Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, Maninblack napisał:

Ogólnie te timeline benefit to jest jakiś kabaret :D

Też się z tym zgadzam.

 

Tam kiedyś ktoś pisał że gęste owłosienie, niższy głos, + do masy mięśniowej i nadludzka energia. To wtedy rzeczywiście śmiech. 

54 minuty temu, Maninblack napisał:

400 to pałka wielkości Mokebe

To myśle wzięło się z tego że zawodowy onanista nigdy nie zobaczył swojego sprzętu w pełnej erekcji i jak zrobi ileś dni przerwy to jest ,,wow pała urosła”.

Na sobie to przetestowane.😁

 

56 minut temu, Maninblack napisał:

Ewidentnie ta linia motywacyjna to jest motywator taki mocno naciągany, pod masy,

Zgadza się ale weź takiego gościa co siedzi w tym 15 lat i dzień w dzień 3/4/5 razy spuszcza z kija przy porno, po 30/60/90 dniach on naprawdę będzie czuł się innym człowiekiem.

A zmienią się dwie rzeczy, głowa i to jak myśli oraz ED którego się na 99% nabawił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Trevor napisał:

Przy okazji. Jakie są waszym zdaniem NEGATYWNE skutki nofap? Bo pozytywy wszyscy znamy, a o negatywach rzadko się mówi.

 

U mnie bardziej działa odstawienie porno z fapem gorzej ale staram się max raz w tygodniu jak już mam ciśnienie bo spotykam się z laską a ona dużo pracuje i ciężko nam się zgrać, co do skutków "negatywnych:

 

- Obczajasz wszystkie laski nawet te mniej ładne (ale nie brzydkie)

- Masz ochotę komentować je na głos "kurwa ale dupsko zajebiste" XD

- Moja energia umysłowa zaczyna przewyższać kondycję fizyczną np. na budowie mam ochotę zapierdalać ale boli mnie wszystko albo brakuje tlenu.

- Większy agresor i to w chuj w moim przypadku, masz ochotę być bardzo bezpośredni czytaj ktoś się patrzy za długo na ciebie to myśli w stylu "na chuj się lampisz pajacu"

- Pobudki w nocy ale to raczej na początkowym etapie, pewnie wynika to z tego że jest to "dopaminowa pobudka" czyli albo szukam czegoś słodkiego pól przytomny albo mam ochotę sobie zwalić.

 

Też nie wiem czy to wynika z samego odstawienia porno czy też to że się z kimś spotykam ale prawie wszystkie laskie się na mnie patrzą a jak już z jakąś gadam czy to coś w sklepie czy na siłowni na recepcjo to są dziwnie miłe dla mnie 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Trevor napisał:

Przy okazji. Jakie są waszym zdaniem NEGATYWNE skutki nofap? Bo pozytywy wszyscy znamy, a o negatywach rzadko się mówi.

1. Irytacja i frustracja. Wychodzenie na wierzch różnych trudnych emocji.  

2. Flatline i obniżenie energii i nastroju, libido przez jakiś czas, u mnie to się dość szybko zaczynało.  

3. Przedewszystkim odpowierdzielanie głupot przed laskami, aby tylko zaruchać, jeśli nie jesteś mnichem transmutującym energie seksualną czy masz po prostu normalne libido. Kilka akcji z pannami chętnymi na znajomość pogrzebałem przez bycie needy i zbyt mocne myślenie fujarą ;) bo byłem kilkanaście dni na nofapie. 

 

Wolę naprawdę sobie zwalić i mieć spokój, nie idealizować seksualnie kobiet i przez mieć też normalne relacje. Dodam, że robię to bez porno i od porno nie jestem uzależniony. Transmutacje, techniki Mantaka Chia niestety na mnie nie działają ;/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maninblack napisał:

 

Piękna lubię szukać w naturze i sztuce.

 

Bez porno i ograniczając trzepanie potrafię patrzeć na laski jakoś "szerzej" niż obiekt seksualny, fakt że patrzę się na każde dupsko i cycki ale z drugiej strony tym samym potrafię się przyglądać jakie ma np ładne włosy czy oczy no wiecie w taki "romantyczny" bardziej ludzki niż zwierzęcy sposób :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Maninblack said:

Ja zmieniłem i nie daję takim atencji w postaci wyświetleń, subskrypcji czy lajków.

Piękna lubię szukać w naturze i sztuce.

 

No to się cieszę. Jak to zrobiłeś? Któregoś dnia stwierdziłęś że nie będziesz już otym myślec i za dotknieciem czarodziejskiej różdżki usunąłeś te mysli czy była to wyboista droga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam panowie odwrotnie na nofapie. Jak nie mam flatline to się czuje bardzo fajnie. Co ciekawe będąc wjebany w porno bardziej obczajałem laski i byłem niezdrowo napalony. Teraz np. obczajam kobietę ale to jest hmm całościowe jakby. Trudno mi to opisać ale nie jestem tak niezdrowo podniecony...

9 godzin temu, bassfreak napisał:

Bez porno i ograniczając trzepanie potrafię patrzeć na laski jakoś "szerzej" niż obiekt seksualny, fakt że patrzę się na każde dupsko i cycki ale z drugiej strony tym samym potrafię się przyglądać jakie ma np ładne włosy czy oczy no wiecie w taki "romantyczny" bardziej ludzki niż zwierzęcy sposób :D

No właśnie coś w tym stylu. Bardziej zwracam uwagę na uśmiech, energię itp. 

Dzisiaj widziałem na mieście grupkę dziewczyn ok lat 16 chyba i ze 3 były ubrane dosłownie lata 90, jedna miała nawet hustkę na głowie :3 Aż mi się fajnie i przyjemnie zrobiło, fajna wibracja w ciele bo ja w tych czasach dorastałem ehheh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ramaja Awantura napisał:

Polecam materiał, ZŁOTO!

Ale gośc pierdoli kocopoły. Wyłaczyłem po kilku pierwszy minutach jak się 'rozgrzewał' tłumacząc jakim to on nie jest pionierem i wynalazcą, bo nikt inny o tym wcześniej nie mówił nawet jakiś tam lekarz, seksuolog. Serio???

 

Kurwa chyba sprawa jest prosta i jasna jak słońce, NIKT o tym nigdzie nie powie bo uwaga, uwaga, bam-bam, bam-bam... to jest wielomiliardowy BIZNES, powiem nawet, że wielotrylionowy a śmiało nawet stwierdzę, że zyski z tego biznesu przekraczają jakiekolwiek nasze wyobrażenia. Tak więc proste i logiczne, że nikt o tym nie piśnie ani słówka. Nikomu z 'wierchuszki' na tym nie zależy.

 

Ja pierdole. nie wierzę, że dorosły z pozoru człowiek wyprodukował taki filmik i jeszcze się pod nim podpisał swoim pełnym wizerunkiem.

Edytowane przez Feniks8x
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Feniks8x napisał:

Ja pierdole. nie wierzę, że dorosły z pozoru człowiek wyprodukował taki filmik i jeszcze się pod nim podpisał swoim pełnym wizerunkiem.

Zaciekawiony taką ostrą, negatywną opinią obejrzałem powyższe wideo i nie za bardzo rozumiem, skąd taki pojazd po tym chłopaku.

 

Nie dowiedziałem się niczego, czego już bym nie wiedział, ale wideo jest jak najbardziej w porządku; chłopak otwarcie przyznaje się, że miał problemy z erekcją, i podpisuje się pod tymi słowami swoim wizerunkiem (na co wielu by odwagi nie miało), za co należy mu się props, a co do samego wideo, to dobrze zrealizowane, niewiele cięć, w porządku gestykulacja, niezłe flow, jedynie mi te "bodźcy" przeszkadzały.

 

Na pewno komuś, kto dopiero poznaje ten świat, taki filmik nie zaszkodzi w żaden sposób.

 

Ja daję okejkę.

Edytowane przez Ważniak
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ważniak Złoto to dla mnie fragment gdzie mówi jak mózg przyzwyczaja się do bodźców i potem nie staje z partnerką... i czemu wtedy nie staje... od 13:43.

Ja takie filmy zapisuje bo ja w natłoku "życia" zapominam tą treść i zauważyłem że są takie napady krótkie "napalenia" w sensie w takiego "żaru w lędźwiach" i przez to można bardzo łatwo upaść. Co ciekawe nie chce sobie zwalić jak mam zły humor albo zjazd dopaminowy... bardziej bym wtedy chciał komuś przypierdolić. Najgorsze są właśnie jak pisałem "momenty ostrego napalenia, mocne podniecenie wchodzi w ciało na ok 5-10 minut".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ważniak jeżeli gość nie mieszka w Polsce to wtedy ok, wyjebane. Jeżeli jednak mieszka w Polsce to w swoim mniemaniu dla chwili bycia cool ostro strzelił sobie w kolano tym filmikiem. Moim zdaniem tak czy siak internet nigdy nie zapomina i kto wie, kto i kiedy mu te nagranie wyciągnie i zrobi pośmiewisko. Takich rzeczy się nie mówi publicznie, to czysta głupota, nie odwaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem mówienie o problemie związanym z uzależnieniem od pornografii i skutkami z tego wynikającymi jest pozytywnym zjawiskiem, jakoś do tego filmu nie mogę się przyczepić. Aczkolwiek bardziej konkretny był już usunięty film Doktora Szarpanki o waleniu byka. Jeśli ktoś go nie widział, wspominał on między innymi o tym, że uzależnienie od pornografii i nadmiernej masturbacji zabiera ci inicjatywę do szukania prawdziwych relacji.

U mnie wczoraj wybił 90-ty dzień na nofapie 'hard mode'. Na pewno mój mindset jak i życie ogólnie w pewien sposób się zmieniło. Nie jestem innym człowiekiem i nie wierzę w jakieś supermoce o których ludzie piszą na reddicie, ogólnie grupę na tym portalu uważam za trochę rakową.

Nie mam problemów z tym aby nie oglądać pornografii, nawet przypadkowo trafiając na takie treści, nie wywołują one u mnie zainteresowania.

Seksu też nie poszukuję, wydaje mi się że potrafię kontrolować swoją seksualność. Jedyne co zostało to myśli o różnych scenariuszach każdego ranka. Jednak nie dotyczą już one tych najgorszych tematów/fetyszy do których udało mi się zabrnąć i które zostały ze mną na długo jako najbardziej podniecający bodziec. Był moment tej zimy w którym stwierdziłem że to już za daleko. Stąd wynikła moja podróż poprzez nofap do samodoskonalenia.

Bardziej zaczęło mi brakować kontaktu z ludźmi. Codziennie chciałbym gdzieś wyjść i coś porobić, jednak nie mam żadnego konkretnego social circle. Kiedyś miewałem wiosenną depresję i podobnie się czułem, ale wracałem do swojej norki i jakoś to mijało. Teraz ogólnie jestem mniej leniwy, w normalnym życiu jak i jeśli chodzi o kontakty z ludźmi.

Wczoraj wyszedłem się spotkać z koleżanką ze starej uczelni, nie wiem co powinienem o tym sądzić bo w sumie spoko było tak wyjść na miasto wieczorem i spędzić czas z kimś. Sama mówiła że nie ma za bardzo co robić.

Ale wyszło że mamy całkowicie inne poglądy i uczucie że druga osoba ma trochę dziwnie w głowie myślę że jest odwzajemnione. Po prostu się różnimy. Drugi fakt jest taki, że wystarczyły 2 browary abym był porobiony. Co prawda jestem na deficycie kalorycznym, w tym roku schudłem 7kg, ale kiedyś nawet 4-5 piw na mnie tak nie działały. Nie wiem o co chodzi z tą tolerancją na alkohol. Bo po lasce nie było tego widać.

W tym momencie chciałbym po prostu mieć kogoś do spędzenia wspólnie czasu na byle czym.

To jest wg. mnie po części negatywna strona nofapu, stałem się potrzebującym relacji międzyludzkich.

Na koniec spotkania dostałem werdykt, że możemy się spotkać za 5 lat w celu porównania kto miał rację jeśli chodzi o poglądy XD.

Podszedłem do niego na lajcie, bez żadnego stresu. I w sumie nadal się śmieję z tego jak to wyglądało.

Teraz czuję się że chciałbym to powtórzyć, coś znów zrobić z nią, jako że nie mam innych alternatyw poza jednym 'talerzem' do którego średnio chcę wracać. W każdym z przypadków co prawda nie mam nic do stracenia, bo nawet jeśli zrobiłbym z siebie kompletnego idiotę to nie wpłynie to na moje życie. Wszelkie próby gry online zaprzestałem jako że nie widzę sensu na znalezienie tam sensownych znajomości. W tej dużej trójce zresztą nigdy nie brałem udziału.

Zdaję sobie sprawę z tego że nadal jestem w przegrywie, ale ostatnio zacząłem zmieniać swoje życie, lektura forum pewnie w jakiś sposób się do tego przyczyniła.

Edytowane przez HeadBolt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ważniak napisał:

@Ramaja Awantura, a Ty masz problemy tylko z fapaniem czy z porno? A może tylko z fapaniem do porno?

Fapanie do porno, to leczyło moje bóle emocjonalne (co odkryłem)

Ja to rzucam bo jak wiadomo niszczy to mózg, męską duszę, ostrość itp. A by pokonać moje demony muszę mieć siły witalne, fizyczne, emocjonalne itp. I mieć MOTYWACJE a motywacja bierze się z PRZYJEMNOŚCI. A jak masz rozyebaną totalnie gospodarkę dopaminową to nici z przyjemności... nawet jak pokonasz jednego demona nie czujesz NIC :(

Ja zawsze gdzieś tam z tyłu czułem że nie jestem taki do dupy jak sądzę... Po prostu niekorzystne koleje losu tak sprawiły... Wielu ludzi ma po prostu w pewnym momencie życia pecha np.

Gość jest gnojony w szkole, przez przypadek znajduje się np. jakiś sportowiec starszy który mówi mu "trzeba walczyć w życiu, zajeb oprawcom" 

Ten ktoś się stawia, widzi że oprawcy odpuszczają i nie będzie miał traum. Ta sytuacja REALNIE na niego wpłynie bo ją ODCZUŁ. I będzie odważny w życiu.

I wyobraź sobie odwrotnie, ten koleś ma mamusie unikającą która boi się kontrontacji z innymi ludźmi i powie mu " nie reaguj to się znudzą" i koleś stanie się pisdą bo będzie gnojony dalej. I narosną mu takie fobie które WROSNĄ w jego rdzeń tak bardzo że dla niego jego pizdowata zjebana osobowość będzie NORNALNA, to BĘDZIE ON....

Ja to zrozumiałem bo ja w wieku 12 lat byłem bardziej bezwzględny, ostry, mniej rozmyślałem, więcej działałem niż w wieku 30 lat.  Więc ja mam porównanie siebie takie i teraźniejszego...

Ja pamiętam że w wieku 12 lat potrafiłem do dziewczyn od tak zagadać na ulicy albo w sklepie... usmiechałem się i coś tam nawijałem a to były czasy że to nie było jakieś super w normie. Taki byłem :( Nawet potrafię sobie przypomnieć to uczucie, "brak ograniczeń" po prostu i taka jakaś odwaga dziwna.

Fap zabiera niesamowicie pewność siebie. Ja już czuje różnice nawet przez te 30 dni. Wstaje lepiej przeważnie i wysypiam się po 7 godzinach.

Albo na NF odpalają mi się totalnie losowo emocje, ostatnio tak jakbym coś wciągnał, taki haj bo leciała piosenka Britney Spears którą pamiętam z mojego dzieciństwa :3 Aż mi się na sercu tak fajnie zrobiło, taka fala nostalgii ale takiej przyjemnej...

Chodzi o uczucie tez niezmarnowania dnia, nie że "kurwa kolejny dzień życia straciłeś na to gówno na YT i na gierki" tylko " dzisiaj byłem tu i tu, była jedna stresująca akcja ale DAŁEM RADĘ! i załatwiłem sobie to i to" i jesteś kurwa taki dumny że OGARNIASZ ŻYCIE.

Ze nie jesteś jakimś wypłoszem który boi się kupić bułki w sklepie ale umiesz "ogarnąć".

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2021 o 10:58, Maninblack napisał:

Bardzo trafne poruszenie gloryfikacji benefitów nie biorąc pod uwagę realnych zagrożeń Nofap. Tutaj złota sztabka za podkreślenie że faceci na nofap po kilku tygodniach zachowują się jak petenci, są napaleni więc zachowują się irracjonalnie.

Oczywiście, że tak. Nofap to taka obsesja na punkcie wstrzemięźliwości. Potrzeby zapisane w gadzim mózgu zapewne, reprodukcja, to wszystko dąży do wyrównania. Nie ma kobiety, nie ma ręki - nie ma umiejętności koncentracji tej energii dalej - zostaje tryb "myślenia fiutem".

W dniu 3.06.2021 o 11:37, Trevor napisał:

Zamiast tego ogladam sobie modelki w strojach kąpielowych, ale nie na zasadzie napalania się. Raczej podziwiania piękna ciała. Staram się patrzeć na to obojętnie pod kątem seksualnym.

Wystawiasz się na bodźce, które stymulują gadzi mózg i pożądanie. Zamiast zmuszać się do przeramowania ("sztuka") może po prostu odpuścić oglądanie?

Ja kiedyś miałem tak, że zdarzyło mi się coś akty pooglądać, później tak bardziej na edging schodziło...i tak powoli powoli, pragnienie seksu przejmuje kontrolę. A w końcu kończy się fapem, mniej lub bardziej regularnym. Szczególnie jeśli ten fap jest podbity wizualizacją. Im większa przyjemność, tym większe dążenie do jej powtórzenia.

 

W dniu 3.06.2021 o 12:01, Maninblack napisał:

1. Każda porażka/ wpadka niesie za sobą poczucie winy - złe samopoczucie.

2. Frustracja/ irytacja seksualna

3. Powyżej kilku tygodni stajemy się petentami waginy 

4.Niedopracowany model, przeszacowany - brak odpowiedzi na to czy nofap faktycznie działa

5. Zbyt duży poziom energii - często gęsto trudno go odpowiednio spożytkować

6. Brak niezależności - a co gorsza potencjalne uzależnienie od innej waginy lub divy.

Porażka tylko wtedy, gdy sobie na takie myśli pozwolisz.
Bycie perfekcyjnym to dążenie do ciemnej strony.

Wystarczająco dobry to lepszy patent.

 

Zdarza mi się fap, ale już rzadko. Bez wizualizacji. Bardziej dla ćwiczeń, ile wytrzymam. Skoro ma już być fap to niech będzie kontrolowany i użyteczny.

A tak normalnie to bez porno. Bez aktów (no chyba, że przypadkiem gdzieś coś ktoś rzuci lub zapoda). Mam możliwość, ale nie wchodzę. Szukam innych zajęć. Ostatnio nawet mam tak, że jak podoba mi się jakaś (rzadko, ale tak się zdarza, wybredny jestem) i później wpadłbym na myśli pożądaniowe, rozbijam to, aby dotrzeć do tego, czemu taka desperacja się włącza. Jest taki moment, że włącza się ta irracjonalność i coś co normalnie byłoby odrzucone - jest akceptowane. To trochę przypomina moment, w którym się zasypia - logika się powoli wyłącza, niestandardowe powiązania są "normalne". Są w tych momentach czasowych okienka, gdzie da się to opanować. Jak okienko się przegapi - pojawia się kontynuacja obsesji.

Coś jak z checkpointami. Jak przegapisz level to jedziesz na automacie do następnego.

 

Zdaję sobie z tego sprawę, że orgazm jest na tyle przyjemny, że chciałoby się go przeżywać codziennie. I to jest właśnie ten ból, trzeba odpuścić, musi być jakiś stymulant, aby starać się o kobietę lub nauczyć się walki z obsesją na rzecz zrównoważenia.

Jednakże traktowanie jak ćwiczenia (bez dodatkowych bodźców z kierunku wyobrażania/oglądania) powoduje, że nie ma tych pozytywnych bodźców zbyt wiele, a ciśnienie schodzi, ale nie do końca. Jest wręcz taki moment, że pod koniec dnia lekka chęć się pojawia. Ale tu już się wie, że trzeba wytrzymać następny tydzień lub dłużej bez.

8 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Polecam materiał, ZŁOTO!

Dobre, tym bardziej, że sam obserwując wcześniej moje sesje fapowe z wizualizacją również mogłem zauważyć schemat - jedna scenka w wyobraźni generuje np. sporą erekcję owszem, ale jest taki moment, gdzie się to przesyca. Wtedy stymuluje się fizycznie bardziej lub kreuje w wyobraźni inną scenę. Na wszystko idzie czas, a w międzyczasie :P dopamina sobie skacze. Używanie tych samych scenek powtórnie - nie generuje już takiej samej mocnej erekcji. Trzeba wymyślać coś nowego, ew. poczekać, aż dotychczasowe się "zdezaktualizują".

 

Problem w tym, że w przypadku zwykłego seksu - kwestia "generowania reala" odpada. W przypadku wizualizacji czy porno - umysł przyswaja to co jest (wizualizacja wymaga dodatkowej energii), ale w tym fizycznie-sensorowo w zasadzie nie uczestniczy. Tj. uczestniczy w mniejszej części bo stymulując ptaka, ale od innych sensorów jest odseparowany. Tu z kolei pomaga wizualizacja, ale całość i tak ... jest tak na siłę. Organizm po części traktuje to jako real, po części nie, bo jednak seks to wymiana energii (a przynajmniej - tak powinna wyglądać), a tutaj nie ma kobiety - nie ma jak stworzyć funkcjonalnego cyklu energii.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, lync said:

Wystawiasz się na bodźce, które stymulują gadzi mózg i pożądanie. Zamiast zmuszać się do przeramowania ("sztuka") może po prostu odpuścić oglądanie?

Ja kiedyś miałem tak, że zdarzyło mi się coś akty pooglądać, później tak bardziej na edging schodziło...i tak powoli powoli, pragnienie seksu przejmuje kontrolę. A w końcu kończy się fapem, mniej lub bardziej regularnym. Szczególnie jeśli ten fap jest podbity wizualizacją. Im większa przyjemność, tym większe dążenie do jej powtórzenia.

 

Póki co są zbyt krótkie i zbyt mało intensywne żeby wywołać cokolwiek. Ostatnie 2 dni uruchomiłem je może 2-3 razy i po minucie już o nich nie pamiętałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Ceranthir said:

ale w pamięci nadal mam te scenki, takie podniecające i przyjemne ;/

 

O to mnie właśnie chodzi. Jak odetniesz całkowicie to mózg i tak będzie do tego wracać. Ja chcę stopniowo zmniejszać dawki żeby się tego pozbyć. Poeksperymentuję z tym. Nic mnie to nie kosztuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trevor wiadomo, są różne techniki rzucania nałogów, ja chyba zawsze preferowałem od razu odcięcie i silna wola, do tej pory działa, tak było z fajkami i tak samo jest z porno... przynajmniej ten upór w sobie mam, choć zawsze przy wychodzeniu z tych nałogów czytałem o pozytywnych historiach i aspektach rzucania danego nałogu, nakręcało mnie to jeszcze bardziej by z gowna wyjsc :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z silną wolą jest tak że trzeba się z tym sporo nasiłować, a i tak chwila słabości i może to wszystko pierdyknąć. Jeśli o mnie chodzi wolę szukać sposobu na rozwiązanie. Celem tego mojego eksperymentu jest to żeby wyeliminować myśli dotyczące porno, i już nigdy do nich nie wracać. Nie twierdzę że to zadziała, ale chce popróbować różnych metod. 

 

Najdłużej na ciągłym no fap byłem 9 - 10 miesięcy. Było ciężko nie tylko ze względu na no fap, ale mysli wracały. I o to mi chodzi żeby przemodelować to myślenie. Dużo w otoczeniu jest przeseksualizowane. Chcę na to zobojętnieć żeby umieć obiektywnie spojrzeć na coś. Tylko tyle. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Trevor napisał:

Najdłużej na ciągłym no fap byłem 9 - 10 miesięcy. Było ciężko nie tylko ze względu na no fap, ale mysli wracały. I o to mi chodzi żeby przemodelować to myślenie. Dużo w otoczeniu jest przeseksualizowane.

Dokładnie tak, wszędzie teraz są tzw. triggery. Nawet na platformie do oglądania gierek (twitch) powstała kategoria z soft-porno ,stream z wanny gdzie panny się wypinają.
Też jestem na nf, dość długo ,nie wiem nawet ile już ale jeśli nie przekieruje się myśli na twórczość w jakiejkolwiek formie lub relację z wartościową kobietą to będzie ciągnąć do porno. W temacie seksualnej energii nie może być i nie będzie pustki. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie idzie w pracę. Zacząłem jako kurier w DHL. Zaczynam o 6 rano kończe o 20. Brak czasu nawet na to żeby zająć się czymś innym i może to dobrze, choć wczoraj dosłownie cały dzień nie wstałem z łóżka taki wypruty byłem, ale z czasem może sie przyzwyczaję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Trevor napisał:

U mnie idzie w pracę. Zacząłem jako kurier w DHL. Zaczynam o 6 rano kończe o 20. Brak czasu nawet na to żeby zająć się czymś innym i może to dobrze, choć wczoraj dosłownie cały dzień nie wstałem z łóżka taki wypruty byłem, ale z czasem może sie przyzwyczaję. 

Ziom, taka praca to wyzysk w chuj ile Ty tam zarabiasz z ciekawosci, bo ja tez kurier ale robie po 8h na solowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.