Posejdon Opublikowano 14 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 Nie o to pytałem. Czy zostanie w domu doradził Ci adwokat? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 14 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 @Posejdon Nie planowałem i nie zamierzam się wyprowadzić. Dzieci mają zostać przy mnie w tym mieszkaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser54 Opublikowano 14 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 (edytowane) W dniu 11.10.2019 o 01:22, Łabędź napisał: Jak zdecydujesz się na wspólne mieszkanie to musisz mieć jaja ze stali. Oczekój ciągłych jazd i testów i to przy dzieciach, będze chciała przedstawić Cię w ich oczach w jak najgorszym świetle, a to że czegoś dla ich kochanej mamusi nie zrobiłeś lub nie pomogłeś w czymś. Dzieci, szczególnie małe nie zrozumieją tego co się dzieje i dlaczego tatuś nie pomaga mamie i mama przez niego płacze, a jeszcze na pewno będzie na ciebie gadać do dzieci. Jednak nie tylko o dzieci chodzi, utnij spotkania i widzenia z nią do minimum dla swojego własnego spokoju wewnętrznego. Powiem jeszcze jedno, nie wiem jak tam u ciebie z pracami domowymi, ale u mnie wszystko jebło na pysk po złożeniu wniosku. Już wcześniej mieliśmy raczej wyrównany podział ról i obowiązków domowych, ale po złożeniu wniosku zaczęła zachowywać się jak w hotelu, nic jej nie interesowało. W domu był syf i zamęt. Tak jak pisałem wcześniej, dało się to okiełznać ale jakim kosztem, życia w ciągłym napięciu i trzymania ramy, nie warto. Nie, nie, nie. Trzy razy nie. Drugi raz bym tego błedu nie popełnił, ale tak jak mówię może twoja jest inna...? Bracie, jako mąż i ojciec, który w swoim małżeństwie różne rzeczy widział, słyszał i niestety też wyprawiał (nadal jestem żonaty, ze względów praktycznych) powiadam: szacun, szacun i po trzykroć szacun. Ja bym pewnie po 3 dniach już siedział na dołku, wyprowadzony w kajdankach po tym, jak prónowałem udusić żmiję. Co za gość! Edytowane 14 Października 2019 przez MrThruster Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Posejdon Opublikowano 14 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 Dobra, do trzech razy sztuka. Czy rozmawiałeś z prawnikiem na ten temat? Jeśli tak, to co Ci doradził? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 18 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 @Posejdon Opcja mojej wyprowadzki nie istnieje. Dzięki wszystkim Braciom za cenne rady. Żyję dalej z tą przyszłą ex małżą, nie jest lekko i cały czas są jakieś akcje i wzajemne podchody. Choć zniszczyla to małżeństwo to swoją rodzinę ustawiła przeciwko mnie, ale mam to w dupie. Próbowała mnie urabiać, babskim pierdoleniem wpędzać w poczucie winy, ale dzięki radom z forum nic z tego nie wyszło, mam wyjebane na to co mówi. W ogóle tego nie słucham. Trzeba mieć jaja ze stali żeby się w tym ogarnąć, ale robię swoje. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Posejdon Opublikowano 18 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 Czwarta próba. Rozmawiałeś z prawnikiem? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser54 Opublikowano 23 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2019 @nihilus Czytam Twój wątek i przesyłam Ci drogą astralno-mentalno-netową wyrazy wsparcia i podziwu. Ja "u siebie" miałem tylko spierdolinę i internetowe miłości zakończone niedoszłą randką, a czacha mi dymiła. Rządzisz i trzymaj się. Jak uznasz, że już czas, pisz co i jak. Masz dwóch synów, duże chłopaki (pisałeś, że w podstawówce) - na pewno będzie lepiej, jak będą mieli stale miejsce zamieszkania u Ciebie, a nie u mamusi z dochodzącymi "wujkami". Salut! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek Opublikowano 24 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Prawnik prawnikiem a życie jest życiem... Dzieci zawsze zostaną przy madce, choćbyś stawał na głowie. Nie wierzysz - zobaczysz w sądzie rodzinnym, w tym kraju jaką pozycję ma facet, gdy orzeka kobieta... Laska się rozpłacze, zrobi tragikomedię i będzie kłamała jak z nut. Dowiesz się o sobie takich, rzeczy, że nawet Ci się nie śniło... Nie ma znaczenia jakim jesteś i byłeś ojcem. Im lepszym i bardziej będzie Ci zależało na dzieciach tym gorzej dla Ciebie... Dzieci to amunicja na ojca - skuteczniejsza niż pociski "dum dum"... Jest współwłaścicielem mieszkania to zapomnij, że się wyniesie dobrowolnie. Ja byłem pełnym właścicielem domu i tylko dzięki grubej spłacie matka z dzieckiem się wyprowadziła a nie była moją żoną. Powiedziała mi: "to mnie eksmituj..." Życzę powodzenia w eksmitowaniu kobiety z dwójką dzieci z "jej" mieszkania... Nie ma pieniędzy na spłatę rat - to żaden problem. Dla niej. Może sąd uzna, że doliczy to do wysokości alimentów, które będziesz płacił na dzieci... Przecież to dla dobra dzieci. Brzmi absurdalnie ? Nie sądzę... Jak złożysz pozew nic nie będzie już takie samo. Nastąpi wojna w której nie oczekuj zasad i przestrzegania konwencji... Chyba, że jesteś wyjątkowym szczęściarzem, a Twoja żona "taka nie jest"... Pokażesz w sądzie, że masz środki materialne i dobrze zarabiasz, więc chcesz aby dzieci zostały przy Tobie to się zdziwisz jak wysokie alimenty można dostać w tym kraju, a dzieci i tak będą z matką. Mnie przy opiece naprzemiennej sąd kazał płacić na ręce matki 150 % tego co zasądził matce na potrzeby 6 letniego dziecka. A i tak ja ponosiłem nadal koszty opieki przez pół miesiąca - dziecko miało swój pokój, meble, sprzęt sportowy, płaciłem za rozrywki, wyjazdy, jedzenie. Widzisz w tym logikę ? Nie ma jej w polskim sądzie rodzinnym... W obawie przed utratą alimentów matka dziecka skasowała mi pieczę naprzemienną. A potem w kolejnych latach ograniczała kontakty. Aktualnie od dwóch lat próbuje mi ograniczyć prawa rodzicielskie... Dziecko od dwóch lat widziałem może 6 razy, zresztą córka ma już tak zrytą głowę, że nie da się normalnie z nią funkcjonować. Tata to już tylko bankomat... Nie jest moją intencją straszenie, ale odstaw logikę na bok. Adwokat bierze kasę, a z życiem pozostajesz TY sam... 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 23 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2019 Póki co trwam w oczekiwaniu na rozprawę rozwodową. Wciąż pod jednym dachem z ex. Mijamy się, olewam ją i prawie w ogóle z nią nie rozmawiam, poza tematami dotyczącymi dzieci. Jest to trudna sytuacja żyć w ten sposób. Człowiek chciałby mieć w domu azyl od problemów dnia codziennego. A tu okazuje się, że te problemy stają się wybawieniem od sytuacji, gdzie trzeba dzielić mieszkanie z człowiekiem, którego chciałoby się wyeliminować ze swojego życia. Chodzenie do pracy jest przyjemnością, a najgorsze są weekendy. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marvin Opublikowano 24 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2019 (edytowane) Hej. @nihilus pozew złożony w czerwcu. Mam zgłoszenie o niebieską kartę (na policji zakumali o co chodzi i powiedzieli, że sprawa do umorzenia), nękanie, pisma o eksmisję i chyba wszystko co możliwe. Olalem to. Po tygodniowej wyprowadzce w maju mieszkam z przyszłą ex pod jednym dachem. W ogóle się nie kłócimy. Już nic mi nie rozkazuje, nie czepia się- sielanka. Normalnie idealna rodzina. Ja jaja ze stali i dyktafon nagrywający 24h. Finanse mi sie poprawiły, mam mega dużo czasu dla siebie. Dzieci (z którymi mam super więź) wiedzą co się wydarzy. Na codzień funkcjonujemy normalnie. Mi się polepszyło w każdej sferze, a przyszła ex już się z niczym nie wyrabia. Nie wyprowadziłem się ponieważ chcę zostać w mieszkaniu. Orzeczenie także z wyłącznej winy małżonki. Mam nagranie jak się przyznaje do romansu. Dyktafon nagrywa, a ja czuje się jak król w mieszkaniu. Pełna kontrola wszystkiego. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Trzymaj się Bracie. Edytowane 24 Listopada 2019 przez Marvin 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 24 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2019 @Marvin Dzięki za dobre słowo Bracie. Mam podobną sytuację z mieszkaniem, też początkowo zamierzałem w nim zostać. Jak to rozwiązałeś z ex, ona się na to zgadza? Moja nie chce abym został, woli sprzedać mieszkanie i podzielić się pieniędzmi. Deklaruje, że po rozwodzie nie chce się wyprowadzić. W związku z tym rozważam jednak zgodę na sprzedaż. W przeciwnym wypadku obawiam się, że pozbycie się jej może zbyt długo trwać. Nie zamierzam gnieździć się z nią kolejny rok lub dwa do czasu zakończenia ewentualnej sprawy o podział majątku wspólnego. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marvin Opublikowano 24 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2019 Po rozliczeniu majątku będzie musiała mnie spłacić w minimalnie większej części. Do tego przejęcie kredytu. Zaczęło się liczenie pieniążków. Swoich juz tak lekko się nie wydaje. Podszedlem do tematu ambicjonalnie- nie ja nawalilem więc niech się wyprowadza jak nie pasuje. Pokoi dzieci nie ruszę. Powiedziałem im, że bez względu na wyrok sądu będą mieli swoje pokoje nietknięte i mogą w nich spędzać 24h. Znam polskie realia i dzieci pewnie wylądują u mamy. Niemniej jednak będę walczył o opiekę naprzemienną. Ostatnie lata to na moich barkach były przedszkola, szkoły, odprowadzanie, 99% chorób były pod moją opieką ..... Na wszystko mam papiery, smsy, miliony zdjęć z dziećmi. Tak naprawdę nie zależy mi na tym mieszkaniu bo za 2-3 lata skończę budowę budynku w którym będę miał bardzo duży apartament. Chciałem tam zabrać całą rodzinę, taki prezent. Ale w międzyczasie wyskoczył żonie „kolega” więc zamieszkam w pałacu sam. Ona skończy z dużym kredytem lub w malutkim mieszkaniu. No chyba, że pojawi się jakiś na białym koniu z lśniąca zbroją .... 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi