Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

@mph25 chłoopie z tym lekkim życiem to jaką ty masz rację! Ja sam musiałem się odzwyczaić od lenistwa i naprawdę to było ciężkie!, Proste rzeczy takie jak dojazd 30 km samochodem to miejsca pracy to była udręką! Teraz za to jadę i wyłącza mi się mózg, zapuszczam muzyczkę i myślę o przyjemnych rzeczach :3

Przyzwyczaić się do dobrego jest niezmiernie łatwo, łatwo się stać leniwą qrwą. Ale wyjść z tego? Chryyte jakie to bolesne jest na początku :3

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca Fury, alkohol to nie jest naturalna rzecz dla organizmu, natomiast seks, pociąg seksualny, podniecenie tak.  Warto się wzajemnie wspierać, i motywować.  Alkoholik może od swojej używki trochę uciec np nie przebywając w miejscach gdzie jest alkohol, od własnego libido nie uciekniesz :) dlatego na początku przy "urges" warto wspierać sie opinią innych osób, czytać pozytywne historie osób którym się udało.

Edytowane przez mph25
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę tematu od początku, więc mogę się powtarzać.

 

Pornografia sprawiła, że obecnie 18 latek w ciągu 1 godziny jest w stanie zobaczyć więcej ,,gorących lasek", niż jego pradziadek podczas całego swojego życia.

 

System w mózgu produkujący dopaminę nie pyta się nas czy kobieta, którą widzimy jest ,,realna", czy może z filmu/zdjęcia. Po prostu daje nam zastrzyk przyjemności po zobaczeniu kobiecego ciała.

 

Czyż to nie jest chore? Przecież to jest jak naturalny narkotyk.

 

Wiecie kiedy ma się poważny problem z treściami pornograficznymi? Jeżeli podczas ,,aktu" mamy 5-10 zakładek na przeglądarce internetowej i mimo to wyszukujemy kolejnych materiałów - to wtedy mamy problem.

Dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że mózg największą przyjemność odczuwa wtedy, kiedy docierają do niego nowe informacje/bodźce. Wyświetlana co 5 minut nowa laska daje większy zastrzyk dopaminy, niż gapienie się 2h w te same piersi. Wtedy już mamy sygnał, że jesteśmy konkretnie uzależnieni od produkcji dużej ilości hormonów dopaminy.

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek9494

W moim najgorszym stadium uzależnienia, potrafiłem ogladać porno po 2-3 godziny dziennie, czasami więcej, wyglądało to tak że odpalałem film, przeskakiwałem na obojętnie które minuty np 5, 15, 23 i zjezdzałem na dół kursorem w kolejne proponowane i odpalałem, czasami jak widziałem w proponowanych kilka "ciekawych' to odpalałem je sobie w zakładkach, w ciągu godziny mogłem takich filmów nie wiem ile zobaczyć.. 30? 50? no i mówię na film poświęcałem może z minutę, liczył się tylko strzał dopaminy z czegoś "nowego" nowy film, nowa aktorka, brutalniejsze sceny, młodsze laski, starsze laski, milfy, trójkąty, to na łódce, to w hotelu, to amatorskie z żoną, itd.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, mph25 napisał:

W moim najgorszym stadium uzależnienia, potrafiłem ogladać porno po 2-3 godziny dziennie

A ja wam się dziwię zawsze, chociaż wiadomo każdy jest trochę inny.

Ale podczas swojego nałogu przez 4 lata to max oglądałem chyba 30min porno ciągiem. Dla mnie liczył się chyba najbardziej szybki strzał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porno daje lepszą satysfakcje niż seks z kobietą - na początku kobieta wygrywa bo wszystko jest nowe, po pewnym czasie traci się zainteresowanie partnerką po porno daje mocniejszy strzał dopaminy, nowe panienki, idealne, możemy wybierać jak w simsach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maninblack napisał:

Odkryłeś normalnie Amerykę :D 

Nic nie odkryłem, tworzę statystyki jeśli już.

Każdy człowiek z odpowiednim libido musi współżyć - tak jak jeść, pić itd... Więc walka ze sobą może być złym kierunkiem.

10 minut temu, mph25 napisał:

Porno daje lepszą satysfakcje niż seks z kobietą - na początku kobieta wygrywa bo wszystko jest nowe, po pewnym czasie traci się zainteresowanie partnerką po porno daje mocniejszy strzał dopaminy, nowe panienki, idealne, możemy wybierać jak w simsach.

Ja mam większy zastrzyk i poczucie spełnienia w stałym związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mph25 napisał:

Tu nie chodzi o walkę z samym sobą, tu chodzi o walkę z dopaminowym hajem.

Spoko, jeśli się odizolujesz od wszelkich bodźców - to może ci się udać. Ale to tak jakbyś chciał odebrać sobie część siebie. Poza tym, żyjesz w odosobnieniu?

Wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, dyletant napisał:

Spoko, jeśli się odizolujesz od wszelkich bodźców - to może ci się udać. Ale to tak jakbyś chciał odebrać sobie część siebie. Poza tym, żyjesz w odosobnieniu?

Wątpię.


 To nie działa w ten sposób, każda używka powoduje wyrzut dopaminy, nawet rozmowa z drugim człowiekiem to robi, ale porno wyrzuca dopamine najsilniej ze wszystkiego co jest naturalnie dostepne, nawet cukier czy papierosy tak mocno tego nie robią, wzrost dopaminy w układzie limbicznym jest na podobnym poziomie jak przy zażyciu kokainy. Ja chce się od tego odciąć a nie od życia, muzyki, ludzi.

Edytowane przez mph25
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chopy, poczytałem pobieżnie wątek. Ależ dajecie motywację. Spróbuję nofapu, bo mam problem i to spory. Nie wiedziałem, że aż tak źle to wygląda. Do myślenia dały mi słowa jednego brata, który radził wyobrazić sobie siebie z boku podczas masturbacji. Obrzydlistwo. 😆

 

Myślę, że wytrwanie 3 dni będzie stanowić u mnie sukces. Na tydzień nawet nie śmiem się porwać w ocenym stadium. Od kilku lat robię to regularnie, minimum raz na 1-2 dni.

 

Często krytykujecie wiarę katolicką. Ja również do kościoła nie chodzę od lat, aczkolwiek uważam, że poczucie winy i w miarę regularna spowiedź pomagały mi trzymać popęd w ryzach. Od kiedy przestałem wygadywać się facetowi w sukience, przestałem też motywować się do trzymania rąk z dala od dingdonga.

 

Może komuś pomogą moje spostrzeżenia i uniknie szamba. Otóż na początku (ok. 2005-2007 r.) bodźcami były... sesje zdjęciowe modelek na Fashion TV. Totalny soft, nawet nie chodziło o rozbierane fotki. Wystarczył np. kawałek nogi, brzucha, ładna twarz, ciekawa stylizacja. Działały też na mnie kobiece pisma, gdzie były po prostu zdjęcia atrakcyjnych pań. Dla wielu to aseksualne, a mnie jako nastolatka mocno nakręcało. Masturbacja była raz na jeden lub kilka dni. Maksymalna liczba „strzałów” to 2-3 dziennie (przy trzech dosłownie bolała mnie głowa). Wytrzymać potrafiłem tydzień, maksymalnie poddawałem się między drugim a trzecim.

 

Popęd i idąca za nim praktyka eskalowały po ponad 10 latach do tego stopnia, że próbowałem już przekonywać się do gejowskich treści, szukałem porno z osobami trans (w obie strony), przewijałem do najbardziej interesujących mnie scen, a po kilku minutach zmieniałem film. Nie potrafię obejrzeć całego, bo mnie nie jara. Najbardziej jednak podnieca mnie pisanie z kobietami na portalach randkowych i masturbacja w tym czasie. Nawet nie musi to być sexting, choć też często się zdarza, gdy znajomość powoli tym kierunku podąża. Często wystarczy sama świadomość, że po drugiej stronie jest kobieta, która odpisuje. Porno nie działa tak mocno, bo wiem, że aktorzy/aktorki nie mają pojęcia o moim istnieniu.

 

Skutki po latach:

- niska samoocena

- brak organizacji czasu, robienie wszystkiego na ostatnią chwilę

- chroniczne zmęczenie

- obojętność, apatyczne reakcje na różne sytuacje (np. na to, co opowiadają członkowie rodziny - gdy jestem w rodzinnym domu i matka wraca po ciężkiej pracy, ja wręcz zmuszam się, żeby zapytać, jak było, by wyjść na miłego, ale tak naprawdę nie czuję, żeby mnie to interesowało i rozmawiam kompletnie bezemocjonalnie - choć bardzo chcę, by było inaczej)

- kłopoty z podnieceniem przy partnerce - często podczas zbliżeń musiałem pomagać sobie ręką, bo penis jest przyzwyczajony do właśnie tego rodzaju nacisku i różne subtelności niekoniecznie prowadzą do odpowiedniego finału - to nietypowe, bo jednocześnie jestem zwolennikiem delikatności i bardzo długich pieszczot, nie znoszę szybkich akcji

- wypadanie włosów - łysieję w typowo androgenowy sposób (zakola, przerzedzone włosy na górze, obecnie mniej więcej Norwood 2), być może kwestia genów, ale coś czuję, że mocno sobie w tym „pomagam”

- ogólna nieśmiałość, brak charyzmy w kontaktach z płcią przeciwną

 

Proszę, trzymajcie kciuki. Chcę chociaż spróbować. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zmęczenie to w przypadku normalnych stosunków jest to samo.

 

Z drugiej strony, nie kumam ludzi którzy operując wiedzą medyczną (albo tylko słownictwem) nie są w stanie poradzić sobie z waleniem konia 😗.

 

Sorry ale rady z forum nie pomogą jeśli nie masz samozaparcia i samodyscypliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dyletant napisał:

Jeśli chodzi o zmęczenie to w przypadku normalnych stosunków jest to samo.

 

Z drugiej strony, nie kumam ludzi którzy operując wiedzą medyczną (albo tylko słownictwem) nie są w stanie poradzić sobie z waleniem konia 😗.

 

Sorry ale rady z forum nie pomogą jeśli nie masz samozaparcia i samodyscypliny.


 Masz na myśli pewnie mnie bo najbardziej się tutaj udzielam, operowanie nawet najbardziej medycznym słownictwem nie ma wpływu na to czy sobie poradzisz czy nie, zdajesz sobie sprawę z tego że ludzie uzależnieni od alkoholu czasami z płaczem przychodzą do ośrodków leczenia uzależnień i błagają o pomoc? myślisz że oni nie chcą z tego wyjść? chcą, ale nie potrafią, nie mogą, jest to silniejsze od nich.  To nie jest takie proste, gdyby takie było w USA nie zakwalifikowano by nadużywania pornografii jako uzależnienia, aktualnie powstają ośrodki lecznicze od pornografii, a wielu specjalistów twierdzi że bardzo ciężko wyjść z uzależnienia od pornografii samemu.  UK robi wszystko żeby zbanować pornografię (nie wiem czy już nie jest zablokowana).

 

9 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

Jeszcze nie pokonałeś tego nałogu? Co stoi na przeszkodzie?

 Nałóg zostanie ze mną na zawsze. Są ludzie którzy wracają do porno po roku czy dwóch od całkowitej abstynencji od tego. Jednak zrobiłem bardzo duży progres nabywając o tym widze i rozwijając się właśnie w tym zakresie, kiedyś nie mogłem wytrzymać nawet jednego dnia albo kilku godzin. Aktualnie mam w ciągu roku za sobą trzy 25 dniowe przerwy po których wracałem niestety do starych nawyków, kiedyś to było nie do pojęcia. Aktualnie 16 dzień.

P.S Przypominam że jest to temat w którym mamy się wspierać, dopingować, i pomagać sobie nawet gdyby ktoś "upadał" co 3 dni, a nie negatywnie oceniać.  Osoba która zmaga się z tym uzależnieniem ma już wystarczającą ilość powodów żeby to rzucić i nie potrzebuje kolejnej dawki negatywnych opinii, a że jest ciężko, wie to każdy.. są ludzie którzy potrafią odstawić porno po jednym dniu, są tacy którzy mają wysoki testosteron, wysokie libido, silne uzależnienie które cały czas domaga się dopaminy i tutaj już nie jest to takie proste.

8 godzin temu, wolnystrzelec napisał:

Skutki po latach:

- niska samoocena

- brak organizacji czasu, robienie wszystkiego na ostatnią chwilę

- chroniczne zmęczenie

- obojętność, apatyczne reakcje na różne sytuacje (np. na to, co opowiadają członkowie rodziny - gdy jestem w rodzinnym domu i matka wraca po ciężkiej pracy, ja wręcz zmuszam się, żeby zapytać, jak było, by wyjść na miłego, ale tak naprawdę nie czuję, żeby mnie to interesowało i rozmawiam kompletnie bezemocjonalnie - choć bardzo chcę, by było inaczej)

- kłopoty z podnieceniem przy partnerce - często podczas zbliżeń musiałem pomagać sobie ręką, bo penis jest przyzwyczajony do właśnie tego rodzaju nacisku i różne subtelności niekoniecznie prowadzą do odpowiedniego finału - to nietypowe, bo jednocześnie jestem zwolennikiem delikatności i bardzo długich pieszczot, nie znoszę szybkich akcji

- wypadanie włosów - łysieję w typowo androgenowy sposób (zakola, przerzedzone włosy na górze, obecnie mniej więcej Norwood 2), być może kwestia genów, ale coś czuję, że mocno sobie w tym „pomagam”

- ogólna nieśmiałość, brak charyzmy w kontaktach z płcią przeciwną

 

Proszę, trzymajcie kciuki. Chcę chociaż spróbować. 


 Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci powodzenia.        Ogólnie twoje objawy niczym nie różnią się od objawów osób uzależnionych które opisują swoje historie na reddicie czy forach zagranicznych o uzależnieniu od pornografii, chroniczna nałogowa pornografia i brak homeostazy w neuroprzekaźnikach właśnie do tego doprowadza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym utrudnieniem jest zbyt łatwy dostęp i wszechobecność porno w życiu, którego nie da się uniknąć.

Jedyny sposób to udane życie seksualne z partnerem.

Ile wytrzymacie 30,60, 180dni a może 400 - bez porno -ok ale bez fapu?

Przecież to masochizm - nikt nie daje rozwiązania co zrobić w trakcie NO fap - no kurwa !

Dlaczego nie mówi się o tym że po kilku tygodniach skumulowana energia seksualna mało co nie pierdolnie i treningi nic tu nie dadzą...

Człowiek chodzi podkurwiony, ten energetyczny skok jest na tyle duży że objawia się falą negatywnych zachowań tj. nadpobudliwość i agresja,

Najlepsze jest to że kobiety to czują i proszę wierzyć że im się to nie podoba bo czuć frustrację.

Facet w wieku reprodukcyjnym jest maszynką do ruchania i musi po prostu musi bo inaczej jest sfrustrowany- koniec kropka.

Ludzie którzy często uczą was mądrych rad - albo zdradzają swoje kobiety, albo regularnie chodzą na dziwki - w takim świecie żyjemy.

Mędrcy, guru i inni tacy piszą różnego rodzaju poradniki, chwalą się, sprzedając kolejny gówno warty produkt "odbudowy"

Kto realnie to pokonał kto? Wszystko co widzimy w necie po kiełbasa wyborcza, puste słowa bez pokrycia - w celu sprzedaży swoich programów.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.