Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, vodkas85 napisał:

Walisz konia, twoje hormony zmieniają cię w zakompleksioną abominacje

Nieprawda - sporadyczne zwalenie, na pamięci nie jest groźne - ludzie to robilo jeszcze zanim z drzewa zeszli.

 

Walenie, regularne, często, kompulsywne np jako środek na stres, połączone z oglądaniem porno po kilka sekund potem kolejny filmik i tak godzinami, połączone z waleniem konia - to jest problem. Zalewanie mózgu hormonami, uodparnianie mózgu na dopaminę - prosta droga do depresji.

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2022 o 17:22, mph25 napisał:

Jego badanie jest droższe, ale jest to AKTYWNY testosteron, ten który jest przyłączany do receptorów androgenowych.  Zrobię badanie testosteronu wolnego i estrogenu, i po 90 dniach powtórzę wynik (wytrzymam choćbym miał żreć tynk ze ściany, koniec z tym uzależnieniem) wynikami podziele się gdy przyjdą wyniki. Na testosteron wolny czeka się 3-5 dni w moim punkcie pobrań.    Według wielu osób testosteron wzrasta 7 dnia a później spada do bazowego poziomu, tyle że mówimy o testosteronie całkowitym a nie wolnym.

To jest bardzo ważna uwaga Bracie. Ważny technicznie podział. Nie wiedziałem o tym.

Dziękujemy.

Edytowane przez Legionista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od pornografii i masturbacji uzależniony jestem od 20 lat - zacząłem wcześnie mając 13 lat, mam 33 a więc prawie 2/3 życia. Masturbacja praktycznie codziennie albo co 2 dni. Będąc w związkach również to robiłem, miałem wrażenie, że tradycyjny seks nie zaspokaja mnie. Skutki uboczne jakie tu opisujecie to tak jakbym czytał o sobie. Najdłużej w życiu bez porno/ fapania wytrzymałem 15 dni - niewiele ale pamiętam, że byłem wtedy najlepszą wersją siebie.

 

O tym, że jest to w ogóle problem i uzależnienie dowiedziałem się (a jakże) z tego forum. Wcześniej czułem, że jest ze mną coś nie tak ale nie potrafiłem tego zdiagnozować, myślałem że masturbacja i porno to niewinna zabawa.

 

Aktualnie jestem 7 dzień na odwyku. Już obserwuję mniejsze zmęczenie, mam więcej chęci do życia, motywacji, większa koncentracja - działa. Ale też widzę, że łatwo nie będzie i czeka mnie droga przez mękę. ALE WARTO! Trzymajcie kciuki.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał:

Od pornografii i masturbacji uzależniony jestem od 20 lat - zacząłem wcześnie mając 13 lat, mam 33 a więc prawie 2/3 życia. Masturbacja praktycznie codziennie albo co 2 dni. Będąc w związkach również to robiłem, miałem wrażenie, że tradycyjny seks nie zaspokaja mnie. Skutki uboczne jakie tu opisujecie to tak jakbym czytał o sobie. Najdłużej w życiu bez porno/ fapania wytrzymałem 15 dni - niewiele ale pamiętam, że byłem wtedy najlepszą wersją siebie.

 

O tym, że jest to w ogóle problem i uzależnienie dowiedziałem się (a jakże) z tego forum. Wcześniej czułem, że jest ze mną coś nie tak ale nie potrafiłem tego zdiagnozować, myślałem że masturbacja i porno to niewinna zabawa.

 

Aktualnie jestem 7 dzień na odwyku. Już obserwuję mniejsze zmęczenie, mam więcej chęci do życia, motywacji, większa koncentracja - działa. Ale też widzę, że łatwo nie będzie i czeka mnie droga przez mękę. ALE WARTO! Trzymajcie kciuki.

Polecam Ci pójść gdzieś na terapię. Po tak długim czasie masz bardzo rozregulowany układ nagrody, napęd do działania, itp. Uwierz mi że samemu może być bardzo ciężko podołać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał:

Aktualnie jestem 7 dzień na odwyku. Już obserwuję mniejsze zmęczenie, mam więcej chęci do życia, motywacji, większa koncentracja - działa.

Bo po 7 dniach masz pik teścia, za 2 dni będziesz miał zjazd... wgl to nofap to głupota. Zrezygnuj z porno, sam też do tego wracam, niestety (pomimo że mam partnerkę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Gixer napisał:

Polecam Ci pójść gdzieś na terapię. Po tak długim czasie masz bardzo rozregulowany układ nagrody, napęd do działania, itp. Uwierz mi że samemu może być bardzo ciężko podołać. 

Będzie ciężko wiem, bo podejść przez ostatnie 2 lata miałem kilkanaście i jak widać bezskutecznie. Będę miał to na uwadze, dzięki. Póki co walczę w pojedynkę.

13 minut temu, Akadyjczyk napisał:

Bo po 7 dniach masz pik teścia, za 2 dni będziesz miał zjazd... wgl to nofap to głupota. Zrezygnuj z porno, sam też do tego wracam, niestety (pomimo że mam partnerkę)

Z oglądania porno definitywnie rezygnuję (to najbardziej smaży mózg przez skoki dopaminy). Co do samego fapania będzie gorzej z racji braku aktualnie partnerki, mam jedną na horyzoncie muszę nawiązać relację. Dam znać po jakimś czasie jak mi idzie.

Edytowane przez Sgt. Hugo Stiglitz
zmiana pewnej formuły zdania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał:

Będzie ciężko wiem, bo podejść przez ostatnie 2 lata miałem kilkanaście i jak widać bezskutecznie. Będę miał to na uwadze, dzięki. Póki co walczę w pojedynkę.

Z oglądania porno definitywnie rezygnuję (to najbardziej smaży mózg przez skoki dopaminy). Co do samego fapania będzie gorzej z racji braku aktualnie partnerki, mam jedną na horyzoncie muszę nawiązać relację. Dam znać po jakimś czasie jak mi idzie.

Nie poddawaj się i olej malkontentów. Uzależnienie od pornografii i masturbacji jest takim samym niszczącym życie uzależnieniem, jak każde inne. 

 

Pierwsze kilka tygodni jest najtrudniejsze, później już jest z górki. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rex91 napisał:

Nie poddawaj się i olej malkontentów. Uzależnienie od pornografii i masturbacji jest takim samym niszczącym życie uzależnieniem, jak każde inne. 

 

Pierwsze kilka tygodni jest najtrudniejsze, później już jest z górki. 

Dzięki. W życiu nie ma drogi na skróty. Każdy sukces wymaga pracy, wyrzeczeń i niejednokrotnie cierpienia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał:

Będzie ciężko wiem, bo podejść przez ostatnie 2 lata miałem kilkanaście i jak widać bezskutecznie. Będę miał to na uwadze, dzięki. Póki co walczę w pojedynkę.

Z oglądania porno definitywnie rezygnuję (to najbardziej smaży mózg przez skoki dopaminy). Co do samego fapania będzie gorzej z racji braku aktualnie partnerki, mam jedną na horyzoncie muszę nawiązać relację. Dam znać po jakimś czasie jak mi idzie.

Polecam wziąć Ci pod uwagę wszystkie czynniki podbijające dopamine. Np. Cukier, chipsy, fast foody, media społecznościowe itp. 

Żebys nie wpadł z deszczu pod rynnę...

Jesli wyeliminujesz ze swojego życia tzw. Cheap dopamine. To będzie znacznie łatwiej. 

Twoje szlaki w mózgu potrzebują się po zacierać i wytworzyć w nowe. 

 

I pamiętaj. Nie da się oduczyć nawyku, można go jedynie zastąpić innym!! 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2023 o 19:32, Sgt. Hugo Stiglitz napisał:

Z oglądania porno definitywnie rezygnuję (to najbardziej smaży mózg przez skoki dopaminy). Co do samego fapania będzie gorzej z racji braku aktualnie partnerki, mam jedną na horyzoncie muszę nawiązać relację

Tak trzymaj, wywal porno, utrzymaj nofap ile zdołasz, a potem tylko na pamięci.

Ja miałem takie podejście, że po miesiącu jako nagrodę poszedlem sobie na masaż tantryczny (1-1.5h przyjemnego masażu wykonanego przez ładną nagą panią, zakończonego miłym finałem), po kolejnym miesiącu, kolejny masaż. Jako nagroda dla samego siebie za wytrwałość, a jednocześnie żeby nauczyć mózg że ten rodzaj przyjemności pochodzi od kobiety, a nie od własnej graby.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2023 o 19:22, Akadyjczyk napisał:

Bo po 7 dniach masz pik teścia, za 2 dni będziesz miał zjazd... wgl to nofap to głupota. Zrezygnuj z porno, sam też do tego wracam, niestety (pomimo że mam partnerkę)

 

Dzisiaj 9 dzień. Faktycznie trochę przymulony jestem i cały dzień bym spał. Może to aura / deszczowa pogoda a może ten zjazd teścia się zaczyna.

 

43 minuty temu, bzgqdn napisał:

Tak trzymaj, wywal porno, utrzymaj nofap ile zdołasz, a potem tylko na pamięci.

Ja miałem takie podejście, że po miesiącu jako nagrodę poszedlem sobie na masaż tantryczny (1-1.5h przyjemnego masażu wykonanego przez ładną nagą panią, zakończonego miłym finałem), po kolejnym miesiącu, kolejny masaż. Jako nagroda dla samego siebie za wytrwałość, a jednocześnie żeby nauczyć mózg że ten rodzaj przyjemności pochodzi od kobiety, a nie od własnej graby.

 

Trochę racji masz.

Ale idealnie jest jak seksu doświadczasz od kobiety którą poderwiesz, która leci na Ciebie. A to jest następstwem dbania o siebie, rozwijania się i to jest najlepsza forma nagrody. A chodząc na masaż czy divę możesz nauczyć mózg, że nawet jak nie dbasz o siebie i nie rozwijasz się to i tak weźmiesz telefon, zapłacisz i masz ten seks. Wszystko jest dla ludzi, sam czasami korzystam z divy jak nie mam partnerki ale docelowo zawsze w życiu wolałem podrywać. Rozwijasz w sobie instynkt zdobywcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podzielić się z Wami moją historią z uzależnieniem i nofap, ponieważ to ta tematyka przywiodła mnie na forum.
 
Spotkałem się z soft porno po raz pierwszy w wieku ośmiu bądź dziewięciu lat (TVN Turbo), dokładnie nie pamiętam. Szczerze mówiąc nie pamiętam też aż tak dobrze jak rozwijało się moje zainteresowanie tematyką erotyków w tamtym czasie. Raczej bazowałem oglądaniu wyginających się na ekranie telewizora dziewczyn, zachęcających do wysyłania sms-ów i spotkań towarzyskich. Potem doszły sporadyczne filmy erotyczne na tv4. Kilka lat później założyłem internet i mając nieograniczony dostęp do treści erotycznych i porno, zacząłem przeglądać różne strony z wiadomymi filmami, bądź zdjęciami przedstawiającymi np. masturbujące się kobiety. I tak to sobie wyglądało, od czasu do czasu krótkie wejście na taką stronkę i "walenie niemca w kask", bądź samo zabawianie się rano w wyniku naturalnego dla mężczyzny skoku libido.
 
W późnym wieku nastoletnim odkryłem pewną znaną amerykańską wytwórnię filmów porno, której gwiazdą jest pewien łysy osobnik, mający żyjący własnym życiem "fanpage" na polskim FB. Profesjonalnie nagrywane filmy, ukazujące najbardziej wyuzdane pozy, konfiguracje i kobiece miejsca intymne zaczęły "ryć mi banię" najbardziej. Od tego momentu zacząłem mieć własne, ulubione kategorie np. matka z córką, squirting, analne zabawy z oliwką, foot fetish itd. Kiedy pożądanie nie było aż tak wysokie, przeglądałem nowe filmy ulubionych wytwórni w poszukiwaniu innych wrażeń, konfiguracji, seksu w nietypowych miejscach itd.
 
Myślę, że wspomniane powyżej rzeczy doprowadziły mnie i moją psychikę do stanu dewastacji. Nienawidziłem kobiet, każda co ładniejsza dziewczyna ze szkoły kojarzyła mi się wyłącznie z obiektem seksualnym, a każda kobieta kojarzyła mi się z dziwką, której przeznaczeniem jest praca w berlińskich domach publicznych.
 
Zastanawiając się, dlaczego jestem "przegrywem" życiowym, zacząłem poszukiwać wskazówek dot. uwodzenia kobiet. Jeden z mistrzów podrywu w którejś ze swoich transmisji na żywo, wspomniał u ruchu NoFap. Od razu zacząłem się interesować tematem, czytać artykuły, komentarze na forum, przeczytałem wzdłuż i wszerz blog nadopaminie.pl i w końcu oświeciło mnie, co mogło spowodować, że moje życie towarzyskie i matrymonialne było tak naprawdę żadne.
 
Półtora roku temu przeszedłem zabieg korekcji zbyt krótkiego wędzidełka i usunięcia nadmiaru napletka i na ponad miesiąc przed operacją małego zaprzestałem całkowicie oglądać jakichkolwiek treści pornograficznych (dodatki do przeglądarek lub różnego rodzaju oprogramowania dają tutaj pole do popisu). Masturbację ograniczyłem do co najmniej sześciu / siedmiu dni od każdej ostatniej. Ból i szwy rozpuszczalne robiły swoje. Moja seksualna wstrzemięźliwość trwała chyba trzydzieści jeden dni, aż znalazłem nowy, wspólny język ze swoim sprzętem.
 
Już w trakcie tych czterech tygodni zauważyłem, że:
   - kiedy przez przypadek zdarzyło mi się natknąć na nieodpowiednie treści w internecie, to od razu odnosiłem się do nich z obrzydzeniem,
   - mój głos uległ zmianie, dawniej był łamiący i dawał innym do zrozumienia, że jestem strachliwy i niepewny. Teraz dużo łatwiej nim modulować, nie zacinam się tak często w rozmowie z obcymi, czuję się pewniej, kiedy prowadzę ważną rozmowę,
   - podejście do kobiet / dziewczyn zmieniło się. Co raz częściej zdarza mi się opisywać kobiety w myślach z użyciem słów: "ładna, piękna, śliczna kobieta", a nie "zajebista sucz", czy coś w tym stylu.
 
Teraz sytuacja wygląda tak, że wracam do porno jedynie w chwilach słabości (wiem, że muszę nad tym pracować). Niestety nie mam partnerki i nigdy jej nie miałem, więc nie daję rady wytrzymać na nofap służej niż 4 dni, a myślę, że relacja seksualna z kobietą rozwiązałaby wszystkie moje problemy, ale to tylko moje zdanie. NAC dużo mi pomogła na początku, ale potem jej efektywność jakby zmalała. Ktoś mi kiedyś pisał, że jeśli uda mi się skończyć z PMO, to zobaczę, że kobiety będą inaczej reagować. Będę miał inną mowę ciała, energię etc. Tylko rezygnując z "P" trudno też odstawić całkowicie "M" i "O" zwłaszcza, gdy rano stoi jak drąg, a w głowie fantazje na temat np. koleżanek z pracy...
Edytowane przez adann96
Interpunkcja
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na hard no-fapie od maja do sierpnia (4 miesiące). Wtedy nie piłem alkoholu co bardzo pomogło. Najgorszy był pierwszy miesiąc, ale później w ogóle nie miałem momentów, że nawet mi się chciało coś robić. W maju skończył się związek z borderką, tam miałem stymulacje cały czas od niej, stawał mi jak pojebany xD We wrześniu jakoś jak zacząłem pić alkohol to przyszła bardzo duża ochota i zrezygnowałem z hard no-fapu. Wtedy biegałem dzień w dzień, więc energia szła na bieganie.

 Teraz robię to raz na tydzień, zacząłem od października chodzić na siłownię i mam taką chęć fapania, że to jest straszne. Z siłowni wracam napompowany i bardzo mi się chce, też tak macie? Jeśli ktoś ma problemy z wytrzymaniem z nofapem to polecam nie pić alkoholu. Ja po alkoholu zawsze sobie robie wymówki, że i tak jestem najebany, więc sobie oczyszczę ciało, ciekawe w ogóle czy to działa z punktu psychologicznego. Przecież człowiek jest najebany/napity i sobie aż tak chyba nie uszkodzi neuroprzekaźników fapiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 1/17/2023 at 9:58 PM, Maciej45 said:

Jeśli ktoś ma problemy z wytrzymaniem z nofapem to polecam nie pić alkoholu. Ja po alkoholu zawsze sobie robie wymówki, że i tak jestem najebany, więc sobie oczyszczę ciało, ciekawe w ogóle czy to działa z punktu psychologicznego. Przecież człowiek jest najebany/napity i sobie aż tak chyba nie uszkodzi neuroprzekaźników fapiąc.

 

Piję alkohol max raz na miesiąc, a i tak codziennie rano stoi na baczność. Po prostu, budzę się rano, a w glowie myśli o fajnych dziewczynach z siłki, albo roboty.

W moim przypadku alkohol nie ma związku. No chyba, że piję za mało :D

Edytowane przez adann96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mi tam, dodam coś od siebie.

 

Nie można nazwać mojego obecnego okresu jako "no fap", ponieważ co tydzień/dwa lece w tango z partnerką. Prócz tego jednak nie tykam Johnsona, a od ostatnich kilku miesięcy - gdy korygowanie diety postępowało, zero alko/fajek, spanie odpowiednie, treningi - sytuacja wygląda tak, że nawet jak widzę fajne dupeczki na siłce/ulicy, to człowiek się obejrzy, popatrzy i tyle. 

 

Nic w majtkach nie wariuje, jak to kiedyś było. Praktycznie zero podniety (a nawet przy swojej pannie już tak szaleć nie mogę...). Może się starzeje (ćwierć wieku mija)? Może przemęczenie? Może objaw słabego libido, choroba etc. (ostatnie zamierzam badać)?

Co by jednak nie mówić....panowie, świat wygląda inaczej, gdy to MY sobą sterujemy, a nie nasz przyjaciel z dołu. I to nie tylko w aspekcie robienia czynności z większą motywacją itd.

Zmienia się percepcja postrzegania świata, coś jakby po dwukrotnym zwaleniu sobie wyjść na spacer, do ludzi.

Coś podobnego, ale nie do końca.

 

Pozdrawiam cieplutko 🤠

Edytowane przez Cham Niezbuntowany
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Cham Niezbuntowany napisał:

świat wygląda inaczej, gdy to MY sobą sterujemy, a nie nasz przyjaciel z dołu. I to nie tylko w aspekcie robienia czynności z większą motywacją itd.

Zmienia się percepcja postrzegania świata,

Dziś mija u mnie 34 dzień czyli najdłuższy okres bez porno i fapania.

Zgadzam się Kolego świat wygląda inaczej, zmienia się percepcja postrzegania. Mam wrażenie że w końcu  w pełni kontroluję swoje życie, nie ma tej ,,mgły” jak po fapaniu. 
 

Najtrudniejsze były pierwsze dwa tygodnie (w tym czasie musiałem wspomóc się divą 🙂). Do tego wachania nastrojów spowodowane skokami testosteronu (najpierw pik później spadek), problemy z zaśnięciem. Teraz wszystko jest w normie. 

Ale czuję że do pełni szczęścia jeszcze dłuuuga droga. Wszak 20 lat uzależnienia od porno w najważniejszym okresie życia, kiedy dorastałem, rozwijałem się spowodowało niezłe spustoszenie w moim mózgu i odcisnęło piętno. 

Edytowane przez Sgt. Hugo Stiglitz
  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dziś się śniły wspaniałe rzeczy. Byłem w otoczeniu moich koleżanek z liceum. Z jedną*, która miała wspaniały biust i pupę, taka posągowa, mieliśmy się ku sobie. Byliśmy jakby na jakimś szkoleniu, ona miała bardzo dopasowaną długą suknię, coś jak Jessica Rabit w "Kto wrobił Królika Rogera". Potem leżałem w dole łóżka, czytając wielką księgę, która była "Trzema Muszkieterami" Dumasa, ale o innej treści. Zacząłem głaskać po nodze tę koleżankę, ona się dobiera do mnie. Patrzę na to łóżko za siebie, a tu reszta koleżanek już zajmuje się sobą, w dodatku przy użyciu różnego kalibru dildosów. W tym jedna** miała bardzo zachęcające, owłosione (ale ładnie krótko przystrzyżone) i wyeksponowane krocze.

*czasami ją widuję w realu, niestety figura się jej zupełnie posypała

** ostatnio ją widziałem na jakimś zdjęciu na fb, zaskoczyła mnie dobrym stanem i młodym wyglądem, zwłaszcza figurą, może stąd się też pojawiła.

Wyborny sen. W ogóle te najbardziej jakoś mnie rajcujące to jakiś reverse gangbang

Jestem dziś mocno podkręcony - przypisuję to właśnie temu, że od tygodniu nie uprawiałem seksu i nie spuszczałem w żadne sposób ciśnienia, w tym manualnie oraz nie oglądałem porno.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znowu miesiące upadku. Nie poddaje się jednak, żeby skończyć z tym, wyprostować życie finansowe, socjalne, osobowe itp. Nie wiem czemu ale wpadłem na pomysł, żeby że sobą samemu się umówić, że jeśli porno się pojawi to będę musiał kogoś zabić albo coś, chociaż kogoś bardziej motywuje. Nie wiem czemu mi taka myśl przyszła teraz jak jestem w Tajlandii. ( Może to większy strach niż całe te porno, dopaminowe problemy itd razem wzięte) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Payslips napisał:

Znowu miesiące upadku. Nie poddaje się jednak, żeby skończyć z tym, wyprostować życie finansowe, socjalne, osobowe itp. Nie wiem czemu ale wpadłem na pomysł, żeby że sobą samemu się umówić, że jeśli porno się pojawi to będę musiał kogoś zabić albo coś, chociaż kogoś bardziej motywuje. Nie wiem czemu mi taka myśl przyszła teraz jak jestem w Tajlandii. ( Może to większy strach niż całe te porno, dopaminowe problemy itd razem wzięte) 

Pomaga myślenie o zyskach, czyli lepszy sen, lepsze myślenie, więcej czasu no i najważniejsze: jeśli będzie okazja na sex to będzie dużo przyjemniejszy :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.