Skocz do zawartości

Chciałbym się wyspowiadać...


Gorączka

Rekomendowane odpowiedzi

Niby trzeba być twardym a nie miękkim... ale jednak...

 

Jestem w trakcie leczenia się po swojej byłej...

Niby mówi się, że lekarstwem na kobietę jest następna kobieta, ale jednocześnie mówi się , że kobiety nie da się zmienić.. można zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni..

 

Otóż chciałbym się wykrzyczeć/wyspowiadać/wygadać (niepotrzebne skreślić) z tego jak dziś jestem wku....   rzony...

Tzn niby nie ale jednak mnie w środku coś uwiera więc chce to z siebie wyrzucić.

 

Jestem już ponad miesiąc po rozstaniu ze swoją ex .... nie ryje mi bani chęć powrotu czy coś w tym stylu więc jest ok...

 

Bardziej chce się wykrzyczeć z shit testu panny z którą się trochę spotykam ostatnimi dniami...

 

Wczorajszy dzień, gadka odnośnie wspólnego spędzenia niedzieli , że tam wspólne wyjście i tak dalej.... Ok zgodziłem się choć wolałbym siłownię niż spacery... Ale cóż no okej proponuje ona, organizuje ona, niech będzie podporządkuje się.

 

Dogadani na dzisiaj na 15stą...

 

Czekam w domu ...15:00 cisza w eterze.

 

Myślę sobie spóźni się idę se forum sprawdzić ... 15:30 cisza...

 

16:00 Myślę sobie zadzwonię o co kaman.... Brak zasięgu....

 

Myśl? Dobra chrzanić to .... Lekka drzemka i na siłkę...

 

2h drzemki Lecę na siłkę... Komórka zostawiona w domu , żeby nie rozpraszała w trakcie treningu.

 

ok. 21:00 Wracam do domu....  19 nieodebranych wiadomości i 3 połączenia od niej...Że czemu nie zajechałem , gdzie jestem że ona czeka , o co biega, czemu milczę.

 

W skrócie , że tęskni , że się nie odzywam , (parafrazując) -> że debil ze mnie bo nie napisałem od 15 że tęsknię (można by to rozciągnąć do poranka już w sumie niedzielnego bo piszę to po północy , kiedy napisałem 3 razy i po ok. 2 h musiałem czekać na odpowiedź - oczywiście olałem bo myślę se -> testuje czy mi będzie zależeć czy się odezwę ...) ja zjechany po treningu bo dziś waliłem głównie martwy ciąg ... piszę cytując ,,Dziękuję za olanie mnie dzisiaj mimo nakręcania wczoraj na wspólne spędzanie dziś czasu" ... 3 minuty i odpowiedź (wiem że testuje granicę) -> Jakby ci zależało byś się odezwał i po 16 póki bym nie odpisała... 

Oczywiście ja na spokojnego -> Oczywiście jakby mi zależało ...

I tu relację kończę bo nie chce mi się parafrazować nawet otrzymanej wiadomości...

 

Czy się dziwię tym słowom? 

Nie.

Czy chce zbiałorycerzyć i przepraszać , że jak wierny pies nie zaczekałem kiedy pańcia zechce mnie obdarzyć swą atencją? 

NIE!

Chciałem to po prostu z siebie wyrzucić bo i tak kortyzol po treningu wysoki ashwagandha zażyta na komórce filtr niebieskiego światła włączony... 

 

Dobranoc braciom. 

 

Ps. Do młodych braci odezwa - szanujcie się niech c..ka nie zasłoni wam jasnego spojrzenia na rzeczywistość.

Edytowane przez Gorączka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to jakaś małolata. Raczej gra nie warta świeczki, może pod twardszą ręka ale też brak informacji natomiast...

 

W jaki sposób Wy się umawiacie... Abstrahując od niej to cały problem leży w tym, że Wy się umawiacie tak dokładnie jak na odebranie paczki z poczty...

Piszesz, że ona ustala ale to po stronie faceta ma leżeć decyzyjność. Mówisz, że o tej i o tej godzinie, to i to miejsce i tyle. Ona Ci to potwierdza i widzicie się wtedy.

Dzięki temu jesteś stroną podejmującą decyzję, masz na piśmie fakt, że się umówiliście, unikasz mnóstwa gierek itp. Nie napisze Ci babskiego słowotoku o "zależeniu itp". 

Zresztą takie tematy trzeba zbywać jak najszybciej.

 

Oczywiście masz rację, że nie można sobie dawać na głowę wejść i ucinamy patologie ale mi się wydaje, że można to było lepiej rozegrać a cały myk polegał na braku dogadania się. Nie licz na kobietę w tej kwestii nigdy tylko bierz sprawy we własne ręce :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, myślisz, że taka taktyka rodem z burdelu by się sprawdziła? Jak się z pańcią umawiasz, to mówisz do niej

"Pół godziny przed spotkaniem proszę potwierdzić wizytę"(oczywiście nie dosłownie :)),

a jak nie zadzwoni wcześniej i nie powie "tak, tak misiu, widzimy się na 100% za pół godzinki", to później się może cisnąć

ile chce, a ty już jesteś na siłowni z wyłączonym telefonem :)

A jak się spóźni 15 minut z telefonem, to mówisz, "sory kotku, właśnie jadę na siłownie miałaś zadzwonić wcześniej, nie chce mi się zawracać"

 

Ale w sumie, z drugiej strony, bardzo dobrze, że Cię wystawiła, od razu wiesz z kim masz do czynienia.

Jakbyś zastosował jakieś "socjalne ajkido", żeby wyjść zwycięsko z tej sytuacji, to byś może i wyszedł, ale tak dowiedziałeś

się dużo szybciej co z niej za materiał, moim zdaniem powinieneś być jej wdzięczny.

Nie wprost dała Ci komunikat, "nie jestem kimś kto Cię szanuje, nie można na mnie polegać".

Moim zdaniem wyświadczyła Ci przysługę. Jedyny problem był taki, że się nastawiałeś na fajne spędzanie czasu,

 w stosunku do osoby, od której nie masz prawa jeszcze "wymagać" pewnych zachowań ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.