tomekbat Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 2 minuty temu, Femi napisał: Wg mnie w partnerze powinien być najważniejszy charakter, osobowość, intelekt. A u kobiet zawsze najpierw stawia się wygląd. Nie znam wielu zdradzających kobiet, niestety niewiernych mężów aż, za dużo. Nieraz próbuję samą siebie przekonać, że nikogo nie potrzebuje, że potrafię byś silna. Ale w końcu przychodzi gorszy dzień. Bo zanim byłam naczelną feministką polskiego internetu to byłam całkiem inna, dzięki mężczyznom się zmieniłam. I sama widzisz jak jesteś podobna do nas, tylko w 2 stronę. My też kiedyś byliśmy białymi rycerzami, aż nie zaczęto nas zdradzać, oszukiwać, bawić się nami. Mógłbym teraz wciąż ten fragment, tylko zmienić mężczyzn na kobiety a zamiast feministki wstawić red-pillowiec, i wypisz wymaluj profil psychologiczny większości forumowiczów. 4 minuty temu, Femi napisał: Nie wiem co takiego kobiety wyczyniają, https://braciasamcy.pl/index.php?/forum/151-manipulacje-kobiet-i-obrona-przed-nimi/ Gdy nastawiasz się negatywnie, tak właśnie to zinterpretujesz. Nie ma bata by było inaczej. Więc pewnie i tak czytając powyższe tematy, będziesz wszystko tłumaczyć i racjonalizować. 6 minut temu, Femi napisał: że kobiety też czasem ranią. "czasem" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 12 godzin temu, Messer napisał: Każdy opisuje się na boga. Dziwnym trafem tych bogów nasze białogłowy zdradzają.. Prawda, a na potwierdzenie powyższego proponuję poszukać i poczytać wątek o najlepszych wspomnieniach z seksu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpecimenSix Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 "Mężczyźni muszą zrozumieć, że kobiety oczekują czegoś więcej niż sztywności członka." Moja gdy widzi jak mi stoi to nie chce gry wstępnej. Pakuje go od razu sama. Seksi się ze mną bez żadnych oporów i zahamowań, co chcę to robię. Z tym że w trakcie seksu nie ma orgazmów. Przy minetce czy dotykaniu cipki nie ma problemów z dojściem. Mówiła że nigdy nie miała orgazmu pochwowego. Jestem skłonny jej uwierzyć bo brałem ją w najróżniejszych konfiguracjach, ostro jak tylko mogłem, z cipki się lało (i dalej leje), ale dochodzi tylko przy masażu łechtaczki od zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 @tomekbat Nie odpisuj trollicy, ona nic nie rozumie i nie wie co to logiczna dyskusja. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Figurantowy Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 Ze swojej perspektywy nie rozumiem w czym problem, natomiast jestem sobie w stanie wyobrazić 3 powody, dla których kobieta jest niezadowolona z pożycia seksualnego: - facet jest totalnie oporny na wiedzę i instrukcje partnerki (pomija grę wstępną, nie pieści całego ciała) - facet ma jakieś zahamowania religijno-psychologiczne i nie uaktywnia swojej brutalnej, dominującej męskiej natury podczas kopulacji - facet czuje obrzydzenie do partnerki i traktuje ją w seksie jako tzw. worek na spermę, czyste zaspokojenie potrzeby fizjologicznej W moim otoczeniu nie znam takich przypadków. Zdrada bardziej wynika moim zdaniem z ogólnego zaniedbania związku bądź patologicznej psychiki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maximus Opublikowano 7 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2019 W dniu 6.10.2019 o 17:55, Messer napisał: Pamiętam, że na reddicie przeprowadzono anonimową ankietę ile mężczyźni naprawdę wytrzymują, i bodajże tylko 10% odpowiedzi wykraczało poza limit czterech minut. Słabo. Słyszałem PRZECHWAŁKI debili, którzy wręcz CHWALILI SIĘ tym, że wytrzymują 2 minuty, a ich partnerka jest zadowolona! ??? Czytałem wiele artykułów na ten temat. Standardem jest, że od wejściach do pochwy do wytrysku seks trwa od 2-5 minut w zależności od podniecenia. Poniżej można mówić o przedwczesnym wytrysku. Chyba tylko na pornolach gościu dupczy jak młot pneumatyczny 30 min. Tylko na to składa się kilkanaście ujęć. (dodam, że po alko różnie to u nas bywa i czasami seks trwał do momentu, kiedy usłyszysz wspaniałe słowa "skończysz już" ) Pierwsza lepsza strona - cytuję poradnikzdrowie.pl seks trwający 3-7 minut jest wystarczający, aby zaspokoić potrzeby partnerów, seks trwający 7-13 minut to pożądany czas trwania stosunku, który daje najwięcej przyjemności, seks trwający poniżej 2 minut uznany został za zbyt krótki, seks trwający 10-30 minut został uznany za zbyt długi. Także wychodzi na to, że 90% facetów jest zdrowych. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że kobiety potrzebują murzyńskiego zaganiacza i 30 minutowego walenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 8 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2019 (edytowane) Ja tam nie mam problemu z 30-minutowym waleniem. Typowy seks to dla mnie godzina+ (nie jest to tylko penetracja cipy bądź dupy, oczywiście - jakieś inne pierdoły też, oral, etc - sama penetracja to kilkanaście minut). Nie wiem, jak komuś może dać frajdę 2 albo 4 minuty, prawdę mówiąc. Tylko z jedną nie dawałem rady (tj. było jej PONOĆ dobrze, ale nie miała orgazmu niezależnie od metody - ale też mówiła, że ona w życiu nie miała orgazmu w ogole, nawet ze sobą. Pewnie ma anorgazmię. Inna sprawa, że chciała się seksić na okrągło, więc chyba i bez orgazmu coś z tego miała). maksymalnie jedna z moich partnerek doszła 14 razy jednej nocy. PS. to nie przechwałki i nie ściema, bo to anonimowe forum i w dupie mam przechwalanie się - mogę tu otwarcie napisać że mam na przykład całe 15 cm fiuta ? Miała bardzo silne skurcze macicy za każdym orgazmem, o udawaniu absolutnie w jej przypadku nie było mowy - były wyczuwalne, no, wszędzie. Ale ona po prostu tak miała, że potrafiła mieć mnóstwo orgazmów (sama z sobą też). Uważam, że to wszystko jest kwestia predyspozycji kobiety, a nie "talentu" faceta. Nie mam szczególnych umiejętności. Nie wiem, gdzie jest punkt B preferuję anal. I jakoś wszystkie były zadowolone, nawet moja pierwsza, która chciała seks raz na miesiąc. Myślę, że "współczesny facet" za dużo czasu spedza nad zastanawianiem się nad kobiecą przyjemnością, jakąś biofizyką ruchania, punktami A B C D E i innymi literkami alfabetu. To naprawdę nie jest fizyka kwantowa. Nie wiem też, na czym polega bycie jakimś wybitnym w wyrze. Tak samo liżesz cipę i walisz jak każdy inny. To, czy panna dojdzie w ogóle, raz, czy 15 razy zależy bardziej od jej predyspozycji, niż od Twoich. Oczywiście jeśli ją pociągasz, bo jak nie, to efekt będzie wiadomy. Edytowane 8 Października 2019 przez Januszek852 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser54 Opublikowano 18 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 Chłopaki, trzy strony ciekawego tematu, ale wiecie co? Nikt nawet tutaj nie polemizuje z konkretnymi tezami tego artykułu/wywiau/wypowiedziami jajogłowego z gazety. Idzie temat tak: - link - a bo kobiety to ............. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobietolog Opublikowano 21 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2019 W dniu 6.10.2019 o 16:41, Kleofas napisał: Nieee, no ten pan profesor w artykule wytłumaczył, że to faceci leżą na kanapie i nic nie robią a kobiety uczą się nowych języków, chodzą na siłownię itp itd. Po prostu mamy zajebiste laski, tylko one przemykają w pelerynkach czyniących je niewidzialnymi. Nie profesor, tylko magister z uprawnieniami psychoterapeuty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi