Skocz do zawartości

Przepisanie mieszkania, a "przychówek".


lxdead

Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci, nie wiem kogo by się o to poradzić, a wiem, że niektórzy bracia może akurat będą mogli coś wnieść, doradzić, pomóc. Do rzeczy, moi rodzice się rozwiedli, już jakiś czas temu. Z obojgiem mam w miarę dobry kontakt, chcą przepisać na mnie i siostrę dom i tu sprawa zaczyna się komplikować. Nie, nie chodzi o siostrę. Ojciec po rozstaniu znalazł sobie nowy obiekt westchnień, mimo że mu odradzałem - schemat.

 

I teraz rozchodzi się o domek, chcą oboje przepisać, fajnie. Tyle, że jak się dowiedziałem, w przypadku - nie daj Boże, jego śmierci, nowa połowica może się zacząć dopominać o "przychówek", a życie nauczyło mnie jednego, nie można mieć nigdy pewności względem kobiet, poza tym Prawo Murphyego - obstawiaj najgorszy możliwy scenariusz. Nie wiem jak to prawo u nas działa, mieszkanie nabył z pierwszą żoną, więc z jakiej paki takie "możliwości" się rozpościerają przed nr 2 - nie wiem. Tak czy siak, rozchodzi mi się o to, bracia, jak to dalej ogarnąć, by ten dom uchronić.

Wiem, że mógłby przepisać swoją część - za jednym zamachem u notariusza - na matkę, a ona całość na mnie... Tyle że, no cóż, wątpię by był do tego skory. :D 

 

Jakieś inne opcje są ?

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Nie przychówek tylko zachowek 

 

 

II Żeby ta pani mogła coś otrzymać z tej nieruchomości to twój ojciec musiałby wykonać jedną z trzech rzeczy:

 

1 wejść z nią w związek małżeński

 

2  przepisać na nią swoją część nieruchomości (np. darowizna) i tu uwaga jeśli zmarłby w ciągu 10 lat od dokonania darowizny to nadal mielibyście prawo do zachowku (tylko darowizny starsze niż 10 lat nie wchodzą do działu spadkowego)

 

3 zapisać jej nieruchomość w testamencie (wtedy wy jako dzieci mielibyście prawo do zachowku, czyli połowy normalnego działu jaki przysługiwałby wam przy dziedziczeniu z mocy ustawy)

 

 

III Żeby ona przejęła w całości jego część nieruchomości ojciec musiałby was wydziedziczyć, co nie jest proste

 

 

Reasumując gdyby ta Pani chciała przejąć całościowo to co należy do twojego ojca, to musiałby przekazać to w formie darowizny i pożyć ponad 10 lat od momentu dokonania owej darowizny.

 

 

Zostaje jeszcze fikcyjna umowa sprzedaży nieruchomości, ale taki szwindel dość łatwo wykryć, więc o to bym się nie martwił.

 

 

Ta pani coś może uszczknąć jak będzie cwana, a twój ojciec podatny na wpływy, ale całości raczej nie przejmie.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Dzięki. Rozchodzi się właśnie o to, że rodziciel ma z nią ślub cywilny. Po akcjach, które już miały miejsce nie postawiłbym choćby i małego palca na to, że się nie upomni. Do tego dochodzi fakt, że mowa o białorycerzu do kwadratu. Zawsze wolę obstawić najgorsze, nigdy nie wiadomo co będzie za tydzień, więc nie chcę nawet planować na 10 i więcej lat do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, lxdead napisał:

Rozchodzi się właśnie o to, że rodziciel ma z nią ślub cywilny

No to tym wkupiła się w udział w spadku. Teraz jej "procentaż" zależy od dalszego biegu wypadków. W najmniej korzystnym dla niej scenariuszu, należeć się jej będzie zachowek od połowy domu (25% z 50%). W najmniej korzystnym dla Was, Ty z siostrą dostaniecie 25% zachowek od połowy należącej do ojca, jeśli pani zręcznie zakręci tatusiem. Jeśli pani ma dzieci, to obstawiam 99% prawdopodobieństwo, że będzie kombinowała tak, żeby zorganizować im jak największy kawałek tortu, czyli wydymać Was i tatusia. 

 

Optymalnie byłoby, żeby ojciec przepisał notarialnie na Was swoją część. Być może wówczas da się ten jej zachowek ominąć, bo połowa domu byłaby traktowana jako jego majątek osobisty sprzed zawarcia małżeństwa i mógłby nim dysponować samodzielnie dowolnie. Ale może @Mosze Red coś doda albo skorekci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lxdead skoro twój ojciec wszedł ponownie w związek małżeński to jest już lipa na całej linii.

 

Żona dziedziczy na równi z dziećmi, czyli mówiąc najprościej należy jej się taki sam udział w spadku jak dzieciom zmarłego.

 

Przykładowo mamy nieruchomość wartą 300 k, dwójka dzieci z pierwszego małżeństwa i nowa żona dziedziczą po równo, czyli każde otrzyma udział równy 100 k. 

 

W przypadku gdyby wasz ojciec sporządził testament to ona nadal ma prawo do zachowku, czyli 1/2 zwykłego udziału jaki przypadałby jej z mocy ustawy. Wracając do powyższego przykładu, musielibyście ją spłacić na kwotę 50 k. 

 

 

Żeby uniknąć kolejnych pytań:

 

1 Intercyza nie ma wpływu na dziedziczenie, nawet gdyby twój ojciec załatwił rozdzielność majątkową, jej nadal należy się udział w spadku po jego śmierci.

 

2 Darowizna ochroniłaby wasz spadek tylko w wypadku gdyby ojciec zmarł później niż 10 lat po jej dokonaniu.

 

 

Reasumując będziecie musieli spłacić tą panią po śmierci ojca, a kwota zależy od tego czy dziedziczenie będzie z mocy ustawy, czy testamentowe. 

 

 

Możliwe komplikacje: 

 

1 Ojciec sporządzi testament, ale swoją część nieruchomości zapisze żonie, a nie wam, wtedy ona nabędzie prawa do nieruchomości, a wam będzie należał się zachowek.

 

Teraz wybiegnę dalej w przyszłość, znając życie pani będzie szła w tą stronę, może to być preludium do przejęcia całości. Jeśli ojciec zapisze jej nieruchomość, a ona spłaci wasze zachowki to powstanie sytuacja, w której wasza mama i druga żona będą właścicielkami nieruchomości po połowie.

 

Kolejnym krokiem będzie przejęcie drugiej połowy, może się to odbyć na kilka sposobów:

 

- przez utrudnianie życia waszej mamie i nakłonienie jej do odsprzedaży swojej części, jak wasza mama będzie miała dość mieszkania z drugą żoną to odda swoją połowę za bezcen byle tylko się wyrwać z toksycznej sytuacji

 

- przez psiapsiółkowanie się z waszą matką, a jak ta podupadnie na zdrowiu zacznie się nią opiekować. Później alienacja jej od dzieci i nakłonienie finalnie do sporządzenia testamentu lub darowizny (pewnie teraz myślicie, mama by tego nie zrobiła! niestety ludzie na starość często nie są tak sprawni umysłowo, często dziecinnieją i łatwo jest nimi manipulować, gdyby tak nie było nie mielibyśmy tylu wojenek o spadki właśnie, wyłudzeń na wnuczka czy na policjanta. 

 

2 Nie wiem w jakim wieku jest wasz ojciec i jego druga żona, jeśli nadal są w odpowiednim wieku może się pojawić przyrodni braciszek lub siostrzyczka co jeszcze bardziej skomplikuje sprawę. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Posejdon napisał:

Trzeba mieć mocne haki, że to modliszka i jako niegodna nie będzie dziedziczyć

To chyba wiele nie zmienia, bo dziedziczyć mogą po niej jej spadkobiercy (dzieci?) wówczas, mimo że ona dostanie zero i żyje. 

Jakiś wysyp zaćm męskich obserwuję ostatnio w otoczeniu. Panie zdecydowanie znacznie skuteczniej zakręcają się wokół majątków organizowanych (przechwytywanych) dla swoich dzieci. 

 

Dla przypomnienia (bo już oczyma wyobraźni widzę co się będzie u Ciebie @lxdead działo):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Dziecko ma, więc jak najbardziej może kombinować. Poza tym, zdążyła już lekkiego bigosu narobić. Chcę się dowiedzieć jak najwięcej, bo gdy byłem u notariusza, ten powiedział mi, że dom można zabezpieczyć przed zachówkiem gdyby ojciec odstąpił swoją część matce, a zaistnienie takiego scenariusza graniczy raczej z cudem. Jestem ciekaw czy istnieją jakieś inne opcje,  możliwości by roszczeń zachówkowych się pozbyć. Mam na graną pracę, dobrze płatną, po przepisaniu domu mógłbym zająć się remontem itp. ale nie widzi mi się to, mając świadomość w głowie, że ktoś za x lat przyjdzie i będzie chciał 1/4 wartości domu.

@Rnext Właśnie czytałem Twój temat i stąd też u mnie chęć dopięcia wszystkiego na tip top. Ktoś komu oczy się jeszcze na to wszystko nie otworzyły, cieszyłby się, że rodzice zapisali dom i nawet do łba by mu nie przyszedł scenariusz, że ktoś może mu po nie wiadomo jakim czasie narobić bigosu i ciągać po sądach. Chcę mieć ogarnięty temat tak, by cokolwiek bym nie zrobił z nieruchomością, nikt mi nie będzie wyciągał po to łap.

 

 

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mosze Red napisał:

Miałem na myśli dziecko z twoim ojcem jeśli będzie miała, w sensie dorobisz się przyrodniego rodzeństwa. 

 

 

A uchowaj Boże! Już przyjaciel do mnie z żartem raz wyskoczył, bym się nie zdziwił: "pamiętaj, że ojciec wie jak się dzieci robi". Tego by tylko brakowało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.