Relacje "poli"

[leto]

No więc załóżmy że mam takiego kolegę... który poznał zajebistą laskę, bystrą, ładną, no tylko jeden szkopuł - panna kogoś ma, ale jest w związku otwartym/poli i otwarcie Wam o tym mówi, zapraszając do siebie we wiadomym celu, z perspektywą utrzymywania stałych kontaktów cielesnych. Jak byście zareagowali? Kolega pannę pogonił w pizdu, ale ma jakieś tam wahania, bo panna naprawdę do rzeczy, nie jakaś pierwsza z brzegu szmula, niby trochę by się kolega czuł jak cuck ale z drugiej strony ruchanie jest ruchanie.

[MaxMen]

Ja bym brał, nie traktowałbym tego jako związek tylko jako FWB i korzystał ile się da. No chyba żebym bardzo chciał i potrzebował LTR to pewnie nie wchodziłbym w to i szukał laski na wyłączność. 

[Maniek]

Mam takiego kolegę... Zajebista jest ta troska o kolegów...

 

Tak jak ta koleżanka co miała koleżankę co ma 30 lat i jest dziewicą..  A po paru postach okazuje się, że to ona jest tą swoją koleżanką...

 

To się chyba schizofrenia nazywa...;)

 

A w temacie:

 

Jest szansa na parę fajnych schorzeń, w sumie to sypiasz ze wszystkimi partnerami swojego partnera... Jeśli wiesz o czym piszę...

Jak wybierze któregoś z Was na ojca dziecka to wydasz na testy DNA...

A tak naprawdę to nie wiadomo ilu Was tam jest w tym poli-związku... 

 

Oczywiście zaufaj kobiecie, że tylko Was dwóch, wybranych...  Powodzenia...:)

[Rnext]

3 godziny temu, Maniek napisał:

Mam takiego kolegę... Zajebista jest ta troska o kolegów...

Hehehe.

3 godziny temu, leto napisał:

panna naprawdę do rzeczy

Do jakiej rzeczy? Laska jest mentalną ruiną jak Warszawa po Powstaniu. Prędzej się nadaje do burdelu niż do relacji.

Popieranie spierdoliny. 

[Jaśnie Wielmożny]

4 godziny temu, Rnext napisał:

Popieranie spierdoliny. 

Może nie koniecznie popieranie bo nikt tu nikogo nie okłamuje ale...

 

4 godziny temu, Rnext napisał:

Do jakiej rzeczy? Laska jest mentalną ruiną jak Warszawa po Powstaniu.

no coś takiego.

 

Poza tym z cudzego talerza się nie je to raz, bo się można zarazić. Dwa będziesz totalnym cuckiem, ja bym się szanował. Po czasie się wkręcisz a panna będzie ci wstawiać banialuki, że "ona może tak kochać" bla bla bla pierdo***** też miałem takie propozycje kiedyś od Pani "która kocha nas obu" tzn. mnie i swojego męża, mnie za to że jestem taki wyjątkowy a męża prawdopodobnie za jego wyjątkowy dom od rodziców i sutą pensje, a teraz mają jeszcze dziecko, ciekaw jestem czy bombelek jest faktycznie jej męża tak trochę wątpię.

7 godzin temu, leto napisał:

ruchanie jest ruchanie.

I to na prawdę takie trudne ogarnąć je gdzie indziej?

 

Kiedyś pisałeś, że wkręciłeś się w oziębłą pannę, teraz poliamoria, sabotujesz się dziwnie chyba.

[azagoth]

@Rnext, @Jaśnie Wielmożny Ja od dwóch lat pozostaję wyłącznie w relacjach FWB (nie wiem czy to kwalifikować jako owo „poli” ale chyba nie, bo uczuć nie angażuję) i jest to dla mnie doskonałe rozwiązanie.

Mój tryb życia i pracy na dobrą sprawę nie nadaje się do LTR (i ja również zresztą) i jest mi z tym naprawdę dobrze. Kobietom również to odpowiada. Nie mierzcie wszystkich swoją potrzebą LTR.

[leto]

1 hour ago, Jaśnie Wielmożny said:

Kiedyś pisałeś, że wkręciłeś się w oziębłą pannę, teraz poliamoria, sabotujesz się dziwnie chyba.

Haha no na to wychodzi.

 

Tzn chyba moje hormony mnie sabotują, bo na żywo jak dostałem tą propozycję to zrobiłem wielkie oczy i ją pogoniłem, ale potem człowiek wraca na pustą chatę i ma przemyślenia związane z pustym łóżkiem.

[Piter_1982]

6 minut temu, leto napisał:

moje hormony mnie sabotują ... zrobiłem wielkie oczy i ją pogoniłem,

 

ale potem człowiek wraca na pustą chatę i ma przemyślenia związane z pustym łóżkiem.

a w łóżku kolega? , cały na biało?. 

[Margrabia.von.Ansbach]

Relacje POLI to mokry sen gadziego móżdżku kobiety.

Relacja taka oznacza jedno:

 

- od każdego coś pożytecznego.

 

Po prostu CZERPIE WIĘCEJ.

Od tego seks.

Od tego status.

Od tego przysługi.

Od tamtego wejście do określonego towarzystwa.

 

Maksymalizacja zysków.

Minimalizacja kosztów.

 

Dziękuję.

Mnie to nie interesuje.

Pomijam kwestie spierniczenia mózgowego.

I potencjalnego ryzyka chorób wenerycznych.

Bo to oczywiste.

[Rnext]

@azagoth w ogólności popieram Twoje podejście, ale @leto pisał o wchodzeniu w relację.

W charakterze sex-lalki pani się zapewne bardzo nadaje, ale optymalnie jest wówczas samemu mieć HIV. 

[leto]

15 minutes ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Od tamtego wejście do określonego towarzystwa.

A widzisz, to też ciekawe, bo z tą potencjalną relacją wiązałoby się raczej dla mnie wejście do pewnego bardzo elitarnego, interesującego i pełnego ekstremalnie pięknych, wysportowanych, młodych kobiet. Kolejny powód, dla którego ciągle mi to chodzi po głowie.

17 minutes ago, Margrabia.von.Ansbach said:

kwestie spierniczenia mózgowego

Bro, nie takie rzeczy widziałem, na szczęście tym się człowiek nie zaraża jak HIVem.

[Margrabia.von.Ansbach]

@leto

 

Jak czujesz się silny psychicznie - wchodź w to.

Broń Boże się nie zadurz w pannie, bo będzie lipa.

 

Ja, koorva, w sumie żałuję że nie zrobiłem kilku rzeczy.

A teraz jest już za późno.

Nie ten czas. Nie to miejsce. Nie ta sytuacja. Nie ci ludzie. Nie ta kobieta.

Więc wiesz.

Teoretycznie - Sky is the limit !

(ale zawsze z głową!)

Edytowane 22 Października 2019 przez Margrabia.von.Ansbach

[Ace of Spades]

9 godzin temu, Maniek napisał:

A tak naprawdę to nie wiadomo ilu Was tam jest w tym poli-związku... 

:DDDDDDDD no właśnie ilu? było ilu jeszcze będzie?

[smerf]

Mogła by być najpiękniejszą kobietą pod słoncem ale po takiej propozycji kazał bym jej spierdalać bo mnie zbiera na wymioty po tym co usłyszałem i chyba ją zaraz obrzygam. I jakby mnie faktycznie zebrało to bym ją obrzygał.

[TheFlorator]

Troche dziwne pytanie.

 

Skoro przykladowo obie strony decyduja sie na uklad (FwB) czyli relacje otwarta (obustronna) to znaczy, ze uklad jest obustronny. To znaczy, ze obie strony daja przyzwolenie na spotykanie sie takze z innymi osobami.

 

Jesli umawiaja sie na wylacznosc (dalej na zasadzie FwB-nie tworzac powaznej relacji) to tez obie strony powinny to uszanowac.

 

Nie robmy znow hipokryzji, ze my to chcemy FwB bo mamy “nature poligamiczna” a jak juz kobieta chce to jest panna lekkich obyczajow.

[leto]

29 minutes ago, Ace of Spades said:

no właśnie ilu? było ilu jeszcze będzie?

Przed chwilą się dowiedziałem że więcej niż jeden. Dobra, no ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową właśnie stało się bardzo realne.

[Leniwiec]

2 minuty temu, leto napisał:

Dobra, no ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową właśnie stało się bardzo realne.

Zawsze jest realne.... W myśl zasady: "Jak masz w życiu pecha i i piździe na gwóźdź trafisz"

[leto]

12 minutes ago, TheFlorator said:

Nie robmy znow hipokryzji, ze my to chcemy FwB bo mamy “nature poligamiczna” a jak juz kobieta chce to jest panna lekkich obyczajow.

Och, kobiety bywa że chcą bardzo ciekawych rzeczy.

[Baelish]

Jeżeli to taki LTR, w którymi jest więcej niż jedna osoba....

 

...to z tymi innymi facetami też jest się wtedy w LTR i jak się idzie na randkę, to muszą przyjść wszyscy?  

 

[leto]

@Baelish raczej bym celował w randkę z dwiema LTR płci żeńskiej.

[deleteduser107]

Hmmm.. 

Czy byłbym w stanie wejść w kobietę z relacji poligamicznej? 

 

No eee.. Jak ładna to byłbym w stanie. Tylko prezerwatywa  to podstawa

[sargon]

no masz tutaj dwa zagrożenia:

1.zdrowie psychiczne

2.zdrowie fizyczne

 

ad.1. psychicznie - to w zasadzie zależy od standardów moralnych i konstrukcji. Jeśli się godzisz, że w zasadzie to taka pół-prostytutka, i wykluczasz możliwość zauroczenia - to powinno być ok.

 

ad.2. fizycznie - no jak wyżej prawie każdy napisał - ryzyko chorób. Weź pod uwagę jednak, że divy też mają wysokie ryzyko. Dlatego trzeba dbać o higienę, zabezpieczenia, badać się na wszystko (bo nie tylko HIV, ale inne paskudztwa). Uważałbym też z całowaniem i kontaktem oralnym - HPV i inne opryszczki. Chyba że panna dba o higienę ponad średnią, nawet przy Tobie się dezynfekuje, itp.

[TheFlorator]

@leto

 

No ale do rzeczy.

Skoro kolega (czyt. ty) chce wejsc w relacje monogamiczna (krotka lub powazna) z kobieta a ona juz jest w poligamicznej i nie chce tego zmienic no to raczej to nie wyjdzie. Z definicji.

 

Jesli ona jest w poligamicznej i kolega tez bierze pod uwage poligamiczna to moze to wyjsc i obie strony zgadzaja sie na taki uklad.

 

Jesli kolega nie ma doswiadczenia z kobietami i nie doswiadczyl np konkretnego LTR, malzenstwa etc, szybko sie angazuje, jest romantyczny lub po prostu jest to jego jeden z pierwszych zwiazkow, to stronilbym od fwb. Do tego trzeba miec odpowiednie doswiadczenie i predyspozycje.

 

Jest jeszcze cos takiego jak poliamoria czyli uklady gdzie ludzie kochaja wiecej niz 1 osobe naraz. I sa uczuciowo zwiazani z wiecej niz 1 osoba na raz. 
Taka w sumie odmiana poligamii.

[Imbryk]

11 godzin temu, leto napisał:

No więc załóżmy że mam takiego kolegę...

Hehehe

15 minut temu, sargon napisał:

Uważałbym też z całowaniem i kontaktem oralnym - HPV i inne opryszczki.

Jak rano panu Eskimo-bro-nr-1 zrobi lagę z połykiem (konkretna wszak) a następnie przychodzi po południu to kolegi Eskimo-bro-nr-2 i daje mu soczystego buziaka.

Błe, nie zniesa sobie tego wyobrażać.

 

@leto powiedz koledze... no nie wiem... jakoś tak nie wiem.

[azagoth]

Delikatna ta dzisiejsza młodzież ???