Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

Ja dzisiaj 72 dzień. Tak się cieszę, że się to udaje :) Coraz więcej obrazów znika z mojej głowy. Co prawda ostatnie tygodnie pełne frustracji związanymi z brakiem seksu powodowały, że miałem ochotę wrócić ale dość momentalnie to ucinałem. Szkoda mojego wysiłku, zwłaszcza, że jest to moja kilkusetna próba rzucenia nałogu. Tym razem wreszcie się uda, czuję to :)

 

Walczcie Pany, da radę bez kobiety jak ktoś nie ma. Co prawda mam wieczory, że wiję się czasami jak żmija żeby tylko o tym nie myśleć, ale jak już zasnę to rano jest satysfakcja. Polecam wieczorami książki żeby w miarę szybko zasnąć.

 

Poza tym ilość oszczędzonego czasu jest zatrważająca.

 

Ciekawy jestem kiedy będę miał nocny wystrzał bo póki co kompletnie nic.

Edytowane przez self-aware
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Badał ktoś wpływ no-fapu na procesy anaboliczne ? Abstynencja seksualna podnosi poziom testosteronu, testosteron to naturalny anabolik, więc w teorii mięsnie powinny rosnąć szybciej. Ma tutaj ktoś jakieś doświadczenie ?

Tak, ja ektomorfik (ten najchudszy) i przybrałem na masie kilka kilo z czego tłuszcz to może ułamek tej masy wiec jestem dumny. Ale na siłowni nawalam aż padnę i jem dużo i w miarę zdrowo tzn warzywa plus dobrej jakości mięso. Z odzywek to tylko przed treningowka blackweiler z olimpa i jazda. Po treningu do kolacji ze dwa piwa zero procent alko jako izotonik - bandzioch mi nie rośnie. 
 

Tak jak napisałeś, mięśnie rosną szybciej, ale nie na czwartym dniu nofap tylko na 40 albo nawet później jak to było u mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Badał ktoś wpływ no-fapu na procesy anaboliczne ? Abstynencja seksualna podnosi poziom testosteronu, testosteron to naturalny anabolik, więc w teorii mięsnie powinny rosnąć szybciej. Ma tutaj ktoś jakieś doświadczenie ?

Podnosi przez jakieś 2 tygodnie z tego co pamiętam, później się stabilizuje. W skrócie, nie ma to żadnego znaczenia dla budowania mięśni. Z właśnego doświadczenia byłem ta magiczne 90 dni na no-fap i nie zauważyłem żadnego przełożenia na trening siłowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Badał ktoś wpływ no-fapu na procesy anaboliczne ? Abstynencja seksualna podnosi poziom testosteronu, testosteron to naturalny anabolik, więc w teorii mięsnie powinny rosnąć szybciej. Ma tutaj ktoś jakieś doświadczenie ?

Ja, widoczna lepsza waskularyzacja oraz szybszy wzrost mięśni. Ale nie chodzi tutaj o podniesienie testosteronu bo on z czasem wraca do normy, ale również o receptory androgenowe które się uwrażliwiają. Rośnie również poziom IGF-1, zwiększa się wrażliwość insulinowa (najsilniejszego anabolicznie hormonu) ale to dopiero tak po 30 dniach minimum. Ale ma to też związek z większą ilością energii a tym samym lepszym treningiem a to oznacza lepsze przyrosty ;)

Edytowane przez mph25
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pytanie do wszystkich no-fap'owców, bo nie rozumiem jednej kwestii.

 

Zdajecie sobie sprawę, że między Wami oraz autorem tematu, czyli @Still, jest jedna mała, aczkolwiek wydaje mi się dość znacząca różnica? Jeżeli nie to uwaga, on nie bije niemca po kasku, bo regularnie rucha, natomiast osoby, które tego nie robią, jednocześnie mające na to straszne parcie, obawiam się, że mogą paść ofiarą niebieskich jajec :)

 

ZJIEAzsP2KeuAiZinkUa40RhIxmRD8WQnr4IuYZHg2g.jpg?auto=webp&s=8f713cd1c08892bfc0e42b561b232d3e74cd364c

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pancernik napisał:

osoby, które tego nie robią, jednocześnie mające na to straszne parcie, obawiam się, że mogą paść ofiarą niebieskich jajec

ja co tydzień sypiam ze swoją kobietą, jest świetna a mimo tego jestem uzależniony nadal od tego gówna, im wiecej nocych polucji tym niebieskie bedą coraz rzadziej doskwierać lub wcale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym całym "nofap challenge" chodzi o to żeby przywrócić równowagę hormonalną, uwrażliwić receptory dopaminowe, serotoniny, gaba, androgenowe itd.  A one zmniejszają własną wrażliwość właśnie z powodu silnych ciągłych bodźców w postaci setek tysięcy filmów porno. Robi się 90-120 dni "hardmode" czyli 0 seksu, 0 masturbacji 0 pornografii 0 fantazjowania 0 edgingu  i następnie można wrócić do seksu lub masturbacji ale już bez pornografii, zwykła pamięciówka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mph25 napisał:

W tym całym "nofap challenge" chodzi o to żeby przywrócić równowagę hormonalną, uwrażliwić receptory dopaminowe, serotoniny, gaba, androgenowe itd.  A one zmniejszają własną wrażliwość właśnie z powodu silnych ciągłych bodźców w postaci setek tysięcy filmów porno. Robi się 90-120 dni "hardmode" czyli 0 seksu, 0 masturbacji 0 pornografii 0 fantazjowania 0 edgingu  i następnie można wrócić do seksu lub masturbacji ale już bez pornografii, zwykła pamięciówka. 

O to to to, równowaga to podstawa. Jak ktoś ma kobietę to dobrze jak nie to, jest motywacja żeby mieć/zdobyć. Ale wydaje mi się że posiadanie kobiety „bylejakiej” tylko żeby mieć jest bez sensu w nofap. Lepiej oczyścić głowę zamiast jajec, ale to tylko moja opinia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj coś odnośnie dopaminy i testosteronu (wiemy jak mocno dostają po dupie receptory dopaminowe przy nałogowym trzepaniu)  

 

"One study observed the impact that dopamine has on GnRH production, and thus testosterone production. Researchers found that the administration of a dopamine agonist in rat brains increased the amount of GnRH mRNA by 67%, which is involved in the DNA replication of GnRH (Li et al. 1992). Thus, adequate dopamine function is necessary for the production of testosterone."

Nałogowe walenie gruchy to:
Wzrost prolaktyny (po orgazmie następuje wzrost prolaktyny który utrzymuje się około 7-14 dni prolaktyna blokuję dopamine)
Spadek wrażliwości androgenów
Spadek wrażliwości receptorów dopaminowych (zbyt duże nienaturalne skoki dopaminy doprowadzają do zmniejszenia wrażliwości - efekt obronny)
Wzrost poziomu estrogenów

A teraz coś na dowód.  Moje dwa badania labolatoryjne w trakcie nałogowego fapowania, oraz po 3 tygodniach przerwy.  Testosteron spadł i zastanawiałem się dlaczego, co prawda miałem wtedy delikatny flatline ale myślę że to nie było problemem, wydaje mi się że moje receptory androgenowe się uwrażliwiły co spowodowało spadek testosteronu (generalnie zasada jest tak że im receptor jest wrażliwszy tym mniej danego hormonu potrzebuje - dlatego też duże skoki dopaminy i utrzymywanie wysokiego poziomu poprzez porno powoduje zmniejszenie wrażliwości receptorów) oczywiście jeżeli chodzi o receptory androgenowe to taka zasada nie musi zachodzić, to jest tylko moje osobiste przypuszczenie.  Na zdjęciu widać też spadek estrogenów (ale może to być również spowodowane spadkiem testosteronu i zmniejszoną aromatazą) nie wiem jaki był wcześniej poziom estrogenów ponieważ oznaczono tylko do górnego limitu, mógł być nawet 50 czy 60.  Żałuje że nie zrobiłem LH, SHGB, testosteron wolny.

https://zapodaj.net/7ba7e8e51c89f.jpg.html
 

Edytowane przez mph25
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.07.2020 o 22:33, mph25 napisał:

W tym całym "nofap challenge" chodzi o to żeby przywrócić równowagę hormonalną, uwrażliwić receptory dopaminowe, serotoniny, gaba, androgenowe itd.  A one zmniejszają własną wrażliwość właśnie z powodu silnych ciągłych bodźców w postaci setek tysięcy filmów porno. Robi się 90-120 dni "hardmode" czyli 0 seksu, 0 masturbacji 0 pornografii 0 fantazjowania 0 edgingu  i następnie można wrócić do seksu lub masturbacji ale już bez pornografii, zwykła pamięciówka. 

Rozumiem że Koledze o to chodzi, ale mnie nie. Chodzi o to by nie fapać w ogóle, najlepiej nigdy więcej. Zarówno porno i jak i fap, razem czy osobno to syf i gnój - takie jest moje doświadczenie. Oczywiście ktoś może się nie zgadzać, ale dla mnie cel jest jeden - nigdy więcej ani jednego ani drugiego.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 dzień. Fajne samopoczucie, czuć już jakieś opanowanie, nawet w stresowych sytuacjach w robocie człowiek jakiś taki bardziej rozgarnięty. Ostatnie 3 dni to było coś a'la flatline albo dupna pogoda bo nic mi się nie chciało + silna pokusa ale opanowane i dziś już wrócił power. Ogólnie same pozytywy na ten moment. Myślę o basenie jako sposób na wyładowanie energii i chyba w przyszłym tygodniu ruszę.

 

@edit

dodam, że seks mam regularny (1-2x w tygodniu) ale nie powoduje to u mnie zjazdów jak fapping i porno i energia pozostaje na tym samym poziomie. No może poza pierwszymi 10 minutami po akcji, gdzie natura w nagrodę nakazuje jebnąć się plackiem i nic nie robić :D

Edytowane przez mercantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lync napisał:

Ciekawe wnioski. A do porównania stosujesz jakieś excele czy coś specjalizowanego?

To pytanie ironiczne? bo nie wiem, nic bracie nie stosuje, moje porównanie opiera się na robieniu badań w trakcie pałowania i po okresie abstynencji.  Najbardziej chciałbym zrobić badania lab po 90 dniach nofapu,  testosteron, lh, fsh, shgb, testo wolny, kortyzol, prolaktyna, estrogen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mph25 napisał:

To pytanie ironiczne?

Wręcz przeciwnie. Łatwiej wyciąga się wnioski, jeśli podstawa jest solidna (dane dobrze opracowane).

 

Jak sam robiłem badania (to było kilkanaście parametrów na jedno badanie, ale z uwzgl. np. parametrów z morfologii) i miałem pójść do lekarza to robiłem podejścia właśnie na excelu (bo jak pokażę zwitek badań z zeszłego roku to na 10-15 minutowej wizycie raczej to do lekarza się nie przebije). Ale zdałem sobie sprawę, że czasem jest tyle parametrów, że ciężko to dobrze analizować i wyciągać właściwe wnioski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie o tym żeby zwalić sobie 1 raz w miesiącu? Bo jak się nie ma kobiety to jest bardzo ciężko i przynajmniej ten 1 raz w miesiącu bez porno, ewentualnie do zdjęcia jakiejś laski, serio próbowałem  nofap żeby skończyć z tym na dobre ale cały misterny plan poszedł w pizdu i no cóż... 1 raz jak sobie w miesiącu ulżę to chyba nic się nie stanie, ale ważne, żeby było to RAZ, żeby nie tracić nasienia za dużo i energii. Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matrixsterujenami Powiedzmy że jesteś po odwyku 90 dni.

 

Ustalasz sobie RAZ/Miesiąc.

 

Z tego wyjdzie ci potem dwa/trzy/itd. Popłyniesz i wrócisz do starych nawyków.

 

Jedyny sposób by pozbyć się uzależnienia to pozwolić mu odejść, raz na jakiś czas sprawi że nie odejdzie.

 

Moim zdaniem zły pomysł.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, matrixsterujenami napisał:

Co myślicie o tym żeby zwalić sobie 1 raz w miesiącu? Bo jak się nie ma kobiety to jest bardzo ciężko i przynajmniej ten 1 raz w miesiącu bez porno, ewentualnie do zdjęcia jakiejś laski, serio próbowałem  nofap żeby skończyć z tym na dobre ale cały misterny plan poszedł w pizdu i no cóż... 1 raz jak sobie w miesiącu ulżę to chyba nic się nie stanie, ale ważne, żeby było to RAZ, żeby nie tracić nasienia za dużo i energii. Co myślicie?

Uważaj, mózg szuka luki, żeby dostać porno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.07.2020 o 22:33, mph25 napisał:

W tym całym "nofap challenge" chodzi o to żeby przywrócić równowagę hormonalną, uwrażliwić receptory dopaminowe, serotoniny, gaba, androgenowe itd.  A one zmniejszają własną wrażliwość właśnie z powodu silnych ciągłych bodźców w postaci setek tysięcy filmów porno. Robi się 90-120 dni "hardmode" czyli 0 seksu, 0 masturbacji 0 pornografii 0 fantazjowania 0 edgingu  i następnie można wrócić do seksu lub masturbacji ale już bez pornografii, zwykła pamięciówka. 

Co Ciebie prowokowało do oglądania porno? U mnie głównym czynnikiem był i  jest  nadmiar wolnego czasu. I to chyba jest najgorsza sytuacja, wtedy bardzo ciężko się powstrzymać, szczególnie gdy mieszkasz sam. Gdy pracowałem, nie miałem czasu lub nie miałem ochoty na oglądanie porno. Od miesiąca w zasadzie jestem cały czas w ciągu. Inny czynnik to zbijanie stresu, właśnie poprzez fapping.

 Muszę zabrać się ponownie za pracę, bo trwanie w tym syfie do niczego mnie nie zaprowadzi.

W dniu 8.07.2020 o 09:05, Szalony Koń napisał:

Rozumiem że Koledze o to chodzi, ale mnie nie. Chodzi o to by nie fapać w ogóle, najlepiej nigdy więcej. Zarówno porno i jak i fap, razem czy osobno to syf i gnój - takie jest moje doświadczenie. Oczywiście ktoś może się nie zgadzać, ale dla mnie cel jest jeden - nigdy więcej ani jednego ani drugiego.

 

Ja się z Tobą zgadzam. Szkoda że trochę za późno zorientowałem się, że porno+fapping fatalnie wpływają również na relacje międzyludzkie, szczególnie z kobietami. Odkąd zacząłem zmieniać swoje życie, znalazłem pracę, zauważyłem że one zwracają na mnie uwagę. Choć myślałem że jestem odrażający i żadna się mną nie zainteresuje.

  Tak, chodzi o niską samoocenę, pomijając inne czynniki, fapping też ma w tej kwestii swój duży udział.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, cst9191 napisał:

Co Ciebie prowokowało do oglądania porno? U mnie głównym czynnikiem był i  jest  nadmiar wolnego czasu. I to chyba jest najgorsza sytuacja, wtedy bardzo ciężko się powstrzymać, szczególnie gdy mieszkasz sam. Gdy pracowałem, nie miałem czasu lub nie miałem ochoty na oglądanie porno. Od miesiąca w zasadzie jestem cały czas w ciągu. Inny czynnik to zbijanie stresu, właśnie poprzez fapping.

 Muszę zabrać się ponownie za pracę, bo trwanie w tym syfie do niczego mnie nie zaprowadzi.

Ja się z Tobą zgadzam. Szkoda że trochę za późno zorientowałem się, że porno+fapping fatalnie wpływają również na relacje międzyludzkie, szczególnie z kobietami. Odkąd zacząłem zmieniać swoje życie, znalazłem pracę, zauważyłem że one zwracają na mnie uwagę. Choć myślałem że jestem odrażający i żadna się mną nie zainteresuje.

  Tak, chodzi o niską samoocenę, pomijając inne czynniki, fapping też ma w tej kwestii swój duży udział.

To samo co u Ciebie, nadmiar wolnego czasu, i podniecenie jakie to u mnie wywoływało, uwielbiałem ten "haj" dopaminowy i tak się wkręciłem.  Porno to największy syf zabijający męskość.      Bracie, poczucie wstydu, obrzydzenia do siebie to objawy uzależnienia od pornografii, ale generalnie chodzi tutaj o to że pornografia niszczy męskość, możesz być brzydki ale gdy jesteś pewny siebie (nie, to niekoniecznie się wyklucza) po prostu masz wyebane .. to kobiety inaczej Cię traktują niż brzydkiego przestraszonego, od którego bije aż brak pewności siebie, odwagi i męskości.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mph25 napisał:

To samo co u Ciebie, nadmiar wolnego czasu, i podniecenie jakie to u mnie wywoływało, uwielbiałem ten "haj" dopaminowy i tak się wkręciłem.  Porno to największy syf zabijający męskość.      Bracie, poczucie wstydu, obrzydzenia do siebie to objawy uzależnienia od pornografii, ale generalnie chodzi tutaj o to że pornografia niszczy męskość, możesz być brzydki ale gdy jesteś pewny siebie (nie, to niekoniecznie się wyklucza) po prostu masz wyebane .. to kobiety inaczej Cię traktują niż brzydkiego przestraszonego, od którego bije aż brak pewności siebie, odwagi i męskości.

Mam na oku pewną dziewczynę, bardzo ładną, w dodatku ona też za mną się ogląda, ale co z tego, skoro brakuje mi odwagi żeby do niej się odezwać. Później jest wkurwienie na siebie i tak w kółko.

Spróbuję ogarnąć się, zobaczymy jak długo wytrwam.

 

Jak u Ciebie wygląda sytuacja z dziewczynami?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.