Skocz do zawartości

Moja historia - odeszła bo poznała kogoś innego


Marciano

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Marciano napisał:

Rozmawialiśmy i próbowałem zrozumieć dlaczego ponieważ nie było żadnych sygnałów, że między nami może coś być źle.

Panie, a jakich Ty sygnałów się spodziewałeś? Wykwitu na ścianie, czy codzienny widok jelenia z wielkim porożem w drodze do pracy? Rozmawiać? A po co? O czym? Dało Ci to coś? Nie. Lekcja na przyszłość.

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Powiedziała że zna tą osobę ponieważ dostarcza produkty do jej pracy - i poznali się rok temu, a od pół roku on zaczął czuć coś w jej kierunku i z tego co zrozumiałem ona też w jakiś sposób ale myślała, że to ją przejdzie.

 

Czyli można powiedzieć, że od pół roku ma z nim romans. No i chyba nie wierzysz, że tylko ze sobą rozmawiają trzymając się za ręce? Prawda? 

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

do niczego między nimi nie doszło, zdecydowała się rozstać ze mną, z powodu że jestem dobrym człowiekiem i nie chce próbować czegoś więcej z innym za moimi plecami.

 

Zaraz jebnę. Takie teksty to my, nie nam. A co Ci miała powiedzieć? Słuchaj Andrzej, dawałam mu dupy jak nigdy i było mi dobrze. Spierdalaj ode mnie. Baby dbają o wizerunek. Myśl chłopie. 

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Wieczorem po pracy wróciła i położyła się koło mnie a mogła iść do innego pokoju bo mamy wolny , płacz rozmowa, całowanie i prawie sex (ja zawiodłem byłem zbyt zestresowany całą sytuacją). Na drugi dzień przyszła i się przytuliła ale powiedziała że nie chce mi robić żadnych nadziei, 4 dzień powiedziała że musimy się juz chyba odzwyczaić od tego bo nie będziemy wiecznie razem spać. ostatni dzień (piątek) położyła się i bez przytulania, ja rano wstawałem kiedy zadzwonił mi budzik ona odwróciłą się i mnie przutuliła.

 

Kazałbym jej spierdalać, a nie mi tu jeszcze się przytulać. Panie, Ty jej tylko pomagałeś w podjęciu decyzji. Ona Ci mówi, że ma romans i odchodzi do nowego bolca( oczywiście nie wprost), a Ty zamiast kazać jej opuścić Twoje życie w podskokach( nie chce mi się już używać słowa spierdalać) zapraszasz ją do łóżka, przytulasz i rozmawiasz! Ty słyszysz jak to brzmi?

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Sobota , rozmawialiśmy dlaczego tak się mogło stać skoro nie było żadnych oznak. Pytałem czy była to moja wina ponieważ wiem, że pare razy miała łzy w oczach kiedy wstaliśmy rano ona szykowała się do pracy a ja zamiast porozmawiać brałem laptopa i zabierałem się do pracy.

 

Po co? No ja się pytam, po co? Mało Ci bredni? Oczywiście, że Twoja wina, a niby czyja? No przecież, że nie jej. Łzy w oczach baby, oho, znam ten teatrzyk...

 

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Powiedzcie mi jak to wszystko rozumieć ? Czy ten brak mojego zainteresowania bo byłem pewny że ją mam miał na to wpływ ? CZy to by nic nie zmieniło ? Czy byłem po prostu kołem zapasowym ?

 

Normalnie. Było miło, ale się skończyło. Żadnych smutnych historii.

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Na początku się winiłem że gdybym zaproponował jakiś spacer albo odłożył komputer podczas kiedy ona wychodziła do pracy i wtedy mogliśmy porozmawiać te 30-60 min to do tego by nie doszło. Z drugiej strony wiem, że nie byłem dla niej złym człowiekiem  i sama mi to powiedziała.

 

Nie było by inaczej. To takie babskie gadanie, które ma na celu usprawiedliwienie jej odejścia. Zawsze by coś znalazła, nawet to, że pewnej jesiennej nocy w 95' leżałeś z nogami skierowanymi z innym kierunku niż ona. Lej na to chłopie. 

 

 

2 godziny temu, Marciano napisał:

Zdecydowałem , że odetniemy się do siebie i tak będzie najlepiej.

Już to widzę. 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marciano

 

Miałem dokładnie taką samą sytuację, z tym że takie coś zaczęło się po ok 4 latach. Przyszła do naszego wspólnie wynajmowanego mieszkania i rzuciła że się całowała z nowym kolesiem z grupy i w ryk. Że to ona zła, że nie wie co robić i takie akcje jak Ty opisywałeś jota w jotę.

 

I teraz Bracie przestroga. Byłem młodym zakutym rycerzem (ile bym dał za to forum wtedy) i walczyłem o nią, przez 8 miesięcy, nawet nie chcę pisać co robiłem bo to wstyd nawet anonimowo. Była moją pierwszą poważną "miłością". W międzyczasie próbowałem ogarnąć życie no i poznałem kogoś innego. Jej dosłownie radar się włączył, poczuła brak atencji z mojej strony i chciała wrócić. No jasne, zgodziłem się, tamtą zostawiłem w mig i powrót do tej. Jak można się domyśleć, po roku miałem powtórkę z rozrywki.

 

Idź dalej swoim życiem, podziękuj za to że w taki sposób to się skończyło, bez długów, dzieci, alimentów, jesteś w kwiecie wieku aby odpowiednio sobie wszystko poukładać. Przeczytaj książki tutaj polecane, otworzą Tobie oczy.

 

Wyrzuć ją ze swego życia i pod żadnym pozorem nie wpuszczaj ponownie, szkoda czasu aby przekonywać się o czymś co my wszyscy tutaj dobrze wiemy.

Edytowane przez Taboo
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też to przerabiałem, tylko w wersji bardziej hard.

Nie wierz że nie gziła się z tym nowym bolcem. Nie słuchaj jej tłumaczeń i racjonalizowania tego co zrobiła, to typowe babskie pierdololo. 

Temat do ucięcia i next. Licz się z tym, że jak nie utrzyma nowej gałęzi to wróci do Ciebie z podkulonym ogonem i będzie prosić o jeszcze jedną szansę. Ale wtedy pamiętaj, że jak raz zdradziła to zdradzi i kolejny raz, bariery ma przełamane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęście w nieszczęściu że nie ma dzieci i zawartego związku małżeńskiego. Droga wolna, możesz iść swoją ścieżka. 

Fascynujące jak kobiety potrafią odejść z tak trywialnych powodów. Zakładam że angol wzbudził w niej jakieś emocje których nigdy nie poczuła przy Tobie i to wystarczyło. Nawet jeśli to sprowadzi ją do zrujnowania sobie życia :P ale to już nie twoja bajka. Miałem podobną sytuacje z jedną panną, nagle coś się stało i popsuło od tak i oczywiście prośby o nie zrywanie kontaktów. Moja odpowiedz była bardzo bolesna jak uświadomiłem sobie jak zostałem potraktowany. Skończyło się tym że zostałem zablokowany wszędzie :D 

Proponuje jak najszybsze zerwanie kontaktu i na początku będzie w głowie dlaczego?? a może?? i inne pytania. Musisz odpuścić nie ma innej drogi
  inaczej będziesz cierpiał i stracisz jeszcze więcej swojego cennego czasu.
Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znamy dokładnie historii Waszego związku, więc w odróżnieniu od niektórych nie będę wydawał gotowych wyroków i podawał powodów. Być może od początku byłeś zapchajdziurą, może coś zjebałeś, może jej odjebało, ciężko powiedzieć. Musisz samemu na chłodno przemyśleć i przypomnieć sobie różne epizody z waszego życia. Być może popełniłeś błędy pod drodze. Moje doświadczenie życiowe mówi, że jeśli facet się naprawdę podoba fizycznie, jest dobry seks, zarabia, to kobieta tak szybko (wbrew temu co tu niektórzy wypisują) nie odchodzi, ale różne są sytuacje. 

 

Sprawa jest z gatunku: "Najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić kobiecie, która chce odejść to pozwolić jej odejść". Nie będę dawał idiotycznych rad, żebyś poszedł na siłownie i samo przejdzie. Generalnie weź się za siebie, przetrwa ten smutek, który nosisz w sobie, zajmij się ćwiczeniami, spotkaniami ze znajomymi, pracą, nowymi aktywnościami, otwórz się na nowe kobiety. Jak na Twój wiek to byliście razem cholernie długo. W zasadzie nie masz żadnych lub prawie żadnych doświadczeń z innymi kobietami. Teraz będzie na to czas. Nie każę Ci się rzucać na nowe jak szalony, ale mówiąc wprost to nowe kobiety na horyzoncie pozwolą Ci przekonać swoją podświadomość, że na tej świat się nie kończy. 

 

I nie zaprzątaj sobie głowy tym cz była z tym Angolem czy nie. To nie ma znaczenia tak naprawdę. Nie katuj się tymi myślami. Znaczenie ma to, że Wasz czas się skończył i pora się pożegnać. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, giorgio said:

Panie, a jakich Ty sygnałów się spodziewałeś? Wykwitu na ścianie, czy codzienny widok jelenia z wielkim porożem w drodze do pracy? Rozmawiać? A po co? O czym? Dało Ci to coś? Nie. Lekcja na przyszłość.

 

 

Czyli można powiedzieć, że od pół roku ma z nim romans. No i chyba nie wierzysz, że tylko ze sobą rozmawiają trzymając się za ręce? Prawda? 

 

 

Zaraz jebnę. Takie teksty to my, nie nam. A co Ci miała powiedzieć? Słuchaj Andrzej, dawałam mu dupy jak nigdy i było mi dobrze. Spierdalaj ode mnie. Baby dbają o wizerunek. Myśl chłopie. 

 

 

Kazałbym jej spierdalać, a nie mi tu jeszcze się przytulać. Panie, Ty jej tylko pomagałeś w podjęciu decyzji. Ona Ci mówi, że ma romans i odchodzi do nowego bolca( oczywiście nie wprost), a Ty zamiast kazać jej opuścić Twoje życie w podskokach( nie chce mi się już używać słowa spierdalać) zapraszasz ją do łóżka, przytulasz i rozmawiasz! Ty słyszysz jak to brzmi?

 

 

Po co? No ja się pytam, po co? Mało Ci bredni? Oczywiście, że Twoja wina, a niby czyja? No przecież, że nie jej. Łzy w oczach baby, oho, znam ten teatrzyk...

 

 

 

Normalnie. Było miło, ale się skończyło. Żadnych smutnych historii.

 

 

Nie było by inaczej. To takie babskie gadanie, które ma na celu usprawiedliwienie jej odejścia. Zawsze by coś znalazła, nawet to, że pewnej jesiennej nocy w 95' leżałeś z nogami skierowanymi z innym kierunku niż ona. Lej na to chłopie. 

 

 

Już to widzę. 

Masz tu dużo racji, aczkolwiek kiedy to się stało to miałem tak łeb wyjebany, że nic nie myślałem, nie akceptowałem żadnych myśli tylko to że kogoś tam poznała, dlatego pozwoliłem na te przytulania i akcje. Tak nie mamy kontaktu już od ponad 2, 5 tyg (musieliśmy jeszcze dograć sprawę przenoszenia rachunków). Teraz mieszkam prawie 3 tyg u rodziny i nie ma kontaktu. WIem, że różnie może być ale po tym co zrobiła nie ma żadnego tematu. Narazie musze odchorować - nie jest łatwo ale daje radę.   

 

Dziękuje wszystkim za rady, wsparcie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Marciano said:

czy białorycerzyłem czy co innego.

 

5 hours ago, Marciano said:

mieszkaliśmy w Polsce w wynajmowanym przez nią mieszkaniu

 

5 hours ago, Marciano said:

ja byłem dość zazdrosny o nią ze względu

 

5 hours ago, Marciano said:

ja miałem takie odchyły

 

5 hours ago, Marciano said:

Wszsytko było dobrze ja przestałem być zazdrosny ponieważ widziałem iż moge jej ufać a chorobliwa zazdrość może wszystko zniszczyc, i tak naprawde nie kłociliśmy się, a jak już doszło do sprzeczki to jedno albo drugie w jakis sposób nawiązywało kontakt i wszystko łagodziliśmy.

 

5 hours ago, Marciano said:

Pytałem czy była to moja wina ponieważ wiem

 

5 hours ago, Marciano said:

psycholog mi powiedziała


Jak by to Ci napisać - byłeś beta misiowatym pizdeuszem (nie staram się Ciebie obrazić po prostu walę prosto z mostu)

Postawiłeś Cipkę na ołtarzu  i podziwiałeś jak to taki jednorożec jest ze mną marnym osrańcem.

 

Czytasz: Kobietopedia, Stosunkowo Dobry, No more Mr Nice Guy.

Blokujesz niewiastę wszędzie, gdzie się da i urywasz kontakt - przestajesz się mazać i podniecać, że bidula płacze i przytula się.

Angol kopnie ją w dupę za jakiś czas - może zrobi kolejnego bachora - dla Ciebie ona już nie istnieje.

5 hours ago, Marciano said:

Na początku się winiłem że gdybym zaproponował jakiś spacer albo odłożył komputer podczas kiedy ona wychodziła do pracy i wtedy mogliśmy porozmawiać te 30-60 min to do tego by nie doszło. Z drugiej strony wiem, że nie byłem dla niej złym człowiekiem  i sama mi to powiedziała.

Nie chce też się winić do końca bo to już totalnie mnie dobija.

Tutaj to już jedziesz bez trzymanki. Moja wina moja wina, że ona skakała na kutandze innego - to ty ją do tego zmusiłeś.... Bracie opamiętaj się..

 

i na koniec takie kwiatki:

5 hours ago, Marciano said:

ponieważ widziałem iż moge jej ufać

 

5 hours ago, Marciano said:

Rozmawialiśmy i próbowałem zrozumieć

 

5 hours ago, Marciano said:

Powiedziała że zna tą osobę ponieważ dostarcza produkty do jej pracy - i poznali się rok temu, a od pół roku on zaczął czuć coś

 

5 hours ago, Marciano said:

Powiedziała mi, że gdybyśmy byli w Polsce to by o nim zapomniała

 

5 hours ago, Marciano said:

aczkolwiek on dalej jej się "naprzykrzał" zostawił dla niej dziewczynę

 

5 hours ago, Marciano said:

Ona stwierdziła , że nie że to jej wina aczkolwiek to iż ja często za dużo czasu poświęcałem na komputer,

 

5 hours ago, Marciano said:

to powiedziała

Nigga please? Ty tak na poważnie? Ona powiedziała - ona nie chciała ale on ją zmusił - na siłę wpychał.

To nie Twoja wina - to jej wina... aczkolwiek jednak nie do końca, ponieważ to jednak Twoja wina...

 

Czaisz bazę?

O co tutaj kaman?

 

Chłopie obudź się?

Wygrałeś los na loterii- pasożyt sam się usuwa - jesteś wolny - rozkręcasz firmę - czytasz uczysz się i za jakiś czas zaczynasz zaliczać niewiasty...

 

Przestań być pluszowym misiem... zacznij żyć.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu sytuacji myśle, że zachowałeś w miare zimną krew. Chociaż jak już ci o angolu powiedziała raczej w mojej skromnej ocenie nie powinieneś jej dopuszczać do siebie czy do łóżka i w sumie dobrze zrobiła sama, że poszła na sofe. Chyba nie masz co na nią wieszać psuf, poczuła pociąg do innych genów i tyle, zwierzęcość, szkoda tylko, że ona nad nią nie panuje.

 

Daj jej odejść w swojej głowie. Ona oczywiście niedługo zda sobie sprawe, że popełniła największy błąd swojego życia i będzie chciała wrócić. Ja bym takiej już drugi raz nie zaufał, zef natury mógłby się powtórzyć w dużo gorszych dla ciebie okolicznościach. Radykalne zablokowanie kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim pierwsza rzecz jaką musisz zrobić @Marciano : zablokuj ją wszędzie. Absolutnie wszędzie. I nigdy, przenigdy nie próbuj gdziekolwiek odblokowywać, zaglądać, sprawdzać. Ja byłą zablokowałem 2 lata temu, od tego czasu nie wiem nawet czy istnieje, nie wiem już kompletnie nic na jej temat i mnie to nie interesuje.

 

Baby w rozstaniach mają inaczej, mogą oglądać Twoje fotki i poza wkurwieniem, że masz inną nic więcej nie odczują, bo one generalnie nie kochają mężczyzn. Dla nich to jak walka o jak najlepszą zdobycz - walczą o nią z innymi babami. Mężczyzna kocha naprawdę, potrafi kochać bardzo głęboko, dlatego najlepszą dla niego odtrutką jest absolutna i pełna blokada byłej.

 

Żadnych kontaktów, żadnego podglądania, żadnego "a może jednak...". Żadnego powrotu.

Jak będziesz sobie dopierdalał monitorowaniem jej życia, to nie będziesz układał własnego. Będzie Ci spadać samoocena z dnia na dzień, będzie bolało jak cholera. Nie rób sobie tego. Nie myśl o tym, czy Angol był lepszy, gorszy, bardziej cool, bardziej nie cool. Baba to baba, jak jej odpierdoli to koniec i tyle.

 

Nie porównuj się, wiedź swoje unikalne życie Pana @Marciano, nie trać swojego czasu na jakiegoś angielskiego ćpuna i jego nową babę.

 

No i polecam Ci seks z inną. Jak nie znajdziesz od razu nowej, idź na divy, byś posmakował trochę innych dup i cycków i zrozumiał, że w sumie to ta piczka Twojej byłej ze złota nie była.

 

Ja rozumiem, że wspomnienia, wspólne chwile, ale nie patrz na to tak poważnie, bo one na to tak nie patrzą. Kobita to tylko kobita - raz da dupy temu, raz tamtemu, raz jeden samiec jej da "schronienie" i mu popuści, raz inny. Baba to tylko baba, one nie myślą w ten sposób co my i nie odczuwają tego tak głęboko jak my. Te chwile dla Ciebie były szczególne, dla niej - niby tak, a jednak nie. Jak pisałem wcześniej - u nich zawsze działa kalkulatorek i nie chodzi tylko o kasę. Chodzi o emocje, kasę, wygląd, o to czy facet realizuje jej potrzeby, o pozycję społeczną, itd. 

 

Tak jak pisałem, nie traktuj tych wspomnień i tej kobity tak poważnie, bo one same siebie nie traktują poważnie. Kobieta to aż kobieta i... i tylko kobita. Nic więcej. Komuś da dupy, porodzi dzieci, zestarzeje się i ot tyle, cała historia. To tylko baba.

Edytowane przez nihat
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odeszła, bo miała już pewną gałąź.

 

Miała pewną gałąź, a tylko widywała się z jakimś ziomkiem po 10 minut dziennie?

Na podstawie 10 minutowych spotkań koleś odszedł od żony?

 

Ahaaaaa..... 

 

...i nic między nimi nie było?

 

Ahaaaaaaaa......

 

Trzymaj się chłopie, i nie wierz w te wszystkie bzdury mające wpędzić Cię w poczucie winy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nihat napisał:

bo one generalnie nie kochają mężczyzn. Dla nich to jak walka o jak najlepszą zdobycz - walczą o nią z innymi babami.

W rzeczy samej! zgadzam się, ze generalnie nie chodzi wyłącznie o kasę ale o całokształt, o zazdrość innych bab, baby sa jak kury w kurniku, jedna przez drugą zabiega o koguta dyrektora żeby inne w kurniku zazdrościły, inny prosty przykład - dla kogo zonate baby się godzinami picują, kupują ciuchy i w nie stroją - noż kurłła! wiadomo, że nie dla swoich mężów tylko dla innych bab lub dla nowej potencjalnej gałęzi dla męża to są rozciągnięte, wypierdziane i przepocone dresy

Edytowane przez Ace of Spades
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak niektórzy panowie jestem zdania, że długo przed wyznaniem panna już skakała na angielskim bolcu i to regularnie, stąd ten płacz i rozchwiane emocje, ciągnęła uczucia i seks na dwa fronty i sytuacja jej się wymknęła spod kontroli. Oczywiście nie ma już co zbierać z takiego związku. Wypaliło się, a panna chciała zaznać jeszcze splendoru i motylków z wydziaranym, męskim (?), obcokrajowcem. Poza tym cała sytuacja to potężny zastrzyk hormonalny, spełnienie marzeń drama queen którą każda kobieta po części jest oraz wielkie podniecenie zakazaną miłością, zdradą, kłamstwem.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Prezes said:

Człowiek się lepiej czuł przed redpillem - taki błogi i nieświadomy...

A teraz nic mnie już nie zdziwi w zachowaniu samiczek. Przykre, ale cóż... życie.

Przestań się mazać. Chłopaki nie płaczą. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Marciano said:

 Otworzyłem firme w Polsce i chciałem aby powoli zaczeła działać , żeby coś już się rozkręcało i żebyśmy mieli jakąś przyszłość po powrocie do Polski (mieliśmy zaplanowany powrót na koniec 2020). 

Dum dum dum, masz odpowiedź.

Laska podświadomie nie ma ochoty wracać do PL, instynkt jej mówi, że w UK będzie miała lepsze warunki do gniazdowania. Poza tym pewnie gdzieś z tyłu mózgu jej się tłucze, że robienie biznesów w PL jest ryzykowe.

Niby chciała wrócić z tobą... ale jednak kurła nie.

Więc jej hormony ją nakierowały na rwanie lokalsa. Niezbyt wysokiego sortu, ale jako punkt zaczepienia do awansu wyżej się nadaje, zresztą w przypadku imigrantów to jest norma, że laska na początku łapie kandydata poniżej swojego statusu, ale lokalnego, zamiast innego imigranta, o wyższym statusie. Popatrz na Ukrainki w PL, jaką furorę robią wśród naiwnych lokalsów.

 

EDIT:

Poza tym oczywiście zadziałał standard, jesteście razem wiele lat, haj emocjonalny się skończył, zaczęła być nuuuuuuda, a panienka chce emocji na żywo, a nie w telenowelach.

A tu taka okazja, zakazany romans w pracy rozpisany na 10 minutowe odcinki, koleś rzuca dla niej żonę, ona rzuca faceta, emocji w ch*j i ciut ciut.

To co, miała takiego romantycznego Casanovę rzucać, dla kolesia, którego zna jak swoje stare dziurawe skarpetki i który jest dla niej równie emocjonujący jak te skarpetki?

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam takie historie jak w temacie, to mnie pusty śmiech ogarnia, jak słyszę, że kobiety mają jakieś zasady i moralność. Nawet szacunek do własnego ciała im nie wychodzi. Ci..a jak rower z wypożyczalni - tamten chce na nim pojeździć, ona chce mu dać, no ale skoro byłeś obok to też ci da, a co. Do tego biedo-Anglik na obiekt westchnień. 

 

@Marciano Powiem ci tak - kiedyś umawiałem się z zajętą 9/10. Dziewczyna rakieta. Chciałem jakoś pokonać zazdrość o gościa i myślę sobie - pewnie jej chłopak to jakiś chad albo konkret alfa więc mogę się dzielić. Psychicznie zaakceptowałem dopóki nie zobaczyłem jego zdjęcia. Takiej bulwy i wsiura z twarzy nie widziałem nigdy wcześniej. Wkurzyłem się, miałem odruch wymiotny, ogarnęło mnie obrzydzenie i w momencie mi przestało na lasce zależeć. Przestała być wyzwaniem. Pomyśl nad tym. Twoja ex ma chyba bardzo mało szacunku do siebie. To po co ci dziewczyna, która daje byle Angolowi z pakietem i po związku? 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tomko napisał:

Jak czytam takie historie jak w temacie, to mnie pusty śmiech ogarnia,

Mam dokładnie takie same odczucia jak mój Szanowny Przedmówca. Z tym wyjątkiem że chce mi się śmiać z autora tego tematu, W jego dosyć długiej wypowiedzi co chwila pojawiają się słowa "rozmawialiśmy", "przytulała się", "płakała" - babka wprost mówi że przyprawia Mu rogi a On rozmawia z nią, załatwia przepisanie rachunków, dotyka ją ???!!! Jest to dla mnie tak niepojęte iż jestem w stanie nawet przyznać że taka lekcja życia /której nikomu nie życzę/ będzie dla autora tego tematu bardzo przydatna. Kolego pluń jej w twarz, rzuć w pizdu i zajmij się swoim życiem i szczęściem a ona niech się zabawia się ze swoim angolem. Nie zachowuj się jak ostatnia szmata !!!!

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Sundance Kid napisał:

Poza tym oczywiście zadziałał standard, jesteście razem wiele lat, haj emocjonalny się skończył, zaczęła być nuuuuuuda, a panienka chce emocji na żywo, a nie w telenowelach.

A tu taka okazja, zakazany romans w pracy rozpisany na 10 minutowe odcinki, koleś rzuca dla niej żonę, ona rzuca faceta, emocji w ch*j i ciut ciut.

Schemat. Mnie zostawiła jak ogarnąłem nam stabilizacje na następne lata i w sumie zrobiło się nudno. Nie miała już o czym ze mną gadać, z nowym bolcem mogła o wszystkim. 

Pamiętaj, one nigdy nie patrzą na Twoje zasługi i co dla nich zrobiłeś. Patrzą ewentualnie na to co jeszcze możesz dla nich zrobić.

Na pewno się nie obwiniaj.

Wyjazd i tyle.

 

Panowie też próbowałem przepraszać i składać jakieś tam obietnice w odpowiedzi na jej wyimaginowane problemy. Zdarza się.

Ona do samego końca nie przyznała się do nowych bolców. W porę się dowiedziałem i zakończyłem to już na swoich warunkach. czyt. WYJAZD.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tatarus napisał:

Z tym wyjątkiem że chce mi się śmiać z autora tego tematu

Już się zapomniało jak to wyglądało parę lat temu, co?

 

Ja go dokładnie rozumiem, też inna sprawa że pewnie większość z nas musi przez to przejść, bo w dzisiejszym społeczeństwie mieć wrodzony redpill to raczej rzadkość.

 

Ważne aby odpowiednie wnioski wyciągnął. Tutaj jest dobre miejsce na to. Jak patrzę na swoją przeszłość to takich znaków, jak to NAPRAWDĘ wygląda, dostawałem mnóstwo na różnych frontach, ale nie potrafiłem sobie odpowiednio tego podsumować w głowie. Dopiero trafiając tutaj, w wieku 32 lat mogłem zrzucić matrix, który bardzo silnie siedział w mojej głowie.

 

Tutaj nie ma się z czego śmiać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie życie przed tobą, szon  to szon.

Niestabilna emocjonalnie to raz.

Nie da się stworzyć związku z kobietą która co  chwila potrzebuje nowych emocji.

Nikt na dłuższa metę nie da rady.

My faceci  mamy w życiu zajebiście żyjemy  dla siebie i robimy co nam się podoba.

One całe życie rywalizują z innymi, całe życie walka w sumie nie wiadomo o co bo same nie czają czego chcą ??.

Niby o najlepszego  samca ale jak już go ma to sama nie wie czego chce ? ??? 

Dziękuje że nie jestem babą.?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobita oznajmia rozstanie, potem śpi z Tobą, płacze, przytula...

Najważniejsze dla Ciebie- zaprzestać WSZELKICH analiz i rozmów, bo zwariujesz! To bezowocne. Rozstanie i koniec, nie da się już inaczej. Bolesne cięcie ale jak najszybsze i najgłębsze, inaczej powolny zgon... Trzymaj się, wytrwaj!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za rady i opierdol też

 

Niektórym się śmiać chcę, inni by zrobili to czy tamto podczas rozstania - jak wspomniałem wcześniej jak dostałem taką wiadomość niczego nie świadomy to po tylu latach byłem w szoku - do mnie dotarło, że kogoś tam poznała i nic więcej - dlatego zezwoliłem na te przytulania i pierdy. Już teraz troche mineło czasu bo 4 tyg, nie mieszkamy już 3 tyg razem, nie piszemy, brak kontaktu. Dopiero po tym tyg zacząłem jakoś wszystko sobie układać w głowie w jaki podły i perfidny sposób postąpiła ze mną . Staram się w jakiś sposób pozbierać bo jak mówie nieraz są gorsze dni a czasem wydaję się być zdecydowanie lepiej, dodatkowo codziennie się budzę w nocy i atakują mnie jakieś myśli o niej.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmisz jak miły, poukładany, normalny koleś. Praca, siłka, plany na własną firmę w Polsce....NUUUDAAAA.

 

Po drugiej stronie masz angola (nie anglika) - dostawcę z dziarami, który porzuca dwójkę dzieci. Zapewne koleś w typie chava, albo inny gatunek angielskiego buraka.

 

Nawet najmądrzejsze laski mają w sobie intrygantkę, która potrzebuje plotek i emocji.

Żeby się nie znudzić, ona musi widzieć "dowód społeczny".

To, że inni faceci cię podziwiają, szanują, jesteś jakimś - na przykład liderem, artystą, masz grupę znajomych/hobby, na tle której dobrze się prezentujesz.

I/lub - masz powodzenie u innych lasek.

Obce kobiety obcinają cię na ulicy, w klubie, restauracji, barze, kinie, na plaż, spacerze, itp, albo zagadują, pytają o drogę, uśmiechają się, podtrzymują kontakt wzrokowy (kelnerka, sprzedawczyni, itp)

Przyjaciółki, znajome - zagadują  lub obgadują na imprezach, spotkaniach towarzyskich, grillach, itp.

Odzywają się do ciebie dawne koleżanki, zapytać co tam, czy przychodzi sąsiadka "pożyczyć cukier", itp

 

Kobieta musi być świadkiem takich społecznych dowodów. Nie podtykasz jej tego. Ma to wychodzić subtelnie, mimochodem. Fakt, że w oczach innych ludzi jesteś super.

Wiemy - płytkie.

Ale zadam pytanie - kiedy kobieta koniecznie chce zmieniać meble, samochód, ciuchy ? Kiedy robią to sąsiedzi/znajomi/koleżanki/modne blogerki/itp :)

Tak samo jest z relacjami.

Jak koleżanki się rozwodzą, albo mają nowych gachów - spodziewaj się, że w głowie twojej kobiety może kiełkować to samo.

 

Dowód społeczny twojej zajebistości uspokaja nieco chomika w kobiecej głowie.

 

Oczywiście możesz też na sposób południowy - samemu robić dramy z dupy, obrażać się, unikać seksu, robić okazjonalne sceny zazdrości - tylko po to, żeby wywołać emocje, które kręcą kobietę.

Jest to sposób męczący, pasywny lepszy. Ale wymaga jakiegoś pomysłu na siebie, planowania, charyzmy.

  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Marciano napisał:

żegnaj już mi jesteś nie potrzebny - i zaraz od razu spotkanka z angolem, on już tam co jakiś czas zajeżdza na dom - zakochana - nie widzi świata poza nim.

Oj coś mi się zdaje, że kolo porucha i wróci do żonki, która pewnie o niczym nie wie.

 

A ta twoja będzie Cię jeszcze błagać, ze chce wrócić.

 

Coś czuję, że jak Cię nie było to dała mu swoją muszelkę.

 

Także jesteś porządny facet, puść ją wolno.

 

Facet z dwójką malutkich dzieci lepszy od Ciebie ???

 

Nie wiem jak działa prawo w UK i ile gość zarabia, ale w Polsce to byłby niemal bankrut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Maximus said:

Oj coś mi się zdaje, że kolo porucha i wróci do żonki, która pewnie o niczym nie wie.

 

Oni nie byli hajtnięci, ponoć on teraz wrócił i mieszka u matki

 

2 hours ago, Maximus said:

 

Facet z dwójką malutkich dzieci lepszy od Ciebie ???

 

Myśląć teraz to wydaję mi się, że jej dobrze odjebało, gość z 2-ójką dzieci, zarabia mniej niż ona ( obstawiam jakieś 1200 gbp) odejdą alimenty myślę ze jakieś 250gbp .

 

Tak jak ktoś mówił zrobiło się może zbyt nudno i monotonnie i nie chciała porozmawiać, dać jasno do zrozumienia czego chce tylko wolała skoczyć na bok - coś nowego. Osobiście uważam, że pożałuje ale jej wybór. Opadną emocję , zauroczenie , pojawi się trochę szarości to dopiero może zacznie myśleć "zdrowo". 

 

Staram się już nie myśleć i nie zaprzątać głowy jak i dlaczego - ale to samo atakuje .

 

Na zdrowy rozsądek - gość ponoć inny niż każdy angol - nie pije, nie pali, spokojny, bardzo podobny z charakteru do mnie, też lubi żartować, 2- ójka dzieci (9mc i 3 lata), zarobki około gbp 1200. Także nie wiem gdzie tu sens i logika ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.