Skocz do zawartości

Słabe sygnały


Hipcio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, mój pierwszy post po powitaniu. Otóż sytuacja wygląda następująco.

Wkręciłem się w kobietę z którą pracuję w jednej firmie biurko w biurko. Wydaje mi się że fizycznie idealnie pasuje do mnie, charakter też ma ciekawy(obecnie nie widzę wad, może dlatego że nie chce) Normalnie robił bym ją jak nie wiem co. Powstrzymuję się trochę w flircie, ciężki temat bo pracujemy razem, obawa o zniszczenie relacji współpracowników. Dzieje się ciekawie, od pewnego momentu po prostu olewam to i staram się nie inicjować nic, bo co mam ciągnąć ten wózek za dwójkę. Jeździmy razem komunikacją do pracy ponieważ mieszkamy w spólnej okolicy i mamy takie same godziny pracy. Dziś zauważyłem coś dziwnego, postanowiłem wyjść solo na autobus i pogadać przez telefon. Ania(imię zmienione) szła cały czas za mną, kiedy ja skończyłem rozmawiać dogoniła mnie z lekkim wyrzutem "Taki jesteś kolega". Postanowiłem sprawdzić czy jak rozmawia ze mną potrafi trzymać kontakt, błądzi gdzieś cały czas, stara się podjąć ten kontakt wzrokowy jednak jej oczy uciekają. Co mógł bym jej zaserwować żeby ją wybadać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, suski napisał:

Nie wiem... Shit test. Następnym razem będziesz pamiętał aby nie gadać przez telefon tylko czekać jak piesek na Anię(imię zmienione).

No wjechałem na nią że rozmawiałem z ważną osobą i generalnie o co kaman. Nastąpiła cisza :D

Czemu ją chce wybadać? Wydaje mi się że panna jest nieśmiała, chciałbym z nią pójść na całość. Popracujemy nad tymi oporami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poluje się na sarenki w pracy, chyba że jest się szefem wszystkich szefów.

Głupi pomysł.

Też mi kiedyś takie głupoty po głowie chodziły, nie warto było.

Wiesz, jaki jest potem syf, jak nie daj Boże ją wyrwiesz, a potem się pożrecie?

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pracowałem prawie biurko w biurko z niezłą petardą i gdy po ok. 2 miesiącach pracy zacząłem grę to jasno mi od razu powiedziała, że nie umawia się z facetami z pracy. 

Dla kobiet bardzo ważna jest opinia - szczególnie w pracy. Z wielu powodów. Jeśli Twoja samiczka jest niedoświadczona (a piszesz, że jest nieśmiała, więc może tak być), to jest szansa, że da się wyrwać, jednak na pewnych zasadach.

Na pewno będziesz musiał zyskać jej zaufanie (lub upewnić się, jeśli uważasz, że je masz). Imo powinno zależeć jej na dyskrecji.

Suplement: laska była tak dobra, że dwa tygodnie później miałem już nową (lepszą) pracę i byłem z nią - oto przykład (niestety smutny) jak piękna kobieta potrafi chłopa zmotywować do działania :D.

Aktualnie (ok. miesiąc temu) próbowałem wyrwać dupeczkę z pracy i niestety nie udało mi się. Przez to, że pokazałem jej, że zbyt dobrze znam jej gierki (chyba myślała, że się zakocham/zakochałem). Co ciekawe, gdybym inaczej zagrał na początku to byłoby spotkanko na pewno, a później (ok. tydzień) już wypaliła tekstem: "Nie umawiam się z facetami z pracy. Imo jak dobrze zagrasz to ugrasz. Złota zasada". Złota zasada, ta ? Sranie w banie. Gdyby tak było, to od razu by to powiedziała. A wyraźnie chciała się spotkać, tylko ja chciałem ją nakręcić za bardzo i w pewnym sensie odmówiłem spotkanie, a potem już nie chciała. Wnioski wyciągnij sam. Pozdro i powodzenia.

#edit

Tak teraz pomyślałem, że chyba jest w tym coś z podświadomego instynktu dążenia kobiet do posiadania chłopa, który jest "lepiej sytuowany" i oczywiście kosi większą pengę (m.in. znowu opinia wśród koleżanek itd.). Bo dajmy na to taki dyrektor czy jakiś CEO ma dużo większą szansę wyrwać babkę z pracy niż jakiś szeregowy i tu zasady gry się zmieniają chociaż przewijamy ten sam temat. Idąc tym tropem masz większą szansę na ONS lub FF jeśli nie chcesz zmieniać pracy a marną na związek. 

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Hipcio napisał:

"Taki jesteś kolega"

To nie shit-test tylko zwykły żarcik sytuacyjny, że na nią nie poczekałeś, mogłeś przecież rozmawiać i iść obok niej jednocześnie.

 

Stanowczo odradzam jakie kolwiek zaloty ze współpracownikami. Nigdy nie kończą się pozytywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole, jak dla mnie normalna reakcja kobiety, facet, który znowu sobie wyobraża jak by ją ruchał w każdy otwór 

11 godzin temu, Hipcio napisał:

Normalnie robił bym ją jak nie wiem co.

 A ona traktuje go jak zwykłego kolegę, nadinterpretacja i dziwne rozkminy kolesia, a jej reakcja. 

11 godzin temu, Hipcio napisał:

"Taki jesteś kolega".

To raczej normalne, bo, gdy długi czas chodzi się razem na autobus i codziennie rozmawia, a nagle koleś robi takie coś. 

 

11 godzin temu, Hipcio napisał:

Dziś zauważyłem coś dziwnego, postanowiłem wyjść solo na autobus i pogadać przez telefon.

To sam bym się tak odezwał, nie lubię jak mnie ktoś olewa, jeszcze jak z nim idę a on gada przez telefon z jakąś osobą. 

 

Reasumując, autor chce ją wychędorzyć, ona tego nie rozumie bo jest jej kolegą z pracy, a on w gniewie, rozpaczy i z żalu zaczyna robić dziwne akcje, które zmyliły by każda zdrowa na umyśle osobę. Moja rada, zakomunikuj o co Ci chodzi jak dorosla osoba, a nie zachowuj się jak dzieci z gimnazjum robiąc chore podchody. 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zachowaj zimną krew i się nie napalaj. Rozwijaj tą znajomość na stopie koleżeńskiej z delikatnym flirtem, ale nie graj roli ciepłej kluchy vel przyjaciółki z penisem tylko potencjalnego samca alfa, panuj nad sytuacją i dystansuj się. Jak nie chwyci gry to i tak dobrze, wygrałeś przyjaźń z ładną kobietką, może będzie kiedyś twoją skrzydłową na imprezie. Jak chwyci to ciągnij powoli, łatwo przedobrzyć, bądź cierpliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Figurantowy napisał:

 Jak nie chwyci gry to i tak dobrze, wygrałeś przyjaźń z ładną kobietką, może będzie kiedyś twoją skrzydłową na imprezie. 

Łał, tyle wygrać xD. To przecież jak tortury słuchać ich z stojącą frytą i nie móc zerżnąć. A taka skrzydłowa na imprezie to pewnie więcej by mi najebała niż pomogła xD. 

- siemanko to co będziesz dziś moją skrzydłową ?

- nie sorry nie dam rady może w przyszłym tygodniu

Jak jest nieśmiała to z grubsza tak by to wyglądało. 

Ewentualnie jak laska ma poczucie humoru to gościu dostanie ksywę "napastnik".

Edytowane przez Xin
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze widać, że laska nagrzana na Ciebie jak papa na dachu w środku lata.

Bierz się co może złego się stać? XD

A może tak skocz z klifu? Co złego może się stać? Albo wejdź do klatki z niedźwiedziem, przecież to tylko słodki misio.

 

Następny mędrek, który myśli, że przełamie schemat. Droga wolna tylko później nie płacz na forum jaki to głupi byłeś.

 

Co raz pojawia ostatnio się taki temat, mimo że tyle o tym się mówi a oni wraz swoje. XD 

 

MI SIĘ UDA TA MYSZKA JEST INNA NIŻ WSZYSTKIE.

 

To ja już wolę podrywać dupy na portalach randkowych.

 

IDŹ PAN W CHUJ.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xin Widać, że nigdy nie robiłeś takich manewrów. Nie trzeba sprawy rozegrać zawsze w trybie 0-1. W międzyczasie autor niech się rozgląda za innymi opcjami. Inaczej każdy temat z laską z pracy powinien być zamykany po 1 odpowiedzi - łapy precz od kobiet z roboty. Woda wrze w 100 stopniach, kiedyś na pewno umrzesz, ale prawa fizyki i psychiki nie negują romansu w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Figurantowy napisał:

@Xin Widać, że nigdy nie robiłeś takich manewrów.

Ale jakich manewrów ? Oskrzydlających :D

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i możemy tylko gdybać, ja oceniłem szanse i to moja subiektywna opinia. Jak będzie może się dowiemy. 

"Łapy precz od kobiet z roboty" - brzmi jakby miało zawisnąć na drzwiach wejściowych do każdego zakładu pracy :D. Imo co kto lubi i jeśli laska nie da mi jasno do zrozumienia, że mam spierdalać i coś tam ciągnie gadkę czy się uśmiecha to można się bawić :).

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydłowy/a to osoba pomagająca ci w podrywie, tak? Nawet jeśli dziewczyna po nawiązaniu przyjacielskiej, otwartej relacji będzie miała nietęgą minę co do kreacji przedstawienia dla potencjalnej "ofiary" kolegi to i tak samo pokazanie się w towarzystwie z kobietą daje bardzo duży plus do atrakcyjności, zwiększa poczucie bezpieczeństwa (skoro ta kobieta się przy nim komfortowo czuje to ja też będę), a także zmniejsza znacznie niezręczność podejścia do nieznajomych jeśli robimy to we dwójkę razem.

P.S. Kolega sobie sam wybierze najlepszy wariant postępowania na podstawie ulubionych komentarzy. Już tam się nie licytujmy, która racja jest najświętsza, to bez sensu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Figurantowy napisał:

zwiększa poczucie bezpieczeństwa 

I działa anty-ruchable, byłem z "skrzydłowymi", na imprezach, zazwyczaj każdy myślał, że jesteśmy razem. 

 

18 minut temu, Figurantowy napisał:

a także zmniejsza znacznie niezręczność podejścia do nieznajomych jeśli robimy to we dwójkę razem.

Podchodzisz do laski, którą chcesz wyrwać i mówisz, hej jestem Turop, a to moja skrzydłowa, której nie potrafiłem zrobić, może z Tobą mi się uda? W moim przypadku to działało raczej gorzej niż lepiej, chyba, że byliśmy cała ekipą, parę kolesi i parę kobiet, wtedy to wygląda ok. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Figurantowy napisał:

Nie ma sensu wam tego tłumaczyć, skoro tylko szukacie dziury w całym i przekręcacie kontekst. 

Nie przekrecamy, jak podajesz jakieś tezy, to czasami zarzuć czymś z swojego życia czy bliższej obserwacji czyjegoś , wtedy fajnie to wszystko wygląda, napewno lepiej niż sama teoria z książek ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.