Skocz do zawartości

Turop vs matki z bombelkami. Nie wiesz jak to jest, bo nie karmisz piersią!


Turop

Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci , świeża historia z przed chwili. Byłem dziś u alergologa, wizyta prywatna, ale nie na umówioną godzinę, ile osób przyjdzie, tyle przyjmie i idzie lekarka do domu. Poszedłem się zarejestrować, idę pod gabinet, pytam ile osób czeka w kolejce, okazało się, że jest matka z córką około 4 lata, matka z starszym synem podstawówka, i jakiś koleś. Zaraz po mnie,  zaczęły się zgromadzać inne osoby do tego samego lekarza, pytania kto ostatni itp, każdy wie za kim jest, po paru minutach przychodzi jakaś kobitka, koło 30, laska niesamowita, siada koło tej Pani z dzieckiem 4 letnim co była, przyniosła z sobą dziecko paro miesięczne, ani be, ani me, ani kukuryku. Koleżanka z tamtą Panią bo nawijają w najlepsze. Nic nie mówiłem obserwowałem sytuację, przecież się wrypała w kolejkę i siedzi jak u siebie, czekałem na moment żeby zacząć mały dym o to, bo myślała, że się nikt nie odezwie. 

 

 

 

W pewnym momencie ktoś się mnie pyta czy jest za mną. Odpowiadam, owszem, ale wydaje mi się, że ta Pani o tutaj, przyszła po mnie i paru osobach tutaj. Na co wynikła taka o to rozmowa.

 

 

 

 

Pani z córką 4 letnią: Ale ja zajęłam tej Pani kolejkę, ona była w toalecie. 

Ja: Jak mogła Pani zająć jak nikt o niej nic nie wiedział i nikt o niej nic nie mówił, przyszła za nami i mówi Pani, że tutaj już była. 

P4l: (oburzona mina wraz z jej koleżanką, której zajęła kolejkę, koleżanka się nic nie odzywała tylko robiła miny i machała rękami) Nie widzi Pan, że ona jest z małym dzieckiem?

Z dziećmi mają ludzie tutaj pierwszeństwo. (w tle odzywa się, kobitka z tym chłopakiem z podstawówki mówi, że ona też ma dziecko) 

Ja: Nigdzie nie jest napisane, że mają dzieci pierwszeństwo, to jest wizyta prywatna, każdy ma takie samo prawo jak inny bez wyjątku.

Blondi: Odzywa się swieżo przybyła blondi, że ona też ma dziecko w domu i ona wie jak to jest i niech nikt nie robi szumu bo ona wie jak to jest, i ona wie, bo też ma dziecko i tak minute. 

P4l: Ooo Pan nie ma dzieci i dlatego tak mówi, nikt by tak się nie odezwał kto ma dzieci. 

Ja:  A z kad Pani wie, że nie mam dzieci? Mam, siedzi w domu chore, też ma parę miesięcy, sugeruję Pani, że jestem gorszym ojcem bo nie jestem kobietą? 

Pl4: Pan nie ma zielonego pojęcia jak to jest, bo Pan nie karmi piersią! 

Ja: Czyli znowu Pani sugeruje, że jestem gorszym ojcem bo nie karmie swojego dziecka piersią? Przecież to jest dyskryminacja, słyszy Pani swoje słowa? Za samo to, że jestem ojcem mam być atakowany przez Panią? Grzecznie zapytałem a Pani mnie umoralnia. 

Pl4 : Zwarcie styków razy 100, nigdy nie widziałem podobnej miny u kobiety i słowa. Nie nie umoralniam Pana. 

Ja : To proszę się nie odzywać, i kultura wymaga, tymbardziej od matki, żeby zapytać czy ktoś może przepuścić w kolejce, Pani się nic nie należy z tego tytułu tutaj. 

 

 

Na tym dialog z tymi Paniami zakończony, odwróciły się we 2 w stronę drzwi lekarza i tak czekały na wizytę, w otoczeniu nikt się słowem za mną nie wstawił do czasu, aż nie opuściły przychodzi, wtedy dopiero była aprobata z strony innych, tak to musiałem walczyć z tym sam ??

 

 

 

Po półtorej godziny czekania (matki z bombelkami weszły i siedziały po pół godzinie), odezwała się obrończyni Blondi, pyta mi się :

A Pan by mnie nie przepuścił w kolejce? Mam dziecko w domu i muszę wrócić dosyć szybko. 

Ja na to :

Nie, nie przepuszcze Pani, wcześniej podczas kłótni, nie spieszyła się Pani, pozwoliła wejść tym kobietą, jeszcze je do tego zachęcała , to niech sobie teraz czeka grzecznie jak cała reszta. 

 

 

 

I tym o to akcentem zakończyłem wojnę, osaczony z każdej strony i atakowany przez to, że jestem mężczyzną. I nie chodzi o to, że nie przepuścił bym tego dzieciątką, tylko o sam fakt, że ktoś nawet nie zapytał czy może, tylko wychodzi z założenia, że mu się należy, dla mnie koniec takie traktowania, pomimo, że nic nie ugrałem z dwoma 1, karma wróciła do tej blondi bo sama się spóźniła. I zobaczcie jak kobiety wykorzystują fakt bycia matka, do wymuszania różnych rzeczy i manipulowania otoczeniem, brakło argumentów to zaczęły się gierki. Pozdro wszystkim. 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kleofas napisał:

To normalne. Powinna się jeszcze rozpłakać.

Musiałem się wygadać, bo trochę nerwy miałem. Dzwoniła i głośno rozmawiała o tak ta blondi (noo dużo ludzi bardzo, nie wyrobię się, a on sam siedzi w domu z tatą, który miał zaraz wyjść), po tej akcji z bomblami, nikt jej nie chciał przepuścić, czekała raczej do końca jak reszta :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wbijanie się w kolejkę to standard w Polsce i każdy ma jakąś wymówkę. Śmiać mi się nieraz chce jak widzę ten show czasami to wygląda lepiej niż kabaret. Osobiście zdarzy się że przepuszczam kogoś jak naprawdę widzę że sytuacja tego wymaga np. widać że ktoś się bardzo zle czuje itp. ale gdy widzę że ktoś jawnie się pcha na chama to reaguje. Ostanio jakiś duży koleś z grozną miną próbował zastraszyć wszystkich na poczekalni i wejść pierwszy, nie wyszło mu bo to akurat była moja kolej i wytłumaczyłęm mu kiedy jest jego. Także w Polsce czy matka z dzieckiem czy ktokolwiek taka kultura....a raczej jej brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie trzeba walczyć o swoje. Bardzo dobrze zrobiłeś. Teksty typu " ja tylko na chwilę", "mam małe dziecko" - to celowe zagrywki osób, które chcą się wepchać w kolejkę. Raz byłem świadkiem jak pewna kobieta wepchła się do lekarza bez rejestracji... Nawet lekarz się wkurzył. Jej tekst " że czeka od samego rana" , co było kłamstwem. Trzeba twardo obstawać przy swoim i być nieustępliwym,  bo ludzie wykorzystają każdą twoją słabość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama robiła tysiące razy takie akcje. Mimo że nie miała racji z logicznego punktu widzenia to i tak szła w zaparte z takimi dyrdymałami, a nuż się uda. Kobiety mają szacunek tylko do silnych, a w takich przypadkach i tak czują się bezkarne, bo przecież są słabą, piękną płcią i rodzą dzieci. Kobiety swoją drogą są z natury bardzo podobne do dzieci. Zajmują się pierdołami, mają pstro w głowie, nie panują nad emocjami itp. Tylko ten seks... :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies 25-30 lat temu, w czasach gdy kobiety byly kobietami a mezczyzni mezczyznami, takie ustepowanie kolejki (matce, kobiecie w ciazy, osobie starszej) bylo wg mnie czyms “normalnym” bo ludzie wiedzieli o co chodzi i bardziej sie szanowali.

 

A tak, feminizm, rownouprawnienie i robi sie bajzel z funkcjami i wojenka na kazdym kroku. Nikt juz nie wie z kim wojuje i po co...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to największe chamy, z jakimi w życiu się spotkałem. 

 

Przyznam, że rzadko rozmawiam bezpośrednio z chujkiem, co się wywyższa, tylko idę do kierownika, rejestracji, wyższej instancji od razu po wyjaśnienie, kto ma rację. Sprawdza się wzorowo, bo jestem oazą spokoju i opanowania ?

 

Chamy miękną, kiedy się przedstawi ich prawdziwą naturę. To, jak w egzorcyzmach. Wystarczy powiedzieć imię demona, aby ten się odpierdolił ? 

 

Laski teraz się robią totalnie wkurwiające. To nie tylko u ciebie stary. Też miałem ostatnio kilka takich incydentów i w sklepie i w klubie. Kobiety są znacznie gorsze od mężczyzn pod kątem kultury. Nie znoszę tych krzywych, chamskich ryjów, a niestety występują. I jakoś ci ludzie żyją, wychowują kolejne pokolenia. Puściłbym pawia, ale mało dzisiaj jadłem ? Wielkie bleee na skurwysynów :D 

Edytowane przez mac
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację przed wakacjami jak kobitka z dwoma bombelkami ok 5-6 lat chciała się wcisnąć tzn wejść przede mną jak i przed innymi bo jest z dziećmi,  pytała, ale się nie zgodziłem mimo próśb bo to dzieci (sam się b źle czułem miałem jeszcze wizytę u innego lekarza a wieczorem wyjazd na kilka mcy) Kobiecie się zaszkliły oczy i się odwróciła na pewno łza jej poszła, ale chłopaki nie wyglądali na jakiś szczególnie chorych. Jakieś babki starsze kręciły głowami i mówiły, że z dziećmi to powinno być w ogóle bez kolejki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he, kiedyś w poczekalni też miałem taką madko-gównoburzę i mi puściły nerwy i na fali wkurwu na chama wciąłem się przed madkę i awanturujące się przekupki machając legitymacją zasłużonego honorowego krwiodawcy.

Mina madki: bezcenna.

Próbowała mi pyskować coś a la "mam horom curkie" (w sumie chyba miała syna, ale nieważne), to jej palnąłem, że jako krwiodawca robię coś pożytecznego dla innych ludzi, a co ona zrobiła poza rozmnożeniem się, hę?

W sumie nigdy wcześniej ani później nie przyszło mi do głowy, żeby z tego uprawnienia skorzystać. Co też kobiety z ludźmi robią.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś śpieszyłem się na pocztę bo ktoś na mnie czekał. Do wejścia dochodziła babcia, a ja wszedłem przed nią, nie wepchałem się na chama tylko normalnie wszedłem. Nie dalej jak za minute gdy stałem już przy okienku babcia do mnie mówi "ale przy wejściu to nie zachował się pan kulturalnie".

Żadna z niej inwalidka, poruszała się zdrowo, bez lasek i bez problemów wchodziła po schodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Kiedyś zostałem wkręcony żebym się zamienił zmianami w pracy, niby ze względu na "dziecko". Później okazało się, że typ ma jakieś interesy z kierownikiem... Jak parę lat temu byłem z w związku z samotną matką. Okłamała mnie, że nie przyjedzie do mnie, bo małą brzuch boli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.