Skocz do zawartości

Biały rycerz przywdziewa zbroję


Xin

Rekomendowane odpowiedzi

Wkurwiają mnie biali rycerze, którzy są z brzydkimi babami a pod czaszką mają jogurt.

Wkurwiają mnie brzydkie baby, które (z szczerą otwartością) zaproszone na imprezę chcą żebym opuścił moje mieszkanie (znaczy moje, wynajmuję ale didaskalia) bo chcą porozmawiać z kolegą w cztery oczy.

Wkurwia mnie to, że gdy jej odpowiadam, że jak chce, to sama może se iść, to znika i zara zjawia się na lśniącym rumaku wraz z swym rycerzem, który oznajmia, że opuszczają imprezę, bo zostali wyproszeni.

Niezmiernie również wkurwia mnie to, że zmuszając się do nadzwyczajnej uprzejmości i tłumacząc rycerzowi, że nie wyprosiłem Fiony dotykam jej ramienia wyskakuje do mnie mówiąc, że mam jej nie dotykać.

Najbardziej jednak wkurwia mnie to, że ten pinokio, który waży z 25 kg mniej i padłby po jednym strzale zaczyna dyszeć i wygląda, jakby chciał się bić a Fiona go uspokaja.

Ale wiecie co mnie najbardziej wkurwia ? Nietykalność werbalna par i nadwrażliwość głupich bab na byle odbicie piłeczki i na nie bycie posłusznym pieskiem. Bo przecież jeden nie wystarczy. 

Dziękuję, że mogłem wyrzucić tutaj swoje wkurwienie :). Głęboko wierzę, że to będzie naprawdę wspaniały dzień.

Aloha.

Edytowane przez Xin
  • Like 8
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączam się, też tego nie lubię. Na szczęście moi kumple nie są rycerzykami w większości, więc ostatnio tego nie odczuwam.

 

Ale ta nietykalność, świętość i nieomylność waginy też mnie dobija na każdym kroku.

 

Przecież większość bab ma we łbie pustkę.

Jedyne co mają to średniej jakości uroda i rozdmuchane do granic możliwości ego. 

 

To rycerzyki odpowiadają za spierdolenie kobiet w dużej mierze!

Kurwa! 

Już mi lepiej. XD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SSydney napisał:

ego. 

To jest słowo klucz tego wszystkiego mam wrażenie. Zbyt wysokie, niczym nie poparte ego tego typu Pań i niskie, zniszczone manipulacjami ego tych Panów.  Te dwa idące w parze powodują że mamy taką a nie inną sytuację.  

Jedyne co pozostaje to szanować siebie i (to tylko moja opinia) nie uciekać od konfrontacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xin Jednej rzeczy nie rozumiem... Po jakiego takie osoby zapraszasz do siebie do domu? Dom to dla mnie sanktuarium, miejsce gdzie mam się czuć dobrze, a wchodzących do niego obowiązują moje zasady. Nie podoba się ? To tam są drzwi. Najwidoczniej i fiona i jej shrek w ogóle nie szanują Cię skoro takie coś się dzieje. Ja bym ich więcej do domu nie wpuścił.. Nieważne czy własny czy wynajmowany - dom to dom.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xinto fakt, że takie sytuacje potrafią podnieść nieco ciśnienie i wyprowadzić z równowagi, ale zobacz też "plusy dodatnie" takich momentów: jest to fantastyczna możliwość filtrowania sobie znajomych i wpływania na to z kim się widujemy i utrzymujemy kontakt, co w dłuższej pespektywie wpłynąć może bardzo pozytywnie na nasze samopoczucie. Chwasty czy bezmyślnych rycerzyków należy z życia się pozbywać. Ja tak robię i od jakiegoś czasu mam w życiu święty spokój, w najlepszym razie uznawany jestem za niezbyt szkodliwego oryginała.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, nie ma co wpuszczać bydła czy randomów. Mam nauczkę. Chociaż zostali prawie do końca czyli jeszcze jakieś 2-3h i "było miło". Chyba mam przeidealizowany obraz sąsiadów i wiarę w sąsiedzką solidarność.

Co do możliwości filtrowania znajomych to jak najbardziej plus dodatni. W końcu "rodzinę" się wybiera :).

Edytowane przez Xin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xin napisał:

zaproszone na imprezę chcą żebym opuścił moje mieszkanie (znaczy moje, wynajmuję ale didaskalia) bo chcą porozmawiać z kolegą w cztery oczy.

 

Ale bym parsknął śmiechem na taka prośbę :D niektórzy to mają tupet.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Xin napisał:

który waży z 25 kg mniej

Ale od Ciebie czy od swojej Fiony? :D 

 

Denerwuję się jak czytam takie historie. 

Żeby właściciela z mieszkania wypraszać.

No kurwa. 

 

Pustak z ego w kosmosie z pieskiem na smyczy (znaczy swoim mężczyzną). 

Takie combo zawsze wkurwi albo rozbawi, zależy od sytuacji i miejsca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesu ..nic z tego nie rozumiem. Zapraszasz brzydką babę, która ma faceta, na imprezę i chcesz ją jemu odbić? A ta baba jednocześnie chce, żebyś wyszedł z mieszkania? Nie czaję xD I nadwrażliwość bab na odbicie piłeczki cię wkurwia? To po co startujesz do zajętych i w dodatku brzydkich bab? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez byłem takim rycerzykiem 3 lata pieskowalem swojej pani po fochach trwających 2-3 tyg zawsze to ja przylatywalem pierwszy i wiecie co rozjebalo to się , - czyli mówiąc w skrócie to ja napompowalem jej tak te ego że miała mnie w dupie i nie odezwał się po ostatniej kłótni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gorączka napisał:

Po jakiego takie osoby zapraszasz do siebie do domu? Dom to dla mnie sanktuarium, miejsce gdzie mam się czuć dobrze, a wchodzących do niego obowiązują moje zasady.

Idealne podsumowanie.

 

Jeśli w SWOIM domu mam się czuć niezręcznie to pieprzyć takie towarzystwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, smalczas napisał:

Jesu ..nic z tego nie rozumiem. Zapraszasz brzydką babę, która ma faceta, na imprezę i chcesz ją jemu odbić? A ta baba jednocześnie chce, żebyś wyszedł z mieszkania?

To są nowi sąsiedzi. Akurat robiłem imprezę i się nawinęli, więc zostali zaproszeni. 

Ja z nią w ogóle nie rozmawiałem, to raczej ten ziomek co z nim chciała w cztery oczy gadać prędzej jest podejrzany :D. Wszedłem do pomieszczenia i zostałem poproszony o opuszczenie (bez użycia słowa proszę, z uśmiechem, jednak w formie rozkazującej). Na co ja również z uśmiechem, że jak chce to sama może sobie wyjść. Ale co Ty, nikt tu nie chciał nic insynuować. A z tym położeniem ręki na ramieniu to po prostu z nawyku i tyle.

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś będąc w knajpie z kumplem i jego kobietą. Dowiedziałem się, że ona ciśnie go, aby co chwila chodził do szefa pytać się o podwyżkę. Nawet miała opracowane teksty co ma mówić. Skwitowałem całą sytuację mówiąc " jak kobieta naciska faceta żeby więcej zarabiał nie ma na myśli jego dobra, tylko swoje własne". Jej reakcja "on porozwala związki". Innym razem ta sama pani chyba, 10 razy pytała się ile dam w kopertę na ich ślub... Żenada jak dla mnie, a zaczęło się od tekstu "wiesz, że musisz dać kopertę", a później "to ile dasz?". Na osobności powiedziałem co o tym myślę znajomemu, odrzekł " a to takie tam gadanie". Wspólne wypady na piwko się skończyły. Jemu dałem parę nauk, żeby się zabezpieczył finansowo na przyszłość gdyby coś nie wypaliło, żeby nie został z niczym. Facet głupi nie jest, ale niestety biały rycerz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.