Skocz do zawartości

Pozwolenie na zdradę


Zendiri

Rekomendowane odpowiedzi

To mój pierwszy post i przychodzę do Was z pytaniem (raczej skierowanym do mężczyzn) - w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę? Chodzi mi tu o związek, w którym wszystko się układa.

Nie wdajac się w szczegóły zastanawiam się, jak mój mąż zareagowalby na coś takiego. Między nami jest bardzo dobrze, ufamy sobie a seks jest świetny, tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." 

Nie chciałam zakładać tego wątku ale przeczytałam ostatnio post użytkownika Obliterarora, który dał mi nadzieję, że po takim czymś wszystko może być ok i że druga strona pozwoli na coś takiego. 

Więc zastanawiam się, czy po prostu mu to oznajmić, czy powiedzieć że jeśli ja chcę to zrobić to on również może. Czy lepiej nic nie mówić. Co uważacie?

Jesteśmy małżeństwem od 9 lat.

Edytowane przez Zendiri
  • Haha 17
  • Zdziwiony 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Zendiri napisał:

 w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę? 

W żadnych!

Jeśli myślisz w ten sposób:

39 minut temu, Zendiri napisał:

tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." 

 To znaczy że jednak się nie układa.

Doceń to co masz bo możesz mieć gorzej. I to dużo gorzej. 

A chłop się dowie, prędzej czy później ale się wszystkiego domyśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować namówić męża na wizytę w klubie swingerskim. Nie musicie od razu uprawiać tam seksu z innymi osobami. Na początku możecie poobserwować innych uczestników spotkań i kochać się tylko ze sobą. Z czasem zdecydujecie, czy macie ochotę na wymianę partnerów. Kluby takie znajdują się w Warszawie ( Klub "Usta" oraz "Lava"), w Markach pod Warszawą ( klub "Euphoria"), a także w Lublińcu niedaleko Częstochowy ( klub "Prive"). Są jeszcze inne, winnych miejscowościach, ale tamtych nie znam.

Tak jak już powiedziałam: wasza pierwsza wizyta w takim miejscu nie musi skończyć się na uprawianiu seksu z innymi ludźmi. Nie wszyscy bywalcy takich klubów oddają się uciechom cielesnym. Niektórzy traktują to w kategoriach spotkań towarzyskich i poznają nowe osoby. Wymienione przeze mnie kluby maja swoje strony internetowe, gdzie możesz zaczerpnąć więcej informacji.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym bym nie pozwolił jak chce się bolcować na boku to bez mojego udziału w tym cyrku. To co opisujesz nazywa się (nie wiem skąd) cuckold i w dużym skrócie polega na tym, że twój mąż to frajer jak się zgodzi. Natomiast nie mam zamiaru cię oceniać, napisz coś więcej o was, potrafimy dużo rozpracować żeby pomóc @Zendiri.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zendiri

 

W zasadzie macie 3 opcje:

1.Cuckold - ty zdradzasz, on patrzy

2. Cuckqueen (mi się osobiście podoba) - on zdradza, ty patrzysz.

3. Swing - oboje sobie używacie z jakąś zaprzyjaźniobą parką (chyba najlepsza opcja w waszej sytuacji).

 

Moim zdaniem zaproponuj mu opcje 2 lub 3 I porozmawiajcie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty na poważnie? Będąc w szczęśliwym związku myślisz o zdradzie? W imię czego? Krótkiej chwili przyjemności? Mój szwagier na teksty tego typu ma jeden komentarz ,, K...a  wojny dawno nie było! ". Myślę, że ma trochę racji, bo zdaje się, że ludziom w czasach dobrobytu w głowach się poprzewracało.

  • Like 14
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zendiri napisał:

w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę?

Gdybym był w małżeństwie i wiedział, że mnie zdradza ale nie miałbym na to dowodów do rozwodu w sądzie. Wtedy bym pozwolił by mieć asa w rękawie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zendiri napisał:

czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." 

No właśnie, może okaże się lepszy i ze zdrady zrobi się związek dla którego zostawisz obecnego.

Ciężko tu nie klnąć, to ręce opadają....

Weź się może za jakąś robotę i przestań myśleć o różnorodności kutangów.

Jeśli to ja bym był na jego miejscu i zadałabyś mi takie pytanie to w tej samej chwili zakończylibyśmy związek.

No, ale może ja jestem zbyt konserwatywny na te czasy.

 

Zresztą obstawiam trolla.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zastanawiam nad inną kwestią: czy nie jest przypadkiem tak, że Autorka już męża faktycznie zdradziła (zdrada w głowie już miała miejsce) i teraz szuka usprawiedliwienia dla swojej zdrady, a wątek założony przez jednego z Braci zapalił w gadzim móżdźku lampkę pod tytułem: o, to jest to, może się uda.

 

Nie wiem czy to zauważyliście:

Godzinę temu, Zendiri napisał:

ufamy sobie

vs.

 

Godzinę temu, Zendiri napisał:

Czy lepiej nic nie mówić.

Taaaa....

  • Like 23
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Marvin napisał:

Moja pare miesięcy temu po nastu latach małżeństwa tak samo sobie pomyślała o tych motylach w brzuchu. Jak to jest z kimś innym....

 

W piątek mamy rozprawę rozwodową. 
 

Miłego dnia. 
 

 

Bożeeeeee! Nie rób tego! Przemyślcie to dobrze! Może jeszcze dasz radę wziąć te miłość na ręce i przenieść ją przez całe życie!

  • Dzięki 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeżutkie konto, od razu dwa posty - nawet mi się nie chce wchodzić na profil i sprawdzać (pierwszy post pewnie przywitanie) i od razu debilny temat.

Nie wiem, Panowie, czy Wy tak na poważnie czy tego nie potraficie zauważyć, że temat jest zwykłym trollem, próbą zrobienia jakiejś aktywności na forum?

Odpowiadacie, jakby to była osoba zadająca realnie szczere pytanie. Co się dzieje? Czytam i załamuję ręce, że ktoś to bierze na poważnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zendiri napisał:

To mój pierwszy post i przychodzę do Was z pytaniem (raczej skierowanym do mężczyzn) - w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę? Chodzi mi tu o związek, w którym wszystko się układa.

Nie wdajac się w szczegóły zastanawiam się, jak mój mąż zareagowalby na coś takiego. Między nami jest bardzo dobrze, ufamy sobie a seks jest świetny, tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." 

Nie chciałam zakładać tego wątku ale przeczytałam ostatnio post użytkownika Obliterarora, który dał mi nadzieję, że po takim czymś wszystko może być ok i że druga strona pozwoli na coś takiego. 

Więc zastanawiam się, czy po prostu mu to oznajmić, czy powiedzieć że jeśli ja chcę to zrobić to on również może. Czy lepiej nic nie mówić. Co uważacie?

Jesteśmy małżeństwem od 9 lat.

Słaby trolling jest słaby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zendiri napisał:

Nie wdajac się w szczegóły zastanawiam się, jak mój mąż zareagowalby na coś takiego. Między nami jest bardzo dobrze, ufamy sobie a seks jest świetny, tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." 

Zacząłbym od spróbowania czegoś nowego w obecnym związku. Coś, czego do tej pory nie robiliście. Jak to nie wystarczy, powiedz mu wprost o swoich marzeniach, zanim to zrobisz. I tyle. Albo pyknie, albo nie. Nie oszukuj człowieka, z którym idziesz przez życie i nie rób mu numerów na boku. To podłe skurwysyństwo. Pamiętaj, że percepcja zdrady w męskich i kobiecych oczach często bywa inna. 

 

A mną i moimi demonami się nie sugeruj. Nie każda relacja przejdzie pozytywnie taką akcję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zendiri napisał:

w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę? Chodzi mi tu o związek, w którym wszystko się układa.

Dla mnie jest tylko jedna taka okoliczność. Pakujesz mandżur i robisz wypad z mieszkania (oczywiście bez opcji powrotu). Po tym jak to zrobisz to dla mnie możesz próbować sobie do woli z kim chcesz, jak chcesz, kiedy chcesz...

Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko...

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.