Skocz do zawartości

Dlaczego nie każda kobieta może mieć każdego mężczyznę? Już wyjaśniam


Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, PUNK napisał:

Przeczytaj: dla każdego elementu jednego zbioru istnieje taki element drugiego zbioru należący do innego zbioru...

Ten zapis jest błędny

Chyba masz rację,

3 godziny temu, x6eine napisał:

ρ(k,m)- Jest to funkcja zdaniowa opisująca relację ro między kobietą i mężczyzną. Czyli związek.

 

∀k∈K ∃m∈M ∈ρ(k,m)

Czyli: "Dla kazdego elementu k należącego do zbioru K istnieje taki jeden element m należący do zbioru M, że należy do funkcji ro(k,m) ... dobra masz rację, coś tu nie gra.

 

@x6eine  proszę wytłumacz ten zapis bo faktycznie nie kumam:

3 godziny temu, x6eine napisał:

ρ(k,m)

 

A Nie powinno być tak?:

 

∃ρ(k,m)

 

Czyli "istnieje funkcja związku?"

 

Wtedy zaprzeczenie będzie takie:

¬[∃ρ(k,m)] => [∀ρ(k,m)]

 

No nie wiem, dawaj wytłumaczenie bo nie kumam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Helena K. napisał:

Wrzućcie jakiś dobry skrypt z logiki tutaj, to wszyscy się obeznamy z tematem ?.

W rezerwacie to sie może przydać ?

Potrzebne jest to:

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Lista_symboli_matematycznych

Matematyka to filologia życia, filologia natury czy filologia logiki (jakkolwiek to nazwiemy).

Reszta polega na "trzepaniu zadanek", jak to mawiał mój matematyk z liceum, czyli doświadczaniu logiki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, armin napisał:

O, nigdy nie wpadlam, zeby wyguglować te symbole, dzięki!

 

Jestem kobietą, więc trzepanie zadanek logicznych traktuję jak rozrywkę umysłową, nie doświadczę jej życiowo, dla mnie to abstrakt.

Zresztą czy jej założenia sprawdzają się w życiu? Pewnie tak,ale jak wchodzisz do skali makro lub mikro to gdzie tu jej racja bytu?

Nurtuje mnie, a widzę, że są tu spece, jak systemy logiczne istnieją obok siebie, to się nie wyklucza, tak dla laika na chłopski rozum?

Edytowane przez Helena K.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Helena K. napisał:

O, nigdy nie wpadlam, zeby wyguglować te symbole, dzięki!

 

Jestem kobietą, więc trzepanie zadanek logicznych traktuję jak rozrywkę umysłową, nie doświadczę jej życiowo, dla mnie to abstrakt.

Zresztą czy jej założenia sprawdzają się w życiu? Pewnie tak,ale jak wchodzisz do skali makro lub mikro to gdzie tu jej racja bytu?

Też traktuję to jako rozrywkę, prawdę mówiąc medalu Fieldsa bym za to nie dostał. Natomiast raczej by mnie wyśmali ?
Ale potraktujmy to jako odskocznię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Helena K. napisał:

Zresztą czy jej założenia sprawdzają się w życiu? Pewnie tak,ale jak wchodzisz do skali makro lub mikro to gdzie tu jej racja bytu?

Moim zdaniem sprawdza się logiczne myślenie, tego uczy matematyka. Więcej, uważam, że powinno się uczyć każde dziecko bardzo starannie matematyki - bardziej niż angielskiego, historii, filozofii czy polskiego (sam się tego nauczy jak będzie chciał, miał pasję - logikę posiąść musi by żyć). Problem jest w tym, że nikt nie wie czym jest matematyka. Niektórzy myślą, że to tajemne moce, inni że dostępna dla elitarnego grona wiedza...

Polecam Tomasza Rożka, świetnie to wytłumaczył w poniższym filmie.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, x6eine napisał:

∈ρ(k,m)

To wypadałoby zmienić na coś w rodzaju ρ(k,m) = 1, obecna końcówka wyrażenia wypala oczy.

 

Choć ja osobiście całe wyrażenie na:

∀ k ∈ K Aₖ ≠ ∅, gdzie Aₖ ⊆ M i oznacza zbiór znalezionych amatorów przez kobietę k.

 

Analogicznie dla zaprzeczenia otrzymalibyśmy:

∃ k ∈ K Aₖ = ∅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, armin napisał:

Moim zdaniem sprawdza się logiczne myślenie, tego uczy matematyka.

Gdzieś to wyczytał? Algebrę Boole'a przerabiałem dopiero na studiach, na przedmiocie matematyka dyskretna. A algebra Boole'a jedynie ociera się o logikę. Matematyka w szkole podstawowej i średniej nauczana jest na zasadzie "monkey see monkey do". Na swoim przykładzie mogę śmiało stwierdzić, że więcej logiki mają studenci kierunków humanistycznych niż technicznych (np. prawo, filozofia, pedagogika). W szkole podstawowej matematyka jest jak młotek - to narzędzie, logiki uczy fizyka, biologia, chemia, przyroda, geografia - wykonywanie czynności poznawczych.

 

Inna sprawą jest posługiwanie się "pewną" symboliką, bo ta pojawia się już w szkole podstawowej.

Edytowane przez PUNK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, x6eine napisał:

Odniosę się do komentarza innego użytkownika który zacytował pewien słynny tekst " Każda potwora znajdzie swojego amatora". Jako że uznaję matematykę jako język natury i logiki, 

to udowodnię wam że zaprzeczając nie każda kobieta może znaleźć mężczyznę.

To zdanie jest napisane nieskładnie, brakuje co najmniej jednego przecinka i właściwie nie wiem co chcesz udowodnić. A przynajmniej nie jestem pewien, bo z tego zdania to nie wynika jednoznacznie. Nie chodzi o bycie złośliwym, ale popracuj nad poprawnym wyrażaniem myśli w języku polskim, zanim zaczniesz tak na poważnie z matematyką. Jak na razie domyślam się, że chcesz wykazać, że nie każda kobieta może znaleźć mężczyznę do związku.

8 godzin temu, x6eine napisał:

Teza:

Nie prawdą jest że " każda potwora znajdzie swojego amatora"

Założenia:

 

K- Niech będzie zbiorem kobiet

M- Niech będzie zbiorem mężczyzn 

zatem elementy z obu zbiorów k jest kobietą, zaś m jest mężczyzną.

ρ(k,m)- Jest to funkcja zdaniowa opisująca relację ro między kobietą i mężczyzną. Czyli związek.

 

∀k∈K ∃m∈M ∈ρ(k,m)

Oraz zdanie logiczne z tezy która formuje je w język potoczny czyli ( Dla każdej kobiety istnieje taki mężczyzna z którym mogła by stworzyć związek)

To jest ok.

8 godzin temu, x6eine napisał:

Dowód przez zaprzeczenie:
¬[∀k∈K ∃m∈M ∈ρ(k,m)] => [∃k∈K ∀m∈M ∉ρ(k,m)]

Rezultatem jest zdanie logiczne w którym Istnieje taka kobieta dla której każdy mężczyzna nie będzie chciał z nią tworzyć związku .

Zaprzeczeniem tezy "każda potwora znajdzie swojego amatora" jest teza: istnieje jakaś kobieta, dla której żaden mężczyzna nie będzie skłonny utworzyć z nią związku. Ale gdzie ten dowód? Udowodnij teraz, że istnieje taka kobieta, której żaden facet nie zechce. Dopiero wówczas udowodnisz, iż to nieprawda, że każda potwora znajdzie swojego amatora.

8 godzin temu, x6eine napisał:

Uważam że język matematyki opisuje naszą rzeczywistość, natomiast zawsze się znajdzie taka kobieta której nikt nie będzie chciał.

Do wniosków ad hoc, że zawsze znajdzie się kobieta, której nikt nie będzie chciał można dojść i bez rachunku zdań. To nie jest jednak dowód.

 

Dowodem w sensie matematycznym może być jednak następujące rozumowanie. Liczba kobiet w Polsce w 2017 roku wynosiła 19833606, natomiast liczba mężczyzn tylko 18588740. Z zasady szufladkowej Dirichleta wynika, że nie ma szans, aby każdej kobiecie przyporządkować jednego mężczyznę. Co widać też na chłopski rozum. I to dopiero może być jakimś dowodem, a właściwie jest, w sensie ścisłym, z którym nikt nie może dyskutować, dopóki będą obowiązywać takie proporcje (no i, jeśli mówimy wyłącznie o związkach Polaków z Polkami).

Edytowane przez lekkiepióro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.