Skocz do zawartości

30-letnia dziewica, a szansa na zdrowy związek


timida

30-letnia dziewica ma szansę na związek z normalnym facetem?  

126 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy 30-letnia dziewica ma szansę na związek z normalnym facetem?

    • Tak
    • Nie, wzbudza to za dużo wątpliwości co do niej
    • Tak, ale niekoniecznie z normalnym gościem
    • Nie, już jest za stara
    • Nie, za późno na naukę


Rekomendowane odpowiedzi

@timida Patrząc na zdjęcie naprawdę masz potencjał. Wystarczy zrzucić kilka kg (sylwetka nabierze wtedy smukłości), wzrost masz spoko.  Koniecznie zaprzyjaźnij się ze słońcem! Naturalna opalenizna to spory atut. Mi osobiście takie blade osoby wydają się wręcz chore. No i popracuj nad postawą, nie garb się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@timida

Co do twojego wyglądu to nie jest źle. Akurat w tej sukience nie wyglądasz dobrze ale widać że nie jesteś otyła co mogłoby Cię dyskwalifikowac w oczach wielu mężczyzn. Problemem może być jednak twoja postawa. Możesz być odbierana jako niepewna siebie. Nie wyróżnisz sie w towarzystwie. 

Ja jednak zwróciłam uwagę na coś innego na zdjęciu. Meblościanka za toba. To twoje mieszkanie? Tak jakbyś sie zatrzymała w czasach PRL. Być moze to też problem. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

35 minut temu, ewelina napisał:

Mi osobiście takie blade osoby wydają się wręcz chore. No i popracuj nad postawą, nie garb się!

Bladośc dobrze wygląda z wyrazistym make upem w mojej opinii. Jasna blada cera plus np czarna szminka. Cudny kontrast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, pogadaliśmy, popisaliśmy....

Pora przejść do praktyki, musisz wyjść do ludzi i zacząć spotykać mężczyzn.

 

@timidaJeśli jesteś z Mazowsza to zgłaszam się na ochotnika, kawa, rozmowa, spacer, kino... :) Chyba, że będzie drama to po 45 min. nie będzie przedłużenia i pojadę wyłączyć żelazko....

 

Temat znam, więc połowę stresu masz za sobą, na dodatek nie aplikuję i nie przyjmuję aplikacji, więc spotkanie jest dla Ciebie bezpieczne... Chyba, że pojawią się iskry i słońce dozna zaćmienia...;)

Najbliższy weekend - piątek lub niedziela. Co TY na to ?

Edytowane przez Maniek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno, ty zrozum jedno.

Reklama jest dźwignią handlu.

Towar niezareklamowany to często towar niesprzedany.

Jak myślisz, jak koleś szuka garniaka, to w większości przypadków kupi garniaka znanej modnej marki, czy pójdzie do krawca Zdzisława, który od 50 lat szyje ręcznie luksusowe garnitury na miarę? A nawet taki który jednak chce garnitur na miarę, znajdzie tego pana Zdzisława sam z siebie i magicznie, czy po tym, jak mu go ktoś poleci?

Jak facet w ogóle cię nie zauważy, to jak niby ma cię "odnaleźć"?

 

Ja wiem, że co poniektórzy mężczyźni pieprzą głupoty o tym, że dla nich charakter dziewczyny się liczy, i że szukają takiej skromnej, mądrej, wiernej, pracowitej, dziewicy, i co tam jeszcze mają na checkliście. To są dokładnie te same gadki, jak pierdzielenie kobiet, że chcą spokojnego, potulnego misia i że wcale nie marzy się im męski tajemniczy podniecający bad boy.

 

Weź i uświadom sobie, że facet najpierw widzi twój wygląd. Jak mu się spodobasz, to patrzy czy wyglądasz na taką, którą by mógł wyrwać. I dopiero jak przejdziesz testy (1) chciałbym!, (2) mógłbym! to dopiero gdzieś tam mętnie po jakimś czasie zaczyna się pojawiać jakaś bardziej świadoma refleksja "o, to w sumie jest fajna dziewucha". Jedyna szansa na to, że facet cię "przypadkiem" odkryje tylko po charakterze, a nie po wyglądzie, jest wtedy, gdy na tyle często się musicie widywać i kontaktować, że w końcu ten twój charakter zauważy czy go to interesuje, czy nie. Czyli: praca, szkoła. W pozostałych przypadkach musi cię zauważyć, żebyś mogła zcząć wojować charakterem, cnotą, zasadami i co tam jeszcze masz w ofercie promocyjnej.

 

I to, że cię facet zauważy po wyglądzie, wcale nie znaczy, że musisz się ubrać jak dziwka i wymalować jak pajac. Tak samo jak dawanie sygnałów, że jesteś zainteresowana, wcale nie oznacza, że masz wrzeszczeć całym ciałem "mam ruję, bierz mnie!!!!".

 

Nie musisz ubierać sie wyzywająco - ubieraj się w sposób, który ludzie zauważą. Na przykład: kobieco i elegancko.  Albo: kobieco i malowniczo. Albo: kobieco i w stylu zimnej perwersyjnej korposuki. Albo: kobieco i buntowniczo. Ale JAKOŚ. Tak żeby mężczyźni chcąc nie chcąc cię WIDZELI. (EDIT: i żeby widzieli w tobie KOBIETĘ, a nie człowieka). Jednym się spodobasz, innym nie, ale każdy cię dostrzeże. Musisz mieć wyrazisty, mocny i swój styl. Musisz się z tłumu wróbli, kawek, kur i wron wybijać jak jaskrawa papuga albo paw. Albo przynajmniej jak bardzo wkurwiony łabędź. ;) Jeśli twoim stylem jest wiktoriańska dziewica, to idź, kurła, na całość. Kiedyś w galerii handlowej widziałem kobietę, która wyglądała jakby uciekła z angielskiego serialu historycznego - szara suknia ciągnąca się po ziemi, talia jak osa, rękawy z koronką, kołnierz ze stójką, rękawiczki, kapelusz z piórem. I wiesz co? Nie wyglądała jak przebieraniec. I faceci się za nią oglądali z maślanymi oczami. Ja się za nią oglądałem, mimo że z urody była średnia. Ale nie dało się jej nie zauważyć.

 

A sygnały zainteresowania też nie muszą być dawane w sposób "na kurwę", Weź i potestuj sobie taki myk: patrzysz prosto na faceta. Intensywnie. Aż nawiążesz kontakt wzrokowy. I nie przestajesz. Nawet jak się poczujesz niezręcznie. A potem się uśmiechnij. Powoli i delikatnie. I jak zobaczysz, że koleś zaczyna mieć durną minę, to powoli odwróć wzrok. POWOLI. ;)

 

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, timida napisał:

Oceniłaś mnie poniżej przeciętne

Bez przesady. Figurke masz dobrą, tylko musisz ją ubrać bardziej kobieco. A twarzy nie widać, a twarz jest rownie (jesli nie bardziej) ważna co ciało. 

 

Nawet najwieksza seks bomba z figury nie ma szans jesli ma czarne zęby na przedzie i nieformalną czaszkę ? 

 

Don't worry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Posejdon said:

Masz do wyboru 9/10 z sieczką w głowie oraz 7/10 z fajnym charakterem. Co wybierasz do LTR?

Primo, ja się w LTR nie bawię od bardzo dawna. ;) Dzięki temu mogę bawić się tak w towarzystwie lasek z sieczką w głowie, jak poukładanych.

 

Secundo, żeby mieć wybór, to ja muszę tę 7/10 najpierw zauważyć. Jak myślisz, ile mijasz codziennie lasek, które byłyby świetnymi żonami, ale nie dasz im szansy na pokazanie tego, bo przelecisz po nich wzrokiem i nawet nie zarejestrujesz, że istnieją? Bo mimo że są 7/10, ale są źle umalowane, paskudnie ubrane, przemęczone, zapuszczone i mają spojrzenie rozzłoszczonego zombie, więc wyglądają jak zabiedzone 5/10? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ewelina napisał:

@timida Patrząc na zdjęcie naprawdę masz potencjał. Wystarczy zrzucić kilka kg (sylwetka nabierze wtedy smukłości), wzrost masz spoko.  Koniecznie zaprzyjaźnij się ze słońcem! Naturalna opalenizna to spory atut. Mi osobiście takie blade osoby wydają się wręcz chore. No i popracuj nad postawą, nie garb się!

Serio? Ja do tej pory jeszcze słyszę, że jestem straszna chudzinka... Planuję siłownię. Nie schudnę, ale powinnam zmienić się optycznie ;)

Pozostałe rady wezmę sobie do serca :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Posejdon said:

No dobrze, dlatego też napisałem, że poza LTR wygląd jest na pierwszym miejscu. Co się zatem nie zgadza?

Że najpierw musi wyglądać na tyle dobrze, żeby facet się nią w ogóle zainteresował

 

Może mieć najpiękniejszy i najbardziej LTRowy charakter, ale póki faceci widzą w niej nieprzystępnego paszteta, to może sobie ten LTR odgrywać w domciu z lalkami. Albo w Simsach.

 

W dzisiejszych czasach nikt nie wybiera sobie partnerki do LTR na zasadzie "mam tutaj grupę randomowych 100 lasek, wybiorę tę która będzie najlepszą żoną".

 

Wybiera się dzisiaj w ten sposób: "mam grupę 100 randomowych lasek, z tych 100 moim zdaniem w miarę fizycznie atrakcyjnych jest 50, z tych 50 tylko 5 w ogóle na mnie zwróciło uwagę, i z tych 5 wybiorę tę, która mi najbardziej pasuje na żonę" . Żeby w ogóle dalej przejść w konkursie z tej grupy 100 randomowych lasek, ona musi wyglądać na tyle dobrze, żeby wejść do tej 50, która jest w ogóle do wytrzymania z wyglądu, potem musi dać do zrozumienia, że jest jedną z tych 5, które są chętne, i dopiero WTEDY jej charakter ma znaczenie. Dopiero na tym etapie może wygrać ze spierdoloną i chętną 9/10, będąc fajną z charakteru 7/10. Ba, może wygrać nawet będąc 6/10 albo 5/10, jeśli facet WIE czego chce od żony i jeśli nie ma wygórowanych oczekiwań co do wyglądu partnerki (czyli jeśli np. z tej 100 randomów bierze pod uwagę nie 50, ale 60 albo 70).  

 

Nie znam faceta, który by wybierał na zasadzie: "znam 100 lasek, z czego 20 to materiał na żonę, z tego 3 się mną interesują, to z tych trzech wybiorę tę z najlepszym charakterem, mimo że jest brzydka jak cholera".  

 

1 hour ago, timida said:

 Ja do tej pory jeszcze słyszę, że jestem straszna chudzinka...

LOL, kobiety zawsze ci powiedzą, że jesteś za gruba, źle się ubierasz i makijaż cię postarza.

Nie zauwżyłaś tego jeszcze?

Edytowane przez Sundance Kid
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

W sumie. Idealna opcja dla @Ksantiego.

Mentalność podobna i Ksanti szuka dziewicy.

Za to po Twoich wpisach widać, że dla Ciebie idealna by była taka przy której mógłbyś asystować na kolanach i smyczy podczas bolcowania przez 100 Murzynów. 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.