Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Zacznę od tego, że trafiłam dziś na audycję p. @Marek Kotoński na temat mięsa. Bardzo cieszę się, że poruszył ten temat, bo dotyczy on nas wszystkich. Ja nie będę dublowała tego co p. Marek powiedział, ale poruszę temat z nieco innej strony. 

 Większość z nas ma swoje mieszkania, domy, o które dba, które ceni, inwestuje pieniądze. Ale dlaczego nie cenimy miejsca, które jest naszym wspólnym domem? Naszej planety? To przecież od jej stanu uzależnione jest nasze być albo nie być. Każda nasza nawet najmniejsza decyzja bezpośrednio wpływa na stan środowiska naturalnego, a takich decyzji każdego dnia podejmujemy bardzo wiele. Dlatego każda osoba jest ważna! Jeśli ten tekst spowoduje, że chociaż jedna osoba zechce coś zmienić w swoim życiu to czas, który poświęciłam nie będzie zmarnowany.

Jak przemysł zwierzęcy wpływa na środowisko:

1) Przemysł mięsny zużywa 1/3  całych zasobów wody pitnej na świecie! Nie piszę nawet o produkcji nabiału, czy jajek a tylko zwierząt na mięso! Przykładowo produkcja 1kg wołowiny zużywa od 100 do 200 razy więcej litrów wody niż produkcja jednego kilograma żywności roślinnej. Czy możecie to sobie wyobrazić? Zasoby wody kurczą się w zastraszającym tempie, a my tyle wody marnujemy by produkować mięso. Dziś już praktycznie nie ma źródeł wody o idealnej czystości. Dodatkowo to przemysł mięsny jest w dużej mierze odpowiedzialny za zanieczyszczenie wód.

2) Aby wyprodukować 1 kg mięsa potrzeba zużyć ok 12 kg zboża (w przypadku wołowiny ok. 25kg)

3) Ok 61% wszystkich plonów w Polsce jest zużywanych na paszę dla zwierząt (nie wspominam, że ogromną ilość paszy, w tym soi importujemy)!

4) Produkcja mleko i mięsa zużywa ok. 83% światowych terenów uprawnych!

5) Z obszaru ziemi uprawianej wielkości 5 boisk futbolowych (10 hektarów) można wyżywić 2 ludzi jedzących mięso, 24 jedzących zboża lub 64 zjadaczy soi. Dr Maria Grodecka, działaczka i autorka wielu książek o wegetarianizmie, dowodzi, że na roczne wyżywienie jednej osoby ‚mięsożernej’ musi być przeznaczone przynajmniej 0,5 ha ziemi oraz 1,5 ha pastwisk, podczas gdy do wyżywienia ‚roślinożercy’ wystarczy 4 razy mniej powierzchni – około 0,5 ha.

6)  Ponad 70% amerykańskiej produkcji zboża i ok 1/3 światowej przeznacza się na pasze dla zwierząt, których mięsem żywi sie ok 30% populacji. By wykarmić coraz to większe stada, do uprawy roślin przeznaczonych na paszę stosuje się obficie pestycydy i nawozy sztuczne

7) Tarłowanie denne (metoda połowu ryb i owoców morza) odpowiada za 95% zniszczeń w naszych oceanach.

8) Wyprodukowanie białka zwierzęcego wymaga zużycia 8 razy większej ilości paliw kopalnych niż wyprodukowanie analogicznej ilości białka roślinnego.

9) Hodowla i produkcja mięsa odpowiada za emisję ponad 60% ogółu gazów cieplarnianych (czyli cały transport na swiecie produkuje mnie spalin niż produkcja i hodowla mięsa).

10) Zwierzęta hodowlane stanowią 96% wszystkich zwierząt na świecie. W ciągu roku na całym świecie w celach żywnościowych zabijanych jest około 50 mld zwierząt lądowych!

 

Mogłabym wymieniać jeszcze długo, ale myślę że przytoczone dane i tak są przerażające. Wiem, że znajdą się osoby argumentujące, że produkcja roślin również wymaga stosowania pestycydów i nawozów sztucznych, owszem,ale na wielokrotnie mniejszą skalę. Pamiętajmy, że za to co dzieje się na naszej planecie odpowiada każdy człowiek z osobna, a więc każdy ma wpływ by poprawić sytuację.

Zadziwiające jest to, że osoby, które zwykle najbardziej krytykują weganizm czy wegetarianizm zazwyczaj albą planują mieć dzieci albo już posiadają. Dlaczego mnie to dziwi? Bo to te osoby w pierwszej kolejności powinny brać się za działanie, by swoim potomkom zapewnić jak najlepszą przyszłość. Co z tego, że zapewnimy dzieciom edukację na wysokim poziomie, start w postaci mieszkania czy samochodu skoro być może nie będą miały wody, która nada się do picia? Jeżeli sytuacja na Ziemi się nie zmieni to bardzo prawdopodobne, że w ciągu najbliższych 100 lat czeka nas ogromna katastrofa ekologiczna.

 

W szkolnych podręcznikach biologii, w tematach dotyczących ekologii nie ma słowa o wpływie produkcji zwierząt na środowisko naturalne. Podobnie studenci ochrony środowiska w trakcie 3 letniej edukacji słyszą o problemie 1-2 razy, ale temat poruszany jest w sposób marginalny. Gdy słyszymy o ekologii to zazwyczaj jest mowa o segregacji śmieci, niemarnowaniu wody, gaszeniu światła, owszem jest to istotne, ale o ile więcej możemy zdziałać gdy na obiad zrezygnujemy z mięsnego kotleta.

 

Obecnie żyjemy w czasach, gdy mamy dostęp do praktycznie każdego rodzaju żywności. Ignorancją jest w takim przypadku sięgać po mięso. Pamiętajmy, że wszyscy jedziemy na jednym wózku, a działając na niekorzyść naszej planety podcinamy gałąź, na której siedzimy.

Rozumiem, że nie każdy jest w stanie od razu stać się weganinem czy przejść na pranę :D;). Liczy się każde działanie. Pamiętajmy, że głód jest najważniejszym elementem samodyscypliny. Jeśli potrafimy kontrolować to co jemy i pijemy to potrafimy kontrolować wszystko.

 

Panie Marku,  nie wiem czy Pan to przeczyta, ale bardzo chciałam podziękować Panu za audycję dotyczącą poruszanego tematu. Z doświadczenia wiem, że mężczyźni są znacznie bardziej oporni jeśli chodzi o rezygnację z mięsa. Tym bardziej słowa uznania dla Pana. To miło, że są ludzie, których obchodzi nie tylko czubek własnego nosa, ale reagują na cierpienie innych istot (w tym wypadku bezbronnych).

 

Podsumowując: Czy zwierzęta powinny być pokarmem? Tak, ale nie ciała, a duszy.

https://www.youtube.com/watch?v=HwynXS6TS84

 

Źródła, z których korzystałam:

https://www.theguardian.com/environment/2018/may/31/avoiding-meat-and-dairy-is-single-biggest-way-to-reduce-your-impact-on-earth

https://advances.sciencemag.org/content/2/2/e1500323.full

http://www.takepart.com/article/2016/02/18/4-billion-people-face-water-scarcity

https://forsal.pl/artykuly/1390826,co-to-jest-syntetyczne-mieso-i-czy-bedziemy-je-jesc.html

https://www.otwarteklatki.pl/dieta-roslinna-ratunkiem-dla-planety/

https://www.onegreenplanet.org/animalsandnature/the-roots-of-deforestation-in-the-amazon/

https://www.newsweek.pl/wiedza/nauka/mieso-jest-dla-ziemi-gorsze-niz-samochody-i-dymiace-fabryki/g5mqxlj

  • Like 4
  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł jedz do Afryki albo Australii zapuść się w dzungle i podziwiaj "bezbronne zwierzęta" , szybko by Ci wrócił instynkt przetrwania. Zwłaszcza jak byś zobaczyła że "bezbronne zwierzęta" polują na Ciebie....

27 minutes ago, ewelina said:

Z doświadczenia wiem, że mężczyźni są znacznie bardziej oporni jeśli chodzi o rezygnację z mięsa.

Daj Kowalskiemu jeść sałate i niech idzie pracować na budowie, cegłówki nosić... , fajnie się takie teorie wymyśla jak się siedzi przed kąputerkiem,cykając w klawisze, bujajac w chmurach.... ale rzeczywistość jest inna.

Edytowane przez smerf
Literówka
  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smerf Nie rozumiem czemu wyrywasz zdanie z kontekstu, a następnie przeinaczasz jego sens. Pisząc ,, bezbronne zwierzęta" miałam na myśli zwierzęta w hodowlach.  Poza tym praktycznie cały tekst jest nie o cierpieniu zwierząt, a o wpływie  ich hodowli na środowisko naturalne, co przekłada się na jakość życia ludzkiego (w tym również Twego). To, że część osób je wegańsko powoduje, że cała reszta na tym zyskuje.

13 minut temu, smerf napisał:

Daj Kowalskiemu sałate i niech idzie pracować na budowie, cegłówki nosić...

Oprócz sałaty jest parę innych pokarmów do wyboru;). Bez mięsa też da się fizycznie pracować.

 

@mpawel5 Nic nie promuję. Przedstawiłam jakie są fakty i niech każdy robi jak uważa. A dlaczego napisałam swój post? Aby jak najwięcej osób się dowiedziało, że swoimi decyzjami może wiele zmienić. Nawet gdy tylko czasem zrezygnujesz z mięsnego posiłku to też coś znaczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelinauwielbiam mięso, każdego rodzaju i w każdej postaci. Jem białe, czerwone, ryby. Mój układ trawienny dobrze sobie z mięsem radzi. Raz zjadłem kotlety sojowe. To był też odrazu ostatni raz. Jeśli Ty wolisz inaczej, nie mam nic przeciwko. Nikomu nie bronię, ale wkurzam się okrutnie na to, jak ktoś mi wciska, że źle robię. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt to plus jest tylko taki, że mięso jest wolne od antybiotyków i sztucznych hormonów. Nadal, aby wyprodukować je trzeba zużyć dużo wody, paszy, wydajność energetyczna takiego pokarmu jest niewielka. Ale jeśli chcesz jeść mięso to taka opcja jest na pewno lepsza niż chów komercyjny.

5 minut temu, AdamPogadam napisał:

Czcijcie jeszcze mateczkę ziemię,

No akurat dzięki tej ,,mateczce'' jak piszesz masz wszystko co Ci do życia niezbędne, więc szacunek raczej jej się należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ludowi zaś powiedz: Oczyśćcie się na jutro, a będziecie jeść mięso. Narzekaliście przed Panem i wołaliście: Kto nam da mięso, abyśmy jedli? O, jak nam dobrze było w Egipcie! Teraz da wam Pan mięso do jedzenia. Będziecie je spożywać nie tylko przez jeden dzień albo dwa, albo pięć czy dziesięć lub dwadzieścia, lecz przez cały miesiąc, aż wam przez nozdrza wyjdzie i przejmie was wstrętem". :) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z klimatem istnieje, ale czy jego powodem jest jedzenie mięsa? Raczej wątpię. Tym bardziej, że prawie zawsze takie rewelacyjne artykuły piszą akurat wegańscy lobbyści.

 

13 minut temu, AdamPogadam napisał:

Szaleństwo i pogaństwo. Czcijcie jeszcze mateczkę ziemię, no i pamiętać, że tylko klimat może nas osądzić...  

Tej, ale szacunek do matki natury to trzeba mieć. To jest właśnie to, że ekologizm jest pewną formą niezdrowego fanatyzmu (a)religijnego, ale szacunek do środowiska już jest postawą jak najbardziej zdrową.

Edytowane przez armin
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mpawel5 napisał:

Nikomu nie bronię, ale wkurzam się okrutnie na to, jak ktoś mi wciska, że źle robię.

 Myślę, że mój post nieprzypadkowo wzbudził w Tobie dysonans. Gdybyś całym sobą wierzył, że Twoje wybory są właściwe to po przeczytaniu byłbyś spokojny i niewzruszony. Ludzie jedzący mięso często bardzo emocjonalnie reagują na treści tego typu, gdyż podświadomie czują, że coś jest na rzeczy.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina znam te wszystkie fakty, bo byłam kiedyś na diecie wegetariańskiej, a po drugie mój obecny kierunek studiów jest związany z ochroną środowiska i ekologią. Rzeczywiście mało na ten temat mówią(nawet na moim kierunku studiów) i są to ważne fakty. Wiadomo, że ludzie nie staną się wegetarianami ale moglibyśmy bardziej dbać o jakość naszego życia. Pierwotny człowiek jadł mięso od okazji, które sam upolował i nie było takiej masowej produkcji. Fakty dotyczące marnowania wody w tym przypadku dla wielu osób są mało znane. Akurat ja wróciłam do mięsa i nie żałuję tej decyzji ani trochę.

W skali rocznej gdyby każdy chociaż jeden dzień w tygodniu lub jeden dzień w miesiącu, zrobił sobie przerwę od jedzenia produktów odzwierzęcych już sytuacja się poprawia. Nikt nie musi skrajnie w coś wchodzić ale można jakieś małe kroki poczynić.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, armin napisał:

Problem z klimatem istnieje, ale czy jego powodem jest jedzenie mięsa? Raczej wątpię. Tym bardziej, że prawie zawsze takie rewelacyjne artykuły piszą akurat wegańscy lobbyści.

Niestety wegańskie lobby aż na tyle silne nie jest. Skoro taka wiadomość przeszła do mediów, to oznacza, że fakt wpływu hodowli zwierząt na klimat jest niepodważalny i znaczący. Gdyby to było marginalne to koncerny zwierzęce nigdy by nie pozwoliły by informacja ujrzała światło dzienne.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, _oliv2407 napisał:

W skali rocznej gdyby każdy chociaż jeden dzień w tygodniu lub jeden dzień w miesiącu, zrobił sobie przerwę od jedzenia produktów odzwierzęcych już sytuacja się poprawia. Nikt nie musi skrajnie w coś wchodzić ale można jakieś małe kroki poczynić.

Dokładnie, każde działanie się liczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz moda i trend na nie jedzenie mięsa. Naprawde ciekawie się robi. Niedługo osoba jedząca mięso będzie traktowana na równi ze wszystkimi -fobiami..

 

https://wpolityce.pl/polityka/460290-spurek-chce-zakazac-produkcji-miesa-atakuje-ardanowskiego

 

Dzisiaj to śmiesznie brzmi, ale metodą salami wszystko wprowadzą.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Niestety wegańskie lobby aż na tyle silne nie jest. Skoro taka wiadomość przeszła do mediów, to oznacza, że fakt wpływu hodowli zwierząt na klimat jest niepodważalny i znaczący. Gdyby to było marginalne to koncerny zwierzęce nigdy by nie pozwoliły by informacja ujrzała światło dzienne.

Lobby mięsne jest niepotrzebne. Zresztą kto miałby sponsorować takie blokady? Tarczyński? Sokołów? Nawet jeśli to nie są małe firemki, to szczerze wątpię w to, że te januszexy chciałyby walczyć z weganami. Zresztą kraje oparte na rolnictwie to kraje słabiej rozwinięte. Weganie i te artykuły to, z całym do Ciebie Pani Ewelino szacunkiem, szury na poziomie zmianynaziemi, tylko nieco podfinansowane nie mają opinii szurskich.

To jest w ogóle "niezwykły" paradoks. Bogate kraje, które okres w których dominowało rolnictwo w gospodarce mają już dawno za sobą, w których marnuje się gigatony jedzenia zakazują biednym krajom, w których ludzie nie mają  co jeść hodowli mięsa i robią jakieś akcje "obrońmy Amazonię". Wyrzuć iphone'a, przestań kupować kawę z Brazylii, totalny minimalizm: zamieszkaj na wsi i hoduj własne mięsko i roślinki, a gwarantuję Ci, że będziesz produkowała z 500 razy mniej CO2 niż teraźniejszym stylem życia.

My bogaci, klasa średnia i wyższa wpływamy na środowisko, nie jedzenie mięsa u większości z nas. Mamy wysoki standard życia, za wysoki i przez to obciążamy planetę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ewelina napisał:

Zadziwiające jest to, że osoby, które zwykle najbardziej krytykują weganizm czy wegetarianizm zazwyczaj albą planują mieć dzieci albo już posiadają. Dlaczego mnie to dziwi? Bo to te osoby w pierwszej kolejności powinny brać się za działanie, by swoim potomkom zapewnić jak najlepszą przyszłość. Co z tego, że zapewnimy dzieciom edukację na wysokim poziomie, start w postaci mieszkania czy samochodu skoro być może nie będą miały wody, która nada się do picia?

Dlatego należy się bogacić by kupować mięso najlepszej jakości od lokalnych i sprawdzonych hodowców. ;)

 

I edukować się z dobrych źródeł by nie głodzić dzieci weganizmem:
 

https://www.bbc.com/news/world-australia-49430857

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Może nie aż tak, ale niejedzenie mięsa nie uratuje świata. Jesteś weganką, dla mnie to jest ok, sam jestem wegetarianinem. Uważam, że to co dzieje się w przemysłowych ubojniach jest obrzydliwe i urąga mi jako katolikowi i człowiekowi.

Ale teorie o tym, że tak mały biznes jak rolnictwo ma tak ogromny wpływ na naszą planetę... no nie wiem, może ja jestem za głupi na te teorie, ale nie chce mi się wierzyć. A jak widzę jak się ludziom wciska kit, że samochody elektryczne są ekologiczne, albo wiatraki tworzą ekologiczną energię to napiszę tylko, że w kolejne takie teorie "śmiem wątpić".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba skasować pejsbooka i instagrama, aby uratować planetę. Ile zasobów, prądu, pracy, ten szajs zużywa i w imię czego? Napewno większość userów tych portali żre miecho! Mordercy! Madka matura cierpi, zabijmy się wszyscy. Jedzmy dzieci, zamiast zwierząt. 

6 minut temu, Perun82 napisał:

oddychać

Chcesz oddychać? Kurwa, nie wiesz czym jest ceodwa? To gorsze niż cyklon B. 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.