Skocz do zawartości

Dlaczego polscy faceci wolą łatwe kobiety, a nie te, co się szanują?


timida

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Liczne sytuacje jakich doświadczyłam, upewniają mnie w tym przeświadczeniu. 

Czy to w pociągu, czy na ulicy, kiedy faceci zobaczą kobietę wyzywająco ubraną tzn krótka spódniczka, wypływający dekolt, szpilki to od razu lecą do tej kobiety jak ćma do światła. Nie ważne czy jest inteligentna, obyta, ma zainteresowania. Wystawia ciałko na pokaz i to wystarczy.

Miałam też sytuacje na weselu, że kolesie oglądali się za taką co miała dopasowaną kieckę z dekoltem na widoku i króciutką jeszcze. Jeden z facetów - obcy dla niej - nawet klepnął ją po tyłku... 

Czy wszyscy faceci w Polsce tylko takie panie preferują?

Jeśli tak, to czemu?

Oświeci mnie ktoś? ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Jak w temacie. Liczne sytuacje jakich doświadczyłam, upewniają mnie w tym przeświadczeniu. 

Czyli jesteś łatwa i się nie szanujesz, bo jak mam to rozumieć?

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Ki2 napisał:

Treść brzmi jak "nie mam powodzenia bo faceci patrzą na atrakcyjne".

Nie zauważyłam, żeby mężczyzna "leciał jak ćma do światła", na widok wyzywająco ubranej, ale otyłej czy po prostu brzydkiej kobiety.
 

 

Nie jestem brzydka. Po prostu nie preferuję takiego stylu ubierania, który znacząco uwydatnia krągłości.

Jednak widziałam, że kobieta może być przeciętna, rzeczywiście otyłe odpadają ale np brzydka twarz może być jeśli pokazuje to i tamto ;)

Zawsze się temu dziwię, bo jak się faceta pyta jaką by chciał kobietę za żonę to mówią, że taką normalną, skromną, a jak co do czego przyjdzie to takie wyzywająco ubierające się wybierają :( 

2 minuty temu, lxdead napisał:

Bo facet dzieli kobiety na dwa rodzaje, zależnie od tego, czego szuka:

 

A) Ladacznica/szon - na coś niezobowiązującego, STR czy ONS

 

B ) Partnerka/Żona tylko i wyłącznie LTR.

Możesz mi objaśnić te skróty? Nie jestem w temacie :( 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, The Motha napisał:

Czyli jesteś łatwa i się nie szanujesz, bo jak mam to rozumieć?

 

 

Nie, absolutnie. Chodziło mi o sytuacje, których doświadczyłam w sensie np. 

Jestem w centrum handlowym ze znajomą. Tak jakoś wyszło.

Ja ubrałam się zachowawczo tj jeansy, podkoszulka i narzutka, a ona top z dekoltem (ma czym oddychać) i krótkie spodenki. Jeden obrzucił ją spojrzeniem od stóp do głów chociaż ma kilka kilo nadwagi...

 

Inna sytuacja na weselu.

Koleżanka z dekoltem i krótką spódniczką. Ja w ładnej typowej weselnej sukience do kolana. Ja wyglądałam stosownie do okazji, ona jak na dyskotekę.

Już jeden do niej zarywał, inny chciał zatańczyć... A ona z tych niższych,  w okularach i średnio zgrabna... Hmmm

 

Ja akurat nie lubię się wyróżniać, a już na pewno nie wyzywającym ubiorem ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kobiety dzielą się zasadniczo na 3 grupy:

1) Dające wszystkim lub prawie wszystkim. Z niewielką selekcją. Byłbym zainteresowany tylko w sytuacjach kryzysowych albo gdybym był bardzo brzydki. 

2) Dające mi. Zwykle prędzej niż później. Dla nich jestem bardzo atrakcyjnym facetem. Tu nawet te "porządne" dają szybko, bo same tego pragną. 

3) Nie dające mi. Nie są mną zainteresowane choćbym stawał na głowie i robił pajacyki w Centrum W-wy. Szkoda mojego czasu. 

 

Jak myślisz, którą grupą jestem najbardziej zainteresowany? No właśnie, już masz odpowiedź i wiedzę, że Twoje pytanie jest źle postawione i Twój tok rozumowania jest dziwny. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, timida napisał:

Ja akurat nie lubię się wyróżniać, a już na pewno nie wyzywającym ubiorem ;)

A mnie się wydaje, zapewne mylnie:D, że Ty masz ból dupy o brak atencji i bynajmniej nie chodzi tu o to, o co pytasz.

Koleżanka w centrum handlowym ubrała się tak jak się ubrała i przyciągnęła uwagę jakiegoś kolesia. To, że się spojrzał, nie oznacza do razu, że zaraz chciałby ją wygrzmocić. Niech zgadnę: tak się ubrała bo to było lato i żar z nieba się lał i było jej w tym wygodnie.

Trzeba było się ubrać podobnie do niej i za Tobą też by się oglądali, co nie oznacza, że mieliby Ciebie za łatwą i już by lecieli za Tobą do sypialni. NO chyba, że nie masz się czym chwalić w przeciwieństwie do owej koleżanki, wtedy zrozumiem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

A mnie się wydaje, zapewne mylnie:D, że Ty masz ból dupy o brak atencji i bynajmniej nie chodzi tu o to, o co pytasz.

Koleżanka w centrum handlowym ubrała się tak jak się ubrała i przyciągnęła uwagę jakiegoś kolesia. To, że się spojrzał, nie oznacza do razu, że zaraz chciałby ją wygrzmocić. Niech zgadnę: tak się ubrała bo to było lato i żar z nieba się lał i było jej w tym wygodnie.

Trzeba było się ubrać podobnie do niej i za Tobą też by się oglądali, co nie oznacza, że mieliby Ciebie za łatwą i już by lecieli za Tobą do sypialni. NO chyba, że nie masz się czym chwalić w przeciwieństwie do owej koleżanki, wtedy zrozumiem;)

Ból dupy mam, ale akurat nie o ten brak atencji tylko o to, że są tacy faceci co jak taką widzą to już wietrzą szansę na zaliczenie (pomijając tych co chcą związku czego nie rozumiem, ale ok). Ale jak facet już jest w związku i się ogląda to dla mnie akurat okropne.

 

Było lato, ale akurat wtedy nie było ciepło. A on spojrzał się dokładnie tak jak opisałeś. Aż zdjął okulary żeby ją obejrzeć ;)

Ja się wyzywająco nie zamierzam  ubierać. Nie interesują mnie tacy mężczyźni, co się za odkrytym ciałem oglądają, a nie ogólnym wizerunkiem kobiety.

 

Kiedyś miałam sytuację że założyłam czerwoną bluzkę na ramiączka i letnią długą spódnicę i na pasach mnie taki oblookał właśnie od stóp do głów. Przypadkiem akurat spojrzałam jak był w samochodzie. Mnie to bardzo zirytowało akurat.

 

Ja mam zupełnie inną figurę od tej znajomej i bardzo się z niej cieszę. 

Nie chciałabym wyglądać jak ona.

Poza tym niezależnie od figury wystarczy dużo pokazać a już chętni są w drodze. Takie moje obserwacje niestety.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo są wzrokowcami są badania na ten temat. Osobiście nie jestem zainteresowany takimi kobietami, które w akcie desperacji o atencje eksponują swoje ciało czasami wygląda to naprawdę żałośnie. Po za tym w naszym społeczeństwie jest pełno Januszy którzy na widok cycka dostają ślinotoku i odrazu okazują atencje takim obiektom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, smerf napisał:

Bo są wzrokowcami są badania na ten temat. Osobiście nie jestem zainteresowany takimi kobietami, które w akcie desperacji o atencje eksponują swoje ciało czasami wygląda to naprawdę żałośnie. Po za tym w naszym społeczeństwie jest pełno Januszy którzy na widok cycka dostają ślinotoku i odrazu okazują atencje takim obiektom. 

Fakt, są tzw. Janusze i Sebiksy i wtedy to by mnie tak nie zmroziło, ale ja zauważyłam, że i tacy "normalni" lecą na takie, a tych powiedzmy "porządnie ubranych" dziewczyn nie zauważają. A umówmy się, że widać kobiecą figurę nawet jeśli dziewczyna ubierze się zachowawczo. Przecież w jeansach tyłek się odznacza, można też zauważyć to i owo... Hmmm

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, timida napisał:

Nie jestem brzydka. Po prostu nie preferuję takiego stylu ubierania, który znacząco uwydatnia krągłości.

Jednak widziałam, że kobieta może być przeciętna, rzeczywiście otyłe odpadają ale np brzydka twarz może być jeśli pokazuje to i tamto ;)

Zawsze się temu dziwię, bo jak się faceta pyta jaką by chciał kobietę za żonę to mówią, że taką normalną, skromną, a jak co do czego przyjdzie to takie wyzywająco ubierające się wybierają :(

Też chodzę bardziej zakryta niż z odsłoniętym ciałem i Panowie normalnie podchodzą, proponują kawę etc.
Może masz minę a'la "podepełznij na kolanach albo w ogóle" + to co napisali Panowie wyżej.

LTR  to po prostu stały związek.
 

Cytat

Ból dupy mam, ale akurat nie o ten brak atencji tylko o to, że są tacy faceci co jak taką widzą to już wietrzą szansę na zaliczenie (pomijając tych co chcą związku czego nie rozumiem, ale ok). Ale jak facet już jest w związku i się ogląda to dla mnie akurat okropne.

 

No to wietrzą. Przykro Ci z tego powodu? Ja też mam kompleksy, ale przesadzasz i w przyszłości zamęczysz sobą faceta - już Ci to zwiastuję. 
Faceci zwracają uwagę na damskie ciała od zarania dziejów. Rozumiem, że chciałabyś aby myśleli tylko w stylu "ależ ona musi mieć ciekawą osobowość". Sama wyłącznie w ten sposób myślisz o mężczyznach?
Facet w związku nie traci zmysłu wzroku. Czasem uznają coś za atrakcyjne, czasem się dziwią, że można paradować w takim stroju - różnie.

Poza tym skoro:

Cytat

Nie interesują mnie tacy mężczyźni, co się za odkrytym ciałem oglądają, a nie ogólnym wizerunkiem kobiety.

To gdzie jest problem?

Poczytaj sobie wypowiedzi Panów na tym forum, nie po to, żeby udawać fajną kobietę, tylko się pouczyć i panować nad swoim, jak to się tu mówi "gadzim mózgiem".
Bo ten temat zaraz zacznie toczyć choroba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, timida napisał:

kiedy faceci zobaczą kobietę wyzywająco ubraną tzn krótka spódniczka, wypływający dekolt, szpilki to od razu lecą do tej kobiety jak ćma do światła

2koyck.jpg

Wyzywająco ubrane = łatwe. To jest bardzo naciągane połączenie. Poza tym... Serio takie pytanie? Dlaczego mężczyźni oglądają się za seksownymi kobietami? Serio???

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ki2 napisał:

Też chodzę bardziej zakryta niż z odsłoniętym ciałem i Panowie normalnie podchodzą, proponują kawę etc.
Może masz minę a'la "podepełznij na kolanach albo w ogóle" + to co napisali Panowie wyżej.

LTR  to po prostu stały związek.
 

No to wietrzą. Przykro Ci z tego powodu? Ja też mam kompleksy, ale przesadzasz i w przyszłości zamęczysz sobą faceta - już Ci to zwiastuję. 
Faceci zwracają uwagę na damskie ciała od zarania dziejów. Rozumiem, że chciałabyś aby myśleli tylko w stylu "ależ ona musi mieć ciekawą osobowość". Sama wyłącznie w ten sposób myślisz o mężczyznach?
Facet w związku nie traci zmysłu wzroku. Czasem uznają coś za atrakcyjne, czasem się dziwią, że można paradować w takim stroju - różnie.

Poza tym skoro:

To gdzie jest problem?

Poczytaj sobie wypowiedzi Panów na tym forum, nie po to, żeby udawać fajną kobietę, tylko się pouczyć i panować nad swoim, jak to się tu mówi "gadzim mózgiem".
Bo ten temat zaraz zacznie toczyć choroba.

Być może masz rację z tą moją miną albo po prostu ty jesteś bardzo ładna ;)

 

Co do tematu to po prostu jestem ciekawa męskiego toku myślenia. 

Dla mnie facet co ogląda się za kobietami łatwymi jest skreślony.

Uznaję go za bawidamka i nie nadającego się do trwałego związku.

Ale w tym wszystkim zastanawia mnie to, że chyba każdy facet korzysta z takiej okazji, a na pewno każdy ogląda się za taką wyzywającą. A te skromniej ubrane nie istnieją...

 

Jeśli chodzi o to na co ja patrzę u mężczyzn to wiadomo mam jakieś wytyczne co do wyglądu.

Sama jesteś szczupła i nie niska więc podobni wizualnie mi się podobają ale nie gapię się na ich tyłki tylko jeśli rozmawiamy doceniam jego osobowość, a nie kieruje się wyglądem jako głównym czynnikiem zawarcia znajomości :)

4 minuty temu, Tomko napisał:

2koyck.jpg

Wyzywająco ubrane = łatwe. To jest bardzo naciągane połączenie. Poza tym... Serio takie pytanie? Dlaczego mężczyźni oglądają się za seksownymi kobietami? Serio???

Serio, serio ;) Nwm czy seksownymi. Czasem takiej skąpo ubranej wylewa się tłuszczyk gdzieniegdzie, ale ja nie facet, nwm co jest dla was sexy. 

Poza tym jak się skąpo ubrała to chyba w wiadomym celu.

Zależy co dla ciebie znaczy łatwa kobieta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja mam powiedzieć? Jak się zagada to niczym nie zainteresowane, nabzdyczone, postawa "zajmij się mną ciulu", po prostu orka na ugorze. Też jestem tym porządnym chłopakiem, nie będę nigdy bed bojem (to wyszłoby komicznie) czy adonisem, ale byś na mnie zapewne nie spojrzała - moja porządność nie miałaby nic do rzeczy. Byłoby: "ale nudziarz, co on pierdoli o X". Sorry, życie i przyjmuje to na klatę. Coraz częściej się łapię, że odpycha mnie od kobiet. Jak mój psychiatra mówi, że ewolucja człowieka nie nadąża za zmianami cywilizacyjnymi, czego jest przykładem otyłość na przykład. Tak, więc żalisz się, bo nie masz atencji alf i przystojniaków. To jest normalne, jednak naucz się nad tym panować, bo w przeciwnym wypadku będziesz kolejną żabcią. Umiej być sama ze sobą. Mi też się podobają takie super ładne, ale wiem, że nie mam dostępu do nich to raz. Dwa to często poza wyglądem nic nie oferują. Trzy te najładniejsze mają niezłe przebiegi - znam historię jednej piękności co dawała dupy za mefedron. 

 

Ja chciałbym taką, żeby nie tylko łóżko łączyło czy rachunki, ale pojechać z taką na koncert, pogadać o czymś albo nawet podziwiać ten zachód Słońca. Wiem, że będzie to pewnie niemożliwe, bo bycie romantycznym to obcięcie jaj. Przejebane być wrażliwym.

Edytowane przez volcaniusch
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że będzie kolejny temat na kilka stron. Powiem tak, z mojej perspektywy kobieta, która eksponuje swoje ciało w taki sposób, wygląda atrakcyjnie dla oka, lecz zdecydowanie nie, by mieć ją na codzień. Taka kobieta kojarzy mi się z Panią, której mogę zapłacić (w mniej lub bardziej przejrzysty sposób) za upojne chwile i pójść do domu.

Kobieta do stałego związku powinna mieć ten seksapil ale ukazany trochę inaczej, ukryty. Tak by świadomy i ogarnięty facet zobaczył w tym coś wyjątkowego. Np ja wolę zdecydowanie kobiety w spodniach niż spódniczkach. Uwielbiam wyeksponowany tyłek w ten sposób i nogi. Ale np legginsy to już Płachta na byka. Nie cierpię ich. Dekolt? Zdecydowanie wolę gdy kobieta ma koszulę, czy bluzkę z guzikami, wygląda dla mnie o wiele bardziej pociągająco i uwielbiam je rozpinać. Zwykła bluzka też jest jak najbardziej okej, czy bez ramiączek. Po co pokazywać na ulicy, wolę w sypialni. 

Szpilki? Zdecydowana większość kobiet chodzi w nich jak pokraki. Po prostu nie umieją w nich iść. Zdecydowanie płaskie obuwie. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.