Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, david001 napisał:

sam seks nie daje mi tyle dopy co dobry pornos 😐 Nawet z diva za 400pln

To nie jest normalne i oznacza jak głęboko jesteś uzależniony od pornografii i ogólnej erotyki.

 

Stałeś się dopaminowym ćpunem a porno daje ci jej ogromne strzały.

 

Nie istnieje żadne wspomaganie a jeżeli tak to da max.5% do efektu końcowego.


Czas i zawzięcie się w sobie.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób radzicie sobie z "dialogiem wewnętrznym", który pcha do nałogu? 

 

Ja jestem w 100% świadom złego wyboru. Wiem, że nie ma, że "tylko spojrzę" bo jak raz to zrobię to potem tydzień mam wyjęty z życia ale i tak nie jestem w stanie się powstrzymać. 

Ten tydzień to jest po prostu masakra... Najgorsze jest to, że wystarczy mi 5, 6 dni celibatu i czuję się jakbym mógł góry przenosić. Tęsknię za tym stanem ale i tak coś ciągnie mnie w dół. Próby "zdrowej masturbacji" też nie działają bo potem chcę więcej tyle, że już z porno.

Seksu brak, lato w pełni, a ja zamiast coś działać to ledwo z łóżka się podnoszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne żeby próbować. Ja obecnie jestem na 96 dniu bez FAPu, 14 dniu bez seksu. I coś podobnie z wyzwalaczami. Nie mam jakoś więcej energii ale:

- nie mam poczucia winy 

- nie mam wachan energii

- te kończy podnoszą mi szacunek do siebie.

- libido mi spadło co ciekawe i może przez to mi łatwiej.

- pewnym jest to że z czasem poprostu jest lżej. Łatwiej się kontrolować 

 

Pozdrowienia dla wszystkich walczących. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 4 doba. Jest ok choć rano miałem nawroty. Tak jak napisał @mateusz30 trzeba zapierdalać. Także w tym temacie.

 

Dla umiejących w language znalazłem ciekawy kanał na youtubie + blog o uwalnianiu się z porno-uzależnienia: https://www.youtube.com/channel/UC2UjsmTlsL1IhqiRt2oKvXA/videos

Obejrzałem kilka filmów, między innymi właśnie o dialogu wew., i babka mówi w ciekawy sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straciłem już całkiem ciągoty do trzepania kapucyna i oglądania porno, serio nie wyszedł bym z tego chyba gdybym nie poznał obecnej dziewczyny.

 

Raz zdarzyło się że dwa dni pod rząd robiliśmy to 2 razy dziennie i za każdym razem zero problemu z erekcją.

 

Jedyną wadą odstawienia porno i nałogowego fapania jest to że po 3-4 dniach bez seksu patrzysz na wszystko co ma dupę i jest płci żeńskiej xd

W dniu 9.07.2021 o 11:15, BlacKnight napisał:

To nie jest normalne i oznacza jak głęboko jesteś uzależniony od pornografii i ogólnej erotyki.

 

 

To nie jest głębokie uzależnienie, to jest spierdolenie dopaminowe poziom ekspert do potęgi.

Dużo pracy go czeka.

Edytowane przez bassfreak
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mateusz30 napisał:

Mam wrażenie, że jeśli zbyt mocno zaangażujesz się w nofap, twój umysł zaczyna Cię sabotować i robi wszystko żebyś poległ :D


Bo to akurat prawda, ponieważ łatwa dopaminka została odcięta. U mnie przy każdym starcie flatline był już drugiego dnia. 
 

Jeśli ktoś siedział w tym tak jak ja 16 lat do tego łączone, to było z dragami i dodatkowo w izolacji to sprawa staję się trudniejsza do przetrwania.

 

Po ciągach dragowych miałem takie stany, że musiałem wyjść na zewnątrz, coś zrobić bo szło oszaleć oczekując tego kiedy skończy się dzień…

 

Ale dragi odstawiłem praktycznie z dnia na dzień, kiedy wytrzymałem na detoxie pierwsze najtrudniejszych dni… Nagle świat stawał się piękniejszy. 
 

Przy tym cholerstwie było trudniej, bo jest dostępne za darmo i bez dodatkowego wysiłku, a zauważyłem, że zjazd po ciągach fapu czy dragów jest ten sam… 

 

Czy są te mityczne benefity na nofap?
Tak, są ale to benefity związane z uwolnieniem od trudnego do pokonania uzależnienia. 

 

W moim przypadku nawet to z popędem nic wspólnego nie miało… Po prostu ktoś mnie zjechał w pracy, miałem gorszy dzień = fap i tak zamiast sobie pomagać to pogarszałem tym swój stan, jeszcze bardziej tłumiłem emocje zamiast je akceptować.

 

Po latach strach przed ludźmi, ich opinią, brak swojego zdania podczas dyskusji, by nikomu się nie narazić. 
 

To wszystko spowodowały uzależnienia, a najgorsze z nich fap zniszczył we mnie to kim naprawdę jestem. Ale wracając do benefitów…

 

Kiedy udało mi się wytrwać po raz pierwszy 30 dni… Zmiany były olbrzymie.

 

- Pewność siebie ( czyt. W dupie mam co kto pomyśli mówię i robię co chcę), wcześniej przez kilka godzin przejmowałem się tym co ktoś mógł pomyśleć. 
 

- Olbrzymi zapas energii i pozytywne podejście do życia 

 

- Penis stawał już podczas przytulania z laską  :D 

 

- Brak zachowywania się jak pizda 
 

Ale szczerzę mówiąc, to są normalne rzeczy i objawy kiedy odcinamy się od jakiegoś uzależnienia. Zaczynamy być sobą, cieszyć się życiem, małymi rzeczami, przestajemy narzekać tylko gnamy do przodu.
 

Proces uzdrowienia dopiero się zaczyna, więc jeśli ktoś w tym trwał bardzo długo i służyło to jako tłumienie emocji to tak naprawdę zaczynamy się uczyć prawdziwego siebie… Ogarniać emocje, życie.
Warto przetrwać te kilka najgorszych dni, a potem już nigdy do tego gówna nie wracać. 

 

Kiedy przetrwałem ponad 2,5 miesiąca poznałem moją FWB. Gdyby nie nofap, pewnie nawet bym z nią nie zagadał, a tak mimo, że lecieliśmy na siebie, to trzymałem gardę (nawet nieświadomie) i normalnie jej pyskowałem, wcześniej nie do pomyślenia i ogon by był skulony.

 

Więc nie ma tutaj jakiś super benefitów, jest powrót do normalnego funkcjonowania i wyjście z miejsca gdzie jest się wrakiem emocjonalnym człowieka.  

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem gdzieś na 100 dniu bez fapu i wtopa. 

Tzn. nie fapalem ale:...

-odpalilem Tindera 

-erodate i date zone

 

Zawiesiłem się na tym na dobre 3 dni. Zacząłem sobie wkręcać że muszę coś zaliczyć...

Żenada 

Wykasowałem gówno i wracam do pracy nad sobą. Wszystkich którym przyjdzie do głowy ten pomysł stanowczo odradzam. 

Zdjęcia które są na tych stronach to poprostu porno (nie mówię o tinderze).

Po latach zaburzania dopaminy w mózgu pora na reset i wejście w ustawienia fabryczne. 

Wszystkie nienaturalne  dopaminowe wystrzały (FB, insta, Messenger, Tinder) zalecam odstawić. Ponadto kolory na telefonie przestawiłem na czarnobiałe (te kolorki aplikacji nie są przypadkowe, mają pobudzać mózg i budować skojarzenia). 

Teraz stawiam na naturalne bodźce dopaminowe. Siłownia, rower, gotowanie, sprzątanie. Dbając o siebie i odhaczajac tematy też jest dopamina i to podszyta dbaniem o siebie. 

Trzymajcie się tam w tych internetach !!!

 

 

Edytowane przez Gixer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Gixer said:

Tzn. nie fapalem ale:...

-odpalilem Tindera 

-erodate i date zone

To samo. Zawiecha przy roxie i odlotach. A to już jest autostrada do grubszych tematów. Generalnie szacun za takie podejście. U mnie 7 doba i już chodzę po ścianach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2021 o 12:01, bassfreak napisał:

Raz zdarzyło się że dwa dni pod rząd robiliśmy to 2 razy dziennie i za każdym razem zero problemu z erekcją.

I ja to zauważyłem u siebie. Gdy oglądałem porno i z chu*em w ręku szukałem to coraz bardziej fajnego pornolka to po tym, gdy robiłem to z laską to miałem problemy z erekcją. Teraz jest jakby całkiem inaczej. Prawdopodobnie mózg "pozbywa" się tych bodźców z porno.

 Pomimo tego, że dziś mi wypada 40sty dzień poszczenia rączką to pornografie porzuciłem już około 100 dni temu z małymi wyjątkami typu jakieś sexi zdj albo jakiś zjebanie-seksualny filmik wysłany przez kumpla na messengerze, a tak to od tamtego czasu 0 wchodzenia na serwisy porno. Chce mi się dalej i chętnie bym to zrobił, ale przypomina mi się, że jestem już tak daleko i mam to zaprzepaścić ? O nie nie nie...

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jak byłem u seksuologa to powiedział mi, że masturbacja w młodym wieku jest w porządku, że to normalne i wtedy trochę w głowie mi się poprzestawiało, bo cały czas myślałem, że to coś złego, że tak się nie powinno... Natomiast jeżeli zaakceptuje się to jako pewny epizod w życiu to łatwiej jest dokonać zmian (i zmienić swój tok rozumowania)."

 

https://m-forum.pl/topic/60358-mam-16-lat-i-jestem-uzależniona-od-masturbacji/

 

Reszty tego forum"czegoś" nie czytajcie, nie bo nie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal trwam, niestety wczoraj i dzisiaj oglądałem jakieś laski w Lateksach hahaha ale walone nie było (fetysz lateksu zostanie chyba ze mną do końca życia XD i jeszcze japoneczki w jednoczęściowych strojach kąpielowych takich śliskich XD ), jednak co do dopaminy to prawda. Na początku jak oglądałem to kurwa czułem ciśnienie i gorąc i taką przyjemność. Ale po 30 minutach to się wyczerpało... to dlatego ludzie tak wpierdalają się w Porno i jest tzw. skakanie po zakładkach. Dobrze że to zauważyłem bo to jest taka jakby spirala, to się nakręca.

Jest bodziec -> utrzymuje się przez jakiś czas -> opada -> człowiek idzie w szukanie czegoś co podtrzyma bodziec... ciekawe doświadczenie.

Co do szukania dopaminy naturalnymi sposobami to kilka sytuacji w życiu się wydarzyły (trudności) po których ODCZUŁEM o co come on i jak NORMALNI ludzie czerpią z tego energię. Chodzi mi o pokonanie pewnych swoich małych strachów społecznych (np. wyjście na idiotę i strach że mnie ktoś wyśmieje) i uczucie lekkie euforii i ulgi gdy to pokonałem. Oczywiście to trzeba NAPIERDALAĆ codziennie itp. ale zaczynają jakieś tam małe efekty być. Zaczynam też myśleć nad ćwiczeniami, poprawą sylwetki, czuje że hmm wraca energia i motywacja by to robić, mało zaczyna być wymówek. Codziennie się ruszam, jestem wśród ludzi itp. Mam jeszcze flatline i symptomy odstawienne (wczoraj w drodze do roboty złapał mnie lęk podobny do nerwicy ale po ok 1,5 puścił, on się załącza u mnie w losowych momentach ale jest coraz krótszy. Co ciekawe po robocie jak wracałem to bardzo wyluzowany i obojętny na innych ludzi).

Codziennie ostatnio pracuje nad NAWYKIEM prostego chodzenia(garbienie się z powodu lipomastii), zauważyłem jak bardzo to dziwne że to nawyk i muszę być skupiony by znowu nie robić nerd neck i garba... ciekawa sprawa :3

 

Ważna rzecz którą ODCZUŁEM CIELESNIE I UMYSŁOWO i zauważyłem : Jeżeli masz jakąś fobie to musisz prawie codziennie się z nią zmierzać i niestety usunięcie jej WYMAGA CZASU I WYSIŁKU. Po prostu człowiekowi powszednieje po jakimś czasie WSZYSTKO ale musisz się uzbroić w cierpliwość. Na wszystko potrzeba czasu :3

W dniu 14.07.2021 o 12:09, _aDr_ napisał:

miałem gorszy dzień = fap i tak zamiast sobie pomagać to pogarszałem tym swój stan, jeszcze bardziej tłumiłem emocje zamiast je akceptować.

A zdajesz sobie sprawde ze te emocje są ciągle w tobie? I np. mi ja mam tak że odpalają się LOSOWO one, np. siedzę sobie i czuje się wkurwiony mimo iż nie było żadnego czynnika który to powoduje.. albo sfrustrowany itp. Bardzo przykra sprawa... :(

W dniu 14.07.2021 o 12:09, _aDr_ napisał:

Proces uzdrowienia dopiero się zaczyna, więc jeśli ktoś w tym trwał bardzo długo i służyło to jako tłumienie emocji to tak naprawdę zaczynamy się uczyć prawdziwego siebie… Ogarniać emocje, życie.

Ja sobie uczciwie daje ROK i wtedy będę myślał czy mi się mózg uzdrowił czy nie. Ten czas tracony na walenie wolę przeznaczać na pokonywanie słabości i fobii...

W dniu 14.07.2021 o 13:34, Gixer napisał:

Teraz stawiam na naturalne bodźce dopaminowe. Siłownia, rower, gotowanie, sprzątanie. Dbając o siebie i odhaczajac tematy też jest dopamina i to podszyta dbaniem o siebie. 

Tak, trzeba szukać przyjemności gdzie indziej.. ja dzisiaj pomogłem ojcu, popracowałem fizycznie i byłem z siebie bardzo dumny i czułem się jak dzieciak w wieku 12 lat, takie miałem fajne emocje w sobie, pozytywne.

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, u mnie 23 dni bez fapu i porno. Porno i fap było moją odskocznią od problemów w związku, i rodzinie. Po rozstaniu z myszką, kiedy skończyły się problemy, kiedy skończyło się to poczucie winy za całe zło na świecie, kiedy TO WSZYSTKO skończyło się, porno i chęć walenia skończyła się jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki. 

 

Teraz, nie mam nawet chęci oglądania. Polecam zajrzeć w głąb siebie, znaleźć problem i go wyeliminować. PMO to jest skutek, a nie przyczyna. Tak jest z każdym nałogiem.

 

Nałóg, to skutek, a nie przyczyna. Brak rozmów z samym sobą, brak pracy nad emocjami, nie dawanie im ujścia. Z tego właśnie biorą się zaburzenia kompulsywne, neurotyzmy i ogólnie zaburzenia psychiczne. Polecam pracę z terapeutą.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.