Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie nie przekonuje ruch no fap. Wszystko jest dla ludzi skrajności są nie dobre. Dobrze mieć wiedze, że wycieka z ciebie dużo energii podczas ejakulacji. Można dzięki temu nie walić jak potrzeba jest więcej siły, ale tak w ogóle to co ja asceta :D. U mnie się nie sprawdziło. Dodatkowo po dłuższym nie waleniu to zesrał bym się za każdą dziewczyną, a tak zwale mam spokój ducha. Ja mam swój ruch no girl :D z tego ruchu mam bonusy o wiele mniej problemów stabilniejsze życie dużo kasy dla siebie wolnego czasu. Wady no to niestety samotność coś za coś.

Niech każdy żyje jak chce jak mu lepiej wygodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, de braun napisał:

Ile ci się udało najdłużej wytrzymać bez fapu i porno?

Jak nie miałem dziewczyny? 

 

Bez porno chyba 17 dni a bez fapu 9.

12 godzin temu, BlacKnight napisał:

Ta jasne.😂

Serio serio 

Teraz jak moja do mnie przychodzi to durex zbija fortunę 🤣

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, buka1977 napisał:

Mnie nie przekonuje ruch no fap. Wszystko jest dla ludzi skrajności są nie dobre

Nie zrozumiałeś czym jest ruch NoFap.

 

Czym jest?

 

Odwykiem od kompulsywnej masturbacji i nałogowym oglądaniem materiałów erotycznych.

 

Zgodnie z definicją poniżej:

 

Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej[1].

 

Czym nie jest?

 

Zakazem/Demonizowaniem masturbacji lub/i oglądaniem materiałów erotycznych.


 

Czy nie przekonuje cię ruch AA(Anonimowych Alkoholików)?


Myślę że przekonuje.

Wstaw zamiast AA nofap.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak ktoś cały czas musi walić i tylko o jednym myśli to tak masz racje taki ruch dla niego ma sens. 

Odniosłem wrażenie, że teraz taka mała moda nastała na no fap, że mimo, że nie jest ktoś uzależniony to powstrzymuje się sztucznie od masturbacji i dla mnie to nie ma sensu chyba, że ma wymierne korzyści więcej energii wigoru itp. Ja nie miałem nic pozytywnego z tego wiec dla mnie ta opcja jest bez sensu i tylko nie potrzebnie byłem nabuzowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@buka1977 bez obrazy chłopie ale jak cię nie przekonuje to nie musisz tu pisać...

Siemano

Trzymam się jak na razie, ostatni tydzień to flatline po całości, mega huśtawka nastrojów, senność.

Dzisiaj od rana załatwiam sprawy na mieście i też 2 sytuacje mnie podkurwiły i mam m.in. pytanie, jak poradzić sobie z hmm agresą? Chodzi o to że mam czasami takie stany że chciałbym kolokwialnie na kimś się wyżyć :( Wiem że to złe, hamuje to bardzo bo przecież to mój problem a nie jakiegoś obcego biednego człowieka... Macie na to jakieś sposoby? Też to odczuwaliście? 

Niestety jestem nerwus po ojcu, ale bardzo pracuje nad tym... W tym podkurwionym stanie jestem kompletnie inną osobą.. gorszą. Czy może po prostu widzę w rzeczach bezpiecznych jakieś niebezpieczeństwo które nie ma uzasadnienia? Człowiek jak się boi czegoś to podobno staje się agresywny :( To jest takie napięcie, czuje że chciałbym komuś przypierdolić :( 

 

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porno i walenie kapucynka porównał bym do okresu w którym mamy wymarzony szczyt formy i nagle wpadamy na pomysł zrobić "cheat meal"

Z "meal" robi się "cheat day" - co prawda formy i "kaloryferu nie stracimy" ale przez kilka dni (w zależności od genetyki) będziemy się źle czuć.

Wydęty brzuch, bolące jelita, gazy i retencja wody (gorszy wygląd) - kac moralny.

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maninblack napisał:

Porno i walenie kapucynka porównał bym do okresu w którym mamy wymarzony szczyt formy i nagle wpadamy na pomysł zrobić "cheat meal"

Z "meal" robi się "cheat day" 

 

 

 

 

 

Bo mechanizm w głowie działa tak samo do tych rzeczy, dobre porównanie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Dzisiaj od rana załatwiam sprawy na mieście i też 2 sytuacje mnie podkurwiły i mam m.in. pytanie, jak poradzić sobie z hmm agresą?

Zwróć uwagę co wywołuje w Tobie agresję. Przetraw to i pewnie dojdziesz do wniosku, że to jakaś bzdura na, która nie masz większego wpływu. Całej ludzkości nie zmienisz, ale za to możesz swój własny "świat" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przeglądałem anglojęzyczne fora poświęcone nofap i sporo tam postów w stylu, 4/5/6 miesięcy i progres mały także wasze kilka czy kilkanaście dni bez to nic.
 

Rekordzista miał UWAGA, 23 miesiące bez porno i fapu.

Pisał że blisko 20 miesięcy ma flatline. 
 

Ciężko w to uwierzyć bo to tylko internet ale nigdy nic nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porno w połączeniu z masturbacją to największy destroyed.

Brak porno z jednoczesnym brakiem masturbacji jest lepszy ale równie patologiczny.

Ciśnienie robi się zbyt duże co doprowadza do przeceniania wartości waginy. Prowadzi do wytworzenia kolejnego uzależnienia (już nie porno) tylko od kobiet/y.

Oczywistym zagraniem wydaje się zwiększanie wydajności poprzez zastosowanie metody przetransferowania energii seksualnej z uczucia napięcia na uczucie działania.

Mamy możliwości korzystania z medytacji i oddechu jednak blokowanie upustu energii seksualnej jest to tylko przesunięciem w czasie długu który będziemy musieli spłacić.

W naturze człowieka stałymi mechanizmami, które każdy wykonuje jest jedzenie i wydalanie. Istnieje również program prokreacja który według mózgu jest najważniejszy.

Nofap hardmode w opcji zachowań ewolucyjnych można było by zestawić np z sytuacją w której nie będę brzydko mówiąc srał, bo wykorzystam tę moc do działania.

Im dłużej wstrzymuję tym mam większą motywację aby iść do toalety. Im więcej wstrzymujesz od masturbacji tym masz większą motywację aby zagadać, poznać kobietę.

Czytam różne artykuły i materiały na temat transferingu energii seksualnej i wszystkie te materiały do mnie nie trafiają na ten moment.

Być może wynika to z słabej praktyki medytacyjnej i mindfulness - jeśli jakiś praktyk to czyta to chętnie porozmawiam na priv odnośnie rozprowadzeniu energii po ciele a nie na zewnątrz.

 

Zdecydowanie lepiej by było gdyby ruch nofap nosił nazwę no-porn.

Dużo lepszym rozwiązaniem jest minimalizacja ręcznej zabawy i całkowita rezygnacja z sztucznej stymulacji (dowolne porno/soft porno)

Nic nie niszczy dopaminy w taki sposób globalny jak porno.

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Maninblack said:

Brak porno z jednoczesnym brakiem masturbacji jest lepszy ale równie patologiczny.

Ciśnienie robi się zbyt duże co doprowadza do przeceniania wartości waginy. Prowadzi do wytworzenia kolejnego uzależnienia (już nie porno) tylko od kobiet/y.

 

Otóż to. Przecież w No more mr nice guy Glover pisze o zdrowej masturbacji, czyli nakierowaniu uwagi na reakcję swojego organizmu i obserwację, a nie na fokusowaniu się na wspominkach czy nie daj Boże oglądaniu porno. Na skupieniu się na przyjemności, czuciu, a nie na obrazie, bodźcach.

 

Sam z ciekawości narzuciłem sobie no fap. Wytrzymałem 21 dni. I, mimo że od kilkunastu lat oglądałem porno, odstawiłem je z dnia na dzień. Nie wiem, w czym problem. Jeżeli obserwowałem, że mam ,,ochotę" to uzmysławiałem sobie, że widocznie mam za dużo czasu, żeby robić takie pierdoły i starałem się w sposób produktywny wypełnić tę lukę czymś pożytecznym (sprzątanie, przygotowanie posiłków zawczasu, spakowanie sie na siłkę, czytanie, medytacja, spacer, bieganie, telefon do znajomego, porządkowanie notatek itp, cos co zajmowało moją głowę i odwracało uwagę). Po czasie przestawiłem swoje myślenie w ten sposób, że jakakolwiek myśl o odpaleniu porno wywołuje we mnie wstręt i takie poczucie ,,wyższości", że jak to ,,ja" mógłbym tak nisko upaść i być tak słaby?

 

Sądzę, że brak ujścia energii seksualnej jest niezdrowy. Nie wierzę w żadne transferingi chociaż uważam, że nie należy trwonić tej energii zbyt pochopnie i zminimalizować masturbacje do jak najrzadszych incydentów. Wydaje mi się, że w moim przypadku 2/3 tyg będzie optymalne. Podobnie z seksem, częste stosunki, codzienne szczególnie na początku relacji strasznie drenowały mnie z energii.

Obecnie nie mam partnerki.

 

Odnośnie tych 3 tygodni. To juz któryś raz jak podchodziłem do nofapu, zazwyczaj wytrzymywałem podobny okres czasu. Co zauważyłem? Dużo więcej czasu, dużo więcej energii, dużo większa chęć na kontakt z ludźmi, nic więcej.

 

Tylko, że u mnie jeszcze dochodzi, od dawna praktykowany detoks dopaminowy, swoisty monk mode. Zero tv, zero rozrywki, zero youtuba, muzyki, szumu informacyjnego. Skupienie się na kręgu wplywu a nie kręgu zainteresowania. Skupienie się jedynie na tym, na co mam wpływ. Jedyna rozrywka to książka i to, też branżowa lub biznesowa i medytacja/praktyka oddychania. Do tego perfekcyjnie dopracowana dieta, zero cukry, węglowodanów, masa warzyw.

 

19 hours ago, Maninblack said:

Czytam różne artykuły i materiały na temat transferingu energii seksualnej i wszystkie te materiały do mnie nie trafiają na ten moment.

Być może wynika to z słabej praktyki medytacyjnej i mindfulness - jeśli jakiś praktyk to czyta to chętnie porozmawiam na priv odnośnie rozprowadzeniu energii po ciele a nie na zewnątrz.

 

Temat stary jak świat, w zachodniej literaturze natknąłem się pierwszy raz chyba w ,,Myśl i bogać się" Hilla, jest tam cały rozdział poświęcony  seksualnej transmutacji.

Twierdzi on, że pragnienie seksualnej ekspresji jest wrodzone i naturalne i nie należy, a wręcz nie można tłumić go ani eliminować. Trzeba pozwolić mu przybrać takie formy wyrazu, które wzbogacają umysł, ciało i ducha człowieka.  Chodzi o przekształcenie pożądania w twórczy wysiłek. Sam zauważyłem, że w ciągu tych 3 tygodni zrobiłem masę rzeczy.

 

@Ramaja Awantura Pewnie czytałeś, ale z ciekawości narzuciłem sobie ostatnio na czytnik:

 

Pokonanie seksualnego uzależnienia. Przewodnik samopomocy - Thaddeus Birchard

 

Karmić właściwego wilka

 

Świetne pozycje, wiele mi rozświetliły w głowie i wyprostowały myślenie. Wszystko tam masz co potrzeba, żeby wyjść z tego gówna. Więcej nie trzeba.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mateusz30 napisał:

I jak wrażenia po tym czasie?

Supermocy nie było żadnych. Poprawiła się cera na gębie i myśle że włosy na głowie sie trochę wzmocniły. Żałuje że hormonów nie zbadałem pod koniec przed upadkiem. Teraz próbuje znów choć jak pisałem jest trudniej latem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyższą anegdotę zastosuję w celu przekazania najskuteczniejszej i słusznej metody opanowania nałogu.

Alkoholik/narkoman dzięki wsparciu rodziny trafia do zakładu zamkniętego w którym jest leczony. W tym miejscu panuje rygor sanitarny - nie można mieć perfum ani kosmetyków na bazie alkoholu a wodę pije się z plastikowych kubków. Pokoje jak i cały obiekt są monitorowane 24/7.

Jeśli pacjent będzie funkcjonował wyłącznie tworząc sobie optymalne środowisko do wzrostu (porzucenia nałogu) to w momencie wyjścia na wolność bardzo szybko wróci do stanu w którym był.

Tak samo jest z ruchem NO-FAP. Można wytrzymać 30/60/90 dni bez PMO i bez ćwiczeń, tylko po co? To przecież czysta forma masochizmu doprowadzająca do jeszcze większego spustoszenia,

W książeczce "Karmić właściwego wilka" zostało umieszczone ćwiczenie które polega na tym aby oswajać się z wszechobecnym mainstremowym soft-porno i zamiast go unikać, stajemy z nim twarzą w twarz.

Podobnie jak alkoholik opuszczający zakład tak samo osoba uzależniona od porno na każdym kroku ma styczność z przysłowiowym schłodzoną pięćdziesiątką belugi gold (skąpo ubrane dziewczyny w galeriach, soft-porno w realiti-show, tindery, teledyski itd..)

Dlatego warto zwrócić uwagę na to że wymuszając sztucznie stan ekscytacji jesteśmy go wstanie zgasić zanim uda mu się rozwinąć. Przecież życie nie polega na ciągłym unikaniu tylko właśnie konfrontacji.

To świetne ćwiczenie pokazujące jak nasze myśli działają na ciało.

 

1.Zmierzcie sobie puls palcami na szyi i zapiszcie wynik

2, Pomyślcie intensywnie o jakimś wyzwalaczu - bez odpalania porno i innych triggerów. Wywołajcie z pamięci coś co tylko was pobudza.

3. Ponownie zmierzcie puls i zapiszcie wynik

(Następnie po załączeniu wyzwalacza polecam wypróbować metodę oddechu niech to będzie najprostsze   3-3-6  (wdech nosem, zatrzymanie, wydech ustami) i powtórzcie ten cykl 9x)

4. Pomiar końcowy pulsu.

 

Można stosować w innych sytuacjach stresowych,

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając dość często porno i kiedy fapałem jak już przyszło mi z jakąś dziewczyną przejść do bara bara wtedy miałem dwa problemiki:

1. nie stawał wacek - miękki był

2. w trakcie ten teges opadał mi

Przestałem fapać z jednoczesnym wyłączeniem porno i wówczas powyższe problemiki ustąpiły u mnie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.07.2021 o 11:27, BlacKnight napisał:

Rekordzista miał UWAGA, 23 miesiące bez porno i fapu

Jak "trzepał" np. 20 lat to czego się spodziewał? Że załatwi lata nałogu w kilka miesięcy? Według mnie to w niektórych przypadkach proces "odtruwania" może trwać lata. Lub zmiany mogą być już nie odwracalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.