Skocz do zawartości

Konfrontacja z gałęzią


Hassan37

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Jakiś czas temu zamieściłem w świeżakowni moją historie cięzkiego czteroletniego antyzwiązku, z którego nic dobrego oprócz dwóch kochanych córek, nie wyszło. Końcowym etapem tamtej wypowiedzi był fakt, zawarcia przez ex nowego związku jakieś1,5msc temu, poinformowanie mnie o tym, oraz wytyczeniu mi (nagle) jednego dnia w tygodniu z córkami na co nie wyraziłem zgody otwarcie. 

 

 ____i co dalej się działo przez 2 msc?____

* cisza (ja nie zabiegałem o łaskawy kontakt sugerując się radą braci , poza tym  ex też gdyby mogła alienowała by mnie do us...ej śmierci i chyba w ferworze wielkiej nowej miłości (huehue) zapomniała, ze dziewczynki mają ojca.

* po mału zacząłem pisać listy do córek kilka wysłałem do nich, skoro nie dane mi było porozmawiac z nimi nawet przez telefon, do ,,ex,,  suche smsy typu - ,,kiedy okażesz dziewczynkom łaskę i pozwolisz im spotkać się z tatą?,,        oczywiscie bez odzewu przez blisko 2msc

* przeszedłem się do przedszkola, zapytać o starszą i do lekarza zapytać o młodszą z córek (skoro mamusia zapomniala jak rozmawiaja ze sobą dorośli, zwłaszcza w kwestii dzieci to tatuś nie bedzie usłużnie prosił jej o informacje, tylko je zdobył)

* podjąłem jakies kroki, w strone wniosku do sądu o ustalenie i zabezp. kontaktów przynajmniej z jedną (bo jak wspominałem starsza z córek jest po innym gachu, ale wziałem kobiete z calym bagażem jako przykładny blady zawisza i wychowywałem ją jako swoją córę)

 

I po około 2 msc alienacji z wyboru byłej panny ,z chwilą kiedy zapytałem ex o pesel i inne jej dane, które będą mi potrzebne do wniosku , oraz kiedy okaże łaske i pozwoli dziewczynkom ze mną pobyć ....OLŚNIENIE ! 

wibruje , dzwoni, a  wręcz katuje mój telefon. 

Odebrałem za X razem a tam takie coś:

 !,,przyjedź dzisiaj, dziewczynki są stęsknione,, (nagle , jak wyskoczyłem z kwestią sądu ! 1:0 dla mnie)

 

Niewiele myśląc, urwałem się specjalnie z pracy i jadę. Uczucie niesamowite, bo wiadomo że żyje głównie z myślą o dzieciach, na drugim miejscu o sobie. Mały kwas, drzwi otwiera ex i informuje że ,, nowa gałąź,, jest w domu i żebym nie robił scen. Ponieważ daleki jestem od robienia scen przy dzieciach (w odróżnieniu do ,,eks,, o czym w innym wątku)  cały czas spędziłem tylko z córkami nawet zbytnio nie rozmawiajac z eks o poważnych sprawach  dotyczacych dzieciaków. I teraz takie pytanie do Was bracia . Podczas mojego niczym nie zmąconego spokojnego pobytu u dzieci , non stop przyłaził do mnie ,, rozgałęźnik,, , a to się przywitać,  a to coś tam pozaznaczać przy mnie teren( jakies buziaczki, jakies teksty do córek), oczywiście nic przytyków w moją strone bo momentalnie poprosiłbym typa na zewnątrz.  Do puenty... będąc na pl.zabaw z dziewczynami , eks przyszła z gałęzią i poprosila bym z nim pogadał bo ,, on ma sprawe ,, . Nie wiem czemu zgodziłem się , czuje ze nie powinienem był, a gachu miał być obcym i nie miałem zamiaru nawet słowa zamienić z typem który będzie do końca mieszał córkom w głowach, no ale stało się  . Oto co zakomunikował mi owy gachu :

 

* sluchaj E...... zaczyna nowe życie, nie chciałbym mieć z Tobą wojny, kocham dziewczynki jak swoje własne (tu mu przerwałem tekstem ,, to nigdy nie będą twoje własne córki), chce być z E... i chciałbym mieć z toba sztame (znów musialem wyjaśnić typkowi,  że jak dla mnie to oni se mogą nawet brać ślub jutro, mnie to nie boli bo znam jej charakter i nieraz przez jej zachowania bym wylądował w psychiatrowie, wiec w gruncie rzeczy krzyż na drogę, widzą gały co biorą). Powiedziałna temat dziewczyn tylko tyle ze je kocha jak swoje (po 1,5 msc zwiazku z ex?)oraz , że bedzie pilnować eks oraz sam zadba o to by moje wizyty i spotkania z dziecmi byly duzo intensywniejsze.

 

a oto kilka pytań do co bardziej doświadczonych braci:

- to tylko dzisiaj taka zagrywka, pod strachem o sprawę w sądzie? Alienacji będzie ciag dalszy? Jak to u Was było?

- czy tylko mi sie wydaje, że ,,gałąź, , wyłożył mi calego siebie i kładąc nacisk na nowe życie z eks, oraz sztame ze mną

   oznajmił mi, że bardziej będzie kochać eks, od jej(moich) córek.  To by było ok dla mnie jako ojca ale jakos malo wierze w ludzi.

   Koleś niby wydaje sie normalny, ale wiadomo że dziś to i ksiądz skrzywdzi dziecko. Ja się podniose,swoje wywalcze, ale o dzieci mam obawy.

- i pytanie o zachowanie ,,eks,, . Telefon mi w trakcie zadzwonił, córa zeszło mi z kolana i pyta kto do ciebie tata dzwoni? Odparłem, zgodnie z         prawda ,,koleżanka,, . Eks na to w swoim stylu ,,taaaa... chyba koleżanka od piwka,, dodam że widziała nazwę nadawcy połączenia, więc               wyczuwam z jej strony delikatny ból du..y i jakąś dziwną zawiść. Jak to zinterpretować skoro podobno taka szczęśliwa jest, a nadal mi wali         teksty jakbyśmy dalej byli  ,,tamtym,, chorym układzie szumnie zwanym ,,związkiem,,?

- ex również zapewnila mnie, że da mi więcej spotkań skoro do gacha nie fikam i taki dziś grzeczny byłem  (hahaaha ja po prostu mialem na           nią i gałąź w*****ne a ci mi jeszcze nadskakiwali) wierzyć jej? Czy na wszelki wypadek działać i tak bo któregoś dnia mi zwieją z córkami?

- czy ja mam obowiązek rozmawiać przy okazji wizyt u córek, z nowym urobieńcem eks? Wyjaśniłem mu, nie zamierzam sie                     kolegowac z nim, z łaski i chyba zmiekczony przez córki podałem mu tą rękę którą sam,albo za namową eks wystawiał na przywitanie , potem   na niby zgode. Mam nieodparte przeczucie, że postąpilem wbrew swoim zalozeniom i ze to mógł  być błąd. Zwlaszcza, że nie robiłem zadnych gownoburz z jego powodu, scen zazdrosci czy psa ogrodnika bo zwyczajnie eks mnie nie interesuje. 

 

Mimo wszystko myślę, mam przeczucie, że moglem zrobic z siebie ojca-desperata, który to teraz bedzie kolegą gałęzi (o czym starsza corka powiedzaiala mi dziś,  ale musiałem wyprowadzic ją z błędu ze wuja X moze byc tylko mamusi kolegą, na pewno nie moim. Mloda ma 4 lata, coś tam załapała, przynajmniej nie drążyła.) 

 

Pytanie ostatnie i kończę na wpół optymistyczny wpis . Panowie jak sobie radzicie z gałęziami ? Jak ich traktujecie mając dzieci z poprzednich (tfu) związków?pytam by ustrzec się jakichś błędów i skorzystać z konsultacji u doświadczonych braci. Pozdrawiam

 

MIMO WSZYSTKO szczęsliwy ojciec, pełen nadziei na nie utrudnianie dzieciom kontaktu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, osadnik napisał:

Facet może być zakochany i szczery. Jeśli to ci pozwoli mieć lepszą relację z córkami, to ja bym grał w tę grę i poszedł na to.

Bardzo możliwe, skoro po 1,5 msc pokochał też moje córy, z wywiadu wiem ze to wiecznie sam , nizszy od niej o 1,5 głowy(co by potwierdzało jego desperackie skoki wokól rodzinki)więc, raczej wzorowy biały rycerz i troche się nie szanuje skoro ojcu mojej eks(sytuacja z dzisiaj )sie cos popsulo w aucie, a on juz po znajomych dzwoni o jakas świecę (hehehe 1,5 msc to ja bym tesciowi schodził z drogi żeby mnie tak szybko nie wyczuł , a nie skakał mu koło d...y) no, ale co kto lubi. Myśle, że jeśli eks trafiła takiego typka, to moja sytuacja ojcowska nie zmieni się na gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiam ten temat w głowie, bo jestem w trakcie rozstania z małżą i też jestem zainteresowany odpowiedziami. Na razie nikogo nie ma, ale to kwestia czasu. Ja chyba bym odpowiedział, że nie ma potrzeby, abyśmy byli kolegami i nie podałbym ręki na nic innego, niż przywitanie. Moim zdaniem warto zaznaczyć, że interesuje Cię Twoja córka, a nie bękart (wybacz, jeśli to Cię uraża) i lepiej, żeby nyła dobrze traktowana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hassan37 napisał:

 wyczuwam z jej strony delikatny ból du..y i jakąś dziwną zawiść. Jak to zinterpretować skoro podobno taka szczęśliwa jest, a nadal mi wali         teksty jakbyśmy dalej byli  ,,tamtym,, chorym układzie szumnie zwanym ,,związkiem,,?

Haha, pamiętam to jak dziś, ex, która miała innego faceta, miała ból dupy że spotykam się z kimś. Kobieca zazdrość i logika to bardzo dalekie krewne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Posejdon napisał:

Przerabiam ten temat w głowie, bo jestem w trakcie rozstania z małżą i też jestem zainteresowany odpowiedziami. Na razie nikogo nie ma, ale to kwestia czasu. Ja chyba bym odpowiedział, że nie ma potrzeby, abyśmy byli kolegami i nie podałbym ręki na nic innego, niż przywitanie. Moim zdaniem warto zaznaczyć, że interesuje Cię Twoja córka, a nie bękart (wybacz, jeśli to Cię uraża) i lepiej, żeby nyła dobrze traktowana. 

Jasne, zwłaszcza Mojej małej córki, ale drugą też już zawsze bedę traktować jak ojciec i wyczuwam gdzieś tam, że dla Niej też na zawsze nim zostanę. Eks mogą po drodze jeszcze przeciez kolejne gałęzie wyrosnąć a dziecku(zwlaszcza starszemu z rodzeństwa) nie potrzeba z tej okazji serwować dodatkowych wrażeń.   Nie kazdemu psu azor, a i nie kazdemu gachowi - tato.Ponadto, 4 lata przeżyć to bardzo dużo dla dziecka no i również dla mnie. Mlodsza na razie jest na etapie klejenia się do wszystkich którzy mają cukierki albo włącza bajkę, to też zdaję sobie sprawę,  że trzeba przede wszystkim skupić się na ,, swojej krwi,,  ,u starszej mam nadzieję, że wygrałem( wiem brzydkie słowo w kontekscie sprawy) to oddanie się ojcu. Rękę na przywitanie  to ja mu podam tylko wtedy, kiedy nie dam już rady uniknąć sytuacji wymuszajacej na mnie wykonanie tego gestu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa ofiara mojej ex zawsze się ładnie ze mną wita kiedy odwiedzam dzieci. Jest to dosyć spokojny typ jednak nieco prymitywny i glupkowaty.Raz nawet żalił się do mnie na ex. Wzruszyłem jedynie ramionami z lekkim uśmiechem. Widzę że " miodek" juz się skończył. Co do dzieci to raczej jest im obojętny. Dokąd nie dzieje im się krzywda nie mam powodu traktować go źle ale też nie zamierzam kumplować się z nim.Trzymaj rękę na pulsie jeśli chodzi o córki a co robi ex z nową gałęzią - pal licho tak długo jak nie szkodzi to dobru dzieci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to ona mu kazała ogarnąć. Żaden koleś w miarę normalny nie dąży do takiej konfrontacji, tylko trzyma się z daleka. 

 

Podejrzewam, że typek kompletnie pizdowaty, na którego spadnie szał twojej ex. No i masz idealną sytuację, aby stać się idealnym buforem dla dzieciaków. 

 

Niech nowy gach łoży kasę. Człowieku, dla ciebie facet ex to jest wybawienie. Ma kogo wkurwiać, ciebie nie będzie bezpośrednio. Złap typa za słówko odnośnie kontaktów z dzieciakami i podzwoń do niego czasami, żeby ci zorganizował spotkano, jak obiecał :) Ex spalisz mózg takim podejściem. Niby akceptujesz typa, a jednocześnie niech on da ci gwarancję kontaktu z dzieciakami, bo przecież obiecał, jak facet, przyjaciel rodziny :D Później wytłumaczysz jej, że przecież on mówił też w twoim imieniu. Dla mnie coś pięknego :D 

 

Taki pomysł rzucam, może się przyda. 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Złap typa za słówko odnośnie kontaktów z dzieciakami i podzwoń do niego czasami, żeby ci zorganizował spotkano, jak obiecał :) Ex spalisz mózg takim podejściem. Niby akceptujesz typa, a jednocześnie niech on da ci gwarancję kontaktu z dzieciakami, bo przecież obiecał, jak facet, przyjaciel rodziny :D Później wytłumaczysz jej, że przecież on mówił też w twoim imieniu. Dla mnie coś pięknego :D 

 

Hehe niezła wizja, lecz do tego musiałbym sie zakumplować z nim. A ja stronie od dziwnych ludzi, boje się nieprzewidywalnych ludzi, którzy po kilku miesiącach znajomości z panną od razu kochają nie swoje dzieci, a dodatkowo oblubienicy i jej pociechom moszczą gniazdko u siebie na wsi. Wyczuwam odór ostrego (d)kupczenia z jej strony na starcie, a desperatowi( czy jak go tam nazwać ) nie jestem w stanie nawet składać kondolencji, ma przej...ne skoro potwierdzacie nawet moje przypuszczenia, co do tego, że został nakłoniony przez ex do tej dzisiejszej prezentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ból dupy Twojej eks z powodu koleżanki to standard. Pies ogrodnika. Sama Cie nie chce, ale wściekła będzie jak się zwiazesz z kims innym. Zazdrość, zawisc + ważne: nadal ją finansujesz w postaci alimentów. Inną kobietę widzi więc jako zagrożenie dla Twoich (jej!!!) zasobów. 

 

Ró  swoje. Jak nowy rozgałeźnik jest szczery to niech pogada z byłą małżoną żeby nie robiła problemów z sądowym ustaleniem czestszych kontsktów z dziećmi. 

Zero zaufania. Wszytsko na papier. 

 

Aha a jak poczujesz ukłucie, że ex znalazła frajera do budowania gniazda, to poczytaj sobie tematy Braci, co się związali z dzieciatymi i jak na tym wychodzili. 

Edytowane przez Esmeron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Esmeron napisał:

Aha a jak poczujesz ukłucie, że ex znalazła frajera do budowania gniazda, to poczytaj sobie tematy Braci, co się związali z dzieciatymi i jak na tym wychodzili. 

Wiele wątków przeczytałem, nie jesteśmy razem długo bo blisko pół roku, czas, odświeżone kontakty, forum i hobby, oraz pozostawione w pamięci obrazki z naszego ,,pożycia,, skutecznie izolują mnie od jakiejkolwiek tęsknoty, zazdrości o eks czy ukłuć. Ona szukała na siłę jak ślepa we mgle. Wertowała portale randkowe i znalazła, ale nie osiągnęła celu jeśli myślała o wzbudzeniu zazdrości. Po akcjach jakie mi zafundowała, stala się z automatu aseksualnym obiektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tarnawa napisał:

Moja rada: z dystansem ale grzecznie. 

@Tarnawa, święte słowa!!!

Ja z moim następnikiem miałem własną brazylijską telenowelę. Było i "zniszczę cię" i rękoczyny i zapewnienia jak bardzo kocha moją córkę.

Jak dobrze pamiętam (to już naście lat) koleś przetrwał jakiś rok i też został zastąpiony następnikiem.

Gówno warte były i te jego deklaracje i ta telenowela.

 

Ps. Przy szarpaninie, choć emocje grały, pozwoliłem żeby mnie zaatakował to nie pozwoliłem żeby mnie pobił, ale jednocześnie sam go też  nie jebnąłem. Natychmiast po zdarzeniu udałem się na komisariat i złożyłem zawiadomienie o naruszeniu mojej nietykalności, Policja przybiła mu jeszcze naruszenie miru domowego. Wyłapał grzywnę zdaje się na dwa koła i mu przeszło robienie dram.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kapitan Horyzont napisał:

Dla mnie to wszystko dziwne jest. Nie wyobrażam sobie mieszkania z panią i jej dziećmi z poprzednich związków ani wrabiania mnie w jakieś dramy z jej eksami. 

Pańcia nie z Twojej półki zwraca na Ciebie uwagę po czym macie nieziemski seks. I hokus pokus i nagle wyobrażasz sobie wszystko. 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, RealLife napisał:

Gość wziął sobie kobietę z dwojgiem dzieci po różnych ojcach. Przeeetyp. 

Twoja żona jest jeszcze w wieku reprodukcyjnym? Pytam czy 3 się dorobi. 

 

Na szczęście nie jest moją żoną, jeszcze sobie trzaśnie trzecie ,,bobo,, na pewno bo ma 23 lata, poza tym związek trzeba scemenentować i uczepić się jelenia. Myślę,  że niedługo córki wylecą do mnie z wesołą nowiną o nowym rodzeństwie, zaręczynach etc. No znam eks długo,  przewidywalność jej działań też jest zatrważająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu zobaczyłem kolesia około 25 lat, w towarzystwie madki 40+ (wytarte kolorowe getry, ryj jak z koszmaru, grube golonki i włosy jak wodorosty), do tego nastoletnia córka i maleńki Brajanek. Gość też nie był super, ale na tyle wyglądał, żeby mieć normalną dziewczynę. I co zrobisz, jak nic nie zrobisz?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RealLife napisał:

23 lata. Dwoje dzieci.

Wzorowa obywatelka. Niech nadal tyra w pocie czoła. Ktoś musi zap.ierdalać na Moją emeryturę. 

2 godziny temu, Posejdon napisał:

Parę dni temu zobaczyłem kolesia około 25 lat, w towarzystwie madki 40+ (wytarte kolorowe getry, ryj jak z koszmaru, grube golonki i włosy jak wodorosty), do tego nastoletnia córka i maleńki Brajanek. Gość też nie był super, ale na tyle wyglądał, żeby mieć normalną dziewczynę. I co zrobisz, jak nic nie zrobisz?

Może puka jej córkę? :). Są różne zboczenia:).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.