Skocz do zawartości

"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"- co myślicie o tej ksiażce?


Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby te rady miały jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości to związki by się nie rozpadały, a dzisiaj jest plaga krótkotrwałych relacji. Wiele kobiet odnosi to do tego, że robiąc tak ma powodzenie. Tylko, że powodzenie bierze się z młodego ciała i tego, że się danemu facetowi spodobało, a nie tych specjalnych metod. Wiele kobiet stosuje teraz te "cudowne tricki" i jakoś liczba rozwodów z roku na rok się zwiększa, nie zmniejsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, _oliv2407 napisał:

Gdyby te rady miały jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości to związki by się nie rozpadały, a dzisiaj jest plaga krótkotrwałych relacji. Wiele kobiet odnosi to do tego, że robiąc tak ma powodzenie. Tylko, że powodzenie bierze się z młodego ciała i tego, że się danemu facetowi spodobało, a nie tych specjalnych metod. Wiele kobiet stosuje teraz te "cudowne tricki" i jakoś liczba rozwodów z roku na rok się zwiększa, nie zmniejsza. 

Bo tak naprawdę związki już nie pełnią swej funkcji. Jesteśmy coraz bardziej indywidualni i zapatrzeni w siebie i możemy się utrzymać samodzielnie. Tricki działają przy podrywie. Długofalowo działa to co zawsze działało. Zaufanie, wzajemna troska, przestrzeń do rozwoju, wspólne spędzanie czasu.

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeśli jedna osoba jest zbyt uległa (nieważne czy kobieta czy mężczyzna) to druga zacznie to wykorzystywac. Jesli kobieta raz da sie uderzyc to istnieje duże prawdopodobieństwo że później również będzie bita. Tu piszecie że to mężczyzna powinien rządzić, pozwalać kobiecie itp. Tylko że jeśli facet będzie mógł wszystko w związku i tak traktował kobietę to pedzej czy później się nią znudzi, zdradzi, zacznie nie szanować. To samo tyczy sie mężczyzn. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przegrzebać sieć, by stwierdzić, że opinie o książce jak "flagowy poradnik amerykańskich feministek" krążą po internecie.

Zresztą, cytat z pewnego bloga i uwaga, to cytat z kobiecego bloga:

Cytat

Sherry Argov, autorka książki „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" – poradnika psychologicznego, nówki nieśmiganej naszej generacji, dla superbabek. Argov mówi „precz" kobietom – popychadłom i podaje instrukcje do przemiany kobiety w superbabkę ze szczegółami nawet dotyczącymi udawania orgazmu. Wyczytałam, że najlepiej wygiąć się w pałąk i dyszeć jak pies… Nie skomentuję tego, natomiast traktowanie mężczyzny jak bezmózgowej maszyny kopulacyjnej jest tu na każdej stronie… I tak na przykład, gdy mężczyzna krzywo zawiesi półkę i wszystko z niej spada to i tak nie wolno mu nic powiedzieć, tylko za jego plecami należy zawiesić półkę prawidłowo, a on i tak się nie zorientuje… Zastanawiam się poważnie, czy to jeszcze feminizm czy już mizoandria.

Dla nieznających terminu mizoandria, bardzo proszę:

Cytat

 

mizoandria - nienawiść lub silne uprzedzenie w stosunku do mężczyzn.

Julie M. Thompson łączy zjawisko mizoandrii z zazdrością wobec mężczyzn, w szczególności z freudowską teorią zazdrości o penisa. Według niej mizoandria jest przebiegającą na poziomie emocjonalnym reakcją kobiet na dyskryminację i uprzedzenia społeczeństwa patriarchalnego[

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

I tak na przykład, gdy mężczyzna krzywo zawiesi półkę i wszystko z niej spada to i tak nie wolno mu nic powiedzieć, tylko za jego plecami należy zawiesić półkę prawidłowo, a on i tak się nie zorientuje…

W sumie tu na forum też z takimi poradami sie spotkałam. Wielu z was mówi że kobiety ciągle krytykują mężczyzn, czepiają sie itp. Tu doskonały przykład jak tego uniknąc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna Prawda jest taka, że zdolności komunikacyjne wielu kobiet leżą i kwiczą. Nie potrafią przekazać o co im chodzi. A jak już zbiorą się na odwagę żeby coś powieidzieć to jedyne co wychodzi z ich ust to słowotok, który każdy normalny człowiek zinterpertuje właśnie w taki sposób.

Rozwiązaniem nie jest tutaj kłamstwo albo inne śmieszne gesty o których wspominasz, rozwiązaniem jest nauczyć się poprawnej komunikacji. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Reflux napisał:

Rozwiązaniem nie jest tutaj kłamstwo albo inne śmieszne gesty o których wspominasz, rozwiązaniem jest nauczyć się poprawnej komunikacji.

Masz rację z brakiem komunikacji. Jednak w przypadku półki chodzi o coś innego. Jeśli kobieta zaczęła by ci mówić że masz poprawić bo krzywo wisi i że nie umiesz nic dobrze zrobić, że znowu robisz cos na odwal sie itp to przekazałaby ci pełen komunikat tego czego oczekuje ale raczej nie poczułbys sie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Androgeniczna napisał:

Jeśli kobieta zaczęła by ci mówić że masz poprawić bo krzywo wisi i że nie umiesz nic dobrze zrobić, że znowu robisz cos na odwal sie itp

Wystarczyłby mi komunikat, że jest krzywo i trzeba to poprawić. Po co ta druga część zdania? Czemu ma służyć mówienie: "nic nie umiesz zrobić", "znowu robisz coś na odwal się"?
Mówiąc takie rzeczy to każdy w końcu stwierdzi, że to nie ma sensu. Umniejszanie innym na dłuższą metę tylko demotywuje a nie pomaga i niczemu nie służy. 

I tu właśnie wychodzi nie umiejętność komunikacji oraz poważne braki w empatii. Najpierw kogoś obrażacie a potem zastanawiacie się: "Dlaczego on nie chce pomagać w domu?".
No ciekawe czemu ? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reflux napisał:

Wystarczyłby mi komunikat, że jest krzywo i trzeba to poprawić. Po co ta druga część zdania? Czemu ma służyć mówienie: "nic nie umiesz zrobić", "znowu robisz coś na odwal się"?

Bo tak zazwyczaj reagują kobiety co mężczyzn wkurza. Na tekst "jest krzywo trzeba poprawić" też wielu mężczyzn poczułoby sie urażonych.

 

8 minut temu, Reflux napisał:

Najpierw kogoś obrażacie a potem zastanawiacie się: "Dlaczego on nie chce pomagać w domu?".
No ciekawe czemu ? 

Ja akurat tak nie robię. Stosuję drugą metodę z tej książki. Mianowicie chwalę jeśli coś dobrze zrobi i rozpamiętuje po czasie że coś pomógł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Reflux said:

@Androgeniczna Prawda jest taka, że zdolności komunikacyjne wielu kobiet leżą i kwiczą. Nie potrafią przekazać o co im chodzi. A jak już zbiorą się na odwagę żeby coś powieidzieć to jedyne co wychodzi z ich ust to słowotok, który każdy normalny człowiek zinterpertuje właśnie w taki sposób.

Rozwiązaniem nie jest tutaj kłamstwo albo inne śmieszne gesty o których wspominasz, rozwiązaniem jest nauczyć się poprawnej komunikacji. 

Prawda jest taka, ze te umiejetnosci leza u takiego samego procenta facetow a niechec do pracy nad soba tez rozklada sie podobnie. 

 

Ostatnio musialam wlasnemu szefowi wylozyc, ze nie rozumiem co on do mowi i ze jest to firmie dosc powszechne. Facet chodzi po firmie i sie ciska, ze nikt mu nic nie potrafi wytlumaczyc ale jednoczesnie jak ktos mu tlumaczy to on ciagle te swoje "to nie jest dla mnie jasne". Zrobil oczy jak piec zlotych i myslalam, ze wylece ale w sumie finalnie podziekowal, ze ktos mu wreszcie powiedzial prawde i zaczal pracowac.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, intestine_baalism napisał:

powiedzial prawde i zaczal pracowac.  

Ciesz się, że nie masz szefowej. inaczej by się to skończyło dla ciebie. ?

 

Co do zołz to większość z nich jest ładna i mogą sobie na to pozwolić a nie, że ich zachowanie przyciąga gości.

Mnie osobiście nie kręcą kłótliwe baby i spuszczam je w kiblu bez mrugnięcia. Wczoraj jedną chętną przyjechać do mnie na "drinka" spuściłem w kiblu z powodu głupiego zachowania.

A do prawdziwej zołzy to zachowanie było jeszcze dalekie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do książki o podobnym? tytule co tytuł posta - nie czytałam, choć mam w naszej biblioteczce. 

Padł w komentarzach termin zołzy.
Trudno, panowie w większości wolą księżniczki/zołzy, a kobiety tych tzw.bad boy'ów. Myślę, że nie ma co wałkować ciągle, ciągle tego tematu. 
Jednak, gdy odchodzisz od komputera i przebywasz wśród ludzi, a tym bardziej obracasz się wśród różnych grup społecznych - to możesz wyciągać b.różne wnioski. 
Masz takie zachowanie, na których istnienie powstanie pozwala Ci sytuacja, środowisko, ludzie i Ty sam.
Skala "księżniczkowania", "dominowania", "kozaczenia jest różna w różnych grupach, po prostu inna. 

Domniemam, że na forum są panowie, którzy nie potrzebują zażył relacji z jedną kobietą, są jednowymiarowi i skoncentrowani na karierze, rozwoju. Ok.
Są też tutaj panowie, którzy stworzyli rodzinę, pracują w różnych zawodach, mają inne potrzeby w samorozwoju. Ok. 
I ich wszystkich rady, jak i wnioski do danej sytuacji mogą być bardzo rozbieżne. 
Oczywiście, myślę że biologiczne podstawy psychologii mają znaczenie.

Na forum dostaję rzeczywistość taką : baba nic nie robi w domu, jest tylko roszczeniowa, ciągle kalkuluje na swoją korzyść, nawet kosztem dzieci...
I po zamknięciu komputera idę do pracy, moimi klientami w 97% to kobiety. Pochodzę ze wsi, od trzech lat mieszkam w mieście, więc pół tygodnia jestem w domu rodzinnym (trochę pomóc w robocie w domu, z resztą gdy człowiek dorasta, to ma poczucie, by w jakimś stopniu odwdzięczyć sie rodzicom), drugie pół tygodnia życie w mieście. 
Wcześniej byłam związana 2 lata z branżą medyczną, wolontariatem w hospicjum domowym i w rodzinach dysfunkcyjnych. Myślę właśnie o powrocie do tego środowiska, przy okazji mój ostatni wysiłek nad szkoleniami, certyfikatami, kursami, uprawnieniami i studiami nie poszedłby się yebać. 
I mam co raz więcej przemyśleń, obserwacji. Oczywiście, że biologia ma znaczenie, ale uważam, że przyczyną wielu zachowań nie jest tylko biologia!!!

Inne "karty przetargowe" ma pani stomatolog, pani prawnik, a inne mama pracująca w Biedronce. 
Inne wartości mają owe panie, inne przyzwyczajenia, a tym bardziej INNĄ CODZIENNOŚĆ. 

P.S. nie wiem po co kolejne wątki o podobnej, czy wręcz identycznej tematyce. 





 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, SSydney said:

Ciesz się, że nie masz szefowej. inaczej by się to skończyło dla ciebie. ?

 

Co do zołz to większość z nich jest ładna i mogą sobie na to pozwolić a nie, że ich zachowanie przyciąga gości.

Mnie osobiście nie kręcą kłótliwe baby i spuszczam je w kiblu bez mrugnięcia. Wczoraj jedną chętną przyjechać do mnie na "drinka" spuściłem w kiblu z powodu głupiego zachowania.

A do prawdziwej zołzy to zachowanie było jeszcze dalekie. 

 

 

W gruncie rzeczy moj szef dobrze wie, ze jak nie on to bedzie inny szef. Wazne, zeby hajs sie zgadzal. W sumie tak jak w zwiazkach. Jezeli druga strona wie, ze masz inne opcje to nie bedzie toba pomiatac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie każde uogólnienie jest szkodliwe, na marginesie to w sumie ciekawe dlaczego tak bardzo szukamy uniwersalnych praw rządzących życiem i tu również nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Bardziej bym się skłaniał do tezy, że szukamy silniejszych od siebie jako warunek przetrwania w połączeniu z niezależnością emocjonalną jako afrodyzjakiem. Konfiguracje podświadomych wzorców dają bardzo dużo możliwości doboru partnerskiego.  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jest to elememt geo- inżynierii mającej za zadanie skłócenie płci i mający za zadanie obniżenie i tak już ujemnego przyrostu naturalnego białej rasy - tak tak - białej rasy. 

Rodziny tradycyjne - Facet, Kobieta i dzieci mają być zdyskredytowane a ludzie - zarówno kobiety jak mężczyźni skupieni na hobby, karierze ( w korporacji najlepiej ) i podobnych pierdoletach. 

Można zauważyć to na przykładzie Niemiec gdzie społeczeństwo się starzeje a na ich miejsce sprawadza się półdzikich, często głupich murzynów. 

Co mnie przeraża i o czym już pisałem to nie wszechobecny hejt na białego - heteroseksualnego mężczyznę ale na matki z małymi dziećmi. To jest kurwa chore. Matki - nazywane madkami i i wiecznie przeazkadzające bąbelki za 500 +. Kurwa ludzie są ślepi na to co się dzieje. 

Teraz każda kobieta z wózkiem to " Madka" a każde małe dziecko to bąbelek - wróg publiczny numer 1. 

Ale w momencie gdy hejt skierowany jest na kobiety z dziećmi, mówi się nam, że mamy tolerować pedalstwo i innego rodzaju zboczenia...

MASAKRA - mam nadzieję, że ktoś w końcu się zorientuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SSydney napisał:

Co do zołz to większość z nich jest ładna i mogą sobie na to pozwolić a nie, że ich zachowanie przyciąga gości.

Ładna to wiecej jej wolno? To stereotyp. Ładna przyciągnie na seks czy na chwilę natomiast "zołza" z książki na dłużej

1 minutę temu, Tomko napisał:

Nie - ty napisałaś, że tak zazwyczaj reagują kobiety. Nie odwracaj kota ogonem. 

Napisałam że tak reagują zazwyczaj kobiety ale mam tą opinie z tego forum. Nie znam kobiet które tak reagują, sama tak nie robię. Jedyne to o takich reakcjach czytałam tu na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Ładna to wiecej jej wolno?

No wiadomo tak samo jak przystojnemu facetowi. 

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

To stereotyp.

"Halo effect" poczytaj a nie piszesz bzdury.

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Ładna przyciągnie na seks czy na chwilę natomiast "zołza" z książki na dłużej

Nie czytałem książki odniosłem się do definicji słowa "zołza" podaną przez @Rnext. Grafomańskie wyrzygi dla Karyn mnie nie interesują. 

 

Tyle ode mnie. PJONA 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie w tej książce użyto złego słowa- "zołza". Mam uczulenie na wariatki które się tak określają i za pewne cześć facetów również.

Jestem zołzą- czyli daje sobie przyzwolenie na bycie wredną manipulantką,, chamską i nieempatyczną.

 

Chociaż ogólne przesłanie treści w tej książce nie jest takie złe.

Sama poniekąd stosuje niektóre triki z tym, że no są to wg. mnie naturalne zasady współżycia społecznego, związkowego i mojego jako jednostki.

Nie jakieś dziwne bluszczowanie i wariackie zawłaszczanie drugiej osoby, ale też nie olewanie, tylko umiejętne wypośrodkowanie tych cech.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ładna to wiecej jej wolno? To stereotyp. Ładna przyciągnie na seks czy na chwilę natomiast "zołza" z książki na dłużej

Tak ładnej więcej wolno i stąd bierze się jej powodzenie, nawet jak zachowuję się nie stosownie wobec faceta. Wielu tylko dla seksu z tą zołzą wytrzyma jej widzi mi się. Oczywiście wiem mówisz o kobiecie pewnej siebie, bla bla bla. Jeśli dziewczyna jest przeciętna musi się wykazać czymś wiecej, chociaż znajdą się i tacy którzy będą z nie za ładną i tą przysłowiową zołzą. Tylko moja droga to nie jest sposób na poderwanie faceta z wyższej półki który ma powodzenie u kobiet tylko jakiegoś kapcia na każde twoje skinienie. Zgodzę się, że kobieta nie może dać sobą pomiatać i lecieć na każde zawołanie faceta. Tylko tutaj jest mowa w tej książce o "nowoczesnych kobietach" które niby trzymają zasad, niby takie pewne siebie. Jest w tym chaczyk. Kobieta pewna siebie nie musi analizować każdego kroku wobec faceta i jeśli jej  ten związek nie wyjdzie,  nie napiera. Tym różni się od kobiety zdesperowanej która niby chce grać trudną, niezależną ale z daleka bije od niej, że chce poważnego związku  i w efekcie stosuję jakieś metody żeby  tylko facet został. Już mamy użytkowniczkę która zastanawia się czemu w wieku 30 jest dziewicą. Nic złego ale oznacza, że było w niej za mało kokieterii i otwartości wobec mężczyzn, także masz odpowiedź co działa.We wszystkim musi być złoty środek, a tam jest opisane tak na prawdę jak poderwać faceta i być nieszczęśliwą, bo z facetem który wdaje się w twoje manipulację. Tak tam jest opis manipulacji, a nie normalnych interreakcji. Może i wiem co masz na myśli, że faceci jedno mówią drugie robią tyle, że w twoich wypowiedziach widzę zero jedynkowość. Dam taki przykład, podobają ci się tylko wysocy mężczyźni. Podejdzie do ciebie niski, cokolwiek nie powie skreślasz go jako potencjalnego kandydata. Faceci mają też podobny mechanizm, że jak kobieta nie jest w ich typie to takie zagrywki nic nie dadzą ale jak jest to kobieta w ich typie, to może być sytuacja, że innych kobiet nie ma na horyzoncie i już odpuszcza i daje jej grać w swoją grę. Ale to nie to go zainteresowało, dosłownie wyłącznie to co między nogami. Wszystkie kobiety stosujące te cudowne metody Agrov wg moich obserwacji mają problem żeby znaleźć jakiś dłuższy związek. Ciekawe czemu. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Bo tak zazwyczaj reagują kobiety co mężczyzn wkurza.

 

37 minut temu, Androgeniczna napisał:

Napisałam że tak reagują zazwyczaj kobiety ale mam tą opinie z tego forum

To jakaś paraolimpiada z komunikacji charakterystyczna dla zołz definiowanych słownikowo;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.