Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Czyli kładziesz się, zasypiasz w ciągu 15 minut, w nocy nie wybudzasz się i budzisz się przed budzikiem?

Z reguły jak już zasnę, to się nie wybudzam, praktycznie zawsze. Budzę się razem z budzikiem i lecą przeważnie ze dwie drzemki.

 

Czasem miałem tak, że nie mogłem usnąć przez jakieś dwie godziny i więcej po położeniu się spać. Ale już nie pamiętam kiedy to było nawet. Ostatnio kładę się i niedługo potem usypiam.

 

21 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Regularność i długość snu to tylko dwa aspekty. Pytanie czy nie robisz czegoś przed snem co może go spłycić np. picie alkoholu, patrzenie w ekrany bezpośrednio przed snem.

 

Nie ma u mnie żadnej kontroli nie patrzenia na ekrany przed snem i nawykowo to robię (nawet nie wiem kiedy i co ile). Tu może być problem. Alkohol przed snem max raz na tydzień albo rzadziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Adalberto napisał:

Czeka na Was lepsze życie bez tego syfu. 

Mówisz, a nie wymieniłeś żadnego pozytywnego faktu po dosyć długiej abstynencji. Jedynie tyle że poranne erekcje zanikły co jest złym objawem... nofap to mit

Edytowane przez Akadyjczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Akadyjczyk napisał:

Mówisz, a nie wymieniłeś żadnego pozytywnego faktu po dosyć długiej abstynencji. Jedynie tyle że poranne erekcje zanikły co jest złym objawem... nofap to mit

Poranne erekcje zaczęły zanikać przede wszystkim wtedy, gdy od nowa wracałem do tego gówna. Zawsze. Teraz się coś może powaliło z tym, kto wie. 

 

Jak chcesz jakiś pozytywny fakt, to nie wymieniłem chęci dążenia do celu i robienia czegoś.

 

Gówno mnie szczerze mówiąc obchodzą jakieś nadprzyrodzone moce, które temu towarzyszą. Ja chcę tylko nie oglądać pornosów i nie fapać dzień w dzień. Pora zaliczać panienki i sporadycznie ewentualnie zwalić.

 

Z resztą największym pozytywnym faktem jest to, że umysł nie jest uzależniony od narkotyku jakim jest dla niego pornografia (po odstawieniu na dłuższy czas).

 

Nie wiem co według Ciebie oznacza no fap to mit, bo brak tu argumentacji, a ja nie chcę lecieć z projekcjami. Ale jeśli zaprzeczasz temu, że brak uzależnienia od pornografii i walenia do niej (ja przykładowo byłem i może jeszcze nadal jestem uzależniony) nie jest równoznaczny z poprawieniem standardu życia, to ja nie mam pytań ani chęci do dalszej dyskusji, bo po prostu szkoda mojego cennego czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak uzależnienia jest wystarczającym powodem, żeby tego nie robić. Tylko tyle i to już aż tyle. Usuwanie minusów ze swojego życia to też poprawa jakości życia. @Akadyjczyk oczywiście nadmierne oczekiwania są niewskazane. Samo zwalczenie nałogu to część procesu zmian, a czy ktoś jest gotowy na dalsze kroki to już inna sprawa. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 3 tygodni jestem na paroksetynie.. a na no fap juz 4 tyg. trwa.. wczoraj wrocilem na weekend do domu i w normalnych warunkach bym eskplodowal przy randomowym pornosie i zjechal ze 3 razy do jakies fajnych filmikow a tutaj zonk, potrzebowalem prawie 30min zeby dojsc.. libido bardzo male, praktycznie malo co czulem.. Jak ktos chce to polecam, bo na czas kuracji odrzucam fapanie i troche plnow oszczedze na divach 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, david001 napisał:

Od 3 tygodni jestem na paroksetynie.. a na no fap juz 4 tyg. trwa.. wczoraj wrocilem na weekend do domu i w normalnych warunkach bym eskplodowal przy randomowym pornosie i zjechal ze 3 razy do jakies fajnych filmikow a tutaj zonk, potrzebowalem prawie 30min zeby dojsc.. libido bardzo male, praktycznie malo co czulem.. Jak ktos chce to polecam, bo na czas kuracji odrzucam fapanie i troche plnow oszczedze na divach 😄

Ale co polecasz? Fapanie na no fapie? Czy ssri na czas no fapu? 

 

Jeśli to drugie, to byłbym ostrożny. Te leki mają pomagać w zaburzeniach depresyjnych, a nie towarzyszyć w rzucaniu nałogu (gdy w normalnych warunkach nie są potrzebne). 

 

Zresztą, gdy ktoś jest w takim stanie emocjonalnym i duchowym, to nie wiem czy jest w stanie w ogóle wyjść, z nałogu. Hawkins o tym pisał. 

 

Mam kumpla, który od roku ciśnie na ssri i pali fajki razem z trawą. Twierdzi, że jakby nie miał dostępu do w szczególności fajek, to by chyba ze sobą skończył. 

 

Każdy przypadek jest inny. Jak się mylę, to niech ktoś mądrzejszy w tym temacie mnie zaneguje. Na logikę wydaje mi się to niezbyt dobrym pomysłem. 

 

A Tobie Bracie dużo siły życzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy fapie ale jakby mniejsza przyjemnosc z tego jest, mam problem z bezsennoscia ostatnimi czasy i ogolnie duzo zmian w zyciu i nie bylo okazji do fapu.. zaczalem tez terapie na SSRI glownie w leczeniu bezsennosci, bo wchodzily grube SSRI na wlasna reke jak estanazol itp, teraz poszedlem do lekarza i mi przypisal inne leki, zeby ostawic zolpidem i estanazol, za to parogen i ketilept, zeby moc zasnac.. a od fap fap jestem uzalezniony ale na chwile obecna przy tym SSRI daje mniejsza satysfakcje, duzo mniejsza i czas do orgazmu jest nienaturalnie dlugi, juz przed SSRI mialem problem z dojsciem ale teraz jest masakra, na divy na bank nie pojde bo prawdopodobnie bym nie mogl skonczyc

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.nadopaminie.pl/2019/05/korzysci-sperm-retention.html?m=1

 

Pod koniec tego posta jest wzmianka o Muhammadzie Allim i Tysonie, którzy rzekomo latami lecieli na semen retention (bez strzałów). 

 

David Haye mówi tu również o tym, że nie robił tego 6 tygodni przed walką. 

 

Ciekawi mnie tylko jak naćpany Tyson mógł nie strzelać w kobitki. Może posiadł wiedzę od dalekowschodnich mistrzów i towarzyszyła mu ona przy kokainowo-orgazmicznych ekstazach albo praktykował to tylko z początku. Nieważne. 

Edytowane przez Adalberto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Adalberto napisał:

https://www.nadopaminie.pl/2019/05/korzysci-sperm-retention.html?m=1

 

Pod koniec tego posta jest wzmianka o Muhammadzie Allim i Tysonie, którzy rzekomo latami lecieli na semen retention (bez strzałów). 

 

David Haye mówi tu również o tym, że nie robił tego 6 tygodni przed walką. 

 

Ciekawi mnie tylko jak naćpany Tyson mógł nie strzelać w kobitki. Może posiadł wiedzę od dalekowschodnich mistrzów i towarzyszyła mu ona przy kokainowo-orgazmicznych ekstazach albo praktykował to tylko z początku. Nieważne. 

Tak czy siak jest coś narzeczy w kontekście energii seksualnej i jej użytkowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, ManOfGod napisał:

Tak czy siak jest coś narzeczy w kontekście energii seksualnej i jej użytkowania?

Prawdę mówiąc nie doszukiwałbym się tutaj jakiegoś mistycyzmu i magii, ot zwykła, przyziemna, nudna fizyka. Jeśli energię wykorzystasz na jedną pracę to nie wykorzystasz jej na inną. Mówiąc obrazowo, jeśli samochód energię zmagazynowaną w benzynie wykorzysta na dojazd do Gdańska to nie wykorzysta tej energii na dojazd do Krakowa. Analogicznie jeśli Ty jako człowiek wykorzystasz swoją energię na bieganie to nie wykorzystasz jej na pracę w ogródku. Jeśli swoją energię wykorzystasz na seks(w jakiejkolwiek postaci) to nie wykorzystasz jej na coś innego. Po prostu jako organizmy żywe mamy jakąś pulę zmagazynowej energii w komórkach w postaci ATP, glikogenu, tłuszczu(tak bym to widział od strony biologicznej, jest to moje uproszczenie więc wszystko jest pewnie bardziej skomplikowane), którą możemy wykorzystać na co chcemy, od Ciebie zależy na co ją zużyjesz.

Jakiś czas temu czytałem o tej całej transmutacji, mogę to streścić w jednym zdaniu: wymyśl co chcesz robić i zacznij to robić przeznaczając całą swoją uwagę na to.

 

47 minut temu, Adalberto napisał:

Ciekawi mnie tylko jak naćpany Tyson

Nie znam życiorysu Tysona, ale wydaje mi się, że Tyson z początku kariery, który chciał zostać mistrzem i otrzymać wszystkie benefity za tym idące mógł zachowywać się zupełnie inaczej niż Tyson, który już jest mistrzem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Prawdę mówiąc nie doszukiwałbym się tutaj jakiegoś mistycyzmu i magii, ot zwykła, przyziemna, nudna fizyka. Jeśli energię wykorzystasz na jedną pracę to nie wykorzystasz jej na inną. Mówiąc obrazowo, jeśli samochód energię zmagazynowaną w benzynie wykorzysta na dojazd do Gdańska to nie wykorzysta tej energii na dojazd do Krakowa. Analogicznie jeśli Ty jako człowiek wykorzystasz swoją energię na bieganie to nie wykorzystasz jej na pracę w ogródku. Jeśli swoją energię wykorzystasz na seks(w jakiejkolwiek postaci) to nie wykorzystasz jej na coś innego. Po prostu jako organizmy żywe mamy jakąś pulę zmagazynowej energii w komórkach w postaci ATP, glikogenu, tłuszczu(tak bym to widział od strony biologicznej, jest to moje uproszczenie więc wszystko jest pewnie bardziej skomplikowane), którą możemy wykorzystać na co chcemy, od Ciebie zależy na co ją zużyjesz.

Jakiś czas temu czytałem o tej całej transmutacji, mogę to streścić w jednym zdaniu: wymyśl co chcesz robić i zacznij to robić przeznaczając całą swoją uwagę na to.

 

Nie znam życiorysu Tysona, ale wydaje mi się, że Tyson z początku kariery, który chciał zostać mistrzem i otrzymać wszystkie benefity za tym idące mógł zachowywać się zupełnie inaczej niż Tyson, który już jest mistrzem.

No takie to oczywiste nie jest do końca, bo jakoś o tym się nie mówi specjalnie. Jest mnóstwo tematów, o tym jak poderwać pannę itd, ale o kosztach już jakoś się nie debatuje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd jestem z panienką praktycznie się nie masturbuje.

Związek na odległość, seks co ~2/3 tygodnie, z nią się "wystrzelam" i potem jakoś nawet o waleniu nie myślę. Nie mówiąc już o porno.

 

Jednak w ciągu tych ~2/3 tygodni abstynencji, zdarzają się 2/3 nocne polucje.

 

Lecz tutaj nie jestem w stanie stwierdzić w 100%, czy to sprawa tego, że jak już się z nią spotkam, to się jedzie wiele razy w krótkim czasie, czy też jest to efekt wdrożenia zmian żywieniowych + większej aktywności fizycznej + oddana się po części pasji, przez co nawet się zbytnio nie myśli o trzepaniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2022 o 22:17, Adalberto napisał:

Przechodząc do rzeczy bardziej konkretnych, to chyba od jakichś dwóch dni zauważyłem jakąś erekcję z rana. Na wcześniejszych no fapach, to aż sterczało jak maszt po jakimś miesiącu jak dobrze pamiętam. Dziwi mnie tak długi czas w tym przypadku, ale zobaczymy co będzie dalej.

Aktualizacja. Od kilku dni fiut stoi jak maszt. Modlitwy zostały wysłuchane. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę coś o swoich doświadczeniach. Może komuś pomoże.

Początki jeśli chodzi o porno i fapanie typowe. Nie pamiętam czy miałem 13 czy 14 lat, to w sumie bez znaczenia. 
W wieku 20 lat pierwszy niewypał. Chęci ogromne, a w spodniach flak. Co prawda akcja miała miejsce po alkoholu, ale i tak uznałem że jest problem.
Znalazłem jakieś informacje o nofap i w zasadzie od tego czasu mam okresy wstrzemięźliwości na zmianę z ciągami.

Nie wiem jak dla was, ale najdłuższe przerwy od fapania miałem jak coś się działo w życiu.

I tak w lutym 2021 zaczynam nową pracę, w nowym miejscu. Idealne warunki żeby rzucić to gówno.
Biję swój rekord, wytrzymuję trzy miesiące pełnego no fap (zero czegokolwiek) i zaczynam zauważać zmiany.

Bardzo duża pewność siebie i takie pozytywne wyjebane na wszystko. Dziewczyny są mną zainteresowane. 
Dla wyjaśnienia dodam że wyglądam 1/10, w porywach 2/10, także nie wyrywam na ciało ani szczękę chada.
Podobno coś jest w moim spojrzeniu. Faktycznie tak może być, bo czułem taką energię podczas przeciągniętych spojrzeń z różnymi dziewczynami.

Tutaj jedna uwaga.
Jak jesteście nieatrakcyjni to w zasadzie żadna was nie chce, bez względu jakie ma SMV. Na szczęście w drugą stronę to działa tak samo. Jak spodobacie się jednej i nagle macie "to coś" to prawdopodobnie podobacie się też innym. One naprawdę są takie same.

Energia znajduje ujście w sypialni z koleżanką (dużo atrakcyjniejszą niż ja) i krótko mówiąc jest zajebiście. Dzień przed zwaliłem sobie bez żadnych fantazji, żeby nie było falstartu.
Potem jestem z nią w związku, a miłosna historia zakończyła się kilka dni temu.

Teraz jestem trochę rozbity, jak to po rozstaniu. Wróciłem do porno, bo nie daję rady. Uważam że to mniejsze zło, niż w emocjach pisać do byłej.
Wiem, że mi to szkodzi, ale muszę jakoś przetrwać ten trudny czas.
Niedługo spore zmiany, także wezmę się za siebie tylko jeszcze nie teraz.

Podsumowując to wszystko jestem żywym dowodem, że nofap działa (prawdziwy, bez podglądania czegokolwiek) i warto przejść ten trudny czas.
Wiem, że nie jest łatwo, ale życzę wam wytrwałości. 
Ja wrócę do nofapu za kilka tygodni.
Za kilka mięsięcy znajdą się dziewczyny chętne do baraszkowania. Nie mam co do tego wątpliwości.

Trzymajcie się.

  • Like 7
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny ex-milf gwiazda porno opowiada na temat oszukańczego przemysłu porno, polecam zobaczyć.

Ostrzegam że Pani mimo emerytury i 50 na karku może kusić do złego, więc jesli jesteś na hard-mode nie oglądaj :)

 

29:42

 

"Szukamy kogoś kto nas wesprze emocjonalnie, finansowo"

 

 

 

 

Edytowane przez Maninblack
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Anasasan napisał:

Teraz jestem trochę rozbity, jak to po rozstaniu. Wróciłem do porno, bo nie daję rady. Uważam że to mniejsze zło, niż w emocjach pisać do byłej.
Wiem, że mi to szkodzi, ale muszę jakoś przetrwać ten trudny czas.
Niedługo spore zmiany, także wezmę się za siebie tylko jeszcze nie teraz.

To nie pisz do byłej i nie fap, wystarczy że w tych kwestiach będziesz leniem, a na tych co Ci służą będziesz działał. Nie racjonalizuj, nie tłumacz, że fapanie da Ci przetrwać ten czas, że da Ci cokolwiek czasu na oddech po którym się weźmiesz za życie, bo nic Ci to fapanie nie da. Tylko odwlekasz 

11 godzin temu, Anasasan napisał:

Ja wrócę do nofapu za kilka tygodni.

Widać priorytety najpierw fap a potem życie, chuj że życie olejesz przez te kilka tygodni.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki przyznam się bez bicia że ostatnio znów trochę popadłem w to gówno aby odreagować pewne życiowe problemy i frustracje ale wracam z powrotem na właściwy tor.

Lekko odczuwam skutki ale zdecydowanie nie mam tak zrytej bani jak miałem przed resetem aka 90 dni.

 

Najbardziej daje się we znaki gówniany sen i pobudki w nocy.

Edytowane przez bassfreak
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak tak sobie czytam od jakiegoś czasu Twoje posty i widzę, że nie jest z Tobą dobrze.

 

Może wypadałoby pomyśleć nad zadbaniem nad swoją strefą emocjonalną poprzez przykładowo medytacje albo uwalnianie emocji? Miałbyś inny sposób na rozładowanie tego niż to gówno.

 

Wiesz co się dzieje, gdy non stop odczuwasz stres (wszelakie negatywne emocje to stres)? Twój układ akupunkturowy się osłabia zamiast wzmacniać i może to doprowadzić do różnych chorób. Negatywne myśli, które przy tym się pojawiają kierują Cię na dodatek na takie linie życia, które nie są dla Ciebie korzystne. 

 

Pisałeś kiedyś, że byłeś w związkach z pojebuskami co jest kolejnym elementem. Ja bym serio pomyślał nad jakimś rodzajem terapii. Trzym się. 

 

@Anasasan Tobie też może by się przydało pomyśleć nad inną formą rozładowania napięcia niż porno i fap. To totalne gówno. Wiem, że łatwo jest mówić, ale ja to bym chyba już wolał schować dumę do kieszeni i odezwać się do byłej niż do tego syfu wracać. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Adalberto napisał:

@bassfreak tak sobie czytam od jakiegoś czasu Twoje posty i widzę, że nie jest z Tobą dobrze.

 

Może wypadałoby pomyśleć nad zadbaniem nad swoją strefą emocjonalną poprzez przykładowo medytacje albo uwalnianie emocji? Miałbyś inny sposób na rozładowanie tego niż to gówno.

 

Wiesz co się dzieje, gdy non stop odczuwasz stres (wszelakie negatywne emocje to stres)? Twój układ akupunkturowy się osłabia zamiast wzmacniać i może to doprowadzić do różnych chorób. Negatywne myśli, które przy tym się pojawiają kierują Cię na dodatek na takie linie życia, które nie są dla Ciebie korzystne. 

 

Pisałeś kiedyś, że byłeś w związkach z pojebuskami co jest kolejnym elementem. Ja bym serio pomyślał nad jakimś rodzajem terapii. Trzym się. 

 

@Anasasan Tobie też może by się przydało pomyśleć nad inną formą rozładowania napięcia niż porno i fap. To totalne gówno. Wiem, że łatwo jest mówić, ale ja to bym chyba już wolał schować dumę do kieszeni i odezwać się do byłej niż do tego syfu wracać. 

Mógłbyś napisać coś więcej o tej medytacji i uwalnianiu emocji? Wydaje mi się, że przydałoby mi się coś takiego, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, rex91 napisał:

Mógłbyś napisać coś więcej o tej medytacji i uwalnianiu emocji? Wydaje mi się, że przydałoby mi się coś takiego, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać

W wolnym czasie napiszę Ci na priv co i jak, bo to w sumie nie miejsce na takie rzeczy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.