Skocz do zawartości

Ostatnia wola zmarłego. Nauka dla wszystkich.


deleteduser125

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałam się doradzić. Myślę, że to jest kolejna historia, która przedstawia problem zbyt dużej ufności, a przede wszystkim -brak zorientowania w przepisach prawnych.
Na koniec skróconej historii konkretna prośba o radę/rady.

Dziadek mojego męża od kilku lat pozostawał w związku nieformalnym z pewną panią seniorką. Wydawała się bardzo sympatyczna. Najprawdopodobniej mieli ze sobą romans na etapie istnienia małżeństwa dziadków mojego męża (nie wiem, czy to aż tak istotny szczegół). 
Dziadek niedawno zmarł. 
Co wynikło:
- PARTNERKA DZIADKA POSTANOWIŁA SKREMOWAĆ ZWŁOKI DZIADKA I POCHOWAĆ GO W RODZINNEJ MOGILE. Dziadka życzeniem było mieć pochówek katolicki i chciał spocząć przy córce (matce mojego męża). Dziadek owej woli niestety nigdzie nie zapisał, nie uregulował prawnie. Powiedział mojemu mężowi, kolejnemu wnukowi miesiąc temu, gdzie są pieniądze na pochówek i dokładnie opisał swoją ostatnią wolę, czyli jak ma wyglądać jego pogrzeb. Miał zaawansowanego raka, więc już był przygotowany na fakt odejścia z tego świata. O tych pieniądzach również wiedziała oczywiście partnerka. Pieniądze były trzymane "w skarpecie".
- partnerka dziadka nie poinformowała nas o tym, że dziadek o tygodnia leżał w szpitalu (w znacznie pogorszonym stanie, wprost definiując - był na tym etapie umierający, jego stan szybko się pogorszył), poinformowała nas o śmierci dziadka 8 godzin po śmierci. 
- podkreślam, że dla nas ten aspekt jest najmniej istotny, rozumiemy to, że ta kobieta żyła z dziadkiem, więc mogła mieć prawo (czy nawet z sentymentu) do jego dóbr materialnych, mogli też sami zadecydować o wielu inwestycjach, czy swoich przedsięwzięciach finansowych, dziadek niczego nie spisał, więc skąd mamy wiedzieć, czy miał zamiar coś zostawić wnukom, ALE: gdy pogorszył się stan zdrowia dziadka (chodzi o problemy ze świadomością) sprzedała jego samochód i inne sprzęty. 
- wujek (syn dziadka) zmarł i pozostało po nim mieszkanie do zlicytowania. Przez chwilę z Moim myśleliśmy, by kupić to mieszkanie, co się okazało - kilka tygodni temu syn partnerki dziadka kupił to mieszkanie. Najprawdopodobniej za pieniądze naszego dziadka, wiedzieliśmy, że dziadek ma jakieś oszczędności, ale nikt się tym nie interesował, nadal podtrzymujemy to, że to były dziadka pieniądze i mógł robić z nimi co chciał. 
- partnerka dziadka ma upoważnienia do wszystkich spraw dziadka - od informacji medycznej po sprawy bankowe. 

Po bardzo chamskiej i krótkiej (ze strony owej partnerki) rozmowie okazało się, że :
- zmieniła miejsce pochówku, bo mieszkamy tak daleko i nikt nie będzie niby z tej racji przyjeżdżał na grób dziadka!!!!!!!! 
- co z pieniędzmi dziadka na pochówek? I tu cytat : "mogę nawet je przepić, co wam do tego?!" Dziadek jasno powiedział - te pieniądze mają być na organizację jego pochówku!
- ma w planach sprzedać miejsce, w którym dziadek chciał zostać pochowany. 
- nie uzasadniła, dlaczego ma być kremacja zwłok, skoro jest to sprzeczne z ostatnią wolą dziadka. 

Być może mamy ujowego prawnika, ale powiedział nam, że bez jakiekolwiek pisma/dowodu/zapisu ostatniej woli, to nic nie zrobimy. Może mogło być tak, że dziadek w ostatnich godzinach życia powiedział partnerce, że chce zostać skremowany.... 
Nie wejdziemy im na mieszkanie (dziadka i tej partnerki), by nawet szukać jakiś dokumentów, bo niby jak. 
Prawnik radzi się pogodzić z tym faktem.
Sprawę majątku dziadka - niech ta kobieta se bierze pieniądze, ale męczy nas fakt, że być może ona bez jego zgody w ostatnich tygodniach życia postanowiła przytulić sobie to, na co pracował całe życie, nie chcemy tej kobiety źle oceniać.

Czy możemy coś zrobić? Chcemy spełnić ostatnią wolę dziadka. 

@Mosze Red

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt mało detali, tych istotnych detali.

 

1 Czy związek dziadka był sformalizowany?

 

2 Czy prowadzili wspólnie z partnerką jakąś formę działalności gospodarczej?

 

3 Czy posiadał jakieś pieniądze na rachunkach bankowych/ lokatach?

 

4 W jakiej formie sporządzono i jaka była treść upoważnień sporządzonych "na partnerkę".

 

5 Czy dziadek sporządził ważny  testament, jeśli tak to o jakiej treści. 

 

6 Czy żyją dzieci dziadka  (kto żyje/ kto odszedł), ile z tych dzieci miało swoje dzieci (wnuki).

 

Kwestia kluczowa to czy dziedziczenie odbywa się testamentowo czy z mocy ustawy, czy ktoś został wydziedziczony, ilu jest spadkobierców i jaki stopień pokrewieństwa, kto ma prawo do zachowku ....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie
2. Nie
3. Ponoć tak; wiemy, że dostęp do tych rachunków ma partnerka dziadka
4. Treści nie znam, czekam na info od męża
5. Nie sporządził
6. Dziadek miał 3 dzieci z babcią (z małżeństwa) mojego męża:
1.śp. syn, którego chyba wydziedziczył - bezdzietny; Nie mamy z nimi kontaktu
2. śp. córka (czyli moja śp.teściowa) - 5 dzieci; Zrzekliśmy się spadku po teściowej,bo miała ogrom zadłużeń. 
3. syn - 3 dzieci, nie ma z nim kontaktu. 
Z partnerką oczywiście nie miał dzieci.

Prawo do zachowku nie ma partnerka dziadka. 
Resztę szczegółów podam, gdy mąż odbierze ode mnie tel. 

Pogrzeb w sobotę. O kremacji dowiedzieliśmy się wczoraj od zakładu pogrzebowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maggienovak napisał:

Prawo do zachowku ma partnerka dziadka.

Zachowek należy się najbliższym członkom rodziny zmarłego jeśli nie zostali uwzględnieni w testamencie i wynosi 1/2 normalnego udziału w spadku jaki by otrzymali przy dziedziczeniu ustawowym.

 

Partnerka nie posiada prawa do zachowku, skoro nie mieli ślubu... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieformalna partnerka nie miała żadnych praw.

 

Dlatego wszelkie sprawy majątkowe załatwiała szybciutko przed śmiercią - bo upoważnienia są ważne "za życia".

 

Dlatego przed śmiercią posprzedawała samochód, rzeczy ruchome, załatwiła sprawę mieszkania.

Dlatego też zwlekała z informowaniem was o stanie dziadka (agonalny) oraz o jego śmierci.

 

Po śmierci obowiązywał by testament, albo normalne dziedziczenie według relacji rodzinnych i formalnych (żona).

Żeby nieformalna partnerka coś dziedziczyła, musiała by udowadniać długoletnie pożycie przed sądem.

 

Pachnie mi to dość cynicznym kurwiszonem...takie modliszki spadkowe to dość częsty przypadek.

 

Jakby dziadek chciał, aby coś po nim dziedziczyła, napisałby testament. Chyba że kompletnie nie wiedział, że bez testamentu będzie ona miała trudności z dziedziczeniem.

Edytowane przez sargon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, sargon napisał:

Pachnie mi to dość cynicznym kurwiszonem...takie modliszki spadkowe to dość częsty przypadek.

Pomyślałem to samo.

 

Za pieniądze dziadka syn/wnuk partnerki kupił sobie mieszkanie dla siebie? No grubo, @maggienovak wcześniej nikt nie wychwycił, co z Pani za element? Pani nic nie przysługuje, bo w świetle prawa jest obcym człowiekiem, zostaje wam zwrot za pogrzeb z ZUSu chyba tylko. A co z tym mieszkaniem gdzie żyli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Ostatnią wolą mojego dziadka było, żebym dostał pół jego majątku. Teraz mogę nie mieć nic bo moja ciotka wyciągnęła łapska po mój dom. Prawo spadkowe w Polsce to chujoza i wszyscy mają więcej praw niż spadkobierca. Nawet ku...a mój sąsiad ma więcej praw do spadku niż ja. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

 

Ja z 3 ciotkami walczyłem 10 lat o mieszkanie które dostałem w darowiźnie od babci (najpierw je przekształciłem i później wykupiłem). Oczywiscie słynna formułka -"rażąca niewdzięczność" była odmienia przez wszystkie przypadki. Odbiło mi się to trochę na psychice Nie ma nic gorszego niż wojna domowa. Ale dzięki temu dostałem takiej redpillowej lekcji. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek został dzisiaj skremowany...
Wczoraj jego trumna była otwarta na różańcu - oczywiście to też nie było zgodne z jego wolą. 
Dzisiaj Mój jedzie na Podkarpacie dowiedzieć się wszystkiego co się da (sprawy notarialne, prawne), będzie na pogrzebie.

Mój mąż i jego siostra nie chcą wyjść na tych, co czyhają na majątek dziadka, sami mówią, że nie będą ścigać tej partnerki za samochód, sprzęty, czy drugie mieszkanie, niech się wypcha tymi pieniędzmi, z kolei jeden z braci Mojego chce wejść na drogę sądową z partnerką śp.dziadka - chociażby w sprawie przywłaszczenia pieniędzy, które dziadek odłożył na swój pogrzeb. 
Dziadek nie ma zadłużeń.

Dziadek był zameldowany na mieszkaniu, w którym mieszkał z partnerką, ona nie jest zameldowana. Syn partnerki (z tego co się dowiedzieliśmy) już był w urzędzie i pytał o sposobność wykupienia/czy zameldowania matki (czyli partnerki dziadka). To mieszkanie otrzymali od miasta ileś lat temu, po rozwodzie z babcią dziadek mieszkał u partnerki, potem poszli na mieszkanie od miasta, bo partnerka oczywiście zostawiła mieszkanie swojemu dziecku. 

Dzisiaj siostra Mojego odwiedziła partnerkę dziadka. Nie chciała dać do wglądu jakichkolwiek dokumentów, czy chociażby podać pesel dziadka. W końcu podała książeczkę zdrowia. 

Mój musi się dogadać z rodzeństwem, co robią dalej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.