pacjentom, a może wyniosłaś tyle basenów jak nigdy dotąd?

Zakręć się koło jakiegoś lekarza co?

 

Mamy następną. Tym razem Morgan z Karoliny Południowej:

Cytat

she’s also struggling to find a partner on her level.

Też chce znaleźć faceta na swoim poziomie.

No to powodzenia.

 

Cytat

“I don’t even consider myself all that successful. I just make a living wage and I’m comfortable,” says the 32-year-old, who lives in upstate South Carolina and recently paid off her student loans.

Nie uważam siebie za człowieka sukcesu. Zarabiam na życie i czuję się komfortowo, mówi 32 latka, która mieszka jak wyżej i ostatnio spłaciła swoje kredyty studenckie.

Spłaciłaś kredyty studenckie w wieku 32 lat. Gratuluję.

Sama nie uważasz się za człowieka sukcesu, a szukasz kogoś na swoim poziomie, czyli kogoś kto sukcesu zupełnie jakby nie odniósł. Noż kurła, samozaoranie.

 

Z tego wszystkiego, aż mi się zachciało do kibla. Tam się powinno takie rzeczy czytać;)

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest pokolenie Millenialsów - jak miały 16 - 25 lat to bieganie po imprezach, skakanie po "bad boyach" jak piłka tenisowa po korcie, 25-30 kariera, hajs, w weekend feta w kiblu i tona szpachli na ryju, żeby dorównać 20 letnim konkurentkom, a teraz... Teraz one chcą tatuśka i rodziny, ale nie zwykłego Al'a Bundiego tylko jakiegoś Szejka z Arabii albo Cristiano Ronaldo, bo ona ma duże wygodne mieszkanie, markowe ciuchy i kartę z dużym debetem, więc nie dla byle kierownika taka królewna. No ale cyce już wiszą, zmarszczki wokół oczu już nawet tona tapety nie przykrywa, dupa oklapła, wagina przypomina rękaw czarodzieja i każdy książę ucieka po 5 minutach - one nie wiedzą co się stało, bo psiapsiółki feministki przecież mówiły, że wiek nie ma znaczenia więc kobieta jak wino, a nie jak mleko się starzeje :D KLASYKA 

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.