Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, zaczynam wątpić w to całe gówno, ile można? Cały czas praktycznie jestem we flatline. 5 miesięcy prawie a ja dalej zerowe libido i objawy depresji (tylko objawy, bo ogólnie czuję wewnętrzną moc której nie mogę uwolnić przez jakby pogarszającą się od kilku tygodni mgłą umysłu). Wiadomo patrzę na kobietę to są myśli typu rvchałby itp. jednak wymagania zamiast mi spaść jeszcze się powiększyły, ciężko o kobietę, która by mi się faktycznie spodobała, a nawet jeśli jakaś taka się trafi to dalej nie mam tego czegoś, że od razu czuję podnoszącą się pałę i to samo by pewnie było gdyby do czegoś doszło, zero podniecenia. Do tego jak sobie przypomnę filmiki ze zbiornika gdzie grubasy czy stare dziady ruchają jak wściekli a mi przy lasce jak dla mnie mocne 8/10 opadł po kilku ruchach a przy lodzie co prawda stał, ale nie dało się spuścić to się dosłownie chce beczeć ? Jeszcze do tego 0 skuteczność ogólnie w kontaktach z kobietami, a już szukam dosłownie wszędzie gdzie się da, czuję się jakby ktoś na mnie rzucił klątwę, albo Bóg czy tam diabeł se ze mnie robił jaja i się napierdalał patrząc na to wszystko ?? czuję się jak typowy życiowy przegryw jeśli chodzi o strefę związków i relacji i najchętniej bym to olał całkiem, jednak na samą myśl o tym mnie birze ostry wkvrw, bo wiem, że stać mnie na więcej, tylko co ja mogę jeszcze zrobić? Dalej czekać i próbować, a jak się nie doczekam? Mam takie myśli czasami, żeby olać to wszystko, odpuścić sobie kontakty z kobietami (zresztą i tak mi nie idzie ;D) i wrócić do pornosów (i tu uwaga na samą myśl zaczyna kręcić mi się w głowie z podniecenia!!), wiem, że to mnie mózg trolluje, żeby znowu zacząć i nie wiem ile jeszcze wytrzymam jak będzie dalej tak ujowo. Możliwe jest, żeby aż tak ciężko i długo przechodzić ten odwyk, czy może mam zrytą banię już nieodwracalnie? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, heavy27 napisał:

Panowie, zaczynam wątpić w to całe gówno, ile można? Cały czas praktycznie jestem we flatline. 5 miesięcy prawie a ja dalej zerowe libido i objawy depresji (tylko objawy, bo ogólnie czuję wewnętrzną moc której nie mogę uwolnić przez jakby pogarszającą się od kilku tygodni mgłą umysłu). 

 

Gabe Deem opisuje że miał flatline przez "six months" czyli 6 miesięcy. To nie jest lekka sprawa więc zwątpienie jest naturalne i musi się pojawić. 

 

17 godzin temu, heavy27 napisał:

Jeszcze do tego 0 skuteczność ogólnie w kontaktach z kobietami, a już szukam dosłownie wszędzie gdzie się da, czuję się jakby ktoś na mnie rzucił klątwę, albo Bóg czy tam diabeł se ze mnie robił jaja i się napierdalał patrząc na to wszystko ?? czuję się jak typowy życiowy przegryw jeśli chodzi o strefę związków i relacji i najchętniej bym to olał całkiem, jednak na samą myśl o tym mnie birze ostry wkvrw, bo wiem, że stać mnie na więcej, tylko co ja mogę jeszcze zrobić? Dalej czekać i próbować, a jak się nie doczekam? Mam takie myśli czasami, żeby olać to wszystko, odpuścić sobie kontakty z kobietami

Po prostu może troche daj sobie na wstrzymanie, a nie szukaj wszędzie gdzie się da bo tylko ich odstraszysz byciem "needy guy'em". 

 

17 godzin temu, heavy27 napisał:

Możliwe jest, żeby aż tak ciężko i długo przechodzić ten odwyk, czy może mam zrytą banię już nieodwracalnie? ?

Raczej ciężko by tak było, istnieje zjawisko neuroplastyczności mózgu i mózg regeneruje się w każdym wieku. Nie wiem ile lat tkwiłeś w tym syfie ale jeśli kilka to uważasz za mądre twierdzenie że wsyzstko się zmieni po 5 miesiącach? Czy to nie lekka naiwność?

Ale faktycznie, jesli czujesz się fatalnie to może warto zbadać hormony by wykluczyć problemy hormonalne? Właśnie dla takich osób napisałem ten artykuł - https://www.nadopaminie.pl/2020/07/nofap-nie-wyleczy-cie-ze-wszystkiego.html

 

34 minuty temu, Peckerwood napisał:

Nie masturbuję się ale na zdjęcia czy filmiki porno patrzę na ok. 10 minut przed treningiem (siłownia, worek bokserski). Podobno podnosi się testosteron.

No fajnie i co przyszedłeś siętu pochwalić swoją głupotą czy o co chodzi? Tak, patrzenie jak dwoje obcych ludzi się pieprzy faktycznie podniesie ci tak testosteron że bicki i klata od razu urosną. Ciekawe czy Pudzianowski i Burneika też robili tak jak ty :D Samo przebywanie w towarzystwie atrakcyjnych dziewczyn lekko podnosi testosteron ale nie ma to żadnego wpływu na trening i jego rezultaty.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, WysportowanyPrzystojny napisał:

No fajnie i co przyszedłeś siętu pochwalić swoją głupotą czy o co chodzi? Tak, patrzenie jak dwoje obcych ludzi się pieprzy faktycznie podniesie ci tak testosteron że bicki i klata od razu urosną. Ciekawe czy Pudzianowski i Burneika też robili tak jak ty :D Samo przebywanie w towarzystwie atrakcyjnych dziewczyn lekko podnosi testosteron ale nie ma to żadnego wpływu na trening i jego rezultaty.

Skoro dla Ciebie liczy się tylko taki skok testosteronu jaki jest po koksie (wnioskuje ze tak, skoro tacy koksiarze są Twoimi autorytetami)  to kto tu jest głupi... Nawet lekki skok testosteronu jakiś tam efekt ma. Ziarnko do ziarnka. Ja sobie tego nie wymyśliłem przecież tylko przeczytałem i to nie w "Pudelku". Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Peckerwood napisał:

 (wnioskuje ze tak, skoro tacy koksiarze są Twoimi autorytetami)  

Wnioskować sobie możesz ? on tylko użył ich jako przykładu.

23 minuty temu, Peckerwood napisał:

Nawet lekki skok testosteronu jakiś tam efekt ma

Mylisz popęd seksualny(peak) z regularnym długoterminowym wzrostem tegoż hormonu we krwi.

2 godziny temu, Peckerwood napisał:

Nie masturbuję się ale na zdjęcia czy filmiki porno patrzę na ok. 10 minut przed treningiem (siłownia, worek bokserski). Podobno podnosi się testosteron.

Pomyliłeś chyba artykuły i czytałeś te z PH.

Akurat sportowcy którzy osiągają wyniki które to właśnie wiążą się z wzrostem testo (powiedzmy że jest prawdopodobieństwo że to "naturale") na miesiąc przed zawodami wstrzymują kontakty seksualne z kobietami.

Przykłady? Mike Tyson,Mohamed Ali...

28 minut temu, Peckerwood napisał:

Amen

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maninblack napisał:

Wnioskować sobie możesz ? on tylko użył ich jako przykładu.

Mylisz popęd seksualny(peak) z regularnym długoterminowym wzrostem tegoż hormonu we krwi.

Pomyliłeś chyba artykuły i czytałeś te z PH.

Akurat sportowcy którzy osiągają wyniki które to właśnie wiążą się z wzrostem testo (powiedzmy że jest prawdopodobieństwo że to "naturale") na miesiąc przed zawodami wstrzymują kontakty seksualne z kobietami.

Przykłady? Mike Tyson,Mohamed Ali...

 

No to złego przykładu użył, bo wiadomo że koksiarze nie zwracają uwagi na sposoby umożliwiające kosmetyczny wzrost testosteronu.

Nic nie mylę, krótkotrwały wzrost też jest istotny. I tak też np. poleca się zaczynać trening od ćwiczeń wielostawowych na nogi, bo powodują też krótkotrwały wyrzut testosteronu ale istotny dla kolejnych ćwiczeń.

Kontakty seksualne zakończone wytryskiem to coś zupełnie innego a poza tym, to nie wiem czy chodzi tu o sprawy testosteronu czy może o rozkojarzenie niepożądane w trakcie przygotowań. po prostu nie wiem. Poza tym, trochę lat już upłynęło odkąd zwłaszcza Ali był zawodowcem, od tamtego czasu wiele metod zostało zweryfikowanych negatywnie.  

Godzinę temu, Maninblack napisał:

Akurat sportowcy którzy osiągają wyniki które to właśnie wiążą się z wzrostem testo (powiedzmy że jest prawdopodobieństwo że to "naturale") na miesiąc przed zawodami wstrzymują kontakty seksualne z kobietami.

Przykłady? Mike Tyson,Mohamed Ali...

No, ponownie proponuję weryfikowac prawdy sprzed kilkudziesięciu lat: https://www.mmarocks.pl/artykul-sponsorowany/mma-seks-przed-walka-czy-rzeczywiscie-szkodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, WysportowanyPrzystojny said:

Nie wiem ile lat tkwiłeś w tym syfie ale jeśli kilka to uważasz za mądre twierdzenie że wsyzstko się zmieni po 5 miesiącach? Czy to nie lekka naiwność

No właśnie jakieś 16 lat hard porno, eddingi itp.? w sumie pamiętam jak dziś mając może z 14 lat oglądałem pornosa od kumpla (wynosił od brata na CD) i wtedy wymyśliłem, żeby nie dochodzić do orgazmu tylko jak najdłużej wytrzymać bez bo w taką euforię wpadałem i tak się nieświadomie bawiłem całe praktycznie życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, heavy27 napisał:

No właśnie jakieś 16 lat hard porno, eddingi itp.? w sumie pamiętam jak dziś mając może z 14 lat oglądałem pornosa od kumpla (wynosił od brata na CD) i wtedy wymyśliłem, żeby nie dochodzić do orgazmu tylko jak najdłużej wytrzymać bez bo w taką euforię wpadałem i tak się nieświadomie bawiłem całe praktycznie życie. 

O ja pier.... edging przez tyle lat.. stary..  słuchaj jak chcesz poprawić swoje samopoczucie, to kup w aptece witaminę b6 50mg, i bierz jedną lub dwie dziennie, ludzie piszą że przy flatlinie pomaga (odpowiada za dopamine i serotonine) dawka jest kilkatysięcy razy większa niż dobowe zapotrzebowanie.  Kosztuje 5-7 złotych a może drastycznie poprawić Twoje samopoczucie, spróbuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2020 o 00:46, obs3rwat0r napisał:

Ehh znowu poległem, cholerne ASMR, te laseczki, mnie za bardzo rozpalają, dobra będę pisał co 2 dni jak się czuję i wgl... zaczynam od nowa xddd.

O kurwa gościu, spróbuje pobić twój wynik ale będzie kurewsko ciężko... a przez te 58 dni miałeś sex ? Polucje? Czy 58 dni na pełnych jajach, opiszesz jak się czujesz? To coś daje ten no fap?

Kurwa ja mam podobne myśli, po co zagadywać się starać skoro mogę se zwalić do laski z insta lub asmr... unikaj tego myślenia, ja teraz tak przed chwilą upadłem myśląc o tym.
 

 

aktualnie 60 dzień :D  Pisałem wcześniej, że mam zmiany nastroju, od euforii po zjazd totalny, przez ten czas zero sex, 1x polucja. Lepsza siła na treningu była początkowo, teraz zależy od dnia... ale więcej się jakby chce. Dlatego jadę na siłke żeby nie myśleć o porn. Tym bardziej, że jestem załamany, że nie zobaczę w akcji moich ulubionych ;/ Walczę dalej... bo już mam troche dni na liczniku :D chce to pociągnąć do 90 dni :) ale w moim przypadku pewnie potrzeba więcej czasu :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2020 o 19:06, Peckerwood napisał:

Skoro dla Ciebie liczy się tylko taki skok testosteronu jaki jest po koksie (wnioskuje ze tak, skoro tacy koksiarze są Twoimi autorytetami)  to kto tu jest głupi... Nawet lekki skok testosteronu jakiś tam efekt ma. Ziarnko do ziarnka. Ja sobie tego nie wymyśliłem przecież tylko przeczytałem i to nie w "Pudelku". Amen

Wniosek bezpodstawny. Mi chodziło po prostu o to że w tym wątku ludzie decydują się na całkowite zerwanie z pornografią, a ty sobie wchodzisz i oznajmiasz że lubisz sobie pooglądać jak jakiś typ rżnie laske na ekranie. Czy to jest mądre? Założ sobie wątek "Wspomaganie przed treningiem" i tam sobie pisz co robisz, bo nikogo tu to nie interesuje. Dla mnie fajnie sprawdza się dawka cytruliny, która nie jest tak szybko metabolizowana przez wątrobę jak arginina i przyjemnie mi się trenuje po niej. 

 

W dniu 29.09.2020 o 03:19, heavy27 napisał:

No właśnie jakieś 16 lat hard porno, eddingi itp.? w sumie pamiętam jak dziś mając może z 14 lat oglądałem pornosa od kumpla (wynosił od brata na CD) i wtedy wymyśliłem, żeby nie dochodzić do orgazmu tylko jak najdłużej wytrzymać bez bo w taką euforię wpadałem i tak się nieświadomie bawiłem całe praktycznie życie. 

No właśnie, przyznasz że to okres bardzo długi i receptory dopaminowe możesz mieć naprawdę ostro zryte. Dojście do homeostazy w Twoim mózgu nie zajmie u Ciebie 5 miesięcy bo to tak jakbyś chciał po 5 miesiącach płynnie mówić po Szwedzku jak rodowity Szwed. Rok to minimum w mojej ocenie, chociaż życzę Ci żeby stało się to szybciej. A badanie hormonów zawsze możesz zrobić, dla pewności że wszystko np. z tarczycą i testosteronem całkowitym, wolnym, SHGB, prolaktyną, kortyzolem itp. jest ok. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, WysportowanyPrzystojny said:

A badanie hormonów zawsze możesz zrobić, dla pewności że wszystko np. z tarczycą i testosteronem całkowitym, wolnym, SHGB, prolaktyną, kortyzolem itp. jest ok. 

Myślę, że nie ma sensu, jakieś dwa lata temu jak mi się bardzo nasiliły wszystkie objawy, to robiłem różne badania; krew, cukry itp. i wszystko było ponadprzeciętnie dobrze a jednak coś mnie blokowało, ostra mgła mózgu, lęki, ciągły stres, ledwo dałem radę funkcjonować, lekarz oczywiście rozłożył ręce i zalecił mniej pracować i odpocząć ? dopiero zacząłem szukać na necie i sam doszedłem do tego, że to ewidentnie objawy nerwicy, pomogło mi pewne forum, (nie wiem czy można tu dawać takie linki) i ich nagrania na youtube. Ładnie mi to rozjaśniło całe mechanizmy jak to wszystko działa i co się ze mną dzieje. Międzyczasie, żeby nie zwariować zacząłem ćwiczyć i w jakiś rok przybralem około 10kg masy mięśniowej, więc to też raczej wyklucza niski testosteron. Jednak dalej ciągle oglądałem duże ilości porno, nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby to powiązać jedno z drugim. Oczywiście tam na forum też jest temat o szkodliwości porno, nawet na chwilę to rzuciłem, ale szybko był powrót i tłumaczenie sobie, po co sobie odbierać jedną z największych przyjemności w życiu, to jest dla ludzi i dalej jazda na ręcznym i godziny przed komputerem.

 

1 hour ago, WysportowanyPrzystojny said:

Rok to minimum w mojej ocenie,

Trudno, raczej nie mam innego wyjścia ani nic do stracenia ? czasami sytuacja jest wręcz dramatycznie ciężka już nawet nie chodzi o chęć odpalenia ostego ruchańska, (choć ostatnio coś mnie podkusiło i włączyłem "żeby tylko sprawdzić" jednak szybko się opanowałem i na szczęście nie dałem się wciągnąć, zazwyczaj kończyło się to maratonem tygodniowym i chodzeniem spać o 3 nad ranem), ale o całkowite zjazdy nastroju i strach, że zepsułem siebie na zawsze :D PS. Jak tak o tym piszę i z boku patrzę, to aż mi wstyd, dorosły chłop i noce zarywać na oglądaniu wszystkiego co tylko legalnie można zobaczyć w internecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, heavy27 napisał:

Myślę, że nie ma sensu, jakieś dwa lata temu jak mi się bardzo nasiliły wszystkie objawy, to robiłem różne badania; krew, cukry itp. i wszystko było ponadprzeciętnie dobrze a jednak coś mnie blokowało, ostra mgła mózgu, lęki, ciągły stres, ledwo dałem radę funkcjonować, lekarz oczywiście rozłożył ręce i zalecił mniej pracować i odpocząć ? dopiero zacząłem szukać na necie i sam doszedłem do tego, że to ewidentnie objawy nerwicy, pomogło mi pewne forum, (nie wiem czy można tu dawać takie linki) i ich nagrania na youtube. Ładnie mi to rozjaśniło całe mechanizmy jak to wszystko działa i co się ze mną dzieje. Międzyczasie, żeby nie zwariować zacząłem ćwiczyć i w jakiś rok przybralem około 10kg masy mięśnio/ wej, więc to też raczej wyklucza niski testosteron. Jednak dalej ciągle oglądałem duże ilości porno, nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby to powiązać jedno z drugim. Oczywiście tam na forum też jest temat o szkodliwości porno, nawet na chwilę to rzuciłem, ale szybko był powrót i tłumaczenie sobie, po co sobie odbierać jedną z największych przyjemności w życiu, to jest dla ludzi i dalej jazda na ręcznym i godziny przed komputerem.

 

Trudno, raczej nie mam innego wyjścia ani nic do stracenia ? czasami sytuacja jest wręcz dramatycznie ciężka już nawet nie chodzi o chęć odpalenia ostego ruchańska, (choć ostatnio coś mnie podkusiło i włączyłem "żeby tylko sprawdzić" jednak szybko się opanowałem i na szczęście nie dałem się wciągnąć, zazwyczaj kończyło się to maratonem tygodniowym i chodzeniem spać o 3 nad ranem), ale o całkowite zjazdy nastroju i strach, że zepsułem siebie na zawsze :D PS. Jak tak o tym piszę i z boku patrzę, to aż mi wstyd, dorosły chłop i noce zarywać na oglądaniu wszystkiego co tylko legalnie można zobaczyć w internecie ?

a jaki jest twój rekord ?

a a jaki jest twój rekord a    heavy27

Edytowane przez mlodybogtop102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.09.2020 o 15:38, WysportowanyPrzystojny napisał:

Wniosek bezpodstawny. Mi chodziło po prostu o to że w tym wątku ludzie decydują się na całkowite zerwanie z pornografią, a ty sobie wchodzisz i oznajmiasz że lubisz sobie pooglądać jak jakiś typ rżnie laske na ekranie. Czy to jest mądre? Założ sobie wątek "Wspomaganie przed treningiem" i tam sobie pisz co robisz, bo nikogo tu to nie interesuje. Dla mnie fajnie sprawdza się dawka cytruliny, która nie jest tak szybko metabolizowana przez wątrobę jak arginina i przyjemnie mi się trenuje po niej. 

Chyba nie napisałem o rżnięciu laski. Raczej chodzi mi o zdjęcia nagich lasek. Oglądanie nie jest złe. Cały ten wątek jest trochę jak "przysięgam, że już nigdy sie nie napiję ani kropli alkoholu" wypowiedziane przez skacowanego frustrata. Ze skrajności w skrajność.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak inaczej zerwać z nałogiem jak nie z dnia na dzień się odciąć? Właśnie w tym rzecz skacowany ma wgląd na pierdolenie swojej sytuacji, ale jest na tyle słaby, że przy pierwszym dzwonku nałogu we łbie, leci spowrotem do alkoholu/masturbacji/palenia/wciagania, żeby podbić dopaminę i tak w kółko. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mija z 12 dzień i gadalem z dziewczyną swoją na vídeo rozmowie. Byla ubrana w stringi podniecil mnie ten widoki i Po rozmowie mnie zaczely bolec jadra. Kiedys przy jakims sooryn no fapie Po sensie Pol dnia mnie mega bolaly jadra. Czy to jest normalne? W sumie caly dzien i noc praca nauka jak raz dziennie jakas dupe zobacze to jest max wiec tych bodzcow nie ma na szczescie, Ale jak sie pojawia duzej to az mnie jadra bola deberwuje ten bol 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, la tormenta napisał:

Dzisiaj mija z 12 dzień i gadalem z dziewczyną swoją na vídeo rozmowie. Byla ubrana w stringi podniecil mnie ten widoki i Po rozmowie mnie zaczely bolec jadra. Kiedys przy jakims sooryn no fapie Po sensie Pol dnia mnie mega bolaly jadra. Czy to jest normalne? W sumie caly dzien i noc praca nauka jak raz dziennie jakas dupe zobacze to jest max wiec tych bodzcow nie ma na szczescie, Ale jak sie pojawia duzej to az mnie jadra bola deberwuje ten bol 

Mam to samo, większość młodych mężczyzn będzie miało taki efekt przy wstrzymywaniu się od wytrysku, ja przez to dostałem zapalenie prostaty.

Wstrzymywanie się od wytrysku nie jest naturalne ani zdrowe. Masz cały artykuł o tym na wikipedi nazywa się  nadciśnienie najądrza:

Cytat

Blue balls – potoczne określenie bólu pojawiającego się w okolicy jąder związanego z przedłużonym podnieceniem seksualnym i brakiem ejakulacji[1].

W języku niemieckim tę dolegliwość określa się wyrazami Kavaliersschmerzen oraz Bräutigamsschmerzen, oznaczającymi w wolnym tłumaczeniu bóle kawalerskie lub bóle pana młodego. Weinzimer i Thornton zasugerowali określenie tego stanu jako "nadciśnienie najądrza"[2]. [1].

Przyczyna[edytuj | edytuj kod]

Przyczyną jest długotrwałe podniecenie seksualne, które nie zakończyło się orgazmem. Podczas podniecenia u seksualnie dojrzałego mężczyzny przywspółczulny układ nerwowy zwiększa ilość impulsów do tkanek genitalnych, które prowadzą do zwiększonego przepływu krwi w rejonach penisa, jąder i prostaty. Zwężanie się mięśni powoduje lokalny wzrost ciśnienia krwi, który zapewnia też stabilną erekcję niezbędną do penetracji podczas stosunku.

Jeśli wskutek braku ejakulacji nie dochodzi do rozluźnienia mięśni i przywrócenia krążenia, tkanki zostają długotrwale niedotlenione, co powoduje dotkliwy ból.

Leczenie[edytuj | edytuj kod]

Najłatwiejszy sposób na pozbycie się objawów to rozładowanie seksualne poprzez wytrysk (orgazm). Chalett i Neremberg w piśmie Pediatrics sugerują, że równie pomocny może być wysiłek fizyczny, np. przenoszenie ciężkiego przedmiotu[1]. Źródła nienaukowe sugerują w takich przypadkach zimny prysznic, który ma pobudzać krążenie krwi[3].

 

 

 

Zobacz badania które wkleiłem do posta, tam piszę o tym więcej:

 

 

Edytowane przez lękPrzedMałżeństwem
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2020 o 22:58, la tormenta napisał:

 Po sensie Pol dnia mnie mega bolaly jadra. Czy to jest normalne?

Ból jąder to nie efekt nofapu tylko efekt silnego podniecenia które nie znalazło ujścia.

Tak, to jest normalne. Bol jąder możesz sobie wywołać myślami nawet, o ile im pofolgujesz i się nakręcisz, a potem nie spuścisz.
Rada prosta - nie nakręcać się. Powiedz dziewczynie żeby nie pokazywała Ci się w stringach przez ekran - proste.

Ja swojej powiedziałem (lata temu na etapie narzeczeństwa) jak to działa i nie było problemu. A jeśli tego nie rozumie, zawsze jest czas by zmienić dziewczynę - bo jeśli tak podstawowej rzeczy nie rozumie, to nie wróży dobrze.

11 godzin temu, la tormenta napisał:

Tylko ze nie wszystko jest zalezne od nas :)

Ależ jak najbardziej wszystko. Przynajmniej w tym temacie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam coś od siebie. Miałem dość sporo podejść do nofapa. Właściwie moje pierwsze potyczki z tym zacząłem mieć mając 16/17 lat (nie mając jeszcze świadomości o całej idei ruchu nofap, aczkolwiek czułem wiele negatywnych efektów duszenia jednookiego węża). Jednakże tak jak woskowe skrzydła Ikara roztopiły się, gdy ten podleciał za blisko słońca, tak samo złudne okazały się moje próby powstrzymania tego ciśnienia. Najdłużej ile byłem w stanie wytrzymać to tydzień, maksimum na tamten okres to były 3 tygodnie. Później natrafiłem w sieci na ruch no fap właśnie i postanowiłem spróbować raz, a porządnie.

 

Co mi właściwie pomogło? Wiara w swoją wolę (a testuję ją jeszcze na inne sposoby, mianowicie z używkami), ciekawość czy rzeczywiście jest tyle pozytywnych efektów. Wizualizowałem też sobie siebie z perspektywy trzeciej osoby i uświadomiłem sobie jak żałosny jest to widok. Poczułem realne obrzydzenie do siebie. Aktualnie mam ponad 7 miesięcy i nie zanosi się na to, żebym to przerywał. 

 

Efekty które zaobserwowałem u siebie to: większa pewność siebie, samoocena wywindowała znacznie bardziej w górę, więcej energii życiowej, większa kontrola nad samym sobą i libido, co za tym idzie mam też bardziej wywalone na kobiety w ogólności i samotne życie przestało doskwierać tak bardzo jak wcześniej. Zauważyłem też brak paranoicznych i lękliwych, negatywnych myśli. Pare znajomych kobiet w otoczeniu zwróciło mi uwagę, że mam fajny głos, mimo że nigdy wcześniej nie słyszałem jakichkolwiek opinii o nim. W sprawach łóżkowych znaczna poprawa. Podczas kiedy dość regularnie fapałem (średnio kilka razy w tygodniu) to jak byłem u kobiet lekkich obyczajów to po 5 minutach nie było co zbierać. Dla porównania jak byłem na 4-miesięcznym poście od największej pokusy tego świata to mogłem właściwie całą noc dochodząc praktycznie z 8 razy a sprzęt i tak dalej był w gotowości mimo już pustych baków. Myślę, że no fap to taki kamień milowy w zakresie pracy nad sobą. Polecam 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.