Skocz do zawartości

Moja historia - odeszła bo poznała kogoś innego


Marciano

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Marciano napisał:

Staram się już nie myśleć i nie zaprzątać głowy jak i dlaczego - ale to samo atakuje

Wiem dobrze o czym piszesz. To wraca przez dłuższy czas. Nawet kiedy chcesz o tym zapomnieć

zawsze mózgownica o czymś przypomni. To boli, ale tak jak w moim przypadku, tak będzie i twoim - to czas

4 godziny temu, Marciano napisał:

gość z 2-ójką dzieci

Jak je kocha i będzie z nimi chciał przebywać, twoja ex będzie musiała to zaakceptować i się nawet nimi zająć.

A to może okazać się uciążliwe dla niej.

 

4 godziny temu, Marciano napisał:

Tak jak ktoś mówił zrobiło się może zbyt nudno i monotonnie

To samo u mnie było w małżeństwie. Tylko na litość boską one wymagają, żeby to facet skakał na wysokości lamperii.

Same nie dając nic od siebie.

Ciesz się, że nie masz z nią dzieci. Rozwijaj się i zarabiaj.

 

A ona z biegiem czasu pożałuje swojej decyzji. Teraz są łzy ale myślę, że potem będziesz miał uśmiech od ucha do ucha. :)

4 godziny temu, Marciano napisał:

wrócił i mieszka u matki

Zajebista partia z faceta.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, Maximus said:

 

Jak je kocha i będzie z nimi chciał przebywać, twoja ex będzie musiała to zaakceptować i się nawet nimi zająć.

A to może okazać się uciążliwe dla niej.

 

Wiesz co, ja wiem, że ona lubi dzieci ale nie chce/ boi się mieć swoję (albo tak gadała głupoty), z tego co wiem to on ma te dzieci w weekend raz na 2 tyg, także raczej jej nie będzie przeszkadzać. Ale to już jej sprawa

 

Właśnie czytam No more mr nice guy - i uświadamiam sobie jak moje przekonanie o byciu dobrym jest błędne.

 

Stawiałem ją na piedestale i jej sprawy przedkładałem nad swoję, bo w ten sposób myślałem że będzie jej bardziej zależeć albo mnie doceni bardziej, zresztą to również tyczy się pomocy innym prze ze mnie.

 

Myślę, że z jej trony zawsze brakowało rozmowy - jak coś się działo to płacz i tłumienie w sobie, a myślę że jakby była konkretna rozmowa w związku to inaczej by się to potyczyło. Nie jestem jasnowidzem. Z drugiej strony jak brakowało emocji to może by nic nie dało i pewnie lepiej że tak wyszło jakby miało jej odjebać za np. 5 lat.

 

Długa praca przede mną ale innego wyjścia nie ma :)

Edytowane przez Marciano
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Marciano napisał:

Właśnie czytam No more mr nice guy

Też czytam, jestem na 4 rozdziale. Wypisz wymaluj jakby o mnie :)

13 minut temu, losowanazwa napisał:

ale przerzucenie całej winy na twoją byłą, jak to zostało tu przez niektórych uczynione, też nie jest do końca w porządku.

Oczywiście - ona jest niewinna. Szkoda, że jakoś nie potraficie najpierw zakończyć związku, a potem znaleźć sobie innego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odetnij się całkowicie od tego qrwiszona, pousuwaj wszelki kontakt żebyś potem nie żałował.

Niektóre kobiety takie są że całe życie szukają jak tu przeskoczyć z gałęzi na inną gałąź.

Głowa do góry i nie obwiniaj się nią, ona sama nie wie co robi i za chwile będą powroty i płaczę więc się odetnij od niej puki możesz.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marciano nie przejmuj się poboli i przestanie chłopie byłeś z kimś 9 lat nawet jak to był najgorszy kurwiszon człowiek się przyzwyczaja do drugiego człowieka taka nasza natura - przygotuj się na pare miesięcy udręki psychicznej , ja jestem 4 miesiące po rozstaniu związek 3 letni - może nie było zdrady itp ale tez w hujjjj boli - No faceci tacy są kobiety są silniejsze psychicznie to racja 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie. Przecież Ty zachowywałeś się jak rasowy beciak. Lol ona robi sceny, płacze i na chama przytula się do Ciebie.. Jak myślisz co to jest?

 

To jest shit test. Być może nieświadomy, ale pancia się mota. Ona nie wie co ma robić. Z jednej strony nowy złoty fiut czeka, a z drugiej strony ma jakiś sentyment do Ciebie. Moim zdaniem laska Cię po prostu tymi scenami i tym włażeniem do łóżka po prostu sprawdzała. Z tego co piszesz to jesteś grzeczny musiu beciak taki(w stosunku do niej).

 

Ona się Tobą znudziła po prostu. Jakbyś ją pogonił z wyra jak ryczała i zrobił się troszeczkę zimny(ale nie oschły i gburowaty) to byś zobaczył co by się działo. A tak przygarniales ją i pozwalałeś się wypłakac jej jak przyjaciółka z fiutkiem. 

 

9 lat razem. To szmat czasu zapełnionego rutyną. Jeśli byłeś zawsze dla niej milutki i na zawołanie, to nic dziwnego, że "nowość" ją zaintrygowała. Żeby tego było mało, to Ty jeszcze uprawiales z nią sex po tym, jak ona Ci wyznała, że poznała innego.

 

Lol mężczyzno szanuj się. 

Ja Ci z czystego serca radzę. 

20 minut temu, powerade napisał:

@Marciano nie przejmuj się poboli i przestanie chłopie byłeś z kimś 9 lat nawet jak to był najgorszy kurwiszon człowiek się przyzwyczaja do drugiego człowieka taka nasza natura - przygotuj się na pare miesięcy udręki psychicznej , ja jestem 4 miesiące po rozstaniu związek 3 letni - może nie było zdrady itp ale tez w hujjjj boli - No faceci tacy są kobiety są silniejsze psychicznie to racja 

Na szczęście jest forum. Gdzie można się wesprzeć i dostać kubeł zimnej wody. Wydaję mi się, że można się nieco zdystansować co niweluje ból. A także mieć inne opcje. Paradoksalnie mając inne opcje pańcia będzie zajęta podrywaniem Ciebie niż myśleniem o innych. A przynajmniej tak pokazuje historia. Bo ja wiem. Może gdzieś są wyjątki i laski z jakimś logicznym myśleniem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Ragnar1777 said:

Bracie. Przecież Ty zachowywałeś się jak rasowy beciak. Lol ona robi sceny, płacze i na chama przytula się do Ciebie.. Jak myślisz co to jest?

 

To jest shit test. Być może nieświadomy, ale pancia się mota. Ona nie wie co ma robić. Z jednej strony nowy złoty fiut czeka, a z drugiej strony ma jakiś sentyment do Ciebie. Moim zdaniem laska Cię po prostu tymi scenami i tym włażeniem do łóżka po prostu sprawdzała. Z tego co piszesz to jesteś grzeczny musiu beciak taki(w stosunku do niej).

 

Ona się Tobą znudziła po prostu. Jakbyś ją pogonił z wyra jak ryczała i zrobił się troszeczkę zimny(ale nie oschły i gburowaty) to byś zobaczył co by się działo. A tak przygarniales ją i pozwalałeś się wypłakac jej jak przyjaciółka z fiutkiem. 

 

9 lat razem. To szmat czasu zapełnionego rutyną. Jeśli byłeś zawsze dla niej milutki i na zawołanie, to nic dziwnego, że "nowość" ją zaintrygowała. Żeby tego było mało, to Ty jeszcze uprawiales z nią sex po tym, jak ona Ci wyznała, że poznała innego.

 

Lol mężczyzno szanuj się. 

Ja Ci z czystego serca radzę. 

Na szczęście jest forum. Gdzie można się wesprzeć i dostać kubeł zimnej wody. Wydaję mi się, że można się nieco zdystansować co niweluje ból. A także mieć inne opcje. Paradoksalnie mając inne opcje pańcia będzie zajęta podrywaniem Ciebie niż myśleniem o innych. A przynajmniej tak pokazuje historia. Bo ja wiem. Może gdzieś są wyjątki i laski z jakimś logicznym myśleniem. 

Teraz to ja wiem jak się zachowałem, czasu nie cofne. Byłem/ jestem beciak i prawie kończę czytać "no more mr nice guy" i wiem jak moja dobroć wyszła.

 

 

 

 

Jest jeszcze inna sprawa - pod koniec października wyjeżdzam z UK i muszę podjechać do mieskzania zabrać wszystkie sprzęty -kolumny itp . Prawdopodobnie ona będzie w domu i nie da się tego uniknąć, w jaki sposób powinienem się zachować ? Cześć i tyle , zlać konkretnie ?

Edytowane przez Marciano
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się. Ja byłem taki sam. Ty masz o tyle fajnie, że byłeś w związku. U mnie kończyło się przeważnie w trakcie spotykania się. Wyszedłem jako ten bardziej potrzebujący i masz babo placek. A prawda jest taka, że w tej grze na rynku matrymonialno seksualnym istnieje jedna z najważniejszych zasad, którą należy pamiętać - - - - > Komu mniej zależy ten wygrywa. I właściwie wokół tej zasady krążą inne zasady.

 

Pamiętaj, że Ty jako mężczyzna jesteś dobrze Zakonserwowany jak wino, więc nie masz parcia na związek. Natomiast kobieta ma krótki okres przydatności do spożycia i to jej powinno zależeć bardziej by utrzymać przy sobie faceta. Jako facet masz władzę w kierowaniu związkiem i utrzymywaniem relacji.

 

Kobieta tak naprawdę tylko na początku relacji ma Ciebie w garści bo Ty robisz pierwszy krok i potrzebujesz sexu i jej. Gdy już magiczne tak zapadnie, to Ty przejmujesz stery i masz broń w postaci związku. Kobiety niczego tak się nie obawiają jak odrzucenia i bycia samotną i to jeszcze bez dzieci. Ty spokojnie 40 lat i możesz sobie strzelić kolejnego malucha do kolekcji i nawet poznać nowa żonę, jak stara już nie odpowiada. Natura naprawdę nas lubi, tylko my w tej ślepej białorycerskiej propagandzie tego nie widzimy. Nie widzimy kart, które posiadamy, bo te stopniowo dochodzą z naszym wiekiem i doświadczeniem. Kobieta 40 lat nikogo na poważnej już nie interesuje. Czas minął. 

Pozdrawiam i idę spać. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Marciano said:

Jest jeszcze inna sprawa - pod koniec października wyjeżdzam z UK i muszę podjechać do mieskzania zabrać wszystkie sprzęty -kolumny itp . Prawdopodobnie ona będzie w domu i nie da się tego uniknąć, w jaki sposób powinienem się zachować ? Cześć i tyle , zlać konkretnie ?

Obojętność je zawsze najbardziej boli.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Marciano said:

Teraz to ja wiem jak się zachowałem, czasu nie cofne. Byłem/ jestem beciak i prawie kończę czytać "no more mr nice guy" i wiem jak moja dobroć wyszła.

Bycie dobrym czy miłym nie jest złe ale trzeba znać granicę tej "dobroci" ty z pewnością ją zatraciłeś przy rozstaniu. Pewnie myślisz że gybyś był inny to by nie odeszła...coż przechodzone małżeństwo tak się kończy z jednej albo drugiej strony. Rozejrzyj się jak to dzisiaj wygląda, większość związków prędzej czy póżniej się rozpada.

 

Nie obwiniaj się za to, bo to jej decyzja, niezbyt mądra zresztą. Dzisiaj jest wydziabany Angol jutro Turek albo Afrykańczyk z adidasem, tak polki się prowadzą za granicami.

Bawią się - jak one to okreslają... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sargon napisał:

"dowód społeczny"

Słowo klucz!

Kobiety to stworzenia bardzo stadne tak jak kury (podobno nawet budowa mózgu jest podobna - 2-3 zwoje itd ;)) patrzą na to co wskazuje i akceptuje stado np. moda - myślę, że gdyby nagle nastała moda na chodzenie z gównem na głowie to większość kobiet chodziła by ulicy z osrana głową.

 

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.10.2019 o 17:41, Ważniak napisał:

Broń boże, w którego nie wierzę

Bezbożnik jeden, w Boga nie wierzy co na chmurce siedzi. Pewnie nie chodzisz na sumę co niedziela i nie dajesz na tacę co łaska nie mniej niż 50 zeta. Proboszcz, ksiądz dobrodziej, łącznik ze Stwórcą, strąci Cię na dziewiąty krąg piekieł, jak u Dantego.

 

Bóg istnieje, jak najbardziej, ale nie ten w ujęciu katolickim. Przypisano mu cechy ludzkie, ale on nie jest człowiekiem. Trudno mi rozwijać ten wątek bo mnie zbanują i nie osiągnę stopnia generała.

 

Marek często mówi 'z dobrym panem bogiem, jeśli istnieje'. Owszem, istnieje, inaczej nie byłoby tu nas i tego forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, losowanazwa napisał:

gdybyś chciał poznać kobiecy punkt widzenia na tą sprawę to jestem dinozaurem który ma jeszcze GG  (mój numer: 69335110)

Daria, nikt rozsądny nie będzie z Tobą pisał na gg trollu. Kobiecy punkt widzenia możesz sobie darować, widzisz do czego doprowadził w tym związku.

 

@Marciano Moim zdaniem to Ty powinieneś dziękować opatrzności/Bogu, że dowiedziałeś się na jakiego szona trafiłeś, nie mają z tą szmatą dzieci, małżeństwa, wspólnego majątku, itd. Wielu Braci dowiedziało się o wiele później. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.10.2019 o 17:21, Marciano napisał:

Powiedzcie mi jak to wszystko rozumieć ? Czy ten brak mojego zainteresowania bo byłem pewny że ją mam miał na to wpływ ? CZy to by nic nie zmieniło ? Czy byłem po prostu kołem zapasowym ?

Generalnie nie da się tego zrozumieć. Tzn. w granicach jakiejkolwiek moralności, miłości, lojalności. Jako mężczyzna nigdy tego nie zrozumiesz. Bo mężczyzna nigdy by tak nie postąpił. Wytłumaczenie jest proste - poznała kogoś, kogo postrzega jako znacznie bardziej atrakcyjnego do Ciebie, u kogo ma bardzo duże szanse i skorzystała z okazji (podkreślmy to - kogoś kogo ona postrzega jako bardziej atrakcyjnego, może to kompletnie nie mieć związku z obiektywnym stanem rzeczy, dla większości kobiet i społeczeństwa to Ty możesz być bardziej atrakcyjny od tego gościa pod każdym względem, ale nie dla niej). Kobiety oczywiście nie zawsze odchodzą, gdy poznają kogoś atrakcyjniejszego. Czasami po prostu nie mają takiej opcji i szans u takich facetów. Czasami gość jest tylko trochę bardziej atrakcyjny od ich partnera i kalkulują, że im się nie opłaca - że zamieszanie niewarte świeczki. A czasami mają zasady, czy to narzucone kulturowo, przez społeczeństwo (choć dziś w czasach post-rewolucji seksualnej to już rzadkość), czy wewnętrzny kompas moralny - ale to naprawdę marginalne sytuacje (w Himalajach można próbować takich szukać).

 

Reasumując kobiety po prostu tak postępują. Mężczyźni są pragmatyczni w biznesie, kobiety w relacjach (jak to ktoś tu dawno temu napisał). Wiem, że to niewyobrażalne dla przeciętnego faceta, że zakochana kobieta po prostu się odkochuje i odchodzi - ale tak właśnie jest. Oczywiście nie jest to bez kosztu emocjonalnego, przy braku jakichkolwiek rozterek. Kobiety też mają rozterki i wyrzuty sumienia, też się przywiązują emocjonalnie. Stąd te jej łzy, poczucie winy itd. Ale ostatecznie nie ma opcji, żeby to poczucie winy, czy resztki sumienia ją utrzymały przy Tobie w takiej sytuacji. One po prostu będą, trochę sponiewierają ją emocjonalnie, ale absolutnie nie zmienią jej decyzji. Bo ta już została podjęta i one są tylko następstwem tej decyzji. Przykro mi, ale nic nie mogłeś zrobić. Teraz czas zrozumieć, że zwłaszcza w dzisiejszych czasach, dzikiej wolności i rewolucji seksualnej, kobiety tak naprawdę tylko miewamy, a nie mamy. Jesteśmy tylko którymś z kolei gościem w kolejce, a po nas będą następni. I nie ma takiego, co by był w stanie coś na to poradzić. Takie są kobiety, tak są skonstruowane.

Edytowane przez lekkiepióro
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Imbryk napisał:

Nie ugnij się jak będzie chciała wracać ze łzami. 

Dokładnie, przerabiałem podobną sytuację. Prawda jest taka, że, jeśli się ugniesz, to po jakimś czasie dostaniesz jeszcze bardziej popalić i zrobi Ci taki numer, że ten był przy tym niczym. I nie myśl, że wrócicie do siebie warunkowo, że teraz będziesz ją traktował z dystansem i następny taki numer Cię nie zrani. Zrani i to jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2019 o 20:01, lekkiepióro napisał:

Dokładnie, przerabiałem podobną sytuację. Prawda jest taka, że, jeśli się ugniesz, to po jakimś czasie dostaniesz jeszcze bardziej popalić i zrobi Ci taki numer, że ten był przy tym niczym. I nie myśl, że wrócicie do siebie warunkowo, że teraz będziesz ją traktował z dystansem i następny taki numer Cię nie zrani. Zrani i to jeszcze bardziej.

Jakby ją przygarnął, to by straciła jakikolwiek do niego szacunek.

To jest coś w co ciężko uwierzyć i ludzie siedzący w matrixie nie wierzą.
Oni myślą, że ona chce wrócić bo zrozumiała błąd, bo tak mówi propaganda w mediach i filmach - hahahahaha.
To jest zapewne raz, że shittest, a dwa rozterki i chwiejność emocjonalna, a często także kopnięcie w dupę przez lepszą gałąź i szukanie deski ratunkowej.

Nie bez powodu mawiają ----> "Nie wchodźcie dwa razy do tej samej rzeki!".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam

 

Panowie jest mi cięzko i cały czas ją kocham - to chyba normalne, ale nie ma żadnych powrotów. Ja powoli zaczynam rozumieć jakim byłem cipciorem i robiłem wszystko aby była zadowolona i w taki sposób stałem się nudny.

 

Wcześniej wspomniałem, że razem wynajmowaliśmy dom w UK, ja kiedy byłem w szoku co jeszcze ją po tym wszystkim przytulałem to powiedziałem, że ok zostawiam dom jej i zrobie paszport w UK i wracam do PL. 

 

Ale dzięki forum, i z czasem jak oprzytomniałem lekko, stwierdziłem że firma jeszcze jest na tyle nierozwinięta w PL że może raz na jakiś czas będe musiał tu wrócić , dlatego umówiłem się z nią - spotkałem i powiedziałem żę dopiero zaczynam do siebie dochodzić i ma miesiąc żeby się wyprowadzić bo dopiero do mnie dotarło w jaki sposób mnie potraktowałaś a ja wracam za jakiś czas do UK i nie będe wynajmował gdzieś pokoi i mieszkał huk wie z kim.

 

Efekt taki, że lekkie łzy się pojawiły, próbowała się powstrzymać ale teraz z jednego źródła wiem, że nie jest w najlepszym stanie , bo plany się jej posypały.

Edytowane przez Marciano
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.10.2019 o 19:15, Marciano napisał:

wiem, że może być odwet bo była pewna że ma już mieszkanie a tu nagle zonk. Poczekamy zobaczymy

A kogo właściwie jest te mieszkanie i kto najwięcej włożył w te mieszkanie?
Wybacz jeśli nie doczytałem, ale jest dość późno a ja jestem po całym dniu wykładów i załatwianiu spraw, więc mogło mi coś umknąć...

 

 

W dniu 19.10.2019 o 19:10, nihilus napisał:

Nie daj się zwieść. Schemat, jej plan się posypał więc rozpacz i łzy.

Dziecko w skórze dorosłego.
Inaczej się ująć nie da.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Ragnar1777 said:

A kogo właściwie jest te mieszkanie i kto najwięcej włożył w te mieszkanie?
Wybacz jeśli nie doczytałem, ale jest dość późno a ja jestem po całym dniu wykładów i załatwianiu spraw, więc mogło mi coś umknąć...
 

Mieszkanie wynajęliśmy wspólnie i podnajmowaliśmy 2 pokoje.

 

Jak pisałem wcześniej stwierdziłem, że lepiej jak tutaj jeszcze trochę posiedzę i będe przylatywał dopóki firma się nie rozkręci . 

 

To ona zawiniła takżę niech sie wyprowadzi.

 

PS. Koleszka co mieszka z nia (jeden z wynajmujących, mój kolega z osiedla z PL), mówi że cienko widzi tego gościa, gość po 2 tyg zajeżdżania do mojej ex, już przywozi playstation i 10 gier.

 

Także chyba z deszczu pod rynnę.

 

Swoją drogą mam odczucie, że ona specjalnie wybiera takich facetów, którzy nie są przystojniakami bo ona ma łatwiej nimi manipulować i ustawić pod siebie. A wiadomo przystojniak, który ma swoje zdanie, i najpierw swoje potrzeby stawia na 1 miejscu - nie jest już pewnie tak łatwo go urobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Marciano said:

 

PS. Koleszka co mieszka z nia (jeden z wynajmujących, mój kolega z osiedla z PL), mówi że cienko widzi tego gościa, gość po 2 tyg zajeżdżania do mojej ex, już przywozi playstation i 10 gier.

 

Także chyba z deszczu pod rynnę.

 

Swoją drogą mam odczucie, że ona specjalnie wybiera takich facetów, którzy nie są przystojniakami bo ona ma łatwiej nimi manipulować i ustawić pod siebie. A wiadomo przystojniak, który ma swoje zdanie, i najpierw swoje potrzeby stawia na 1 miejscu - nie jest już pewnie tak łatwo go urobić.

Naprawdę nie ma co tego rozwałkować czy dobrze dobrała sobie partnera...czemu tak wybiera itd. Poszła sobie i tyle. Co Cie to obchodzi co robi jej partner zamknij ten rozdział niech nawet grają sobie na pegazusie albo na akordeonie zajmij się swoimi tematami nawet nie chcij słuchać co u niej bo to tylko w głowie będzie Ci mieszać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.