Skocz do zawartości

Retoryka dzisiejszej młodzieży.


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

Proste pytanie, czy to tylko ja wśród swoich młodszych znajomych mam takich co to przeklinają praktycznie w każdym zdaniu? Kurwy lecą i lecą... Okropnie się tego słucha. Przeszkadza mi to oczywiście bardziej w kobietach ale w mężczyznach również. Młodzi ludzie (mam tutaj na myśli 20lat około) okropnie przeklinają. Nie jestem święty i nie mam problemu z tym, że czasem się przeklnie, sam to praktykuję... Natomiast mam wrażenie, że młodzi ludzie to jakaś masakra pod tym względem.

 

Najbardziej wkurwiają mnie odzywki w moją stronę, typu "chuj Ci w dupę", "skurwielu", "pedale" itd. Wiem, że są to takie "żarty" i każdy tak mówi, ale co za dużo to nie zdrowo. Moralizować nikogo nie zamierzam bo nie jestem niczyim tatą a poza tym wyszedłbym na takiego co przejmuje się byle gównem (wszak dla tych młodych to byłaby kompletna pierdoła). W samych związkach widzę, że ludzie mówią do siebie takie rzeczy... Ja w moim pierwszym związku, który trwał około 2 lata nie wyzwałem swojej kobiety nawet jeden raz, bez względu na kłótnię czy coś (z wzajemnością żeby nie było).

 

Wiem, że gdy będę szukał kobiety do dłuższej relacji to będzie to jeden z większych problemów, ich wulgarność dzisiaj jest straszna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, self-aware napisał:

Wiem, że gdy będę szukał kobiety do dłuższej relacji to będzie to jeden z większych problemów, ich wulgarność dzisiaj jest straszna.

Są takie co klną, mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo albo sobie układam je po swojemu albo nie wchodzę w relację.

Kiedyś miałem okazję poznać taką jedną, co była serio ładna ale tak klnęła, że uszy więdły, plus te jej zwroty per ziomeczku, co było dla mnie mocno aseksualne.

I tak oto poszła spina i się skończyło się.

Także ten - rozumiem nieco.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nie dotyczy to tylko i wyłącznie młodych. Zauważyłem, że przeklinają ludzie w każdym wieku niezależnie od społecznego statusu. Ja sam uważam, się za człowieka dość wulgarnego, choć może tego na forum zwykłe nie widać, ponieważ staram się w swoich wpisach hamować. W dzisiejszych czasach przeklinanie stało się tak powszechne, że aż sie do tego przyzwyczaiłem, ale szczerze mówiąc najbardziej mnie w tym wszystkim wnerwia kobieca hipokryzja. Wielokrotnie słyszałem i zwracano mi nawet uwagę żebym się wyrażał, podczas gdy za chwilę ta sama pani siarczyscie rzuciła mięsem. Faceci jakoś nie mają w zwyczaju pouczać i wymagać od innych właściwego słownictwa.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, zgadzam się. To jest kwestia wychowania, środowiska podwórkowego, ale też INTERNETU. To ma bardzo duży wpływ na rozwój. Internet nie jest sam w sobie zły, tylko jego użycie do różnych celów. Dzisiejsza młodzież nie ma odpowiednich wzorców. Są toksyczni ludzie, ale i normalni, którzy przeklinają. Tylko, że ci drudzy wiedzą kiedy zachować kulturę, pokazać wartości. Tu też wkracza dystans do siebie jak i świata. Skoro mowa o związkach i wyzywaniu, ja w tym nie widzę żadnego problemu, ale tylko wtedy gdy dwóm stronom to nie przeszkadza oraz nie są przekraczane pewne granice. Ok, niektórym to się wyda głupie to co napisałem, bo jak można tak się do siebie zwracać, ale to jest kwestia podejścia do życia. Na moim przykładzie, ja ze swoją myszką co róż się obrażamy, tyle że to wszystko jest w żartach, umiemy żartować w serio głupi sposób, wyzywać się (oczywiście ze zdrowym rozsądkiem) jak i rozmawiać wspólnie na dane tematy w poważniejszym tonie. Ona i ja wiemy jak to funkcjonuje i nikt nic nie mówi. Wiemy kiedy to robić, a kiedy nie wypada. 

Ale dzisiejsze dzieciaki tak mają i nie widzę nic co by mogło ten szkodliwy postęp zatrzymać. Jestem bardzo młody, więc nie wiem jak to było 20 lat temu, ale mogę się tylko domyślać, że nie aż tak jak dzisiaj. Dzieci naśladują rodziców też, rodzice się nie interesują za bardzo i potem to wychodzi. Temat można rozwinąć w różne strony, więc się nie będę rozpisywał :D Może @Marek Kotoński będzie miał temat na audycję, warto o tym rozmawiać, bo rozwój człowieka w latach młodzieńczych jest baaaardzo ważny. aczkolwiek w paru audycjach było wspominane co nie co o tym. Nadzieja jest, trzeba produkować zdrowe społeczeństwo, bo skutki będą tragiczne. A żeby to robić no to już potrzeba dużo cierpliwości, czasu oraz pokochania siebie i wyrzucenie z siebie syfu, bo dzieci obserwują świat, 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand To nie o to chodzi, że teraz każdy klnie jak szewc. Ja pamiętam, że za młodego jedyne jednostki, które rzucały kurwami, chujami itd. to były przede wszystkim jednostki z patologicznych rodzin - to za czasów podstawowej szkoły. W gimnazjalnej to klęli jedynie i patusy i cwanaiczki o IQ sebixa - ot zaszpanować jakim to się dorosłym nie jest. Teraz - fakt, popkultura zrobiła swoje, co nie zmienia tego, że dziś dzieciaki, które chodzą do podstawówki przebijają swoich rówieśników z przed tych 10/15 lat. Jeśli już teraz prezentują "taką" polszczyznę, co będzie za te kolejne 10 lat?

    Wystarczy popatrzeć na dzisiejszych 14-18 latków, mało który choćby zajrzy do książki by poszerzyć słownictwo. Co chwila "kurwa", "zajebiście" itp. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak słyszę coś takiego to od razu czuję, że mam do czynienia z gościem, który nie ma za wiele do powiedzenia - nie mówiąc już o tym, że nie chce się kogoś takiego słuchać. Z dziewczynami to w ogóle jest tragedia, jeśli ktoś ma gdzieś tam z tyłu głowy, że to płeć delikatniejsza, "lepsza", grzeczniejsza - to tym bardziej się zdziwi. Sam jestem osobą, która rzuci mięchem, ale tylko i wyłącznie jak mnie coś nieźle, podkreślam, nieźle wkurzy.

40 minut temu, avceutyhh14 napisał:

Dzieci naśladują rodziców też, rodzice się nie interesują za bardzo i potem to wychodzi.

Z tym to bym mocno polemizował. To chyba jeden z głównych powodów, dla których nie chciałbym mieć dziecka; rodzic dziś może wychodzić ze skóry, być naprawdę świetnym wzorcem dla pociechy, ale cała ta krew pójdzie w piach. Szkoła, popkultura, rówieśnicy i chęć przynależności zrobią swoje. Rodzic w tym wypadku będzie grał rolę "lamera", nie wzorca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lxdead napisał:

Rodzic w tym wypadku będzie grał rolę "lamera", nie wzorca.

Nie, jak to będzie zdrowa rodzina i porzadna pod względem moralności i pewnych zasad to da rade uratować. Rodzice przekazują swoim dzieciom różne rzeczy i wtedy dzieci się kształtują. Matka daje coś od siebie jak i mężczyzna. Mężczyzna musi być mężczyzną, a nie lamerem żeby to pykło. System szkolnictwa jest do dupy, też ma to jakiś wpływ, bo w mojej subiektywnej opinii nie ma pokazywanych odpowiednich rzeczy w szkole. Marek o tym też mówił jak i Pasterski. Ale zgoda, mocny wpływ ma środowisko zewnętrzne. To wszystko się ze sobą splata, bo choć by 3 na 10 rodzin była taka jak trzeba to zewnętrzne środowisko typu rówieśnicy czy popkultura zrobią swoje tak czy siak. Oczywiście przykład wymyślony, nie posiadam żadnych statystyk xd Ten rak zżera i są teraz tego skutki. A wydaje mi się, że jakby tej normalności było więcej niż tego gówna to nie toczyły by się tak sprawy. Tu już być może trochę za daleko popłyneliśmy tą łajbą, ale no cóż, dyskusja to dyskusja. Serio, napewno znacie ludzi, którym rodzice nie poświęcali uwagi, nie przekazywali odpowiednich wzorców, wartości, nie uczyli ich zasaad  i co z tymi dziećmi się dzieje ? Albo narkomani albo złodzieje. Albo dzieciak bez jednego rodzica, choć tu reguła nie koniecznie sie sprawdza, młodzież wyrasta i kwitnie w odpowiedni sposób. Toksyczni rodzice też źle wpłyną na pociechy i one są potem identyczne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, avceutyhh14 napisał:

Serio, napewno znacie ludzi, którym rodzice nie poświęcali uwagi, nie przekazywali odpowiednich wzorców, wartości, nie uczyli ich zasaad  i co z tymi dziećmi się dzieje ? Albo narkomani albo złodzieje. Albo dzieciak bez jednego rodzica, choć tu reguła nie koniecznie sie sprawdza, młodzież wyrasta i kwitnie w odpowiedni sposób. Toksyczni rodzice też źle wpłyną na pociechy i one są potem identyczne. 

Z tym bywa różnie i tak naprawdę to środowisko zewnętrze kształtuje dziecko, jego rodzice co najwyżej mogą mu początkowo wpoić podział na rzeczy złe i dobre, ale na tym koniec. Mój przyjaciel nigdy nie miał za kolorowo, od najmłodszego, a wyrósł na ogarniętego człowieka, co jest zasługą raczej towarzystwa które sobie dobierał, a nie rodziców, czy systemu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jak faceci bluzgaja to jeszcze rozumiem (szczególnie jak kogoś coś wkurzy) choć opisywanie rzeczywistości jak co drugie słowo to bluzga jest MEGA słabe (i żałosne) ale to zależy tez jak to jest mówione jakim tonem etc bo można wesoło bluzgać i można agresywnie, ale bluzgające kobiety (teraz to nawet dziewczynki nastolatki - masakra) to dno i 3 metry mułu. Najgorsze że jak zwrócisz uwagę to z mordą a w praktyce taka by jednego strzała dostała, i by światła zgasły. Szkoda gadać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Trevor napisał:

Najgorsze że jak zwrócisz uwagę to z mordą a w praktyce taka by jednego strzała dostała, i by światła zgasły. Szkoda gadać.

Taka patologiczna smarkula do Ciebie wyskoczy z bluzgami, łapskami, zacznie Cie szarpać, a jakbyś dał jednego lepa w formie obrony by się odczepiła, to stałbyś się damskim bokserem, sadystą mizoginem którego ekipa białych rycerzy zapierdoliłaby na środku ulicy, a gawiedź po usłyszeniu że "uderzyłeś kobietę" jeszcze by klaskała, Kaczorek z Ziobrą by klaskali, Biedroń z Zandbergiem by klaskali, a Agnieszka Holland by nakręciła film o Tobie pod tytułem "Ulicami Miasta: Walcząca Niezależna Kobieta kontra Damski Bokser Szowinista Psychopata Rasista". 10 oskarów za film, mimo że gówniany, to na "ważny temat". 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2019 o 20:00, Trevor napisał:

Generalnie jak faceci bluzgaja to jeszcze rozumiem (szczególnie jak kogoś coś wkurzy) choć opisywanie rzeczywistości jak co drugie słowo to bluzga jest MEGA słabe (i żałosne) ale to zależy tez jak to jest mówione jakim tonem etc bo można wesoło bluzgać i można agresywnie, ale bluzgające kobiety (teraz to nawet dziewczynki nastolatki - masakra) to dno i 3 metry mułu. Najgorsze że jak zwrócisz uwagę to z mordą a w praktyce taka by jednego strzała dostała, i by światła zgasły. Szkoda gadać.

Dokładnie tak. Najgorsze jest dla mnie to, że ewidentnie widać po tych dziewczynach, że one czują się fajne z tego właśnie powodu, że przeklinają... Nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak żałośnie to wygląda w moich oczach.

 

@tomekbat - Dokładnie, nie da się zrobić nic. A jak ja nazwałbym laskę w obraźliwy sposób to ona może podejść i dać mi lepę na twarz i wszystko będzie "dobrze". Zasrane podwójne standardy.

 

Dzięki też reszcie za wpisy. Osobiście też nie widzę opcji zatrzymania tego co się dzieje i wydaje mi się, że za 20 lat będzie masakra w tej kwestii. Co do wychowania to wiadomo, że rodzice nie mają 100% wpływu, ciężko ocenić jaki w dzisiejszych czasach, natomiast rzeczywiście widzę wielokrotnie jak przy swoich maluchach cisną kurwami na prawo i lewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedał to przekleństwo?

Odkąd facebook zaczął to słowo cenzurować wyrzuciłem z języka codziennego słowo 'gej' na rzecz 'pedał', żeby jak najdłużej jasno zaznaczyć pejoratyw postawy otwarcie homoseksualnej. Nazywam tak nawet jednego znajomego, który jest homosiem. Nawet mimo, że on w porównaniu z większością pedałów nie jest, co często podkreśla, takim samym zwyrolem jak większość tej społeczności.

  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baca1980 Nie bardzo właśnie, całe życie prawie słucham KSU i zespołów oscylujących wokół punka z przełomu lat 80/90 i jakoś nie zauważyłem tam przesadnej ilości przekleństw. Z przekleństwami kojarzy mi się kapela Smar Sw, może jeszcze z jakieś dwie bym wymienił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja tam lubię czasem włączyć nowe pokolenie rapu, np Otsochodzi i Taco Hemingway. Przynajmniej maja jakiś pomysł nowy na siebie a nie sranie przez kolejne 20 lat o blokach i policji. Tacy jak Peja kiedyś bardzo mi się podobali, testy i styl, ale ile można było ciągle mielić to samo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.