Skocz do zawartości

Potrzeba emocji - jak jest u Was?


Rekomendowane odpowiedzi

Na forum bardzo często możemy natknąć się na tezę, że kobieta potrzebuje w związku emocji i nie ma tak naprawdę znaczenia, czy mężczyzna traktuje ją dobrze, czy źle - ona z nim będzie. W dodatku dobrze, jeżeli będzie czuła się przy nim niepewnie, bo będzie się wtedy bardziej starać.

 

Czy tak jest w Waszym przypadku? Bo przyznam szczerze, że dla mnie była to jedna z najbardziej zdumiewających rewelacji, jakich się na tym forum dowiedziałam. Odkąd zaczęłam interesować się płcią przeciwną (a więc od okresu nastoletniego), poszukiwałam w związkach przede wszystkim stabilności. Nie oznacza to oczywiście, że sama zawsze potrafiłam ją drugiej osobie zapewnić (zawsze było mi wstyd za siebie, kiedy urządziłam chłopakowi jazdę z byle powodu), ale też źle się czułam, kiedy chłopak mnie naprzemiennie przyciągał i odpychał - zapewne w większości nieświadomie. Jest to zresztą cecha, która pozostała mi do tej pory. Bardzo nie lubię relacji ambiwalentnych, bo sprawiają, że momentalnie zaczynam zastanawiać się, czy drugiej osobie zależy, i prędzej dążę do porozmawiania z nią o moich obawach niż do lepszego "staraniu się". I nawet jedna tego typu sytuacja potrafi sprawić, że zaczynam główkować, czy jest sens być razem. Bywa, że mężczyźni są zdziwieni, że po odwaleniu paru takich podręcznikowych akcji otrzymują ode mnie komunikat, że nie chcę się już z nimi spotykać i życzę im szczęścia z kimś innym. Sama też nie potrafiłam nigdy zapewnić podobnych emocji mężczyźnie. Zawsze wspierałam, zawsze trwałam, zawsze byłam wierna (mimo że miałam akurat ochotę i propozycję, bo mój partner był w delegacji, to nie zdradziłam), zawsze pomagałam. Jeśli miałam gorszy dzień, wolałam pójść na spacer, żeby ochłonąć, a jeśli coś przy okazji odburknęłam swojemu partnerowi, to zawsze później go przepraszałam. Jeżeli nie wiedziałam, jak coś ubrać w słowa, to pisałam list. Nie byłam partnerką idealną, ale właśnie w ten sposób starałam się dbać o związek i oczekiwałam od mężczyzny tego samego.

 

A jak jest w Waszym przypadku? Czy Wasze trwanie przy mężczyźnie jest uzależnione od emocji, jakie on Wam zapewnia, i stabilizacja jawi się Wam jako nuda, czy może również to właśnie do niej przede wszystkim dążycie?

Edytowane przez MotherOfCats
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats nie jestem kobietą, ale jestem przekonany, że to działa tak samo u obu płci. Sam tkwiłem (zresztą, jak wielu braci tutaj) w toksycznym związku, którego osią i cementem była właśnie wysoka amplituda negatywnych emocji.

 

Zaburzony partner/ka strasznie uzależnia a im więcej emocji się zaangażowało, tym trudniej się rozstać. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzeba emocji jest ważna. I powinno się ją zaspokajać. To prawo każdej kobiety.

Proponuje skok ze spadochronem..

 

Prawda jest taka że kobieta jak i mężczyzna nie może być zbyt pewna/y. Jak coś jest oczywiste to się tego nie szanuje i nie zabiega. 

Partner/klient/ktokolwiek, zasada jest ta sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Androgeniczna, rzykładowa sytuacja: umawiam się z mężczyzną i spędzamy razem świetnie czas, dogadujemy się bez słów, ciężko jest się nam rozstać i planowana godzinna kolacja przeistacza się w cały wspólnie spędzony wieczór. Następnego dnia kontaktuję się z nim, żeby podziękować za świetnie spędzony czas i zapytać o kolejne spotkanie (o ile on sam nie zrobi tego wcześniej). Ku mojemu zdziwieniu, gość zachowuje się znacznie chłodniej niż podczas randki, jest obojętny, twierdzi, że spotkamy się, kiedy znajdzie czas. Dla mnie to jasny komunikat: "Nie jestem tobą zainteresowany". Wtedy sama się wycofuję, nawet nie wiedząc, że jestem testowana. Na późniejszych etapach związku działa to w ten sam sposób. Mnie niepewność hamuje przed działaniem zamiast motywować.

 

Libertyn, jasne, że powinniśmy mieć w głowie zakodowane, że druga osoba może od nas odejść. Nie zgodzę się jednak z tym, że nie szanujemy tego, co jest oczywiste. Nigdy nie miałam z tym problemu i moi mężczyźni zawsze byli dla mnie jak skrzynie pełne skarbów, o które szczerze dbałam. Co ciekawe, kiedy któryś zrobił mi świństwo i decydowałam się odejść, spotykałam się ze zdziwieniem. Bo oni chyba właśnie sądzili, że skoro zawsze jestem obok i wspieram, to mogą robić wszystko, a ja i tak wybaczę.

Edytowane przez MotherOfCats
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, MotherOfCats napisał:

Jak tylko widzę, że mężczyzna tę strategię stosuję, to natychmiastowo kończę znajomość, bo nie chce mi się tracić czasu na gierki.

Robisz tak bo jesteś świadoma tego jak to się odbywa. Zwykła śmiertelniczka, nie jest tego świadoma i zderza się z murem.

 

I tak jak napisałaś wyżej... ⤵️

7 godzin temu, MotherOfCats napisał:

dodatku dobrze, jeżeli będzie czuła się przy nim niepewnie, bo będzie się wtedy bardziej starać.

I tak też to się odbywa.

 

Od siebie dodam. iż stosuję to z obecna panią. Daje minimum siebie. Nie angażuje się emocjonalnie, nie latam za pani tyłkiem. Opierdalam ostro jeżeli trzeba, chwalę kiedy trzeba. Metoda nagród i kar działa bardzo dobrze.

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Still napisał:

Od siebie dodam. iż stosuję to z obecna panią. Daje minimum siebie. Nie angażuje się emocjonalnie, nie latam za pani tyłkiem. Opierdalam ostro jeżeli trzeba, chwalę kiedy trzeba. Metoda nagród i kar działa bardzo dobrze.

Ona o tym wie, mam nadzieję?

 

StadoWilków, w ten sam sposób zakończyłam również swój najdłuższy związek, z zaplanowanym ślubem, postawionym domem i wspólnym biznesem. Masa zainwestowanych emocji, czasu i pieniędzy. Kiedy uświadomiłam sobie, że facet mnie testuje, po prostu spakowałam się i wyszłam. Długo przeżywałam, ale odczuwałam w sobie jedynie złość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats jest w psychologii teoria typów osobowości biorcy/dawcy. Różni ludzie w stosunku do różnych osób przejawiają bardziej postawy biorcy lub dawcy. Ma to istotne implikacje praktyczne, ponieważ np. dawca jest cierpliwy, wychodzi pierwszy na zgodę itp. Niestety, dawca bywa wykorzystywany, jeśli trafi na osobowość typowego biorcy.

 

Opisana przez Ciebie sytuacja idealnie pasuje do bycia dawcą. Twoje wsparcie Twoi partnerzy potraktowali jako coś oczywistego i coś, co im się należy. Dlatego byli zdziwieni zakończeniem znajomości.

 

Jednak przykład ma się nijak do push'n'pull. Albo inaczej: push a typ osobowości to dwie różne płaszczyzny. To mniej więcej tak, jakby chcieć wywodzić wyższość wina wytrawnego nad workami na śmieci: bo i jedno i drugie stoi w kuchni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testy, emocje...

Tak, w związku musi być mix (W ZDROWEJ DAWCE) teścików, emocji itd. Ale zdrową dawkę wyrabia się z czasem i do tego na poszczególnym etapie i tak trzeba ją modyfikować. 

@MotherOfCats
Być może masz taki sam wzorzec co ja - wiernej kobiety, matki polki itd.
Tez przypuszczam, że w poprzednim związku ciągłe emocje mogły odegrać rolę, ale gdy w obecnym związku nie było seksu, raczej mój mąż stał się dla mnie wtedy jak syn, to nie podjęłam decyzji o zdradzie, czy odejściu, a z założenia niby powinnam.

Nie wkręcaj się na maxa w niektóre hipotezy, które są promowane na forum. 
Na początku obycia z forum czułam się wręcz wstrętnie, że jestem kobietą. Jednak praca nad sobą pozwala, że do niektórych tematów, treści możesz podejść ze szerszym spojrzeniem, czy ze zdrową krytyką. 

Widzisz po sobie, że masz pewne konkrety wobec kandydatów na stałego partnera. Spoko. 

@Stillswoje przeszedł, więc na razie stosuje takie taktyki, które mu odpowiadają, i które dają chciane rezultaty. 
Wobec Mojego też musiałam na kilku płaszczyznach wprowadzić konkretne wymogi, bo już całkiem mamusiowałabym.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, MotherOfCats napisał:

Ona o tym wie, mam nadzieję?

Nie, nie wie. Nie sypie wiedzą z forum na lewo i prawo a w szczególności kobietom.

15 minut temu, mejli napisał:

Dla mnie każdy, kto świadomie stosuje jakieś gierki jest skreślony.

I pisze to kobieta :D która wyssała gierki i manipulacje z mlekiem matki ;) 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats słowo klucz : "uświadomiłam". Ale emocje były, Twój partner nie wiedział jedynie jak wykorzystać je na Swoją korzyść.

 

Na Mnie osobiście działały, i często była takie gierki stosowała. Nieważne, że byłem zły na Nią - jedno słowo jej i potrafiłem wybaczyć. 

Odkąd znam ten mechanizm nauczyłem się z nim walczyć i nie wywołuje we Mnie żadnych emocji a jak wywołuje złe to wręcz wiem by się odciąć o tej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, maggienovak napisał:

Być może masz taki sam wzorzec co ja - wiernej kobiety, matki polki itd.
Tez przypuszczam, że w poprzednim związku ciągłe emocje mogły odegrać rolę, ale gdy w obecnym związku nie było seksu, raczej mój mąż stał się dla mnie wtedy jak syn, to nie podjęłam decyzji o zdradzie, czy odejściu, a z założenia niby powinnam.

A ja właśnie bym tak nie potrafiła. Przyznam szczerze, że to jedna z tych rzeczy, które napawają mnie niepokojem w kwestii małżeństwa. Dla mnie brak seksu to brak zdrowej relacji. Gdyby mój mąż mi go odmawiał, to bym zapewne nie zdradziła (nie umiem prowadzić podwójnego życia, nawet gdybym chciała), ale na pewno bym odeszła. Choć pewnie byłoby to trudne, gdyby łączyły nas dzieci czy inne zobowiązania.

 

19 minut temu, Still napisał:

Nie, nie wie. Nie sypie wiedzą z forum na lewo i prawo a w szczególności kobietom.

Nie znam Cię, ale dla mnie to trąci słabym mężczyzną. Bardzo słabym. Takim, który zamiast wzbudzać szacunek, ucieka się do manipulacji, żeby wydrzeć dla siebie jak najwięcej. Mam teraz przed oczami szakala Tabaqui z "Księgi Dżungli" Kiplinga - co z tego, że zawsze chodził z pełnym brzuchem, skoro nigdy nie polował.

 

18 minut temu, StadoWilków napisał:

słowo klucz : "uświadomiłam". Ale emocje były, Twój partner nie wiedział jedynie jak wykorzystać je na Swoją korzyść.

Myślę, że przede wszystkim przestał mnie szanować, w ogóle uciekając się do podobnych zagrań. Miał pecha, bo miałam już za sobą lata siedzenia w psychologii, komunikacji interpersonalnej, poradników z dziedziny uwodzenia i NLP. I sądzę, że u mnie spory problem tkwi w tym, że stosowanie wobec mnie jakichkolwiek gierek mi ubliża. Świadomość, że jestem z najsłabszym samcem w stadzie, bardzo siada mi na ambicję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MotherOfCats napisał:

Nie znam Cię, ale dla mnie to trąci słabym mężczyzną. Bardzo słabym.

To się nazywa zdrowy egoizm, a nie slaby mężczyzna.

Idąc twoim tokiem myślenia, zapewne wolisz jak pan lata koło Ciebie, a ty dostaje w Chuj  atencji :D. To tak pan w tedy to silny samiec Alfa.  

13 minut temu, MotherOfCats napisał:

ucieka się do manipulacji,

Manipulacja? Dobre sobie. Ja nazywam to pewnością siebie.

13 minut temu, MotherOfCats napisał:

żeby wydrzeć dla siebie jak najwięcej.

A co ja wydzieram dla Siebie? 

Sex? Oboje mamy przecież z tego korzyści.

Spędzanie miło czasu? To samo. Jak ja, tak i ona, czerpiemy z tego satysfakcje.

 

Więc gdzie tu manipulacja?

To, że nie angażuje się emocjonalnie, pozwala zachować mi trzeźwy umysł oraz to, że twardo stąpam po ziemi. 

13 minut temu, MotherOfCats napisał:

Gdyby mój mąż mi go odmawiał, to bym zapewne nie zdradziła (nie umiem prowadzić podwójnego życia, nawet gdybym chciała), ale na pewno bym odeszła.

Himalajka :)  

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats To przeświadczenie, że kobieta potrzebuje emocji bierze się stąd, że zwykle to Panie mają bardziej emocjonalne typy osobowości. Ty natomiast jesteś osobą, która lubi kontrolować, co częściej ma miejsce u mężczyzn. Mężczyzna może mieć typowo kobiecy typ osobowości a kobieta typowo męski. W twoim przypadku powinnaś szukać partnera, który nie ma problemu z dostosowywaniem się, który będzie potrafił zgodzić się czasami na twoje warunki. Przeciwieństwa się przyciągają i w tę stronę polecam Ci pójść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats a mnie się spodobało co powiedział Oktabryski o dawcach i biorcach.
W sensie jak łatwo wjebać się na minę przez swoje naturalne skłonności.

Ale to inna rzecz, jak chce się budować to się buduje a jak ktoś inny chce tylko krótkoterminowych zysków to Ci będzie podpierdalał cegły z budowy i przepijał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

StadoWilków, zadają. Nie zadają się tylko te, które na słabych facetach zjadły swoją beczkę soli, ale ich jest mniejszość. Większość woli trwać w ułudzie i daje sobą manipulować, byleby nie zasmakować samotności.

 

2 minuty temu, Still napisał:

To się nazywa zdrowy egoizm,a nie slaby mężczyzna.

Silny mężczyzna nie musi uciekać się do gierek, żeby coś dostać. On to po prostu dostaje. I tak, znam takiego mężczyznę.

 

3 minuty temu, Still napisał:

Idąc twoim tokiem myślenia, zapewne wolisz jak pan lata koło Ciebie, a ty dostaje w Chuj  atencji :D. To tak pan w tedy to silny samiec Alfa.   

Nie wolę.

 

3 minuty temu, Still napisał:

Manipulacja? Dobre sobie. Ja nazywam to pewnością siebie.

Więc kobiety manipulują, a mężczyźni są po prostu pewni siebie. Muszę to sobie zapisać, bo jeszcze zapomnę.

 

4 minuty temu, Still napisał:

A co ja wydzieram dla Siebie? 

Sex? Oboje mamy przecież z tego korzyści.

Spędzanie miło czasu? To samo. Jak ja, tak i ona, czerpiemy z tego satysfakcje.

 

Więc gdzie tu manipulacja?

To, że nie angażuje się emocjonalnie, pozwala zachować mi trzeźwy umysł oraz to, że twardo stąpam po ziemi. 

Ofiara może być nieświadoma, ale nadal jest ofiarą. Przez swoje gierki wymagasz od kobiety, żeby sama się maksymalnie angażowała i dawała od siebie wszystko. Ty natomiast dajesz od siebie tylko tyle, ile musisz, żeby mieć seks i źródło rozrywki. No pewność siebie jak stąd na Księżyc. Tylko że nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.