Skocz do zawartości

Czy naprawdę wolimy niegrzecznych chłopców?


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tematu zainspirowała mnie pewna refleksja. Dużo czytam i sporo gram, poznając w ten sposób mnóstwo fikcyjnych historii i postaci. Często łapię się na tym, że najbardziej podoba mi się bohater będący tzw. bad boyem lub wręcz czarnym charakterem. Nawet jeśli znęca się nad kobietami i jest generalnie kawałem drania, mam do niego słabość.

 

Jednak nie ma to przełożenia na moje realne związki. Uwielbiam uprzejmych, kulturalnych mężczyzn. Takich, którzy otworzą kobiecie drzwi i uważają uderzenie kobiety za dyshonor. Nigdy nie związałabym się z przemocowcem i żywię pogardę do ludzi (obu płci), którzy się przemocy dopuszczają. Raz w życiu spoliczkowałam faceta i uważam, że o jeden raz za dużo.

 

Czy któraś z Pań ma podobnie? Czy również odczuwacie dysproporcję między tym, co pociąga Was w świecie realnym i w świecie fikcji?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się to całkiem nornalne, podobnie jak z grami. To, że ktoś w grze rozjeżdza przechodniów samochodem albo wyrywa przeciwnikowi głowę z kręgosłupem, nie musi wcale oznaczać, że ma problemy z agresją. 

Poza tym w filmach czy książkach czarne charaktery są często stawiane w nieoczywistym świetle, tak przedstawiani, by ich lubić. 

 

Nigdy nie interesowałam się "bad boyem", lubię zrównoważonych i dobrych ludzi i sama taka jestem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MotherOfCats napisał:

Jednak nie ma to przełożenia na moje realne związki. Uwielbiam uprzejmych, kulturalnych mężczyzn

Jak długo te związki przetrwały?

 

6 godzin temu, MotherOfCats napisał:

Czy również odczuwacie dysproporcję między tym, co pociąga Was w świecie realnym i w świecie fikcji?

Mnie pociągają w świecie fikcyjnym tacy sami jak w realnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka dysproporcja to normalna sprawa. Grając w gre masz ochotę odciąć się od świata i stać się na moment kimś innym, to nawet wskazane by w takich grach (jak rozumiem mówisz o RPG) stać się nową osobą i "eksperymentować". Myślę że to ma dobre skutki, bo wprowadzasz jakąś tam namiastkę inności do życia. Oczywiście zależy do tego kto jak traktuje gry. Można to też odnieść do filmów, jeżeli masz tendencje do utożsamiania się z innymi bohaterami. A utożsamić się możesz nawet z kimś diametralnie różnym od siebie.

 

Nie bez powodu, pociągający są ludzie tajemniczy, można ich odkrywać. To działa w dwie strony u obu płci, choć jak w każdej sprawie są wyjątki. Mnie osobiście nudzą "kobiety zagadki", lubię stateczność i przewidywalność. Sam często byłem męczony pytaniami, bo nie lubiłem za dużo o sobie mówić. Ciekawi mnie co zachodzi w głowach ludzi, którzy są praktycznie otwartą księgą dla każdego.

 

 

2 minuty temu, armin napisał:

To jedyne wyjście, że partner po prostu umierał.

I pewnie realne. Do dziś pamiętam żale kumpla, jak partnerka go zostawiła kiedy leżał i robił pod siebie w szpitalu. Co zrobiła jak podleczył się po paru miesiącach? Wróciła do niego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Androgeniczna napisał:

Mnie pociągają w świecie fikcyjnym tacy sami jak w realnym

Czytając Twoje posty jestem niemal pewny że nie rozróżniasz tych dwóch światów.

 

4 godziny temu, Ewka napisał:

Nigdy nie interesowałam się "bad boyem", lubię zrównoważonych i dobrych ludzi i sama taka jestem

Jak kobieta mówi coś takiego, to znaczy że tym bardziej pociągają ją Ci którzy tymi dobrymi nie są. :) .

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Charles Manson, będąc już starym łysiejącym prykiem siedzącym w więzieniu, znalazł żonę. Sama go znalazła. ;) 

 

Przed Hitlerem, Stalinem, Mussolinim, i każdym innym dyktatorem socjopatą również kobiety rozkładały nogi. 

 

Zło jest dla wielu ludzi magnetyczne. To jest oczywiste i ponadczasowe. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, The Motha napisał:

Raczej masz silne zaburzenia, to w połączeniu z bujną wyobraźnią powoduję takie a nie inne stany :) .

Czuję dumę w tym momencie ponieważ wszystko co piszę tu na forum jest prawdą. Jeśli wiec odbierasz to jako "bujną wyobraźnie" to mam życie o którym inni tylko by marzyli :D

3 minuty temu, tomekbat napisał:

Przed Hitlerem, Stalinem, Mussolinim, i każdym innym dyktatorem socjopatą również kobiety rozkładały nogi. 

Chyba władza a nie zło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Czuję dumę w tym momencie ponieważ wszystko co piszę tu na forum jest prawdą. Jeśli wiec odbierasz to jako "bujną wyobraźnie" to mam życie o którym inni tylko by marzyli :D

Pewnie dlatego chciałaś mi opowiedzieć o tym idealnym życiu pisząc do mnie na priv, mimo że grzecznie prosiłem abyś tego nie robiła :D .

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Infernal Dopamine napisał:

Jak już jesteśmy przy filmach, to przypominasz mi głównego bohatera filmu "Fight Club". On też miał swoje alter ego, które miało to, czego on nie miał w realnym świecie.

Tylko że ja mam to w realnym. Długo do tego dochodziłam ale udało się. Kolejne marzenie to odłożyc na dom :). Jeśli serio nie wierzycie że tak żyję tz że serio mi sie udało coś osiągnac

1 minutę temu, The Motha napisał:

Pewnie dlatego chciałaś mi opowiedzieć o tym idealnym życiu pisząc do mnie na priv, mimo że grzecznie prosiłem abyś tego nie robiła :D .

Nie chciałam zaśmiecać kolejnego tematu. Teraz już nie bede odpisywac bo kilka wiadomosci w temacie tylko pisała na priv żeby nie śmiecic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahh.. zawsze to samo czyli "ja nie jestem taka jak inne, ja nigdy bym tego nie zrobiła,  ja tak naprawdę chce miłych facetów itp.". Jeszcze w to wierzycie? Każda chce drania w realu, tylko nie każda jest w stanie wykonać krok w tym kierunku, czasem trzeba by ten drań sobie ją sam wziął, wykazał cheć. Standard czyli im jestem gorszy dla kobiet tym bardziej do mnie lecą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ewka napisał:

lubię zrównoważonych i dobrych ludzi i sama taka jestem. 

 

9 minut temu, Androgeniczna napisał:

serio mi sie udało coś osiągnac

 

15 minut temu, Androgeniczna napisał:

mam życie o którym inni tylko by marzyli

"Bierność, masochizm i narcyzm są najbardziej znamiennymi, uwarunkowanymi biologicznie cechami kobiet." 

https://pl.wikiquote.org/wiki/Zygmunt_Freud 

Ten stary żyd to jednak miał łeb jak sklep :D 

 

7 godzin temu, MotherOfCats napisał:

Często łapię się na tym, że najbardziej podoba mi się bohater będący tzw. bad boyem lub wręcz czarnym charakterem. Nawet jeśli znęca się nad kobietami i jest generalnie kawałem drania, mam do niego słabość.

Miriam Shaded miała podobnie, obdukcje potwierdzają, że łobuz kocha najbardziej i bije najmocniej :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to na pewno też, ale to była charyzma oparta o radykalność. Charyzmatyczny też może być dziennikarz, sportowiec, i zwykły Janek Wiśniewski, ale to co innego. Są różne rodzaje charyzmy i mają za sobą różne zaplecze. W przypadku takiego Hitlera/Stalina trzeba mieć na uwadze kontekst historyczny, czyli wtedy ludzie wychowani na naziźmie, nie uważali tego za coś złego tylko naturalnego. Zawiła kwestia, ta cała charyzma ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrani zostają bohaterami, a przegrani zbrodniarzami ? Panie wypowiadające się tutaj mogą twierdzić, że nigdy nie weszłyby w bliższa relację z przysłowiowym "bad boyem" ale ja myślę, że to jest zupełnie tak jak w przypadku udzielania pierwszej pomocy: w teorii każdy jest kozak, każdy wie co robić i każdy jest pewny że w przypadku sytuacji zagrożenia życia stanie na wysokości zadania i udzieli odpowiedniej pomocy...problem się zaczyna, gdy ta sama osoba widzi wielką kałuże krwi, czy flaki wyciekające z brzucha. Rzeczywistość weryfikuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wam coś powiem. Byłam w związku gdzie on pił, ćpał i sie kurwił. Mimo wiedzy z forum tkwiłam w tym, bo myślałam, że coś się zmieni, emocje, które mi towarzyszyły druzgotały moją osobowość. Czułam, że tego nie chce, a zarazem miałam nadzieje na zmiane. Na szczęście moje wszystko sie skończyło, ale on do perfekcji opanował sztuke manipulacji, bo po tym wszystkim psychicznie byłam zdruzgotana. Wszystko co pisze się na forum o tym, że kobiety kręci bad boy jest prawdą. W taki czy inny sposób, jeśli ma w sobie coś co jej odpowiada, to nawet dysfunkcyjne zachowania będzie akceptować. Do pewnego czasu....dowiedziałam sie, że mnie zdradzał..nie wytrzymałam. Powiedziałam..dość. Nie, nie bił mnie. To wszystko w wielkim skrócie, ale prawda jest taka, że emocje królują nad logiką.

  • Like 9
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.