Skocz do zawartości

Ile powinna zarabiać kobieta?


Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu na forum pojawia się sporo wątków o pieniądzach. Z jednej strony sporo z Was śmieje się, że dziewczyny zarabiają mało (nieogarnięte i nie chcą płacić 50/50). Z drugiej jednak strony sporo z Was kręci też noskiem na te ułożone finansowo. Że głupie, że pracują, bo potem bah, 30 lat i już można się szykować do pisania testamentu. To jak w końcu, drodzy Panowie?

Pogubiłam się. Zarabiam osobiście dość dobrze, odrobinę więcej niż mój chłopak. Płacimy 50/50. Pracuję umysłowo. Czasem po 10, 12h. Czasem za dużo, ale lubię rozwój. I chyba nie muszę przekonywać, że na dobry dochód trzeba zapracować - nie pojawia się on po jednym kursie. To są lata pracy.

Czego zatem oczekujecie od kobiety? Że będzie zarabiała mniej? Że będzie zarabiała tyle samo? A może więcej? 

Czy to źle, że kobieta oczekuje podobnego rozgarnięcia od mężczyzny w związku? Nie mówię więcej, mówię podobnie. Czy sami tego przypadkiem nie chcecie?

Proszę o wyjaśnienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie oczekiwania kobiet to groteska i ściek ludzki. Jestem taka, on musi być taki, jak w jakimś pojebanym planie korporacyjnym.

 

To, że czegoś oczekujesz to jest chore i na wskroś patologiczne.

 

Generalnie mam to w dupie, ile zarabia kobieta. Utrzymuję się i tyle. Niczego od niej nie potrzebuję. A jak ma mi pierdolić nad uchem, że jej ciągle mało to wolę nie wchodzić. Proste.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. To nie jest nic złego, że masz swoje oczekiwania. To logiczne, że skoro pracujesz, zarabiasz to chcesz kogoś na swoim poziomie. 

 

Nigdy nie zwracałem uwagi na status materialny kobiety. Bardziej istotne było dla mnie czy jest atrakcyjna, ambitna i czy nie jest tzw "modliszka" 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie interesują mnie zarobki mojej potencjalnej partnerki, ponieważ ja sam nie zaglądam do cudzego portfela i oczekuję tego samego. Moje dochody są moją prywatną sprawą, tak samo jak dochody każdego innego człowieka. Nie ważne ile zarabia, ma się z tego utrzymać i coś odłożyć na "czarną godzinę". Wiesz jak nazywa się ktoś kto zagląda do cudzego portfela? Dla ułatwienia dodam, że nie jest to ktoś ze skarbówki:P

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Krugerrand said:

Nie interesują mnie zarobki mojej potencjalnej partnerki, ponieważ ja sam nie zaglądam do cudzego portfela i oczekuję tego samego. Moje dochody są moją prywatną sprawą, tak samo jak dochody każdego innego człowieka. Nie ważne ile zarabia, ma się z tego utrzymać i coś odłożyć na "czarną godzinę". Wiesz jak nazywa się ktoś kto zagląda do cudzego portfela? Dla ułatwienia dodam, że nie jest to ktoś ze skarbówki:P

 

 

Nie chodzi tu o zaglądanie, a raczej o podobny styl życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Szninkielka napisał:

Czego zatem oczekujecie od kobiety? Że będzie zarabiała mniej? Że będzie zarabiała tyle samo? A może więcej? 

No tyle, żeby mnie zabierać na kolacje w fajne miejsca, kupiła jakiś fajny komputerek na urodziny, jakieś fajne autko no hi hi :) Kobieta musi być na poziomie, mamy XXI wiek więc jakieś mieszkanko 150 m^2 w centrum Warszawy wypadałoby, żeby miała hi hi Ja chodzę tylko w ciuszkach od Armaniego, więc no hi hi 

PS. Lubię Netflix, kawę i podróże, ale jestem inny niż reszta inni dlatego nie oddam się pierwszej lepszej :) 

  • Like 9
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są ze sobą w związku, obracają się w tym samym środowisku etc to normalnym jest, że @Szninkielka oczekuje podobnego poziomu od faceta.

Przecież skoro każdy ma płacić za siebie to obie strony muszą mieć pieniądze np na wspólne wakacje, wyjście do knajpy a w przyszłości na mieszkanie, remont, etc. 

Jeśli oczywiście przyjmują zasadę 50/50 bo w teorii łatwo o tym się mówi a w praktyce wygląda to często różnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Krugerrand said:

Jakieś byś nie użyła sztuczki retorycznej i tak sprowadza się to do jednego: zaglądania do portfela.

Boziu :) Zrozum, że chodzi o podobny styl życia. Typu: chcemy coś zjeść. Nie gotujemy rosołu z torebki, tylko oboje idziemy na coś dobrego, nie licząc każdej złotówki. Płacimy pół na pół, wracając zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, mac napisał:

Wszystkie oczekiwania kobiet to groteska i ściek ludzki. Jestem taka, on musi być taki, jak w jakimś pojebanym planie korporacyjnym

Od urodzenia takiś negatywny? 

Nie ma ludzi bez oczekiwań w związku. Są tylko tacy co nie powiedzą tego wprost a potem mają wkurwa, że ich oczekiwania nie zostały spełnione ?

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Szninkielka napisał:

Boziu :) Zrozum, że chodzi o podobny styl życia. Typu: chcemy coś zjeść. Nie gotujemy rosołu z torebki, tylko oboje idziemy na coś dobrego, nie licząc każdej złotówki. Płacimy pół na pół, wracając zadowoleni.

Jak to pół na pół? Ty go chyba w ogóle nie kochasz, ani nie szanujesz, prawdziwa kobieta nigdy by do czegoś takiego nie dopuściła! 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nigdy mi się nie zdarzylo, żebym wydał więcej od kobiety w związku. 

Znam facetów, którzy lubią płacić za swoje partnerki, kupować im drogie prezenty ja się do nich nigdy nie zaliczalem.

 

Nigdy nie czarpalem przyjemności z wydawania pieniędzy. 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.