Skocz do zawartości

30-letnia dziewica, a szansa na zdrowy związek


timida

30-letnia dziewica ma szansę na związek z normalnym facetem?  

126 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy 30-letnia dziewica ma szansę na związek z normalnym facetem?

    • Tak
    • Nie, wzbudza to za dużo wątpliwości co do niej
    • Tak, ale niekoniecznie z normalnym gościem
    • Nie, już jest za stara
    • Nie, za późno na naukę


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, ewelina napisał:

Przy takiej wadze słyszysz, że jesteś chudzinka? Ciekawe. Ja mam 45kg/165cm i się nie uważam za zbyt szczupłą. Ale to wszystko gustu.

Najważniejsze, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.

Owszem. Kiedyś przez pewien czas ważyłam 54-55 kg to kilka razy nazwano mnie anorektyczką i to nawet obce mi osoby więc nwm. Może zależy od środowiska w jakim się przebywa?

Nigdy za to nikt nie nazwał mnie grubą. Jestem zadowolona ze swojej wagi. Kiedy chudnę to ubywa mi na tyłku i na biuście, który i tak mam niewielki, a tak jest w miarę ok ;) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Ksanti napisał:

Za to po Twoich wpisach widać, że dla Ciebie idealna by była taka przy której mógłbyś asystować na kolanach i smyczy podczas bolcowania przez 100 Murzynów. 

Nie dziękuje, postoje. Zresztą czyżbyś projektował na mnie swoje fantazje i filmy które obejrzałeś? To nie ja oglądam anime z przewijającym się  motywem delikatnego femdomu nad fajtłapowatym chłopakiem. To nie ja obserwuje na insta #choker. To zlewam się potem na myśl o zagadaniu do dziewczyny i to nie ja marzę o 16-18 letnich gimnastyczkach, racjonalizując sobie że tylko takie nie uznają mnie za gorszego przez brak porównania. To nie ja płaczę że świat jest drapieżny broniąc się przed dokonaniem jakichkolwiek zmian w sobie. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eleanor Podobno ważny jest też aspekt  typu budowy szkieletu. Ja należę do osób o tzw. drobnym koścu, dzięki czemu sylwetka jest mocno smukła, ale raczej nie wyglądam na ofiarę Oświęcimia :D. Dodatkowo jestem dosyć aktywna fizycznie (od zawsze byłam co też pewnie ma wpływ) . Jednak nie uprawiam ćwiczeń siłowych, a głównie skupiam się na gimnastyce, rozciąganiu, poza tym rower i bieganie. A podobno to ćwiczenia siłowe wpływają na przyrost masy. Poza tym mam tak, że jak się czymś zajmuję to zapominam o jedzeniu. Nie lubię też jeść w pośpiechu albo w stresie. W pracy przez długi czas miałam tak, że nie było za bardzo czasu na jedzenie, więc wolałam poczekać aż skończę i zjeść na spokojnie niż połykać coś w biegu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, timida said:

Kiepsko to widzę. Dwie szare myszy to może być tylko jeszcze większy problem.

No widzisz.

Ty możesz kiepsko to widzieć ale chcesz faceta który widzi to niekiepsko.

Może tak trochę fair play?

Może przestaniesz być szarą myszą i wtedy będzie tylko jedna w zespole, 50% tematu załatwione?

Taki piękny serial szedł, "Brzydula", nic cię nie nauczył?

Nie masz pojęcia do czego facet jest zdolny gdy da mu się nadzieję i wynagradza wysiłki.

Z szarej myszy robi się bohaterem.

No ale tego w damskich poradnikach nie piszą.

Tam piszą jak zabić szybko i bezboleśnie inne kobiety, żeby to tobie dostał się samiec Alfa.

 

Zresztą...

Póki co możesz dyskutować z nami do emerytury, chyba że zamkną forum z nieokreślonych powodów.

Sexu ani związku z tego nie ma ale jest czym się zająć wieczorami.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ewelina napisał:

Przy takiej wadze słyszysz, że jesteś chudzinka? Ciekawe. Ja mam 45kg/165cm i się nie uważam za zbyt szczupłą. Ale to wszystko gustu.

Najważniejsze, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.

 

To chyba, dodajesz sobie centymetry we wzroście... mam koleżanki o głowę niższe i mówiące że mają również tak jak ja 165-166. Natomiast moja koleżanka co ma tą wagę, i wzrost, była tak chuda że miała "przykręcane" nerki z powodu zbyt dużej niedowagi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, JoeBlue napisał:

No widzisz.

Ty możesz kiepsko to widzieć ale chcesz faceta który widzi to niekiepsko.

Może tak trochę fair play?

 

Taki piękny serial szedł, "Brzydula", nic cię nie nauczył?

 

Zresztą...

Póki co możesz dyskutować z nami do emerytury, chyba że zamkną forum z nieokreślonych powodów.

Sexu ani związku z tego nie ma ale jest czym się zająć wieczorami.

 

Kiepsko to widzę bo takie 2 szare mysze prędzej będą ciągnęły się w dół aniżeli motywowały. Poza tym w łóżku też spodziewany dramat, a może nie?

Ja sierota, facet zielony i co wyjdzie?

Myślę że zarówno dziewica jak i prawiczek na tym etapie życia potrzebują kogoś kto zna się na rzeczy ;)

Serial to fikcja, nie rzeczywistość :)

 

Jestem na forum nie bez przyczyny. Chyba każdy jak wybiera się na np rozmowę kwalifikacyjną to się przedtem przygotowuje. Ja staram się tylko rozeznać troszkę w temacie nim rozpocznę "zabawę" . To źle?

Chcę sobie dać szansę, a wbrew pozorom takie "rozmowy" otrzeźwiają, ale też motywują, przynajmniej jeśli o mnie chodzi.

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale skoro tyle lat przygotowań nic ci nie dało, to może zmień założenia wstępne, bo coś z nimi nie tak.

Owszem, tu powiedzą ci co innego niż w damskich tygodnikach, ale masz od cholery podejścia na "nie", wszystko wiesz i docierają do ciebie tylko takie argumenty, które zgadzają się z twoimi poglądami, tak to przynajmniej wygląda.

Reszta ląduje na polu "tak, ALE nie".

Jeśli będziesz robić tak jak do tej pory będziesz mieć rezultaty takie jak do tej pory.

 

PS:

Absolutnie się nie czepiam, życzę ci dobrze, chcę przekazać to co myślę, a nuż pomoże?

 

(PS_do_PS:

W tym wypadku jest to NUŻ, nie NÓŻ, kiedyś mi zwrócono uwagę "jak można zrobić błąd w trzyliterowym wyrazie który zna się całe życie", ubawiłem się.)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, JoeBlue napisał:

Ok, ale skoro tyle lat przygotowań nic ci nie dało, to może zmień założenia wstępne, bo coś z nimi nie tak

 

PS:

Absolutnie się nie czepiam, życzę ci dobrze, chcę przekazać to co myślę, a nuż pomoże?

 

Szczerze to z tymi przygotowaniami u mnie bym nie przesadzała. Byłam skupiona na pokonywaniu chorobliwej nieśmiałości i wówczas związki były dla mnie czymś nierealnym. Wciąż są, ale nie mam w sumie już nic do stracenia. Na pewno zderzenie z rzeczywistością zaboli i to porządnie. 

Coś tam "próbowałam" i zauważyłam za kim uganiają się faceci stąd moje wnioski nt. wyglądu i zachowań jakie preferują mężczyźni ;)

 

Twoich wypowiedzi nie odebrałam jako czepialstwa. Wręcz przeciwnie, doceniam każdy feedback od użytkowników i może nie wygląda, ale staram się wszystko brać pod uwagę ;)

 

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, TheFlorator napisał:

Probowalas rozmowy z psychologiem skoro tu masz prace do wykonania nad soba?

Tak, o tym też rozmawiałam. Tutaj psycholog w niczym mi nie pomógł. W sumie mówiła to samo co Wy, a sęk w tym żeby się przełamać, wyjść ze strefy komfortu i próbować. W tym momencie wszystko zależy wyłącznie ode mnie.

Edytowane przez timida
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ee no to spoko.

Na prawde nie masz nic do stracenia i faceci nie patrza na ciebie tak samo jak ty na siebie. (w sensie np tego dziewictwa).

 

Zastosuj taktyke facetow. Male kroczki, oswajaj sie z interakcjami (nie ma innej metody). Nie bierz porazek do siebie tylko traktuj to jako “doswiadczenie” niezawsze fajne.

 

Znajdz jakas “skrzydlowa” i wychodz do ludzi z nia abys sie czula bardziej komfortowo.

Ona nie ma cie “narzucac” innym facetom tylko troszke pokazywac jak wykazywac nimi zainteresowanie. Wspierac cie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, timida napisał:

zauważyłam za kim uganiają się faceci stąd moje wnioski nt. wyglądu i zachowań jakie preferują mężczyźni

Nie wiem, może te wnioski są niekompletne? Jak chcemy otworzyć piwo to używamy otwieracza a nie smartfona a jak drzwi do samochodu to pilotem a nie siekierą. To samo tyczy się wyboru kobiety do określonych celów. Choć uważam, że gdyby nie męska desperacja, to by nam się to tak nagminnie nie pierdoliło która jest do czego.

Zatem - do jednych celów wystarczy nam to co jest między palcami (tymi dużymi u stóp) a do innych bez tego co jest dwa piętra wyżej nie uciągniesz.

O głowę bardziej zadbaj, bo pochwa się w miarę sama o siebie troszczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, TheFlorator napisał:

 

Zastosuj taktyke facetow. Male kroczki, oswajaj sie z interakcjami (nie ma innej metody). Nie bierz porazek do siebie tylko traktuj to jako “doswiadczenie” niezawsze fajne.

 

Znajdz jakas “skrzydlowa” i wychodz do ludzi z nia abys sie czula bardziej komfortowo.

Ona nie ma cie “narzucac” innym facetom tylko troszke pokazywac jak wykazywac nimi zainteresowanie. Wspierac cie.

Postaram się. Innego wyjścia nie mam. Jakoś zacisnę zęby ;)

Z tą skrzydłową to chyba nie jest dobry pomysł. Już pomijając to że muszę być naturalna w tym co robię, a nie sztucznie wyszkolona, to miałam już jazdy, że goście na nią lecieli zamiast mną się zainteresować. Nic nie musiała robić. Wystarczy, że ma obfity biust. Nadprogramowe kilogramy tu się nie liczyły ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, timida said:

Postaram się. Innego wyjścia nie mam. Jakoś zacisnę zęby 

Witaj w swiecie kazdego faceta...

 

6 minutes ago, timida said:

Już pomijając to że muszę być naturalna w tym co robię, a nie sztucznie wyszkolona, to miałam już jazdy, że goście na nią lecieli zamiast mną się zainteresować. Nic nie musiała robić. Wystarczy, że ma obfity biust. Nadprogramowe kilogramy tu się nie liczyły ... 

Nie masz innej?

To nie ma byc “wabik” tylko skrzydlowa.

Nawet dobrze gdyby byla zajeta.

To niech nie wychodzi z duzym dekoltem i sie ubierze “skromnie” a ty bardziej “wyzywajaco”.

 

Ona ma byc “w tle”. Ty powinnas sie wyrozniac i wabic.

 

Bycmoze byla miedzy wami zbyt duza roznica urody, pewnosci siebie, jezyka ciala i ona pewnie brylowala zamiast pomagac.

 

Zreszta sproboj isc z 2/3 kolezankami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryłaś największą tajemnicę III Rzeszy -> Mężczyźni zwracają szczególną uwagę na duży biust. Nie pytaj, nie dziw się, jak powiadam tak jest i z tym się nie dyskutuje.

 

Edit: to stary i ograny numer. Wziąć dwa pasztety jako kontrast. Słabe.

Edytowane przez Posejdon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie rady i tak nie dotrą, mimo tego że są trafne. Już tłumaczę dlaczego.

Praca nad ubiorem/charakterem/podejściem do drugiej płci to jest nawet praca terapeutyczna. Można ją wykonać na dwa sposoby:

- żywe uczestnictwo w życiu społecznym,

- praca z własną psychiką samemu lub z kimś. Dla bardzo wielu niewykonalne.

Z postów @timida bije bardzo negatywne podejście do mężczyzn, ogromne pretensje, ogólne zrzucanie winy i projektowanie różnych mało ciekawych rzeczy na nas, co ma źródło pewnie w stylu życia, które jest zapewne związane z wychowaniem i otoczeniem we wczesnym i nastoletnim wieku, co przekłada się na nieświadome poczuciu bycia gorszym, odstawania od normy. Tak to działa, gdy do głowy wgrywane jest wadliwe i nieprzystosowane do rzeczywistości oprogramowanie. 

 

Jeżeli @timida znalazłaby faceta, to z taką nieświadomą bombą, którą w sobie trzyma, mogłaby źle skończyć, bo to raczej nie byłby kandydat marzeń.

 

Dopóki nie uprzątnie się burdelu w głowie, to te przebieranki i wszystkie rady nie dojdą do skutku.

To jakby mówić osobie, która zarabia najniższą, że są realne możliwości zarabiać 5x tyle. To może trafić intelektualnie, ale emocjonalnie nie zostanie przyjęte - nie ten "rodzaj" psychiki. Takie coś może zostać nawet agresywnie odepchnięte, i potraktowane jako kpienie.

 

Najpierw trzeba uprzątnąć głowę co jest procesem głęboko terapeutycznym (czyli nastawienia toru myślenia na odpowiedzialność za siebie, akceptację i zrozumienie), bo z takim rodzajem podejścia lecimy z deszczu pod rynnę.


Nie bez powodu osoby, które mają powodzenie są często luźne, otwarte, sympatyczne, a ludzie mniej atrakcyjni, mniej akceptowani (w oczach innych lub swoich) po prostu nieświadomie buntują się, tkwią w pretensjach do świata, są odpychający charakterem - i to się zapętla do błędnego koła, bo odrzucenia u zwykłej osoby tworzą agresję (którą tutaj nawet widać) a agresja odpycha i jest niesmaczna, co tworzy następne warstwy bycia niefajnym ze względu też na brak obycia, co powoduje dalsze problemy, które mogą przerodzić się w filozofię życiową, związaną z byciem męczennikiem i tak dalej i tak dalej..

Najpierw psychika i akceptacja. Bez tego będzie po prostu słabo. Bez usunięcia sobie kłód spod nóg, ten bieg życiowy będzie bardzo ciężki.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja postuluję skok bez zamaczania się. Po co kombinować. Ona nie ma wymienić prętów paliwowych w RBMK, tylko pohasać w ładnym ubranku wśród samców. Ktoś ja wyhaczy i potem z górki. Albo i nie, znając rozkminy Saori. (Specjalnie nie daję @ , żeby nie wywoływać wilka z lasu ?)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Jak chcemy otworzyć piwo to używamy otwieracza a nie smartfona

Aż mi się przypomniały beztroskie czasy, kiedy używałam starej nokii do otwierania piwa w plenerze ?

 

@timida

Mówisz, że psycholog Ci nie pomógł, ale rzetelnie prowadzona terapia behawioralno-poznawcza jest dobrym pomysłem na Twój problem z nieśmiałością. Zresztą sama możesz zastosować jej założenia "małych kroków" i próbować się przełamać.

Wyjść do ludzi, najpierw na dystans, potem sprobować nawiązać krótką rozmowę itd. Zacząć działać metodą prób i błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, timida napisał:

Poza tym w łóżku też spodziewany dramat, a może nie?

Spodziewany dramat to może mieć z tobą potencjalny facet. I co wtedy? Zostawi cię i będzie śpiewka - wszyscy faceci patrzą na wygląd? Laska - byłaś u psychologa, żeby pokonać chorobliwą nieśmiałość i mówisz, że facet szara mysz to w łóżku będzie spodziewany dramat :D.

Chcesz faceta, który zna się na rzeczy, ale najlepiej żeby nie miał przed tobą wcześniej partnerek. Nosz to jest hit sezonu :D. Chociaż w sumie to typowe babskie wyimaginowane wymagania. Takie dwie szare myszy mają do siebie cierpliwość - to raz. Dwa - Wzajemnie się uczą i motywują a i cicha woda brzegi rwie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Nic nie musiała robić. Wystarczy, że ma obfity biust. Nadprogramowe kilogramy tu się nie liczyły ... 

A ja myślę, że była ubrana tak, że czuła się seksownie i swobodnie ze sobą a ty siedziałaś z boku i piłaś piwo z sokiem przez słomkę nic się nie odzywając. No to wybór jest chyba oczywisty. Chłopaki doradzili ci wywalić kieckę i buty. Serio - od razu na tym zdjęciu widać, że coś jest nie tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.