Skocz do zawartości

Czym jest incel? Analiza mimowolnego celibatu


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.10.2019 o 20:19, FranciscoFranco napisał:

Skoro wiedzą, że będą niechcianymi to niech może w cień pójdą... ano tak obecny trend wręcz ich o to prosi.
To mają być zdobywcy? To mają być wojownicy? Że poddają własne życie?
Żałosne. I jeszcze pewnie, żeby inni zmienili ich stan?

Ja o dupie, ty o nosie.

incele czasem nazywają się blackpillami a wciąż wierzą w bajeczki że kobieta ich pokocha. A wszyscy doskonale na tym forum wiedzą i redpille również że tak nie jest. Bo kobieta nikogo nie pokocha za bycie po prostu facetem tylko za dreszczyk i inne pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2019 o 17:37, Androgeniczna napisał:

Nie ma szans. Nie lubię fantastyki i sci fi

(Na wszelki wypadek, gdyby ktoś to wziął choć odrobinę serio) tak w sumie, po samym trailerze dość dobrze widać że to ani pierwsze ani drugie.

Znów nie wiesz o czym mówisz, więc powiesz cokolwiek?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2019 o 07:43, Rnext napisał:

Kolejna warstwa dobudowywania pogardy przez odhumanizowanie.

To nie pierwszy filmik z tego kanału przy którym również odnoszę takie wrażenie. Jednak wcześniej nie byłem w stanie wskazać co konkretnie wywołuje we mnie takie odczucia, a teraz jedna z przyczyn jest oczywista, dlatego sam zabieg uważam za niezręczny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne i tragiczne jest to, że część Braci pisze z nią tylko dlatego, że sama siebie opisuje jako atrakcyjną i dodaje pierdololo o idealnym związku itp.

 

Panowie, na 90% @Androgeniczna to kolejne wcielenie mentalnej dziewicy. Można odnaleźć na YT jak koleżanka wygląda i co sobą reprezentuje. Proponuję ochłonąć. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie incel to termin, który już stracił swoje pierwotne znaczenie. Teraz słyszę go głównie z ust feministek które stosują go wobec wszystkich mężczyzn, którzy nie traktują kobiet tak jak powinni (wg feministycznej wizji świata oczywiście). 

Nie znam osobiście żadnego incela z prawdziwego zdarzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, iry napisał:

Nie znam osobiście żadnego incela z prawdziwego zdarzenia. 

Ja raz miałem przyjemność i opisuje z nimi jeden problem wyżej
 

9 godzin temu, FranciscoFranco napisał:

W każdym razie zawsze mogą pracować nad tym, żeby owy dreszczyk wywołać. 

I tu tkwi haczyk, oni chcą by pokochali ich jak chada. Tak oni twierdzą. Nie muszę chyba wyjaśniać, jak idiotyczne jest to zdanie, prawda? i to na wielu płaszczyznach, ale główne meritum masz już wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2019 o 08:53, Funeral napisał:

No pewnie, że można wyczarować rzeczywistość z abecadła dla początkującego Kołcza w której taki Bandziorek z Chłopaki Do Wzięcia mógłby kupić tonę książek, pójść na studia, zacząć robić karierę, pieniądze opłaciłby stylistę, zrobił zęby itp. po czym jego atrakcyjność wzrosłaby z 1,5/10 do 6/10 i miałby szansę na otyłą 35 latkę 4/10 po rozwodzie z dwoma dziećmi tylko 3 pytania:

- dlaczego sam na to nie wpadł? 

- ile osób z dnia na dzień zmieniają swoje życie jak w komedii romantycznej?

- czy mu się to w ogóle opłaca i zwrot w postaci rozjechanej waginy pokryje poniesiony wkład?

Nie wpadł na to, bo nie jest zbyt bystry - przeczytanie i zrozumienie spisu książek na 1 rok jakiś wartościowych studiów zajęłoby mu z 80 lat. 

Chcąc zmienić swoje życie trzeba tego chcieć, zakompleksieni ludzie boją się oceny otoczenia dlatego nie zmieniają otoczenia, przez co mają niewielkie szanse na zmiany... taki zaklęty krąg spierdolenia, gdzie bez pomocy z zewnątrz naprawdę ciężko jest wyjść.

Jeśli robiłby to dla siebie to na pewno po czasie byłby zadowolony, ale jeśli jego główną motywacją byłaby CIPA to na 99% srogo by się zawiódł i wrócił do stanu wyjściowego wzbogacony o wykastrowane fantazje o kobietach ze srogą depresją. 

Więc zostaje sznur. Sory, ale rozkładasz na czynniki pierwsze kwestie która jest boleśnie prosta. Masz dwa wyjścia. Robisz cokolwiek albo kąpiesz się w depresji i idziesz na sznur lub wskakujesz pod pociąg. A to czy ktoś jest facetem 160 wzrostu z zakolami to już kwestia genetyczna na którą nie masz wpływu, więc żyjesz z nią i próbujesz zdziałać to ze swoimi możliwościami. Jak jeżdzisz starą Skodą to ścigasz się z Ferrari? No tak czy nie? Nie. Zakola jeszcze można zlikwidować jak wyłożysz z 7 tysi, chyba że ktoś tak wyłysiał drastycznie że już nie ma skąd przeszczepić. 

 

Cytat

czy mu się to w ogóle opłaca i zwrot w postaci rozjechanej waginy pokryje poniesiony wkład?

Moim zdaniem nie opłaca, ale każdy ma swoj zestaw opcji i wyborów. Jeśli Ci nie pasuję to zamykasz sprawę. Co daje to pierdolenie w internecie? Karachany, Reddity, Wykopy, nie pełnią funkcji terapeutycznej, tylko napędzają się wzajemnie w poczuciu beznadzieji. Skoro tak umierają przez brak mitycznej miłości to niech zrobią co mogą i się przekonają jak sprawa wygląda od kuchni.

 

Cytat

- ile osób z dnia na dzień zmieniają swoje życie jak w komedii romantycznej?

Nigdzie nie twierdziłem że coś takiego zachodzi

 

Cytat

Chcąc zmienić swoje życie trzeba tego chcieć, zakompleksieni ludzie boją się oceny otoczenia dlatego nie zmieniają otoczenia, przez co mają niewielkie szanse na zmiany... taki zaklęty krąg spierdolenia, gdzie bez pomocy z zewnątrz naprawdę ciężko jest wyjść.

Tutaj się zgodzę. Ale o pomoc trzeba poprosić, mało kto ma ten luksus że ktoś go sam wyciągnie z bagna. Ile tych wszystkich przegrywów życiowych coś próbuje? Najlepsi są w pierdoleniu farmazonów że jak mają 165-170 wzrostu to przegrali całe życie. Nie szukają kobiety bo mają 165, i i tak już przegrali życie. Kurwa jakie panny ja widziałem obok niskich gości, ale tu trzeba cokolwiek poczynić. A oni co? Powiesz cokolwiek, zaproponujesz, to będą wyśmiewać wszystkie sugestie o wyjściu ze strefy komfortu. Ok, to jest banał i może irytować, po co drugi Kołcz Majk w tanim garniaku i samochodzie na raty to powtarza, ale to nadal prawda. Nie mydl mi tu oczu jak to jest niemożliwe bo byłem sam na takim dnie że nic nie miałem, zapuściłem się jak małpiszon z mojego awatara i spałem po znajomych (oczywiście zaczeło się od kobiety....) ale wiedziałem że jak nic nie zrobię to będę menelem na ulicy z którym nikt już gadać nie chce. Może tego im trzeba? Dać kopa w dupe żeby wyszli z piwnic matek i musieli walczyć o przetrwanie? Ten kto nie da rady sie zabije, a Ci którzy sie wezmą przetrwają i wyjdą choć w jakimś stopniu z nihilizmu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.