Skocz do zawartości

Jak wygląda życie w związku w Polsce? Historie "beciaków" na imprezie


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Tomko napisał:

Co to ku..a ma być? 

Gdybyś z nimi pracował, to sam byś stwierdził że to toksyczna patologia.

 

1 godzinę temu, Tomko napisał:

Człowieku będziesz przez lata jadł psychotropy i rozwalał swoje życie bo jakiś koleś na hali robi z ciebie pedała za plecami?!

W sumie racja, ale z drugiej strony, to ono już się od lat sypie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na filmie "Czarny Mercedes". Jest tam taka scena jak goła laska wychodzi z łazienki i przegląda się w lustrze. Poprostu cudo. Biust pierwsza klasa. Naturalny. Bez chirurga. Traf chciał że oglądałem to z Lubą. Luba oczywiście wystawiła ręce i zasłania. Tak w zartach oczywiście. Oczywiście w ja w zartach chce przestawić jej ręce. Ona bardziej zaciska. Ja bardziej przestawiam. Koniec końców zabrała. Do końca filmu foch. Po filmie jazgot. Że to były żarty. Ze się mnie przestraszyla. Ja przeprosilem że moze za mocno scisnalem a poza tym trwałe na stanowisku że gdyby nie zasłaniala to bym nie scisnal. Efekt. 5 godzin przywalania się o wszystko i takiego gadania że można było zejść na udar mózgu. W między czasie jakieś straszenie odejściem. Mówię chcesz odejść to odchodz ja nie zatrzymuje. Co miałem przeprosić to przeprosilem. Swojej winy się nie wypieram ale zgnoic się nie dam i wmówić sobie że to tylko ja za to ponosze odpowiedzialność. Niby przyjęła ale potem dalej swoje. Bla bla bla. Rano. Po przespanej wspólnie nocy od czego się odrzegnywala przeprosiny i zajebisty seks. Można. Można. Tylko uszy puchna a mózg się lasuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Morfeusz napisał:

Ale nic z tym nie robię, bo gdzie ja w tym wieku znajdę inną dziewczynę?

Jeszcze jakiś czas temu sam sobie tak mówiłem. A wynikało to z:

 

- Małego doświadczenie w związkach

- Niskiej samooceny (skutecznie utrzymywanej przez moją kobietę)

- Bardzo długo byłem sam

- Nie wiedziałem jakie sygnały wysyłają dziewczyny gdy im się jakiś facet spodobał

 

Czy Twój kolega nie ma podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Patton napisał:

W sumie racja, ale z drugiej strony, to ono już się od lat sypie 

No to na pewno sytuacja w pracy ci pomaga. Młody jesteś gość a już psychotropy bierzesz? Chłopie... Problemy trzeba rozwiązywać u źródła i im zapobiegać a nie maskować tabletkami na lęki.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Morfeusz napisał:

I najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zostałem nieformalnie uznany za największego przegrywa na imprezie, i to pomimo faktu, że mam najlepszą pracę, często podróżuję, rozwijam swoje pasje i generalnie cieszę się życiem.

Gdzie tu sens, pytacie. Wydaje mi się, że jest to rezultat redukcji dysonansu poznawczego.

 

"Jestem w związku, w którym źle się czuję, ale z niego nie wychodzę, bo bycie singlem jest gorsze od najgorszego związku i choć ja mam źle to przynajmniej nie jestem przegrywem tak jak singiel". Redukcja dysonansu polega tu na negowaniu wartości alternatywy dla bycia w związku.

 

To tak jakby ktoś mówił: "Jestem w obozie pracy przymusowej, ale z nie uciekam z niego, choć w płocie jest dziura. Dlaczego nie uciekam? Bo najwidoczniej życie na wolności jest gorsze niż w obozie. Eksploatują mnie ponad siły, niszczą mi życie, ale przynajmniej nie jestem przegrywem/ frajerem z wolności".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wątku zauważyłem, że w relacjach międzyludzkich generalnie człowiek jest, może nie od razu szanowany, ale traktowany poważnie tylko wtedy, kiedy nie zgina karku przed innymi i nie nadskakuje, żeby zdobyć względy. Proszenie się o cokolwiek i dyplomacja nie wchodzi w grę.

 

W relacjach damsko-męskich jest to samo. Ostatnio sam zauważyłem u siebie coś, o co oskarża się kobiety lecące na chadów. Logicznie związałbym się oczywiście z kobietą, która jest opiekuńcza, dbająca o mnie i zaangażowana w związek, ale instynktownie pociągają mnie kobiety, które są decyzyjne jeśli chodzi o zawód, nieprzystępne w relacji i nie uzależniają swojego samopoczucia od innych, przy czym nie są nawet bardziej atrakcyjne fizycznie od innych i wystarczy, że są całkiem przeciętne.

Dlaczego kobieta ma szanować faceta, skoro ten nie daje takiego powodu?

 

Ci panowie zaś mają sprawne mózgi przez muzykę, teledyski, seriale, filmy, komedie romantyczne i lektury szkolne rodem z Tristana i Izoldy albo Romea i Julii. Czytając to, dziwie się, że będąc wygłodniałymi pieskami w ogóle udało im się coś wyrwać a nawet dotrwać do ślubu! "Kawaler kurwa jesteś?!" - tak się mówi do psa, robaka albo kogoś, kim się gardzi i chce się go pogonić na cztery wiatry, żeby zniknął z czyjegoś życia. To są po prostu słudzy, więźniowie, masochiści, którzy dali się zdominować przez suki, feminazistki, a nie partnerki. I gdzie ten mit o delikatnych kobietach? Gówno. Od dawna sobie powtarzam, że kobieta może być takim samym skurwielem, co facet, tylko ładniejszym. Oto dowód: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/05/12/najgorsze-strazniczki-obozow-koncentracyjnych-18/#2

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to drapieżniki  i wyczuwają słabosć. I jej nienawidzą, przez co nieznoszą swoich posłusznych facetów. Tu nie chodzi by robić sobie na złosć, ale żeby facet miał swoje zdanie i  głowę na karku. Programowanie społeczne też wielu z nas odbiło się już czkawką. Wyżej wymienionym paniom podziękował bym za współpracę i nie miał bym najmniejszych wyrzutów sumienia.  Lepij odwołać wesele niż być podnóżkiem dla Karyny. Zresztą po weselu i pierwsztm porodzie to już będzie tylko z górki. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SSydney napisał:

Mam zagadkę czy któraś z nich zerwała ze mną kontakt? Jak myślisz

Wiem, wiem jakie baby są, kiedyś byłem tym sfrustrowany ale dzisiaj mnie to raczej śmieszy i mam na to wywalone, jak lubią to niech tam ktoś je tam tłucze, nie mój cyrk, nie moje małpy, każdy ma jakiegoś fioła ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SSydney napisał:

Poza tym nie podobała mi się taka Karyna z płaskodupiem xD 

Wolałem dokończyć to co robiłem bo deszcz zaczynał padać. 

Dzizas to jest własnie przykład tego, jak się wychowuje dzisiaj nas mężczyzn.

Nie dość, że poniżany przez babe, którą fizycznie mógłby sprzątnąć jednym palcem..
To jeszcze baba "cierpi" na płaskodupie tj. "leniwiodupie".
Jak dawać się poniżać to chociaż fajnym laskom, też przegrywowo, ale co facet zaliczy to jego.
A tu płaszczyć się przed byle czym...

Od razu przypomina mi się sytuacja jednego beciaka w rodzinie, co (chyba) nigdy nie miał powodzenia u kobiet(a brzydki nie jest).
Teraz w wieku 35 ożenił się i zrobił potomka kobiecie przed 40-stką... Wstyd na całej linii.
Facet własna firma, przystojny, motocykl, a ożenił się nie dość, że z "babcią", to jeszcze też cierpiącą na płaskodupie.
Gdyby była naprawdę hot, zakonserwowaną 40-stką, to jeszcze bym przymknął oko. no ale luudziee...
Nosz kurła mężczyźni szanujcie się, a nie bierzecie łatwe desperatki, bo wiadomo, że jak stara to wie, że szybko młodego lamusa z własną firmą i dobrą kasą nie znajdzie, więc będzie się lepić jak pszczoły do miodu.

I jeszcze żeby było ciekawie, to stare, nieatrakcyjne babsko naciska na mężusia, by ten naciskał z kolei na swojego ojca, aby przepisać dom na "nich".
Kasa kasa kasa panowie ???
Nie dajcie się zwieść, że 40-chy są oświecone duchowo i kasa się nie liczy :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cx5MX5RF napisał:

 

Ci panowie zaś mają sprawne mózgi przez muzykę, teledyski, seriale, filmy, komedie romantyczne i lektury szkolne rodem z Tristana i Izoldy albo Romea i Julii. 

Zapomniałeś o jeszcze jednym bardzo ważnym czynniku jakim jest wychowanie głównie przez nasze kochane mamusie. 

Mamusia jak to kobieta wali w gacie na samą myśl że miałaby żyć sama, wie jakim społecznym ostracyzmem to pachnie więc nawet nieświadomie, bezwiednie przekazuje taki obraz świata swojemu synkowi.

A gdy ojca brak lub to same galoty zamiast faceta to jaki światopogląd ma przyjąć synalek. Taki że każdy, nawet najbardziej chujowy związek jest lepszy od kawalerki a każdy kto nawet najbardziej badziewiastego związku z pokraczną Karyną z 200kg nie potrafi sobie zorganizować jest przegrywem, ciotą i fujarą.

 

Edytowane przez jaro670
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Nie dajcie się zwieść, że 40-chy są oświecone duchowo i kasa się nie liczy :) 

No może nie 40stka, ale przed 30 moja obecna. Ile to ja już słyszałem, że kasa dla niej się nie liczy a przynajmniej dla kasy na mnie nie poleciała...

Dzięki Bogu umiem się powstrzymać od śmiechu... Bo ma dusza rechocze i nie może się powstrzymać.....:D

Ehh te nasze panie, każda myśli, że jest wyjątkowa? a przynajmniej inna niż wszystkie.

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z dziś, wyjechałem z kumplem w góry, wyłożyliśmy się na dosyć uczęszczanym miejscu na trawce, piwko i drzemka. Obok przysiadła jakaś parka.

 

Chlopak tuląc się do niej: chcę Ci przypomnieć jaka jesteś idealna

Dziewczyna: ale głupoty gadasz, ale jak już tak mówisz to ja nie mogę być z takim nieogarem jak Ty, rozumiesz o czym mówię?

Chłopak: ale chodzi Ci o to że potrafię nie sprzątać po sobie?

Dziewczyna: wiesz o co mi chodzi, czuję że się uwsteczniam przy Tobie.

 

Straszne.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Taboo napisał:

Chlopak tuląc się do niej: chcę Ci przypomnieć jaka jesteś idealna

Czyli rozumiem, że chłopakowi się wydawało, że ona już zapomniała o tym jaka jest idealna i chciał jej przypomnieć ;DDDDDD może zamiast tyle gadać to powinien jej kupić Miłorząb japoński.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... kobietę trzeba sobie wychować.

 

Pisałem kilka razy, że mam kumpli - katolicy, ślub, dzieci. Standard. Ale oni mają wolność w związku i nigdy nie słyszałem, aby żony zwracały się do nich pogardliwie, bez szacunku. O co chodzi? A no o to, że to są naturalsi, goście pewni siebie, przekonani od przynajmniej nastolatka, że baba nie będzie rządzić. Oczywiście w praktyce osiągnęli jakiś kompromis - na pewno nie są pantoflami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał:

Cóż... kobietę trzeba sobie wychować.

 

Pisałem kilka razy, że mam kumpli - katolicy, ślub, dzieci. Standard. Ale oni mają wolność w związku i nigdy nie słyszałem, aby żony zwracały się do nich pogardliwie, bez szacunku. O co chodzi? A no o to, że to są naturalsi, goście pewni siebie, przekonani od przynajmniej nastolatka, że baba nie będzie rządzić. Oczywiście w praktyce osiągnęli jakiś kompromis - na pewno nie są pantoflami.

Przede wszystkim trzeba wybrać taką kobiete, którą można jeszcze naprostować i jakoś z nią rezonować.
Sa tzw. "damaged goods", które nie nadają się do związku, ale naiwniaki i tak będą wpadać w te pułapki "modliszek".

Całe szczęście facet może się zrehabilitować po zerwaniu, po rozwodzie jest ciężej, ale da radę i spokojnie sobie weźmie drugą i obowiązkowo młodszą kobietę.
W drugą stronę to nie działa i kobieta niepotrzebnie sama sobie komplikuje życie.

A znam takie sytuacje, że babce po 40-stce odpieprza szajba i co?
I została sama z ochłapami.
To był standardowy schemat oskarżenia o kochanki, pedofilię, ale sąd nie dał wiary jej bajdorzeniom, bo co chwilę zmieniała wersję, więc...
Jednak czasem te sądy potrafią być rzetelne.

No, a ex-mąż?
Ano ex-mąż sobie znalazł żonkę 15-lat młodszą ;) 

Także dziewczyny doceńcie to co macie i wybierajcie mądrze, bo macie tylko jeden strzał w złoto.
Gdy nie wykorzystacie tego strzału, to (po 30-stce, a 40-stce to już wgl.) zostają wam tylko ochłapy i beta cucki.
 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2019 o 17:22, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Czy Twój kolega nie ma podobnie?

To nie mój kolega, to opowieść mężczyzny zacytowana z fanpage MGTOW Polska. Co zaznaczyłem w pierwszym poście. Choć takich beciaków, pewnie każdy z nas wskaże bez problemu, w swoim otoczeniu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.