Skocz do zawartości

Pozwolenie na zdradę


Zendiri

Rekomendowane odpowiedzi

@Libertyn no właśnie chodzi o to, że tak, pozwolilabym. Jeśli ja chcę coś zrobić, to on także może.

@Raivo nie wiem co by było, gdyby robił to przez te całe 9 lat, nie umiem na to odpowiedzieć. Ale jeśli nagle by mi to oznajmił, nie czulabym żalu i nie uwazałabym, że mnie nie kocha. W końcu dba o mnie i chce być ze mną, a nie z nią. Czasem myślę, że gdyby takie coś się wydarzyło byłoby o wiele łatwiej.

@Infernal Dopamine jeśli mąż spotykalby się z kimś w jednym celu to nie mam nic przeciwko bo ja też bym to robiła. Natomiast jeśli oznajmilby mi iż "coś sie między nami wypalilo, poznalem nowa kobiete, jest inna niż wszystkie" to byłby dla mnie cios. Że nie powiedział mi wcześniej o tym, iż nie pasuje mu coś w naszym związku i że moglibyśmy szukać rozwiązania. W dodatku ukrywalby przede mną uczucie do niej, a tego nie potrafilabym znieść.

Wielu z Was pisze, że jeśli zrobię to raz będę robić to ciągle. Ale ja nie widzę powodu dlaczego miałoby wyjść z tego coś poważnego. Ktoś napisał, że nie szanuję męża, ale to nieprawda. Zawsze mówię o nim dobrze, wspieram go i nie kłamię. Nie chcę niszczyć tego co budowalismy tyle lat. I wiem, że macie rację myśląc, iż mój mąż może mnie wyrzucić ze swojego życia. Ale po prostu nie mogę kłamać, ta jedna, jedyna rzecz nie daje mi spokoju. 

Edytowane przez Zendiri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą tęsknisz za latem.

Latem za zimą.

 

Pójdziesz z innym, zauważysz że seks będzie taki sobie, będziesz mieć wyrzuty, Twój się dowie, na bank Cię zostawi, a Ty będziesz szlochać przez jakiś czas.

 

Później się ucieszysz, że będziesz wolna, będziesz testować różnych samców, znajdziesz kolejnego wybranka, po kilku latach się znudzi... 

 

Takie życie. ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prle a ja ciągle wierze, że jednak istnieją ludzie z zasadami. A jednak istnieje szczera, lojalna miłość, ale tylko do siebie samego. Nie pojmuję tego po prostu, co się z tymi ludźmi porobiło...jest im dobrze, to szukają wrażeń, ale nikt nigdy przy tym nie pomyśli o drugim człowieku. Jak go zrani, jakie konsekwencje przyniesie chwila emocji, nowych wrażeń. 

@Zendiri jak chcesz czegoś nowego to się rozwiedź, nie rób krzywdy komuś, kto jest dla Ciebie dobry, z kim rzekomo jest Ci dobrze. 

Nienawidzę zdrajców i obłudników, po prostu to dla mnie ludzie bez moralności. 

Takie jest moje zdanie na ten temat.

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zendiri napisał:

W końcu dba o mnie i chce być ze mną, a nie z nią. Czasem myślę, że gdyby takie coś się wydarzyło byłoby o wiele łatwiej.

Kasa się zgadza, zasoby przynosi w zębach. Najważniejsze spełnione.

Teraz przydałoby się popuścić szparki Gorylowi, bo pipka swędzi na samą myśl.

 

Jakby mi małżonka tak oświadczyła, to przynajmniej wiedziałbym kim dla niej jestem. Bankomatem i ciepłym misiem.

Out z mojego życia podjęty zostałby w ciągu 10 sekund.

 

Coraz zajebiastsze kobiety mamy na tym świecie.

 

Fajnie ktoś napisał. ,,Kurwa dawno wojny nie było”.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo cuckcold to po prostu bycie skończonym przegrywem i tyle w tym temacie. To samo z "otwartymi związkami". Nie pamiętam na jakim kanale red pill/black pill oglądałem wywiad, z laską i dwoma facetami, jeden był jej mężem/narzeczonym, a drugi to taki "przyjaciel" do rżnięcia dla niej. Widać było gołym okiem po reakcjach jej partnera, że za cholerę mu ten układ nie leży, ale był tak skończonym przegrywem, że w tym tkwił. Wyraz twarzy jak jego luba się mizia, tuli do "kolegi" - bezcenny.

 

Tego typu spiermandolonych "relacji" będzię więcej, ot zwykłe zezwierzęcenie. Ślub w tych czasach dla faceta to wyrok śmierci.

 

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Zendiri napisał:

Między nami jest bardzo dobrze, ufamy sobie a seks jest świetny, tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..."  

Nie wiem po co temat.  Ty już go zdradziłaś.

 

Doprecyzuję, że ten dysonans poznawczy, który określasz mianem "co by było" nazywa się;

KUREWSTWO.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zendiri a oczekujesz że co Ci niby powiemy? Masz 3 strony komemtarzy odwodzących Cię od tego pomysłu, a Ty wciąż drążysz temat. Widzę, że już podjęłaś decyzję.  Zrób jak uważasz,  Tobie tak naprawdę i tak zwisa nasza opinia, uczucia męża (którego podobno tak bardzo kochasz) i ogólnie wasz związek. 

Szkoda mi tylko twojego męża. 

Edytowane przez Lambert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że autorka posta, czy osoby mające dylematy podobnej natury powinny pójść do kumatego terapeuty, który przygotuje parę do podjęcia odpowiedniej decyzji i przyjęcia jej konsekwencji! Przede wszystkim pokaże im skąd ten dylemat!

 

Jeszcze ponad pół roku-rok temu przez głowę przeszła mi myśl zdrady. 

Z mężem kochalismy się raz w miesiącu/raz na dwa miesiące. On nie chciał się kochać. Znacie moją historię poprzedniego związku.

Genezą myśli "a może spróbować z innym?!" były fakty:

- nie doświadczyłam silnego, męskiego zainteresowania (przede wszystkim w seksualnym kontekście);

- złe doświadczenia łóżkowe w poprzednim związku;

- moja niska samoocena;

- wzorce wyniesione z domu i powstałe z pierwszych doświadczeń damsko-męskich;

- w wyniku ww faktów NIE POTRAFIŁAM W PEŁNI I AUTENTYCZNIE, Z PEWNOŚCIĄ SIEBIE WEJŚĆ W ROLĘ KOBIETY/KOCHANKI, dotychczas w związku raczej dominowalam jako "mama" i "robot wielofunkcyjny".

 

Ale ja to ja i mój przykład przecież nie jest jedynym faktem i racją.

 

Mój jest ogromnym przeciwnikiem matrymonialnych układów innych niż 1+1.

Myślę, że podjęłam najlepszą decyzję. Nie zdradzilam, skumalam dlaczego nie działam na mężczyzn, przede wszystkim na męża. 

Przede wszystkim - nie miałam warunków do zdrady (brak potencjalnych kandydatów), mam tak silny wzorzec 1+1, że naprawdę nie wiem, jak praktycznie doszłoby do zdrady.

Czy źle się czuję z tym, że w głowie pojawiła mi się wyżej wspomniana myśl? Nie.

Ta myśl była konsekwencją pewnego etapu, doświadczeń i niedoborów.

 

Podkreślam - dana para musi sama podjąć decyzję, choć pokuszę się na stwierdzenie, że większość par dobije zaproszenie innej osoby do swojego łóżka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Eleanor napisał:

Ja prle a ja ciągle wierze, że jednak istnieją ludzie z zasadami. A jednak istnieje szczera, lojalna miłość, ale tylko do siebie samego. Nie pojmuję tego po prostu, co się z tymi ludźmi porobiło...jest im dobrze,

Cały czas powtarzam to całe wyzwolenie jest dla kobiet dobre ale tylko na krótką metę.

Coraz więcej mężczyzn nie chce się wiązać, a kobiety wielce zdziwione że przestają być dla nas priorytetem bo  zastępują je inne fajniejsze rzeczy  jak podróże pasje hobby itp.

Sex jest wart 150zł a co mi kobieta może oprócz niego dać ?

Co wartościowego masz kobieto poza tyłkiem ?

Masz dobrego gościa to go szanuj, a nie plącz później że mężczyźni to chuje i myślą tylko o jednym.

Kiedyś kobiety miały  delikatność, ciepło rodzinne podtrzymywały, mobilizowały  mężczyznę do walki o lepszy byt rodziny,troszczyły się o rodzinę, męża.

 

Taką  kobietę mogę nosić na rękach, tylko  że takich nie ma, same pretensje, roszczenia.

Bo ja chce to tamto, masz być taki, masz być idealny tak jak ja chce...

Oczekiwania, wymagania, lista życzeń do spełnienia bo ona myśli że życie to  film który tak namiętnie ogląda :).

Wiecie co  nie chce mi się postoje z boku  z uśmiechem na twarzy realizując swoje marzenia to jest  życie a nie użeranie się z kimś kto nie wie czego chce.

Pozdrawiam Mat :)

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mat2206 napisał:

Cały czas powtarzam to całe wyzwolenie jest dla kobiet dobre ale tylko na krótką metę.

Coraz więcej mężczyzn nie chce się wiązać, a kobiety wielce zdziwione że przestają być dla nas priorytetem bo  zastępują je inne fajniejsze rzeczy  jak podróże pasje hobby itp.

Dodam że one same uciekają w hobby a potem zdziwienie że nie mogą znależć poważnego związku w okienko między pracą a fitnesem czy innym samorozwojem. Znam mase dziewczyn co chcą ciastko i mieć ciastko

 

1 minutę temu, Mat2206 napisał:

Kiedyś kobiety miały  delikatność, ciepło rodzinne podtrzymywały, mobilizowały  mężczyznę do walki o lepszy byt rodziny,troszczyły się o rodzinę, męża.

Mężczyzna zaś się doskonale spełniał w roli bankomatu. Tak było. Teraz kobiety noszą spodnie, bankomatu im nie potrzeba. Potrzeba im same nie wiedzą czego. Chyba mixu Christiana Greya z panem Darcy i złotą rączką

1 minutę temu, Mat2206 napisał:

Taką  kobietę mogę nosić na rękach, tylko  że takich nie ma, same pretensje, roszczenia.

Bo ja chce to tamto, masz być taki, masz być idealny tak jak ja chce...

Oczekiwania, wymagania, lista życzeń do spełnienia bo ona myśli że życie to  film który tak namiętnie ogląda :).

Ale to norma społeczna. Bądź ideałem i akceptuj jej/go słabości choćby szkodziły.

Tak nam pierze mózg marketing. Możemy wszystko, jesteśmy tego warci. Nic nie musimy.

1 minutę temu, Mat2206 napisał:

Wiecie co  nie chce mi się postoje z boku  z uśmiechem na twarzy realizując swoje marzenia to jest  życie a nie użeranie się z kimś kto nie wie czego chce.

Pozdrawiam Mat :)

Idealna taktyka

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?? rozlożyleś mnie na czynniki pierwsze.

Pamiętam jak po rozstaniu z ex wam tu trułem teraz prawie rok a ja mam ten spokój i wyjebanie.

Panowie życie jest piękne.

19 godzin temu, Zendiri napisał:

To mój pierwszy post i przychodzę do Was z pytaniem (raczej skierowanym do mężczyzn) - w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę?

Bezpośrednio Ci napiszę.

Chcesz się kurwić, zrób to, wyszłaś za tego kogoś za mąż, miałaś świadomość co to znaczy ślub.

Objaśnię jeśli  zapomniałaś :).

Ślubujesz w kościele przed wszystkimi, rodziną, księdzem, Bogiem - panie takie podobno religijne i w ogóle ?.

Że tylko ten i żaden inny mężczyzna będzie uprawiał z tobą sex oraz dzielił życie.

Żyjecie ze sobą 9 lat, więc nie wchodzi w grę że źle cię traktował czy coś.

Ty po prostu masz kurewski charakter ??

Kiedyś takie coś nazywano kurwą, dziwką.

Teraz Ona przeżywa przygodę bo on się nie troszczył o nią ... wstaw co  chcesz ?.

Trzeba było 9 lat temu myśleć o tym że jeszcze chcesz spróbować z innym. 

Tylko przeważnie ten inny wcale nie lepszy  od 1 no ale jak się myśli tym  co  jest między nogami ?.

 

Dziękuje za to  forum.

Dziękuje wam kobietki że mówicie jak jest.

Wyleczony z miłości  wdzięczny  chłopak.

 

 

 

 

Tutaj mam objaśnione jak kobieta traktuje dane komuś słowo.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takich postach zaczynam się głęboko zastanawiać nad potrzebą istnienia Rezerwatu. Forum o nazwie Bracia Samcy powinno kojarzyć się z grupą wspierających się mężczyzn w problemach życia codziennego i dążeniu do totalnego rozwoju w obliczu demoralizacji kobiet w XXI wieku. Natomiast tutaj na głównej „błyszczą” tematy o sposobach przyzwolenia na zdradę, pierdololo kilkustronne o tym kto, kiedy i ile razy zadzwonił i co to może oznaczać oraz inne światłe dyskusje opierające się na tym kto komu lepiej pociśnie bez otrzymania warna. Szanowna Moderacjo, proszę nie przechodzić obok tego obojętnie, rozplenił się syf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Figurantowy napisał:

Po takich postach zaczynam się głęboko zastanawiać nad potrzebą istnienia Rezerwatu. Forum o nazwie Bracia Samcy powinno kojarzyć się z grupą wspierających się mężczyzn w problemach życia codziennego i dążeniu do totalnego rozwoju w obliczu demoralizacji kobiet w XXI wieku. Natomiast tutaj na głównej „błyszczą” tematy o sposobach przyzwolenia na zdradę, pierdololo kilkustronne o tym kto, kiedy i ile razy zadzwonił i co to może oznaczać oraz inne światłe dyskusje opierające się na tym kto komu lepiej pociśnie bez otrzymania warna. Szanowna Moderacjo, proszę nie przechodzić obok tego obojętnie, rozplenił się syf.

Nikomu nie cisnę, prawdę piszę jak się dany proceder nazywa. 

A takie tematy potrzebne są dla młodych mężczyzn którzy jeszcze nie wierzą że ich myszka nie jest taka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tematy są całkowicie zbędne. A niektórzy dalej się łudzą że przemówią kobiecie do rozumu, a one was wodzą za nos i się śmieją wynajdując kolejne mikroskopijne dziury w rozumowaniu i przeciągając dyskusje o Marynie jak jej było na imię w nieskończoność. Jak chcesz wytępić papkę słowną to jej nie dokarmiaj swoją uwagą. Zapraszam na kafeterię po takie dyskusje, tutaj takie tematy na głównej bardzo kiepsko wyglądają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Obliteraror napisał:

Nie zawsze i nie za każdym razem :)

 

14 godzin temu, tomekbat napisał:

Nie dla każdego seks i miłość jest powiązane. Są ludzie którzy kogoś kochają, ale są w stanie przespać się z kimś innym dla uciechy fizycznej. 

Ok macie racje jednak dla mnie jest to ważne i odrzucałam mężczyzn który podobnie do was podchodzili do seksu. Dla mnie wierność jest bardzo ważna. Na pewno nigdy bym zdrady nie wybaczyła. Jeśli dla mezczyzny z którym jestem seks nie jest czymś waznym i traktuje to jak akt fizycznej uciechy to niech szuka kobiety która też to tak traktuje. Będą mogli sobie razem na swingers party chodzic. Dla mnie to nie do zaakceptowania i tyle dlatego wybieram innych męzczyzn dla których seks ma jakas wartosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mat2206 napisał:

 

Taką  kobietę mogę nosić na rękach, tylko  że takich nie ma, same pretensje, roszczenia.

Bo ja chce to tamto, masz być taki, masz być idealny tak jak ja chce...

Oczekiwania, wymagania, lista życzeń do spełnienia bo ona myśli że życie to  film który tak namiętnie ogląda :).

Wszystkie?

 

Jaką masz próbkę badawczą? 100% kobiet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Taboo napisał:

Wszystkie?

 

Jaką masz próbkę badawczą? 100% kobiet?

Mówię o przedziale wiekowym od 18- 24 lat niestety jest dno i metr mułu.

Problemem jest  to  że jak masz 30  lat to patrzysz już na starsze te powiedzmy  minimum 23 lata :).

Nikt mi nie wmówi że 30 latek  będzie w poważnym związku z panna 18- 22 lat co myśli tylko o szpanie i dyskotekach.

Mając 26 lat  co mam brać ? 

Niestety młodsze ode mnie siano w głowie a starszych  nie chce normalka.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.