Skocz do zawartości

Pracoholizm faceta, a rzadka ochota na seks. To normalne?


Rekomendowane odpowiedzi

Porozmawiaj z nim o swoich potrzebach i temperamencie w dogodnych warunkach, tzn. w wolnym dla niego dniu/wyjeździe/kolacji w miłej atmosferze. Bądź przygotowana na to, że swojej sytuacji zawodowej nie zmieni. Sam go rozumiem w tej kwestii, bo mam zadatki albo jestem pracoholikiem i żadnych negocjacji ze mną na tym polu nie ma. Ale może zadba bardziej o siebie tak, żeby libido poszło w górę. Chyba, że jest to jego standardowy poziom jurności to wtedy będziecie musieli się rozejść - innej rady nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Julia napisał:

A co jedno drugiemu przeszkadza?

Właśnie trochę przeszkadza. Niestety z reguły ludzie zapracowani mają mniej czasu i siły myślenia o seksie. Życie to nie film "50 twarzy Greya" i czasem ludzie mający sporo na głowie siłą rzeczy nie zawsze mają czas i ochotę na igraszki. Choć idealnie byłoby pogodzić jedno z drugim, ale nie każdy tak potrafi. Nie każdy potrafi dobrze rozgraniczyć życie zawodowe i prywatne, a i nawet taka osoba będzie miała  chwile kryzysu. 

Choc seks jest bardzo ważny, nie zaprzeczam, są ludzie,którzy mogliby nie wychodzić z łózka cały czas, a są i tacy, którym jeden raz na miesiąc wystarczy. Jeśli nie dopasowaliście się temperamentami, to kiepsko, a jeśli to chwilowy kryzys, może warto być wyrozumiałą.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pracoholizm faceta, a rzadka ochota na seks. To normalne?"

 

Dziecko! ( Bo to dziecinne pytanie) to zajebiście normalne. Jak poczytasz w internetach to stresująca praca może nie tylko zabić libido, ale może w ogóle zabić. I zabija. Nie chcę burzyć twojego świata przystojnych, odpowiedzialnych biznesmenów, ale zejdź na ziemię. 

 

Jeśli już spełnia tak wysokie wymagania jak bycie przystojnym, odpowiedzialnym i finansowo bardzo niezależnym to już trafiłaś los na loterii. Popatrz na rzesze kobiet, którym zostały już tylko memy na fejsbuku o byciu silną, niezależną singielką.

 

Wiem, że człowiek chciałby mieć jak najwięcej w życiu, ale warto sobie zadać pytanie - może i trudne, ale życie jest trudne - co takiego mam w sobie, że należałoby mi się od losu wszystko co najlepsze?

 

Już samo permanentne, przewlekle zmęczenie pracą odbija się na libido (co chyba nie jest dziwne), a jeśli do tego dołożysz warunki stresogenne, ambicje, niepokój, stany lękowe to naparwde trzeba mieć geny wygrane na loterii, żeby jeszcze wieczorem lanca stała na baczność gotowa do maratonów seksualnych.

 

Nie chcę być nieuprzejmy, ale odnoszę wrażenie, że niektórzy zadają pytania jakby się wczoraj urodzili...

Edytowane przez Kim Un Jest?
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musi być bardzo obciążony psychicznie ten twój men. Innej opcji nie widzę, jeśli jesteś atrakcyjna z wyglądu. 

Albo po prostu nie umiesz gotować. ?

 

@maggienovakTroche mnie zaskakuje jak on potrafi wytrzymać tydzień bez wystrzału, nie potrafie sobie tego wyobrazić bo ja nie przypominam sobie żebym cały tydzień wytrzymał bez ten tego. Powiem wiecej nawet cieżko mi jeden dzień wytrzymać i trochę zazdroszcze twojemu że nie odczuwa potrzeby opróżniania swoich cennych składników życiowych tak czesto jak ja. :(

 

Edytowane przez LiderMen
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, LiderMen napisał:

 

@maggienovakTroche mnie zaskakuje jak on potrafi wytrzymać tydzień bez wystrzału, nie potrafie sobie tego wyobrazić bo ja nie przypominam sobie żebym cały tydzień wytrzymał bez ten tego. Powiem wiecej nawet cieżko mi jeden dzień wytrzymać i trochę zazdroszcze twojemu że nie odczuwa potrzeby opróżniania swoich cennych składników życiowych tak czesto jak ja. :(

 

Całe szczęście poprawilo mu się!!! ?

Statystyka : co dwa dni. ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Julia said:

Przykre to, biorąc pod uwagę, że mój wcześniejszy partner miał ogromny temperament

Musisz zeskoczyć w takim razie na poprzedią gałąz.

 

8 hours ago, Julia said:

odpowiedzialnego, z dwoma firmami

8 hours ago, Julia said:

Ostatnio w ogóle nie chciał spędzić wspólnej nocy, co mu proponowałam bo stwierdził, że musi wstac o 4 rano i jechać na zlecenie do innego miasta, więc musi się wyspać

Własnie na tym polega odpowiedzialność, a nie tylko łóżko i figlowanie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Julia said:

Wy też tak macie jak jesteście przepracowani? Ja rozumiem, że praca jest bardzo ważna, ale... nie czuję się z tym dobrze jako kobieta.

Ale czemu się nas pytasz?

Weź przez miesiąc zrób eksperyment i popracuj 12-14 godzin na dobę. Pośpij 4.

I będziesz miała odpowiedź.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Julia napisał:

Wy też tak macie jak jesteście przepracowani? Ja rozumiem, że praca jest bardzo ważna, ale... nie czuję się z tym dobrze jako kobieta.

Trochę więcej miłości i zrozumienia, a próbowałaś mu jakiś wspólny wypad, wyjazd na parę dni zaproponować np. nad jezioro Balaton na Węgry. Próbowałaś jakoś go bardziej zachęcić bardziej seksualnie w sypialni. Jak to się mówi brak seksu , raną śmiertelną związku. Próbowałaś przejąć inicjatywę, mówisz szczerze o tym, co się tobie nie podoba, czego potrzebujesz. Co chciała byś zmienić. Moja była nic mi nie mówiła, udawała, że jest ok wszystko. Ja nieświadom tego, ale zaczęła się oddalać i potem napisała stwierdzenie, żebyśmy się rozstali, nie postępuj w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Julia, życie to nie zawsze kolorowy film w którym Małgosia na zawołanie ściąga majtki, a Jaś jest zawsze gotowy, szczególnie w okresie intensywnej pracy. Ja zawsze miałem ochotę, ale czasami wyczerpanie i sen nad tą ochotą wygrywały. Bywało, że w takim okresie potrafiłem zasnąć w samochodzie pod domem, nawet nie wiem kiedy. Wyłączyłem silnik, na chwilę przymknąłem oczy i urwany film. Albo na kanapie, w trakcie rozmowy po szczególnie intensywnym dniu czy tygodniu. Weź to pod uwagę, że nie spotykasz się z robotem.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca intelektualna nie jest taka jak praca fizyczna, że się porządnie wyśpisz i wszystko będzie tak jak trzeba.

Czasem trzeba sobie zrobić albo długą przerwę, albo długie wakacje, żeby zapomnieć o wszystkim, a jak on cały czas prowadzi

firmę albo nawet dwie, to nawet jak jest "po pracy", to i tak "jest w pracy", więc to normalne, że nie ma czasu na myślenie o seksie,

taka jest cena sukcesu ... :) Jak chciała byś bogatego, pięknego i wypoczętego, słyszałem, że dużo kobiet lubi "50 shades of grey" ...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na wczasy na Majorkę czy Sharmę to by się pojechało na zaproszenie księcia.

 

Ostatnio jedna sprawdzała ręce, czy są wystarczająco delikatne. A tu dwa suchary od pracy i siłki i nie ma miłości! :D

Musi bidula szukać bezrobotnego o jedwabnych i aksamitnych opuszkach.

Damska betoniarnia umysłowa.

 

 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2019 o 17:58, Julia napisał:

A co jedno drugiemu przeszkadza?

Za krótka doba :D

W dniu 20.10.2019 o 17:11, Still napisał:

 

Co wy panowie piszecie. To zwykle lenistwo i zaniedbanie siebie. Co z tego, że praca?!

Nie kminie facetów, którzy zrzucają winę na pracę a nie na swoje zaniedbanie fizyczne.

 

Będąc w górach ostatnio, potrafiłem wstać o 5 rano, zdobyć szczyt, przejść 30 km z buta, wrócić do pokoju na 18, zjeść kolację, wypić drinka, iść na dyskotekę w Zakopcu, balowac do 3 w nocy, wrócić, zaorać panią w łóżku i dopiero iść spać. Można? Można.

 

To wszystko bez żadnych wspomagaczy?

Jak długo spałeś po takim wysiłku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

Jak długo spałeś po takim wysiłku?

O  8 rano wstawałem, musialem się wymeldować  się z pokoju. Więc z parę godzin.

Bez żadnych wspomagaczy.

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja historia ?

Praca na etacie, pilnowanie zleceń na własnym biznesie, konsultacje z  wspólnikami po godzinach. Jedne wspólnik miał wszystko w dupie, głowę wolną bo zrobił z nas bufor bezpieczeństwa żeby się nie stresować. I co? Idealny seks 4 razy dziennie jak on się to chwalił. Ja dołek, podobno drug wspólnik też miał te problemy tylko że mial lepszą sytuację bo ktoś go wysłał do lekarza w dobrym czasie. Zanim mi zdążył o tym powiedzieć to już było za późno. Kobita odeszła, bo szukała wrażeń. Więcej o tym w temacie "Blokada?" w dziale sex. O dziwo po zamknięciu firmy, kiedy postanowiliśmy to zamknąć i ja już mogłem po 8 godzinach pracy przyjść i odsapnąć. Odkułem się i zacząłem jakoś aktywnie spędzać czas, nawet głupie spacery, ścianka, podróże górskie to libido mi skoczyło. Trwało to długo + rady braci z forum bo też miałem coś w głowie przez moją ex(terror co miesiąc że zaszła) + tabletki ziołowe na uspokojenie. Zaczęło mnie tak nosić że jak dorwałem na tym weekendzie samiczkę to myślałem że ją w łóżku rozszarpię. Już myślałem że ucieknie.

 

Morał historii jest krótki.

Postaraj się być empatyczna, nie myśl tylko o swojej potrzebie. Jeśli jest facetem biznesu to i tak ma z tyłu głowy że musi trzymać dobre kontakty z ludźmi i w jakiś sposób sprostać ich oczekiwaniom, jeśli to jest dobry facet to najbardziej chce dogodzić Tobie. Mimo że ty sobie to inaczej wyobrażasz. Szanuj to dziewczyno, SZANUJ. Bo możesz później pluć sobie w brodę i kolejnemu na starość powiedzieć "A mogłam być z facetem sukcesu".

Edytowane przez Hipcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.