Skocz do zawartości

Jaja jak berety!


Pablo85

Rekomendowane odpowiedzi

39 minutes ago, MrThruster said:

@Pablo85 - a czy jest coś, co masz sobie do zarzucenia? Czy widzisz coś w sobie, co mogłeś robić lepiej, inaczej? Jak

tam cielsko, sport uprawiasz, jest forma?

Nie, standardowy gość. Dbam o siebie, dobrze sie ubieram. Laski uśmiechają się do mnie i jak jebło to dwie jej koleżanki od razu uderzyły że "byłyby zainteresowane". Oczywiście spławiłem.

39 minutes ago, MrThruster said:

dit: i jeszcze jedna sprawa: jak widzisz sytuację po rozstaniu? U kogo będą dzieci? Czy masz jakiś problem z tym, że pewnie będziesz miał tylko określone kontakty, a nie będziesz miał nieogranicoznej możliwości przebywania z nimi 24/7?

Będę wnioskował o opiekę naprzemienna (nie wiem jakie szanse...). Jak mowiłem mam wielką chate, sam sobie z nimi świetnie radzę - jak wyjeżdzała z koleżankami na weekendy to dawaliśmy rade elegancko. Poza tym masa ludzi który chcą pomóc (rodzice i sąsiedzi którzy się poznali na lali).

Edytowane przez Pablo85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Orybazy said:

Walcz o dzieciaki. Co to znaczy zabrała do rodziców? Zaraz będzie, że się nimi nie interesujesz i zacznie je urabiać przeciw tobie. 

Wręcz przeciwnie. Żadnego białorycerskiego "walczenia".

Ani o nią ani o dzieci. Dzieci masz wychowywać i się nimi interesować. Zaczniesz robić cyrki w stylu "walczę o dzieci" to zostanie to wykorzystane przeciw Tobie.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, miałeś pozamiatane....

 

Przez lata byłeś miękkim misiem, więc czemu się dziwisz, że nikt (Żona zwłaszcza) nie potraktował poważnie "walnięcia pięścią" ? ;)

 

Kiedyś Żona nie mogła być fleją i brudasem, bo wymagało to od tego społeczeństwo. Podobnie od Męża - przynoszenia pieniędzy do domu.

Żona i Mąż mieli się starać i pracować na swoich "odcinkach". Domu, pracy i dzieci.

 

Teraz jest moda na to, żeby tylko Mężowie się starali (jak nie to alimenty), a Żony mogą mieć w dupie (feminizm).

 

Dlatego jak chcesz mieć według jakiegoś standardu, to pokazujesz to na początku. Surowo wymagasz. Na przykład - żeby kobieta nie była fleją i świnią.

 

Jak standardy chcesz wprowadzać po latach tolerowania (a właściwie olewania), to marne szanse brachu :)

 

Brutalne porównanie - ale jak nie nauczysz szczeniaka, żeby nie sikał na meble, to dużego psa już nie nauczysz ;)

 

 

Teraz zobaczysz, że Twoja "wyluzowana" żonka to tak naprawdę cwana, fałszywa harpia. Zapewne masz już obrobioną dupę wśród znajomych i rodziny - ona ma czas na ploty i obgadywanie.

Czeka Cię ciężki czas...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pablo85 napisał:

Nie, standardowy gość. Dbam o siebie, dobrze sie ubieram. Laski uśmiechają się do mnie

Do standardowego gościa to uśmiecha się co najwyżej ekspedientka przy kasie. Albo-albo.

Że koleżanki swojgo kochanego smrodka pogoniłeś, to dobrze, bo nie widzę zadnej korzyści, żeby - z tylu kobiet - akurat dymać się z tymi, które znają żonę.

Jak widzę (stwierdzam fakt, nie ironizuję) uważasz, że jest spoko - więc spoko.

 

A co do tej pomocy, to nie licz na innych, tylko na siebie. Kalkuluj tak, co Ty sam możesz ogarnąć zamiast liczyć, żę znajdzie się dobra dusza, która każdorazowo poda Ci pomocną dłoń. Sąsiedzi - ?!. Sąsiad przyjdzie przypilnować dzieciaki, czy może rozwiesi pranie i skosi ogródek?

 

To nie należy do meritum,ale jako grammarnazi upraszam Cię o wrzucenie tekstu przed publikacją do worda - orotgrafia niszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, MrThruster said:

o standardowego gościa to uśmiecha się co najwyżej ekspedientka przy kasie. Albo-albo.

No ok, mam samoocene do dupy... sumiechają się do mnie niezle laski i az sam sie zdziwilem.

5 minutes ago, MrThruster said:

To nie należy do meritum,ale jako grammarnazi upraszam Cię o wrzucenie tekstu przed publikacją do worda - orotgrafia niszczy.

Racja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała 18 lat jak ją poznałeś, spod opieki taty wskoczyła pod twoją opiekę. Ty zaakceptowałeś rolę jej nowego opiekuna, a nie partnera, więc ona nie miała kiedy dorosnąć i wziąć odpowiedzialności za swoje życie. Twoja żona jest mentalną dzidzią, którą trzeba się zajmować. Kiedyś tata, a teraz mąż wszystko załatwi, ogarnie, kupi prezenty, nawet myć się  i sprzątać nie trzeba, można żyć "na luzie".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Pablo85 said:

Laski uśmiechają się do mnie i jak jebło to dwie jej koleżanki od razu uderzyły że "byłyby zainteresowane". Oczywiście spławiłem.

Dobrze zrobiłeś. Z dużym prawdopodobieństwem zostały przysłane przez Twoją wkrótce, miejmy nadzieję, ex. Do rozwodu trzymaj małego na smyczy. Żadnego ruchania. WSZYSTKO zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, Headliner said:

Ratuj tego Suva z salonu !!! 

Jak zacznie cyrkować o dzieciaki to tak zrobię. Schowałem sobie kluczyki zapasowe i w nocy nim porostu odjadę... jak zacznie coś burzyć to powiem, że pewnie ukradli. Auto jest na moją firmę. Mogę zrobić cesję leasingu na kumpla i tyle będzie z wożenia dup koleżankom.

 

Edytowane przez Pablo85
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Pablo85 said:

Schowałem sobie kluczyki zapasowe i w nocy nim porostu odjadę... jak zacznie coś burzyć to powiem, że pewnie ukradli. Auto jest na moją firmę. Mogę zrobić cesję leasingu na kumpla i tyle będzie z wożenia dup koleżankom.

Eeee... A dlaczego dotąd jeszcze tego nie zrobiłeś????

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Unknown said:

A żona pracuje? Albo planuje pracować? Sorki jeśli czegoś nie doczytałem. 

Tak pracuje. Ma z tego 4k.

15 minutes ago, Anno said:

A twoja szona nie ma prawa do połowy tej firmy? 

Moja firma to kilka środków trwałych które też mogę szybko upłynnić. Zarabiam na "know how" nie na jakiejś ciężkiej produkcji z masą maszyn. Inaczej - firma sama w sobie warta wiele nie jest.

16 minutes ago, azagoth said:

Eeee... A dlaczego dotąd jeszcze tego nie zrobiłeś????

Poczekam jeszcze chwilkę - jestem ciekaw co teraz zrobi... jak będzie grała na ostro, nie będzie chciała się "dogadać" to pokaże jakim hujem mogę być.

20 minutes ago, osadnik said:

Nie masz tylko macie, po rozwodzie możesz już jej nie mieć.

No tak, to prawda, może być tak, że uprze się na sprzedaż i podział kasy. Osobiście wolałbym ją spłacić. Za dużo pracy, czasu i serca w ten dom włożyłem. Ale koniec końców to tylko mury. Można postawić nowe.

42 minutes ago, Heniek said:

Miała 18 lat jak ją poznałeś, spod opieki taty wskoczyła pod twoją opiekę. Ty zaakceptowałeś rolę jej nowego opiekuna, a nie partnera, więc ona nie miała kiedy dorosnąć i wziąć odpowiedzialności za swoje życie. Twoja żona jest mentalną dzidzią, którą trzeba się zajmować. Kiedyś tata, a teraz mąż wszystko załatwi, ogarnie, kupi prezenty, nawet myć się  i sprzątać nie trzeba, można żyć "na luzie".

Ojciec golił browary na okrągło. Matka za nimi wszystkimi łaziła, sprzątała i wyręczała z czego się dało - w zasadzie wszystko na głowie tej biednej kobieciny było. Cała familia nauczona że doi się od rycerstwa. A mój problem w tym, że za późno się pokapowałem o co chodzi w tej grze.

Edytowane przez Pablo85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Pablo85 said:

Poczekam jeszcze chwilkę - jestem ciekaw co teraz zrobi... jak będzie grała na ostro, nie będzie chciała się "dogadać" to pokaże jakim hujem mogę być.

???

Znaczy, że za mało w dupę jeszcze dostałeś. Twoja dama musi Ci jeszcze dopierdolić mocniej, żeby procesy myślowe się załączyły? Nie wierzę jak to czytam...

To samochód należący do Twojej firmy - działaj adekwatnie do stanu faktycznego (prawnego w tym przypadku) a nie urojonego. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pablo85 nagrywaj, nagrywaj, nagrywaj. 24h. Jak się dowiesz, że gwałciłeś lub biłeś to zapytasz o miejsce i czas. Odtworzysz wtedy co robiłeś w danym momencie. Traktuj to jako tarczę. 
 

Jestem w trakcie rozwodu. Co tu się wyprawia to głowa mała. Niebieska karta, oskarżenie o włamanie na kompa, nękanie, ograniczenie praw rodzicielskich .... A myszka taka miła i spokojna była. Armagedon Panie. 

Edytowane przez Marvin
  • Like 2
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urabianie dzieci to będzie standard. Spotkałem na ulicy ex mojego kolegi. Przywitałem się z nią i nimi, bo zawsze się lubiliśmy, a to no widzisz ty jesteś dobry a X to się rodzina znudziła, już mu dzieci nie potrzeby i spogląda na swoje bąbelki. Aż się rzygać chciało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Marvin said:

Jestem w trakcie rozwodu. Co tu się wyprawia to głowa mała. Niebieska karta, oskarżenie o włamanie na kompa, nękanie, ograniczenie praw rodzicielskich .... A myszka taka miła i spokojna była. Armagedon Panie. 

Też się szykuje na ostrą jazdę.

 

Jak to u Ciebie wyglądało z pozwem? Ty złożyłeś czy ukochana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pablo85 napisał:

Tak pracuje. Ma z tego 4k.

W zeszlym roku bywałem w pewnej firmie w Katowicach na Bażantów i "przyglądałem" się procesowi rekrutacyjnemu. Później konsultowałem pozyskane informacje ze znanymi mi ludźmi z Katowic i muszę piwiedzieć, że te 4k żonki to całkiem fajny hajs jak na wasze strony. Wygląda mi, że twoja żonka leniwa nie jest, albo ma farta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 10/15/2019 at 9:01 AM, Pablo85 said:

Pany.... a teraz pytanie do Was.... co Wy na to i co ja mam uczynić teraz?

Zmienić zamki. Czemu? bo

On 10/15/2019 at 9:01 AM, Pablo85 said:

wywieźie "to co będzie chciała"...

 

Oczywiście pójdzie na policję, ale do tego czasu już powinieneś 

On 10/15/2019 at 11:13 AM, Piter_1982 said:

Wynieś co się da i ukryć. 

 

Jeśli nie wierzysz to może powinieneś przeczytać jeszcze raz to:

"to co będę chciała"

 

Poza tym 

On 10/15/2019 at 11:04 AM, Rnext said:

Włącz procedury standardowe nr 1.

Odetnij od koryta, twoja kasa na twoje konto. Żadnych pieniędzy bez sądu. Jak potrzebuje to niech idzie do roboty. Jak będzie się zasłaniać dziećmi, a będzie, to dzieci do babci/przedszkola/szkoły a ona do roboty. Bez sądu ani złotówki, chyba że babci (twojej matce). Jej matka będzie po jej stronie.

Wszedłeś w bagienny okres. Dobrze że chociaż masz tego świadomość i rozumiesz, że kobieta też człowiek i może być podła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie ja niedawno się rozwiodłem.
Jeśli nie macie intercyzy wszystko leci na pół. Majątek, firma, wszystko to co fizycznie da się podzielić. Tylko Ty będziesz musiał bulić na dzieci bo tak małe jak pisałeś to raczej zostaną przy matce, pińcet plus też królewna będzie zgarniać. Opieka naprzemienna wchodzi sensownie w grę dopiero jak wiek bliski szkolnemu. Chyba, że obydwoje będziecie zgodni co do naprzemiennej to są większe szanse, ale nie łudziłbym się bo pińcet plus też wtedy się dzieli i nie ma alimentów żadna ze stron, a pańcia sobie na to nie pozwoli bo kalkulator przeliczy także i to.
Jak masz jakieś większe oszczędności na koncie czy to wspólnym jeśli macie czy prywatnym to wypłacaj sobie po trochu w bankomacie i trzymaj gdzieś w bezpiecznym miejscu w walucie, to Ci się chociaż do tej kasy nie dobierze. A i jeśli dajesz jej jakiekolwiek pieniądze na dzieci to wszystko przelewem z tytułem, że na dzieci, nikt Ci później w sądzie nie zarzuci że w okresie powiedzmy to rozwodowym olewałeś dzieci i ich utrzymanie.

I weź najlepszego prawnika jeśli chcesz się bić w sądzie. Jeśli nie to i tak weź najlepszego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie!

Dzięki jeszcze raz za wasze komentarze i uwagi! Po pierwsze przeczytałem wszystkie książki, które polecaliście (Kobietopedia, Poradnik rozwodowy, Brudna gra, Jak zabezpieczyć majątek...)... no powiem... otwiera to oczy!!!

 

 

Może też mały update co się dzieje teraz:

 

1. Dzieciaki całkiem nieźle funkcjonują, mam z nimi dobry kontakt, kupuje im nowe ciuszki, pościele kołdry itd... zbieram rachunki (faktury), zabieram do lekarza, kuleczkowa, gotujemy razem obiady, bawimy się.... jako ojciec nie mam sobie nic do zarzucenia. Żona nie robi na razie żadnych problemów z kontaktem.

2. Żona miała wielce znaleźć nowe mieszkanie (obecnie mieszka u rodziców), jednak porzuciła pomysł... czyli zostaje u rodziców... nie wiadomo jak długo... Mieszkanie miała już prawie dograne ale z jakiegoś powodu zrezygnowała (może prawnik doradził...). Od sąsiadów wiem, że rozpuszcza plotki jaki to jestem zły drań i mam najprawdopodobniej guza na mózgu... Podobno ma jakieś dowody na mnie które zamierza zostawić sobie na później....

 

Ostatnio dostałem pismo od jej adwokata , że chcą się spotkać w sprawie ustaleń dot. rozwodu (czyli alimenty i podział majątku) - mój adwokat rozumie to jako "chęć dogadania się" ale zobaczymy co będzie faktycznie za jakieś dwa tygodnie...

 

3. Adwokaci - spotkałem się z dwoma kancelariami w sprawie całego tego majdanu, doradzili co mam robić (m.in. przelewać jakieś sumy typu 1,5k żonie zatytułowane "alimenty - imię i nazwisko dziecka"). Z jednymi dogadałem się w sprawie reprezentacji w sądzie.

 

4. Koleżanki żony - z tego co wiem jedna koleżanka (ta cała przyjaciółka) odpuściła już wspieranie żony... może ma stracha, że może coś nie do końca dobrze doradza... Pozostała jebnięta siostrunia żony, która od zawsze miała jakieś "ale" do mnie... zakładam, że pakuje jej do głowy "rozwiedź się z nim, oskub go, dasz sobie rade, pomożemy Ci ....".

 

5. Finanse - jak wspomniałem, 1,5k przelewam jako alimenty co miesiąc. Reszta trafia na moje konto... staram się "zabezpieczyć" co mogę.

 

Czekam na dalszy rozwój sytuacji, wg mnie tak na prawdę spotkanie z żoną i prawnikami powinno dać mi obraz gdzie jestem i na co się szykować (oczywiście zakładam najgorsze).

 

Pozdro!!!

 

On 10/28/2019 at 7:53 PM, masculum said:

Chłopie ja niedawno się rozwiodłem.
Jeśli nie macie intercyzy wszystko leci na pół. Majątek, firma,

@masculum - tak z Twojej perspektywy... czy jest coś co zrobiłbyś lepiej albo inaczej, żeby ograniczyć straty? Mowie o środkach trwałych w firmie, domu, alimentach, oszczędnościach.... Ew. jak to zrobiłeś żeby było dobrze...?

 

Z góry dzięki za info!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

całkiem nieźle funkcjonują, mam z nimi dobry kontakt,

Świetnie, oby tak dalej, nie spierdol tego!

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

kupuje im nowe ciuszki, pościele kołdry itd... zbieram rachunki (faktury),

Nie przestawaj, najlepiej kseruj rachunki, co by nie wyblakły ;) Moja rada, zbieraj rachunki zaczynające się od 30 zł i w zwyż! Ważne, na rachunkach mają istniec przedmioty, rzeczy, jedzenie itp. opisujące, że to dla dzieci!

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

Żona nie robi na razie żadnych problemów z kontaktem.

I nie będzie. Chce się pokazać przed sądem jako mad(t)ka polka :D To tylko iluzja, zobaczysz dopiero po rozwodzie ;) Pokaże prwdziwe dobro dzieci, bedzie chroniła przed złym tatą, który zmarnował im życie ;) 

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

Żona miała wielce znaleźć nowe mieszkanie (obecnie mieszka u rodziców), jednak porzuciła pomysł... czyli zostaje u rodziców... nie wiadomo jak długo... Mieszkanie miała już prawie dograne ale z jakiegoś powodu zrezygnowała (może prawnik doradził...).

Będzie chciała pokazać, jaka to ona poszkodowana samotna mamusia z dziecmi i musi się gniezdzić u rodziców... A mąż tyran, sam mieszka na salonach :) 

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

Od sąsiadów wiem, że rozpuszcza plotki jaki to jestem zły drań i mam najprawdopodobniej guza na mózgu.

Standart, wybielanie siebie i przerzucanie winy na Ciebie. Nie zajmował bym sobie tym głowy. Schematyczne do bólu, olej to i rób swoje.

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

Podobno ma jakieś dowody na mnie które zamierza zostawić sobie na później....

A ma? Przeskrobałeś coś? 

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

przelewać jakieś sumy typu 1,5k żonie zatytułowane "alimenty - imię i nazwisko dziecka").

Tak to bardzo ważne! Zawsze Piszemy alimenty na dziecko/dzieci plus rok i miesiąc!!!! Inaczej wpływy będą traktowane jako datki dobrowolne ;) 

4 godziny temu, Pablo85 napisał:

Reszta trafia na moje konto... staram się "zabezpieczyć" co mogę.

Nie trzymaj pieniedzy na swoim końcie!!!!! Do chwili uprawomocnienia wyorku rozwodowego, macie wspólność majątkową! Do czasu wyroku, może założyć Ci sprawe o podział majątku i żądać połowy pieniedzy, które są na końcie ;) 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.