Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie aktualnie zaczyna się siódmy tydzień bez nieskromnych filmów i dopiero teraz wjechał mocno flatline. Depresyjne myśli, uczucie beznadziei, że nic nie ma sensu itd. Co to może oznaczać, że dopiero teraz odczuwam flatline? Dodam, że oglądałem ten syf raz w tygodniu od święta dwa, jednak trwało od czasów gimbazy, więc ponad połowę życia. Nawet gdy miałem partnerki to czasem odpaliłem sobie jakiegoś pocieracza i nie rzutowało to na jakość seksu.

 Robiłem już dwa odwyki i udało się wytrzymać niecałe 3 miesiące, może nawet i więcej, nie wiem, bo przestałem później już liczyć. Jednak tak chujowo się wtedy nie czułem i jeśli był flatline to nie wjechał tak mocno jak teraz.

Teraz czuję się od kilku dni psychicznie jak gówno i widzę jakie spustoszenie w bani robi oglądanie porno. Jebać nieskromne filmy!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chcni napisał:

Co to może oznaczać, że dopiero teraz odczuwam flatline?

Oznacza dwie rzeczy.

 

1.Mózg ,,doszedł" do wniosku że nie zobaczy już filmów i fapu to próbuje cię złamać.

 

Masz objawy odstawienie psychiczne, wiadomo o co chodzi.

 

2.Na moje oko jak po takim czasie masz flatline to wyjdziesz za niedługo z niego.

 

Normalnie ma się sinusoidę co tydzień a ty dopiero po 7 tygodniach.

 

7 godzin temu, Chcni napisał:

Dodam, że oglądałem ten syf raz w tygodniu od święta dwa, jednak trwało od czasów gimbazy, więc ponad połowę życia. Nawet gdy miałem partnerki to czasem odpaliłem sobie jakiegoś pocieracza i nie rzutowało to na jakość seksu.

Na plus że od święta na minus że dużo lat.

Coś jak funkcjonujący alkocholik, oczywiście nie jeden do jednego.

 

Sam widzisz że to uzależnienie siedzi głęboko nawet jak miałeś partnerki, traktuj flatline jak wychodzenie z dołu, prędzej czy później wyjdziesz, skup się na życiu nie na dniach.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SilentAssassin napisał:

Na kwiecien minał rok bez sliskiego. Juz nawet obrazki XXX przypadkowo trafione w necie nie sa trigerem💪💪

 

A coś więcej i po polsku? Rok bez masturbacji/seksu/oglądania xxx? Jakie efekty? Bo to że się cisnąłeś przez rok to o niczym nie świadczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Alejandro Sosa napisał:

 

A coś więcej i po polsku? Rok bez masturbacji/seksu/oglądania xxx? Jakie efekty? Bo to że się cisnąłeś przez rok to o niczym nie świadczy.

Samo porno out. Maks instagramy, erotyki. Efekty ? Dopamina wyregulowana, wieksza stabilnosc emocjonalna, pragmatyzm mysleniowy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć chłopaki!

 

Jestem tu nowy, mam 18 lat. Przeczytałem cały ten temat od dechy do dechy i postanowiłem się zarejestrować żeby podzielić się swoim własnym doświadczeniem w temacie NOFAP.

 

Od 12 r.ż. od pierwszego wytrysku tak to mi się spodobało, że zacząłem walić regularnie gdzie dochodziło nawet rekordowo do 10 razy dziennie w weekend ale średnio 3 razy dziennie. Najgorzej w weekend. Od początku liceum byłem niby szczęśliwy bo dostałem się do klasy sportowej o której marzyłem. Przez całe wakacje było codziennie oglądanie porno i regularne walonko… Ja z łóżka nie wyszedłem jak sobie nie zwaliłem tak samo nie zasnąłem kiedy sobie wcześniej nie zwaliłem… nawet w nowy się potrafiłem przebudzić i sobie strzepać węża… Aż przyszedł wrzesień ja niemiałem totalnie energii i motywacji do niczego… czytałem o chronicznym przemęczeniu itd… ludzie mówili depresja, lekarze również to samo… a ja sobie myślę i buntuję się jak to depresja u nas w rodzinie wszyscy zdrowi psychicznie itd… Pamiętałem jak za gówniarza około 10 – 12 lat ja miałem tyle energii że potrafiłem non stop biegać na boisku, do tego treningi pływackie itp. ale też różne inne pasje zainteresowania, np. rower, tenis, narty, surfing za granicą itp… no pełen życia chłopak okaz zdrowia i sportowego stylu życia...  

 

Resumując rozpoczynając rok szkolny nie wiedziałem co mi jest zero vigoru, energii i motywacji do czegokolwiek… nikt mi nic nie doradził ale z uwagi, że lubię szukać rozwiązań to natrafiłem na youtobe na filmiki od nofap… no i odsłuchałem ich kilka i przeczytałem pod nimi komentarze…. Chłopaki się tym zachwycali… wiec pomyślałem dlaczego by nie spróbować… no k...e do mi szkodzi..? Takie mam zawsze otwarte podejście do świata… no i wiadomo jak to z tym jest… na początku wytrzymałem aż 2 dni… jakieś dziwne emocje mi towarzyszyły nie mówię, ze złe… podchwyciłem temat i zacząłem dalej w tym brnąć… kolejne publikacje czytałem na ten temat i w końcu udało mi się wytrzymać bez walenia i porno aż 8 dni.. następnie upadłem i miałem doła.. i tak kilka razy w kółko… maksymalnie wytrwałem aż 22 dni i nie powiem działo się… oj działo się… szczególnie u mnie w mózgu, w gaciach i w jajach… no po 14 dniach nie walenia i bez porno to miałem hiperlibido i czułem ogromną siłę… tego się nie da opisać… niestety nigdy nie udało mi się dobić do pełnych 30 dni….

 

Ale teraz trochę z wad NOFAP

Ostatnio to sobie wymyśliłem, że pójdę dalej bardziej grubo… że definitywnie odstawiam walonko, porno i sex na okres 30 dni. Ze muszę wytrwać całe okrągłe 30 dni… i słuchajcie co było dalej…

 

W ostatni weekend byłem z rodzinką na mazurach na weselu u kuzyna.. wiadomo duża impreza, full ludzi cała rodzinka i znajomi ze strony pana młodego i pani młodej… impreza na około 200 oób… taka tradycja że cała sobota i niedziela jest na balowanie… ogólnie wiadomo jedzenie picie i tańce…  😊 Akurat trafiłem jak byłem już od 14 dni na totalnej abstynencji… wiadomo ja czuję się bohaterem bo myślę sobie bo co ja nie dam rady? Mówię sobie podświadomie dam radę i chu.! Niestety to nie było takie proste…

 

No było ogólnie zajebiście ja mam super kondycję dużo tańczyłem panny się dosłownie do mnie kleiły… nie da się tego opisać… te starsze ciotki mówiły że jestem przystojny itd.. rodzicom mówili ludzie że mają przystojnych synów a one mają córki itp. mnie to dodatkowo nakręcało, ja byłem totalnie napalony bo było mnóstwo dziewczyn w tych sukienkach rajstopkach dekoltach itd… chodziłem jak bomba… aż serce mi waliło… najgorsze było to czego nie przewidziałem, że pod wpływem alkoholu moje libido jeszcze bardziej uderzyło… W pewnym momencie po około 3-4 godzinach imprezy (byliśmy tam na 15 a była około 19 jeszcze jasno itd.) dużo osób na parkiecie ja sobie tańczę z panną w moim wieku… i niestety stało się najgorsze… nie potrafiłem tego kontrolować byłem na 14 dniu totalnej abstynencji i w dodatku po dwóch drinkach… Moja anakonda się obudziła… Myślałem, że mi slipy rozerwie…Specjalnie założyłem takie dopasowane w razie gdyby a w dodatku w slipkach wygodniej do sportu tym bardziej do tańczenia itd… Oczywiście w garniturze (spodniach od garnituru) było mega widać na stoi.. nie wiedziałem co zrobić… chciałem jakoś przerwać taniec ale też żeby nie urazić panny… Jakoś ta piosenka na szczęście się szybko skończyła i poszedłem do toalety go jakoś poprawić… wziąłem go w slipach wyjątkowo na dół.. i tak dalej był mega nabrzmiały i nienaturalnie wygięty skierowany aż pod jaja a jest dość duży i twardy więc jest to naprawdę kłopotliwe… Najgorsze jest to że strasznie się ślinił i gaci miałem mocno wilgotne.. marzyłem żeby przez spodnie nie przeciekło od tego żelu co wypływa z główki bo to byłby totalnie przypał…w toalecie naprawdę nie wiedziałem  co zrobić.. pomyślałem że może po prostu sobie zwalić i będzie spokój… ale ja nie… chciałem dalej być twardy… i poszedłem dalej się bawić pić i tańczyć… anakonda stała jak dzika cały czas uwięziona w slipach w dół… (gdy bym miał boxerki bo byłaby katastrofa) bo szybciej czy później by wyskoczył przez nogawkę w boxach…

 

Chłopaki impreza była super… Dostałem kilka numerów telefonów od fajnych dupeczek ale co najważniejsze to… zalałem dwie panny… trochę mnie poniosło bo robiliśmy to bez zabezpieczenia… a wiadomo nie chcę mieć bachora… jestem młody chodzę do liceum i nie mógłbym sobie na to pozwolić.. muszę skończyć szkołę itd… mam nadzieję że nic z tego nie będzie… z tego co pamiętam mówiły że miały dni nie płodne że mogę być spokojny….

 

Chłopaki, to nie jest takie proste jak się niektórym wydaje… Przez to ciśnienie jesteśmy tak jakby niewolnikami sexu i panny mogą nas owinąć sobie wokół palca bo ten sex jest dla nas celem sam w sobie… Ogólnie byłem tak nakręcony, że mógłbym całą noc wszystkie te ładne panny zalać… czułem się dosłownie jak młody zdrowy byczek rozpłodowy (jak to mówi mój tato). Takie miałem ciśnienie i kondycję spowodowaną alko… Bardzo rzadko piję wiec tak to na mnie zadziałało…

Ogólnie mój trener też zaleca nie walić min. 3 dni przed zawodami… mówi, że to 3 dni to absolutne minimum…

 

Nie jest to proste wytrwać w takim wieku. Mój kumpel z klasy z uwagi na ogromne libido był nawet u seksuolologa bo już uczyć się nie potrafił i spadł strasznie na ocenach przez brak motywacji i energii…  i młoda dziewczyna mu powiedziała że to jest super i że ma korzystać i walić na maxa i taka jest natura walory młodego samca szczególnie uprawiającego sport.. i że nie jedna dziewczyna takiego pragnie…. Mówiła żeby nic nie brać leków itd.. bo to by było okaleczeniem młodego samca i wkraczanie w jego naturę jego piękno itd… sam nie wiem co o tym myśleć…

 

Ja uważam, ze coś w tym jest w tym całym NOFAP. Że może to niejednemu pomóc ale uważajcie bo nie życzę nikomu sytuacji jakiej ja miałem na weselu.. i moje slipy ucierpiały ale się nie rozerwały na szczęście 😊

 

Mam dwóch młodszych braci i wiem, że też walą dużo ale chcę im pomóc.. Będę im systematycznie podsyłał linki do materiałów na temat NO FAP itd…  zobaczymy co będzie czas pokaże. Wiedzcie, że jesteście WIELCY nawet jak upadacie. Ważne jest próbować i się nie poddawać. NIGDY.

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj 50 dzien na Nofapie, libido praktycznie zerowe.. erekcja rano jest ale tak jakby nie pełna, bo jak byla masturbacja to mam wrazenie ze po przebudzeniu erekcja byla mocniejsza. Ogólnie nigdy nie miałem wiekszego problemu zeby wytrzymac np. miesiac, ale jak byla masturbacja to praktycznie zawsze do porno, na pewno czuje wiecej energii ale nie wiem czy to jest spowodowane NoFapem czy po prostu za oknem wiosna, wiecej slonca :) co prawda diabeł kusi zeby obejrzec tylko "jeden" filmik, ale jak wiadomo zawsze konczylo sie maratonem :D co myslicie o masturbacji na sucho np. raz w tygodniu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2023 o 03:35, Chcni napisał:

U mnie aktualnie zaczyna się siódmy tydzień bez nieskromnych filmów i dopiero teraz wjechał mocno flatline. Depresyjne myśli, uczucie beznadziei, że nic nie ma sensu itd. Co to może oznaczać, że dopiero teraz odczuwam flatline? Dodam, że oglądałem ten syf raz w tygodniu od święta dwa, jednak trwało od czasów gimbazy, więc ponad połowę życia. Nawet gdy miałem partnerki to czasem odpaliłem sobie jakiegoś pocieracza i nie rzutowało to na jakość seksu.

 Robiłem już dwa odwyki i udało się wytrzymać niecałe 3 miesiące, może nawet i więcej, nie wiem, bo przestałem później już liczyć. Jednak tak chujowo się wtedy nie czułem i jeśli był flatline to nie wjechał tak mocno jak teraz.

Teraz czuję się od kilku dni psychicznie jak gówno i widzę jakie spustoszenie w bani robi oglądanie porno. Jebać nieskromne filmy!

A, widzisz Bracie. Różnicę pozytywną czuć dopiero po długim czasie na odwyku.

Prawda jest taka, że Porno rozwala neurony w głowie i powoduje rozregulowanie 

dopaminowego ośrodka nagrody.  Powrót do ustawień domyślnych odnośnie seksualności

musi trwać bo uzależnienie długo trwało.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam z tym problem, w dodatku jak bylem sam to reczna jazda po ziole co tylko pogorszylo sytuacje (odradzam pod kazdym wzgledem, orgazm jest lepszy niz z jakakolwiek panna, nigdy nie tkne koksu przy seksie bo to dopiero musi byc jazda). Teraz zostalem wychujany przez kolejna dupe, odstawilem wszystkie uzywki i zobaczymy co bedzie. Nawet nie kusi mnie bo wjechal flatline, lekka deprecha przez byla, i nerwica spowodowana pracą. Sporo do naprawy przede mną

 

Z ciekawości, ktoś zrobił całość i sie wyleczył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest najgorsze? Robienie tego "na kredyt". Pokornie nie walisz, bo wierzysz że w końcu zacznie ci się chcieć wychodzić do ludzi, poprawi sie koncentracja, pojawi chęć do konstruktywnego działania, poprawi się gospodarka hormonalna. I parę razy w tygodniu pojawiają się wątpliwości - a jeżeli ten cały no fap to nie jest coś co pomoże konkretnie mi? Może gdzieś indziej leży źródło problemów? Taki wewnętrzny sabotażysta.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2023 o 10:28, Legionista napisał:

A, widzisz Bracie. Różnicę pozytywną czuć dopiero po długim czasie na odwyku.

Prawda jest taka, że Porno rozwala neurony w głowie i powoduje rozregulowanie 

dopaminowego ośrodka nagrody.  Powrót do ustawień domyślnych odnośnie seksualności

musi trwać bo uzależnienie długo trwało.

Ja różnicę czułem dość szybko, tak w 10 dniu pojawiły się "supermoce". Ta euforia trwała kilka dni, później już było po prostu normalnie. Aż do momentu gdy nie wjechał mocno flatline i stany depresyjne w siódmym tygodniu. Trwało to gdzieś koło 5 dni. Teraz już jest ok, czuję wewnętrzny spokój. Mam nadzieję, że najgorszy moment już za mną. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SolidSnake napisał:

Wiecie co jest najgorsze? Robienie tego "na kredyt". Pokornie nie walisz, bo wierzysz że w końcu zacznie ci się chcieć wychodzić do ludzi, poprawi sie koncentracja, pojawi chęć do konstruktywnego działania, poprawi się gospodarka hormonalna. I parę razy w tygodniu pojawiają się wątpliwości - a jeżeli ten cały no fap to nie jest coś co pomoże konkretnie mi? Może gdzieś indziej leży źródło problemów? Taki wewnętrzny sabotażysta.

Zwykle jest tak że człowiek uzależniony ma więcej uzależnień niż tylko 1.

U mnie to  Smartfon i kompulsywne jedzenie. Więc to że nie wale to fajnie ale potem zawieszam się przed telefonem na 3h i też mam doła. Do tego telefon/słodycze dostarczaja taniej dopaminy co sprawia że wogole nic się nie chce .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Magos Dominus napisał:

@Wincent czym jest spowodowany ten stres? Czy możesz odciąć się od źródła? 

Tak ogólnie to aktywność fizyczna, a jeśli nie pomaga to modlitwa. 

Głownie praca i uczelnia.  Trening siłowy to rozwiazanie 50/50 bo nie zawsze jest czas jechać na pompę. Co do drugiego, nie wiem czy jako osoba niewierząca ma to sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje rozłożyły mnie na łopatki... Lecę od miesiąca 😭. Ustawiłem sobie kilka przyjaciółek, zaczął się sexting, a później już poszło z górki...Od jutra rozpoczynam dwu/trzy tygodniową terapię sertalina. Ten doping na pewno mi pomoże. Później pozostaje tylko pamiętać o tym, że jestem nadal uzależniony 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Perun napisał:

Emocje rozłożyły mnie na łopatki... Lecę od miesiąca 😭. Ustawiłem sobie kilka przyjaciółek, zaczął się sexting, a później już poszło z górki...Od jutra rozpoczynam dwu/trzy tygodniową terapię sertalina. Ten doping na pewno mi pomoże. Później pozostaje tylko pamiętać o tym, że jestem nadal uzależniony 

Trzymam kciuki za twój sukces, jednak Zoloft działa na każdego inaczej. Jednym libido wraca do normy po tygodni,innym w ogóle nie spada. Jeżeli o sexting chodzi to doszedłem do wniosku że jest on bardziej czaso/energio chłonny a ostatnie i tak chodzi tylko o to żeby zmarszczyć Freda. A po co? Skoro można się ustawić z którąś z sympatycznych koleżanek i załatwić sprawę przyjemniej dla jednej i drugiej strony?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Zoloft powoduje częściową impotencję. Często Zoloft jest stosowany na OCD (zaburzenia obsesyjno-kompulsywne). Dawkę początkowa stosuję 25mg, następnie 50, a później znów 25 na podtrzymanie.

Sexting to jeden z moich wzorców chorobowych i uważam, że po oglądaniu filmów w klimacie femdom jest on wyjątkowo destrukcyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2023 o 07:21, Gixer napisał:

Zwykle jest tak że człowiek uzależniony ma więcej uzależnień niż tylko 1.

U mnie to  Smartfon i kompulsywne jedzenie. Więc to że nie wale to fajnie ale potem zawieszam się przed telefonem na 3h i też mam doła. Do tego telefon/słodycze dostarczaja taniej dopaminy co sprawia że wogole nic się nie chce

Tak to prawada. Też mam problem ze słodyczami i jedzeniem z fast food-ów.

 

W dniu 4.05.2023 o 02:30, SolidSnake napisał:

Wiecie co jest najgorsze? Robienie tego "na kredyt". Pokornie nie walisz, bo wierzysz że w końcu zacznie ci się chcieć wychodzić do ludzi, poprawi sie koncentracja, pojawi chęć do konstruktywnego działania, poprawi się gospodarka hormonalna. I parę razy w tygodniu pojawiają się wątpliwości - a jeżeli ten cały no fap to nie jest coś co pomoże konkretnie mi? Może gdzieś indziej leży źródło problemów? Taki wewnętrzny sabotażysta.

Wątpliowści się pojawiaj także u Mnie Bracie  ale to znaczy nałóg próbuje wrzucić Nas z powrotem na tory uzależnienia.

Kolejną aktywnością, którą sobie narzuciłem są długie spacery po pracy prawie codziennie w trakcie NO-FAPU.

Kolejnym plusem jest powrót normalnych samoczynnych erekcji penisa na widok ładnej Pani.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dorzucę ze swoich doświadczeń że najdłuższe okresy abstynencji miałem kiedy nastawiałem się w ten sposób, że pierwszy krok do powrotu na początek zaczyna się w głowie. Gdy pojawia się myśl żeby tylko na chwile rzucić okiem/chwile popisać czy cokolwiek innego. Gdy zaczniemy o tym rozmyślać jako uzależnieni nie damy rady tego zatrzymać, bardzo szybko z myśli przejdziemy do czynów. Tych które dadzą jak najszybszą gratyfikacje. Dlatego najlepiej nauczyć się przyglądać swoim myślą i w kontekście tych związanych z nałogiem szybko je ucinać/wygaszać.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.