Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

Filmik pokazany na abstrakcyjnym przykładzie. Autor zakłada że wytrzymujemy 12dni bez walenia po czym zaliczamy nawrót (oglądamy porno przez 15minut)

Mało realny scenariusz ponieważ średnio co druga albo 3 osoba wytrzyma tyle czasu na początku. Jeśli nawet to zrobi to myślę że wpadnie w cug minimum kilka godzin/kilka dni a może nawet wróci do starych nawyków.

To trochę tak jak by grubaskowi żywiącemu się w fastfoodach wrzucić dietę wegańską z dnia na dzień i powiedzieć:

Gościu posłuchaj mnie co 12 dni dostaniesz 3 kostki czekolady bo dzięki temu będziesz powoli rzucał nałóg, schudniesz i nie wpłynie to źle na twoją psychikę.

- Gówno!

Wpłynie tak że po tych 3 kostkach opierdoli 5 tabliczek.

Według mnie ta metoda progresu jest wyłącznie dla zaawansowanych, którzy bardzo dobrze znają swoje ciało, psychikę i mają za sobą już X lat pracy w tym temacie.

Jest to też forma naukowego* udowodnienia faktu żeby nie wprowadzać się w niepotrzebne poczucie winy w razie wpadki.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomocny post dla każdego tutaj

 

Lektura obowiązkowa dla każdego na start https://studylibpl.com/doc/626702/karmić-właściwego-wilka

Suple które pomagają podczas odwyku (na urges jak i na regeneracje receptorów dopaminowych)

 

- Hupercyna A

- CDP cholina

- Urydyna

- Coleus Forskohlii (pokrzywa indyjska ale 95 % wyciąg), poprawia również wrażliwość na insulinę, zbija kortyzol i może nawet podnieść lekko teścia.

- Magnez (cytrynian magnezu, najlepsza forma)

- Cynk tylko nie przeginać z dawkowaniem, cynk strasznie z nas spierdala jak trzepiesz dużo.

- Omega 3 (2x1 g dziennie)

- Różeniec górski (Rhodiola Rosea)

- Inozytol (można solo albo z l-teaniną przed snem)

- Witamina d3+k2 i do tego A+E  d3 biorę 2 tyś jednostek dwa razy dziennie)

- Dobry jakościowo B-complex (witaminy z grupy B )

- Koniecznie dbać o zdrową tarczycę i trzymać estrogen w normie

 

Jeszcze jak ktoś jest ciekawy dlaczego nadmierne trzepanie i to do porno tak ryje beret to prolaktyna jest antagonistą dopaminy czyli nawet jeśli posiadamy jeszcze jakieś zasoby dopaminy ona nie ma jak działać przez wyjebaną prolatynę.

 

Jak ktoś ma takie urges że czuje się jak by umierał to dwa pierwsze to must have szczególnie hypercyna A która też pomaga regenerować receptory d2. Swego czasu miałem wszystko co poniżej :

 

DOPAMINE_DeficiencySymptoms.png

Tutaj też fajna grafika dlatego polecam CDP cholinę i hupercynę A, również mam/miałem wszystko z listy :

 

SymptomsofLowAcetylcholine_14ecef12-5592

 

 

 

Tu jeszcze taka grafika 

94bede_7a32fb9e713a464c88e094bbdb53cd3b_

 

Podsumowując: fapanie i porno = śmierć i wegetacja ludzka !!!

Edytowane przez bassfreak
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przydałoby mi się coś na podbicie dopy, już prawie 4 miechy nofap i ostanie dni czuje sie jak śmieć bez motywacji, ciężko nawet wstać z łóżka... dodając, ze nie pamietam kiedy ostatnio miałem poranny namiot, gdy ide ulicą to laski mi sie podobają, ale jak pomyśle, ze trzeba zagadać i coś powiedzieć to mi się odechciewa, tak samo na portalach randkowych jak już mam pare to nie robię nic, bo mi się nie chce xd

Edytowane przez Ceranthir
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Ceranthir napisał:

Chyba przydałoby mi się coś na podbicie dopy

200mg 5htp przed snem doraźnie kilka dni max lub L-dopa.

Mimo wszystko jak już najbezpieczniejsza będzie pierwsza opcja jeśli już :)

21 minut temu, Ceranthir napisał:

 tak samo na portalach randkowych jak już mam pare to nie robię nic, bo mi się nie chce

To jest jedna z 3 głównych zasad na portalach tego typu - NIGDY NIE PISZ PIERWSZY. 

Zazwyczaj wtedy ustawiasz się niepotrzebnie w kolejce, kupujesz los na loterii 1 z 10.

Stosują te zasadę panie, dlaczego? Ponieważ nie muszą, jest tylu chętnych.

Jeśli faktycznie pani będzie tobą zainteresowana sama napisze. 

Co zmieni twoja rywalizacja z pozycji petenta (pionka) który próbuje coś ugrać?

Owszem można próbować, tylko czy naprawdę jest sens bić się o karpia na promocji w Ydlu.

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maninblack 5-htp to chyba bardziej na serotoninę działa, mam ten supel u siebie ale go nie stosuje, bo mnie zmulał i ciężko było mi zasnąć -,- potrzebuje bardziej coś na pobudzenie czyli właśnie dopamina, l-dopy chyba bym się bał w dłuższej perspektywie brać, już prędzej l tyrozyna ale no sam nie wiem... chyba, że to po prostu jakiś kolejny flatline i trzeba to przeczekać, ale czuję się po prostu jak gówno, do większości rzeczy które codziennie wykonuje się muszę zmuszać 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

L dopa i 5 htp nie bawcie się w to lepiej bo można namieszać na no fap. 

 

 

@Ceranthir

 

Spróbuj Hupercynę A mówię ci będziesz zadowolony. Odczuwam duża różnicę gdy ja biorę nawet gdy przestanie działać, wyżej pisałem że pomaga regenerować receptory d2. Polecam tą https://www.m-z.pl/hupercyna/huperzine-a-120-kaps?gclid=Cj0KCQjw8IaGBhCHARIsAGIRRYo4gZZ1CO4-zKD5C6smvUrFzaDdDKBO9hFIr2ikIP-2owlNwK3aUHEaAhcDEALw_wcB

 

Ewentualnie sprawdź jeszczce w to https://www.m-z.pl/lions-mane/lions-mane-90-kaps , to też działa bezpośrednio na dopaminę w jakiś sposób ale nie spowolni to regeneracji receptorów.

Edytowane przez bassfreak
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ceranthir

 

Też zapomniałem do posta dodać Acetyl-l-tyozyne bo również fajnie działa na regen układu nagrody tylko nie za dużo.

Ale hupercyna A czy Lions mane?   Lions mane nie próbowałem jeszcze ale dwóch znajomych brało i też sprawdzili to pod kątem badań (oby dwoje trenerzy personalni).

 

Po hupercynie czasem mam wrażenie że czuję się taki "friendly" i wyluzowany jak po alkoholu :D mam w chuj gadane po tym, praktycznie niweluje w pewnym stopniu wszystkie objawy zbyt częstego trzepania i porno takie  jak pewnego rodzaju fobia społeczna (takie podświadome uczucie zdziczenia wśród ludzi), brain fog, spięte ciało, uczucie stresu i napięcia w głowie itd. jeśli chodzi o urges to święty gral bo pamiętam że pierwszy tydzień bez porno to aż mnie "nosiło" czułem się jak bym miał umrzeć a po hupercynie to aż ptaszki w parku ładniej śpiewały 🤣

 

Nie polecam łączyć na początku (piewsze 5 dni/7) nofap/noporn hupercyny z kawą bo działa aż za mocno, miałem wtedy takie skupienie mocne że aż się kurwa nie mogłem skupić miałem wrażenie że laserem z oczu strzelam XDD i dziwne uczucie w głowie.

 

Tu o Hypercynie A https://neuroexpert.org/wiki/hupercyna-a-huperzia-serrata/

 

Tutaj dorzucam fajny art o pokrzywie indyjskiej, też ciekawa sprawa bo działa kompleksowo na wiele rzeczy 

 

-Zbija kortyzol

-Poprawia wrażliwość na insulinę

-Nakręca tarczycę

-Działa dobrze na odporność

-Niektóre badania pokazuję że podnosi poziom T

-No i najważniejsze w tym temacie zwiększa ilosć receptorów D2.

 

https://neuroexpert.org/wiki/forskolina-coleus-forskohlii/

 

"Forskolina zwiększa stężenie receptorów D2 nawet o 43%. Wpływa także na neurogenezę, stymulując powstawanie neuronów dopaminergicznych"

 

 

 

oczywiście też polecam z Apollo https://www.m-z.pl/coleus-forskohlii/forskolin-diamond-60-kaps?gclid=Cj0KCQjw8IaGBhCHARIsAGIRRYq1ts0ByN6eHlXkR1o4U629qBL3LlAFjvbVAmNEmHlCXovuJsFYPnMaAnjbEALw_wcB jedno opakowanie zjadłem w tamtym roku i aktualnie leci drugie od 2 dni.

 

Dwie rzeczy która można robić aby zmaksymalizować nofap/noporn to długie spacery wśród natury i trening siłowy.

 

 

 

BTW : Skutki wczorajszych dwóch fapów do porno odczuwam do teraz łącznie z chujowym dziś spaniem w nocy. Moja metoda to zapamiętać sobie to chujowe samopoczucie i za każdym razem jak później swędzi ręka to sobie przypomnij że czułeś się jak gówno albo warzywo. xD

 

Polecam jeszcze przed snem Sleep-er z trec-a, kupicie w każdym vitamin shopie praktycznie.

 

sleeper%20sklad%20strefaciala.JPG

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Feniks8x napisał:

Takimi 'sposobami' to wy nigdy nie wyjdziecie z tego syfu fapania czy to pod porno czy z pamieciówek.

Uzasadnij swoją wypowiedź.

To są wstępne pomysły nikt nie zadeklarował że będzie cokolwiek brał.

Twoja odp przypomina mi trochę tych co mówią nie bierz kreatyny, bo ci nerki siądą :D 

 

Po to są suplementy aby z nich korzystać.

Nikt nie bierze niczego na ślepo jak przysłowiowy Andrzej czy Janusz z osiedlowej siłowni w stylu; 'Metka na masę, winstrol na rzeźbę" 

Badania na grupach kontrolnych możesz sprawdzić na pubmed oraz na innych portalach. Do tego dochodzą subiektywne opinie innych osób.

Nikt nie robi tutaj forum HyperR że ćpają leki z grupy SSRI, zapijając to wódką albo ziołem.

Wszystko z umiarem.

Popatrz sobie wypowiedzi - ostrzegałem aby brać 5htp tylko doraźnie na przysłowiowego "doła".

Większość powyższych suplementów służą biohackingowi, więc jeśli już piszesz takie w inf to podaj chociażby dlaczego tak uważasz, jakieś źródła :)

 

Pzdr :)

 

 

 

Edytowane przez Maninblack
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bassfreak napisał:

Skutki wczorajszych dwóch fapów do porno odczuwam do teraz

Kurwa bassfraku to po co te suplementy bierzesz jak wczoraj 2 razy zbiłeś do porno?

 

Jesteś jak alkocholik co miał 5-7 dni trzeźwości i potem napierdolił się by znowu 5-7 dni ,,walczyć” żeby powtórzyć rytuał w międzyczasie wmawiając sobie że ,,walczy z nałogiem”.

 

Weź mnie nie wkurwiaj już.😁

Powtarzasz 1000 razy coś i oczekujesz innego rezultatu.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak jakie dawkowane stosujesz w tej hupercynie? można ją łaczyć z acetyl karnityną? wydaje się, że byłoby spoko połączenie na podbicie acetylocholiny, a akurat przy ach można sobie poeksperymentować, najbezpieczniejszy neuroprzekaźnik 😜 rano bym widział taki stack, choć pewnie kibel po 10 minutach xD hupercyna 200mcg + 1g tyrozyny + 0,5g karnityny + wit c + b kompleks :v

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maninblack napisał:

Po to są suplementy aby z nich korzystać.

A głupi Ja myślałem żeby kasę było z kogo doić. I co, do końca życia będziecie to brać? Istnieją "darmowe" i skuteczne metody na wyleczenie. Tak naprawdę to wszystkie narzędzia do pokonania nałogu mamy w (SWOIM ZDROWYM) ciele...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Egregor Zeta napisał:

A głupi Ja myślałem żeby kasę było z kogo doić

Mainstreamowo tak jest - ale wynika to głównie z niewiedzy konsumentów. Wiele preparatów trudno sklasyfikować do poszczególnej kategorii i dla jednej określony produkt może być spalaczem tłuszczu* a dla jeszcze innej np przed treningówką.

 

12 minut temu, Egregor Zeta napisał:

I co, do końca życia będziecie to brać?

W zależności od potrzeb i diagnozy - BYĆ MOŻE TAK, MOŻE NIE.

Tak chcę tylko uświadomić że są określone substancje, które należy przyjmować - właśnie tak jak piszesz do końca życia bo nie jesteś wstanie ich dostarczyć, chociażby z pożywienia. Jeszcze inne wymagają jedzenia dzień w dzień dużej ilości produktów które nazwijmy to nie służą czy to jelitom, czy chociażby innym narządom. Możesz oczywiście z diety spróbować i tutaj użyję cytatu Mariusza Pudzianowskiego w wywiadzie z Agnieszką Rylik:

- Mogę zmierzyć twój biceps

- Spróbuj. może ci się uda

 

Tak samo jak przed treningówki nie bierze się dzień w dzień, aby po prostu się do niej nie przyzwyczaić, tak samo jest z każdym innym produktem o którym tutaj rozmawiamy.

Nie widzę nic złego, tak samo jak z bólem głowy. Nie bierzesz tabletki za każdym razem gdy lekko zaboli, tylko czekasz na moment aż brzydko mówiąc "coś pierdolnie"

Wyjątek stanowią niektóre mikro i makro elementy.

 

Nikt powtarzam nikt z mojej praktyki zawodowej nie ciągnie na samej diecie ponieważ się nie da.

Pomijam już kwestie zawartości składników odżywczych, czy chociażby detoksykacji glutationem.

26 minut temu, Egregor Zeta napisał:

wszystkie narzędzia do pokonania nałogu mamy w (SWOIM ZDROWYM) ciele.

Zgadza się, mamy umysł i możemy z niego korzystać.

Cel uświęca środki.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maninblack napisał:

Uzasadnij swoją wypowiedź.

Sprawa jest prosta. Jako facet SAMI powinniście 'wyjaśnić' Wasze skłonności/uzaleznienie do fapania nie poprzez branie specyfików, które mogą Was uzależnić w drugą stronę.

 

Mówię tu oczywiście o chłopakach, którzy pisali o tych całych l-tyrozynach, l-dupach itd.

Ile tam jest tego jako must have? 5,7? Wszystko to tablety, które obciążają wątrobę ze wszystkimi syfami jakie teraz są dawane, barwniki i tym podobne dziadostwa. Brać po 5-8 tabletek dziennie bo ktoś sobie nie radzi ze zmniejszonym nastrojem/flatlinem wg. mnie to czyste frajerstwo i robienie z siebie mięczaka na życzenie.

 

Ja przy pierwszym nofapie wspomagałem się JEDYNIE ashwaghandą koncentratem od swansona, ale do tego były medytacje, regularne spacery czy nawet siedzenie sobie po godzinie i więcej na łonie natury ze słuchawkami. Do tego kalistenika na chacie. I to spokojnie wystarczyło, żadne inne wspomagacze neuronów, receptorów i chuj wie czego jeszcze. Moim zdaniem można tylko sobie zrobić tym krzywdę z której już tak łatwo jak celibatem nie wyjdziesz.

 

Przy drugim nofapie bez ashwagandhy tylko normalny b-complex był też jedna tabsa dziennie przez miesiąc i też wystarczyło by sobie poradzić.

 

Każdy robi ze swoim ogranizmem to co chce i na swoją własną odpowiedzialność.

Rozumiem roślinne kwestie, ashwagandha, imbir, jakaś pokrzywa tamta ok to naturalne jako tako.

 

Ok, Ty możesz zrobić to z umiarem, ale jeden, drugi, trzeci desperat nakupi sobie wszystkie te cuda i będzie łykał wszystkie te tabsy na raz codziennie. Jak dupy sami nie zepniecie to żadne suple nie pomogą, przykład kolegi @bassfreak nad moją poprzednią wypowiedzią, który mimo brania supli sobie zwalił i tak samo czuje się jak gówno po tym kilka dni jak i normalnie każdy po sfapaniu bez brania 'wspomagaczy'.

 

Spoko, badań może i jest całą masa, że to jest ok, tylko zauważ, że już długoterminowych badań co się działo z tymi ludzmi po odstawieniu to już nie ma. Każdy ma wyjebane co się z nimi dzieje bo nikomuu to nie potrzebne. Każdy organizm jest inny, jednemu nic nie będzie a drugi wpadnie w jakąś depresję, apatię, obżeranie się, bo odstawił wspomagacza nastroju, blokera/unlockera jeden wuj.

Edytowane przez Feniks8x
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, bassfreak said:

Coleus Forskohlii

Korzystam okresowo w czasie redukcji (ekstrakt 95% 60 tab 100zl, 2-3 kapsy dziennie) głównie jako spalacz tłuszczu, fajnie pomaga dociąć resztki. Co do podnoszenia teścia potwierdzam, mimo wysokiego poziomu kortyzolu, wysokiego deficytu kcal, gdzie libido często leży; kilka dni po podaniu żołnierz stoi na baczność, aż jest to meczące. Kortyzol też spada 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Egregor Zeta napisał:

A głupi Ja myślałem żeby kasę było z kogo doić. I co, do końca życia będziecie to brać? Istnieją "darmowe" i skuteczne metody na wyleczenie. Tak naprawdę to wszystkie narzędzia do pokonania nałogu mamy w (SWOIM ZDROWYM) ciele...


Tak, ja będę brał niektóre rzeczy do końca życia. I co z tego? Wiesz dlaczego je biorę?

 


 

 

53 minuty temu, Feniks8x napisał:

Sprawa jest prosta. Jako facet SAMI powinniście 'wyjaśnić' Wasze skłonności/uzaleznienie do fapania nie poprzez branie specyfików, które mogą Was uzależnić w drugą stronę.

 

Mówię tu oczywiście o chłopakach, którzy pisali o tych całych l-tyrozynach, l-dupach itd.

Ile tam jest tego jako must have? 5,7? Wszystko to tablety, które obciążają wątrobę ze wszystkimi syfami jakie teraz są dawane, barwniki i tym podobne dziadostwa. Brać po 5-8 tabletek dziennie bo ktoś sobie nie radzi ze zmniejszonym nastrojem/flatlinem wg. mnie to czyste frajerstwo i robienie z siebie mięczaka na życzenie.


Wybacz, ale brakło jeszcze argumencie, że to jest chemia ;) Jak pewnie sam wiesz, wszystko jest chemią, którą organizm rozkłada.

Codziennie jesz setki różnych substancji niewiadomego powodzenia, które wiadomo jak działają MNIEJ WIĘCEJ oddzielnie, ale nie wiadomo jak działają w kombinacjach, więc nie wiesz co sobie robisz. Jesz pestycydy, konserwanty, słodziki, nieświadomie cukier, który nawet nie wiesz, że w produkcie jest, sterydy w mięsie. Pijesz różne zanieczyszczenia, które są w wodzie. Woda, którą piły i srały dinozaury teraz ją pijesz. Hormony, które łykają w siebie laski, żeby się dymać bez gumy, teraz je pijesz, co obniża Ci testosteron. Pijesz wodę, którą może ktoś się kiedyś spuścił i wylał to do kibla.

 

Idąc ulicą wdychasz tyle zanieczyszczeń z samochodów, że jest to gorsze niż samo palenie. To jest faktem, że wdychanie zanieczyszczeń z miasta jest bardziej szkodliwe niż palenie. Wiedziałeś o tym? ;) 

Żartem jest mówienie, żeby "nie łykać chemii" i tych rzeczy z tego względu, że rozwalą wątrobę czy całe ciało. To są małe ilości i codzienne życie nakłada na nas ZNACZNIE więcej obciążeń. A co więcej, w tych tabletkach jest naprawdę dobry towar, szczególnie witamina D3 i K2MK7 odmieniły moje życie.

 

Właśnie jem kolację i zjem na Twoje zdrowie kreatynę z połączeniu z beta alaninką, bo jestem na końcówce masy. A na masie, jak wiesz, dużo się je. A dużo jedzenia też obciąża organizm, a co więcej jest tam też więcej chemii - i tej przemysłowej i tej związanej z rozbijaniem pożywienia przez ciało.

 

To nie jest przytyk osobisty w Twoją stronę. Jedząc za często jeden produkt też możesz się struć. Siedząc w złej pozycji możesz się nabawić problemów. Zagrożenia są wszędzie. Mimo wszystko, nie zamierzam z wielu rzeczy rezygnować i chociaż nofap to część mojego życia, to jutro z chęcią spróbuję hupercynki, która będzie na mnie czekała w paczkomacie. Podobno dobrze działa w synergii z bacopą i rhodiolą.

 

Wszystko jest dla ludzi, tylko z głową i bez fanatyzmu. Wtedy ma się dużą szansę, że nic się nie stanie.

 

Pozdrawiam serdecznie ;) 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja te suple bardziej w formie testowania, lubię testować różnorakie rzeczy... testowałem już pewnie wszystkie witaminy i minerały we wszelkich dawkach, teraz biorę się za adaptogeny, wyciągi z rośliny bo mogę i lubię testować takie rzeczy, a skoro mogą mi pomóc to czemu miałbym nie spróbować? Są suple które i tak pewnie będę brał przez dłuższy czas niż powiedzmy 2 miesiące, a są takie które kupię, wytestuje i porzucę, bo też nie chcę się bawić w alchemika i wsypywać w siebie wszystko, a kolega @bassfreak zachęcił mnie do zakupienia tej hupercyny, bo ma akurat takie działanie które by mi pomogło trochę ruszyć z miejsca w najbliższych dniach, bo no cóż, ostatnio czuje się słabo i nie wiem co jest tego przyczyną, choć mogę się domyślać... zresztą jakby patrzeć tak na suplementy, to można powiedzieć, że pożywienie to bardzo złożone suplementy ;)

Edytowane przez Ceranthir
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh.. Dosłownie te same teksty jak u alkoholików lub nałogowych palaczy.

Jakie to nie syf wszędzie wdychasz dookoła, jaki to nie syf pijesz i tak na co dzień więc jeszcze jeden malutki, malucieńki nie robi żadnej różnicy. :D

 

Oczywiście na dokładkę, że oni to robią z umiarem, bo wszystko ziom jest dla ludzi, wyluzuj napij się, zapal, wszystko jest git.

 

Plus oczywiście, że piją, palą za swoje, bo ich stać więc co się przypierdalasz gościu? :D

 

Jak napisałem na początku, ja mam szczerze wyjebane jakie tabsy i prochy ktoś bierze, nie moje ciało nie mój kłopot. Chodzi o głebszy problem w psychice, a bez uporania się z nim i tak będą ciągłe upadki i powroty i tak w nieskończoność.

 

Żadne chuje muje, dzikie węże z zewnątrz nie pomogą jeżeli nie zrobicie wewnątrz porządku z głową na najgłebszym poziomie. Typu dlaczego zaczęliście fapać te xx lat temu, skąd to wynika, jakie kompleksy się za tym kryły/kryją, jak moge temu zaradzić/odwrócić i tak dalej i tym podobne. Bez szczerej pracy nad sobą i to na najgłebszym poziomie do niczego nie dojdziecie z jednego prostego faktu o którym prawie nikt nie mówi w temacie nofapu - próbujecie leczyć skutki i końcowe objawy zamiast dobrać się i wyleczyć przyczynę/przyczyny. Taki malutki szkopulik. ;)

 

Na takim samym zresztą szfindlu bardzo dobrze hula cały rynek farmaceutyczny i daje co minutę wielomilionowe zyski. Zawsze łatwiej będzie namówić do wrzucania w siebie 5-8 tabsów dziennie niż do zmiany trybu życia, odżywiania etc. To proste.

 

Kto zajarzył ten zajarzył, dla tych było pisane. ;)

Edytowane przez Feniks8x
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.